0:000:00

0:00

18 maja, wkroczyliśmy w trzeci etap znoszenia ograniczeń związanych z epidemią koronawirusa. Otwarte zostały m.in. salony fryzjerskie i kosmetyczne, bary, kawiarnie i restauracje. I – jak donosi m.in. „Gazeta Wyborcza” – szczególnie ci pierwsi przeżywają oblężenie. Kolejki przed salonami, praca od rana do nocy, grafiki zapełnione do końca czerwca. I chyba nie ma się co dziwić, bo z badań opinii publicznej prowadzonych w czasie pełnego lockdownu, wynikało, że usług fryzjerskich Polkom i Polakom brakowało najbardziej.

Ministerstwo Zdrowia poinformowało dziś o 356 nowych przypadkach zakażeń. Znów więcej niż w weekend, gdy dobowe raporty nie przekraczały 300. Kolejny dzień najwięcej z nich – aż 205 – odnotowano na Śląsku.

Martwi rosnąca liczba hospitalizacji. W sobotę 16 maja w szpitalach leczyło się 2 407 osób. W ciągu dwóch dni do placówek trafiło kolejnych 137 osób. Wzrost może oznaczać, że chorować zaczęli ci, którzy zakazili się w ostatnich dniach, a w więc większości górnicy. Za to w Warszawie liczba osób hospitalizowanych spadła do poziomu z 18 kwietnia. Leczenia wymaga 566 osób.

Minister Zdrowia zapowiada likwidację szpitali jednoimiennych

Minister Zdrowia Łukasz Szumowski poinformował, że od 1 czerwca szpitale przekształcone w jednoimienne, które przez 2,5 miesiąca pełniły rolę zakaźnych, zaczną wracać do normalnej pracy. Będzie się to działo etapami, wciąż zostaną w nich jako „bufor bezpieczeństwa” powiększone oddziały zakaźne.

Moment epidemii, który minister nazwał „dołkiem”, szpitale mają wykorzystać na leczenie pacjentów z innymi schorzeniami niż COVID-19. Łukasz Szumowski zapowiedział też złagodzenie zasad dotyczących noszenia maseczek w przestrzeni publicznej. Nowych wytycznych mamy spodziewać się za tydzień lub dwa.

Skoro o ministrze Szumowskim mowa, OKO.press ujawniło dziś, że Szumowski i jego żona weszli w biznes z Danielem O. Ich firma – Necor miała budować klinikę kardiologii. W tym samym czasie O. budował piramidę finansową. W 2018 r. aresztowano go pod zarzutem kierowania grupą przestępczą, prania pieniędzy i wielomilionowych oszustw. Na lodzie zostali także obligatariusze Necoru:

Przeczytaj także:

Łódź testuje kadrę w żłobkach i przedszkolach

Ciekawy wgląd w skalę epidemii w Polsce dają wyniki badań przesiewowych na obecność przeciwciał prowadzonych wśród personelu żłobków i przedszkoli w Łodzi.

Prezydent miasta Hanna Zdanowska poinformowała, że po przebadaniu 3 337 osób u 456 można mówić o podejrzeniu koronawirusa. Oznacza to, że osoby przeszły chorobę bezobjawowo lub w tym momencie chorują. Wszystkie zostały skierowane na dodatkowe badania w Sanepidzie.

Władze miasta zdecydowały, że nie otworzy się żadna placówka, w której zachodzi podejrzenie o zakażeniu choćby u jednego członka personelu. Dlatego z 32 miejskich żłobków praca ruszyła tylko w jednym. Za to na 146 przedszkoli działają 32 placówki.

Znów rośnie liczba aktywnych przypadków

Po weekendzie „na minusie”, gdy liczba nowych przypadków była mniejsza niż suma wyzdrowień i zgonów, znów rośnie liczba aktywnych przypadków. Na wykresie niżej widać jak niestabilna jest sytuacja epidemiczna w Polsce. Dni pod kreską, które zawsze sugerują wyhamowanie, do tej pory było zaledwie sześć.

W ciągu ostatniej doby zmarło 11 osób. W sumie od początku epidemii:

  • wykryto 18 885 zakażeń;
  • zmarło 936 osób
  • 7 628 zostało wyleczonych.

Rozkład osób pod kontrolą wygląda tak:

  • 2 544 zakażonych przebywa w szpitalu;
  • 80 947 osoby są objęte kwarantanną;
  • 18 772 jest objętych nadzorem epidemiologicznym

Ministerstwo Zdrowia poinformowało, że w ciągu ostatniej doby wykonano 15,7 tys. testów. Znów, po wzmożeniu na Śląsku, gdzie masowo badano górników, poziom testowania wrócił do „normy”. A ta wciąż jest średnia, co pokazuje wykres niżej. Przypomnijmy, że dzienne możliwości laboratoriów rząd ponad miesiąc temu określił na poziomie 20-25 tys. próbek.

Na świecie: Słowacja otwiera teatry i kina, w Danii testy dla wszystkich

Restauracje i bary w Europie otworzyły dzisiaj drzwi dla klientów w kilku krajach europejskich, w tym w szczególnie dotkniętych pandemią Włoszech. Ta „nowa normalność" – klienci siedzący daleko od siebie, często samotnie, będzie nam towarzyszyła zapewne aż do wynalezienia szczepionki na koronawirusa.

Gdy wieczorem wrzucaliśmy ten tekst do sieci, sytuacja na pandemicznym froncie wyglądała następująco:

  • 4 869 129 zakażonych od początku epidemii,
  • 69 863 nowych przypadków,
  • 319 074 zgonów od początku epidemii,
  • 2 554 nowych zgonów,
  • 1 892 299 wyleczonych,
  • 2 657 756 aktywnych przypadków,
  • 43 872 osób w stanie ciężkim lub krytycznym.

WHO: będzie śledztwo w sprawie początków pandemii?

„W najbliższym możliwym czasie" rozpocznie się niezależna ewaluacja działań Światowej Organizacji Zdrowia w sprawie pandemii koronawirusa – zapowiedział sekretarz generalny organizacji Tedros Adhanom Ghebreyesus podczas corocznego zgromadzenia jej darczyńców.

Ponad 100 państw podpisało się pod zainicjowanym przez kraje Unii Europejskiej wezwaniem, by niezależny zespół ekspertów zbadał, w jaki sposób wirus przedostał się ze zwierząt na ludzi. Choć projekt deklaracji nie wspominał Chin, Stany Zjednoczone głośno sugerują, że wydostał się on z laboratorium w Wuhanie, gdzie prowadzi się badania nad najgroźniejszymi dla ludzi patogenami. USA zawiesiło również finansowanie WHO, oskarżając organizację o prochińskość.

Chiny do tej pory zdecydowanie sprzeciwiały się pomysłowi niezależnej komisji, w poniedziałek jednak przemawiając na wirtualnym zgromadzeniu Xi Jingping, sekretarz generalny Komunistycznej Partii Chin, dał do zrozumienia, że stanowisko Pekinu może ulec zmianie.

„Taka praca musi być wykonana w sposób naukowy i profesjonalny, a koordynować ją musi WHO" – powiedział Xi. A potem zadeklarował, że przeznaczy przez następne dwa lata dla organizacji 2 mld dolarów. To mniej więcej tyle, ile wynosi roczny budżet WHO. Stany Zjednoczone, które finansowanie zawiesiły, płacą 400 mln dolarów co roku.

Włochy: otwarte sklepy, restauracje, bary, zakłady fryzjerskie

Włosi podobnie jak Polacy mogli w poniedziałek wrócić do miejsc, w których ostatni raz byli w marcu – ich lockodown trwał jednak o dwa tygodnie dłużej. Czym jest dla Włocha codzienny rytuał wypicia parującego espresso z małej filiżanki, najlepiej pokazuje ten filmik, na którym córka usiłuje bezskutecznie zatrzymać ojca wybierającego się na kawę podczas szalejącej pandemii.

We wszystkich lokalach obowiązują oczywiście wyśrubowane normy sanitarne i restauracje oraz bary nie od razu się zapełniły. Swoje podwoje otworzyła w poniedziałek dla wiernych również leżąca na terenie Watykanu bazylika św. Piotra.

Włochy są jednym z krajów najbardziej dotkniętych przez wirusa – zanotowały 225,8 tys. przypadków i 32 tys. zgonów, ale mają już 0 40 tys. aktywnych przypadków mniej niż przed miesiącem – 68 tys., a liczba osób na intensywnej terapii spadła z ponad 4 tys. do 750.

Niemcy: ognisko SARS-CoV-2 w centrum dla uchodźców

Ponad 70 mieszkańców ośrodka dla uchodźców w pobliżu Kolonii ma pozytywny test na koronawirusa. To pierwszy wybuch epidemii w podobnej placówce w Niemczech. Pozostałych 60 mieszkańców ośrodka zostało przewiezionych w inne miejsce.

Niemcy przyjęły w ostatnich latach ponad 1,5 mln uchodźców, głównie z Syrii, Afganistanu i Iraku.

Epidemia w tym kraju powoli wygasa – w tej chwili jest tylko 15,2 tys. aktywnych przypadków na 177 tys. wykrytych.

Francja: zakażenia w szkołach

W tydzień po powrocie jednej trzeciej francuskich dzieci do szkoły, wykryto wśród uczniów i nauczycieli 70 nowych przypadków SARS-CoV-2 w północnej Francji. Zamkniętych na powrót zostało siedem szkół, gdzie pojawiły się zakażenia. Minister edukacji Jean-Michel Blanquer zwrócił jednak uwagę, że biorąc pod uwagę okres inkubacji wirusa, prawdopodobnie do infekcji doszło jeszcze przed otwarciem placówek oświatowych.

Pierwszy etap otwierania szkół objął 40 tys. przedszkolaków i uczniów szkół podstawowych w okrojonych do 15 uczniów klasach. Jeśli rodzice obawiali się posłać dziecko do szkoły, mogli pozostawić je w domu. W poniedziałek do klas wróciło 150 tys. starszych uczniów.

Słowacja: otwierają się galerie handlowe, teatry i kina

Od wtorku Słowacy będą mogli wybrać się do kina albo do teatru, pod warunkiem zachowania dystansu od innych widzów – ogłosił premier Igor Matović. 1 czerwca na Słowacji zostaną otworzone przedszkola i szkoły – ale tylko dla pierwszych pięciu klas szkoły podstawowej.

Słowacja wyłapała tylko 1495 przypadków SARS-CoV-2, a obecnie jest ich zaledwie 282.

Dania: testy na koronawirusa dla wszystkich

Dania, która pierwsza w Europie zaczęła już cztery tygodnie temu poluzowywać restrykcje w kontaktach międzyludzkich, również w poniedziałek otworzyła restauracje i bary. Ministerstwo zdrowia ogłosiło zaś, że każdy dorosły obywatel będzie mógł zarezerwować dla siebie test na koronawirusa poprzez specjalną stronę internetową.

Eksperci od zdrowia publicznego uważają, że Danii nie grozi na razie powrót epidemii – znoszone stopniowo restrykcje, w tym powrót dzieci do szkół, nie przyniosły wyraźnego wzrostu przypadków. W tej chwili jest tam 1,1 tys. aktywnych przypadków, razem było ich od początku epidemii 10,9 tys.

Rosja: mniej nowych przypadków, ale ile zgonów?

Po wielkim wzroście na początku maja liczba nowych przypadków SARS-CoV-2 w Rosji zaczęła spadać. Wicepremier Tatjana Golikowa poinformowała w poniedziałek, że aż o 23,4 proc. w całej Rosji i o 47,5 proc. w Moskwie.

Tymczasem kolejne raporty z różnych części Rosji poddają w wątpliwość oficjalną opowieść o wyjątkowo niskiej ilości zgonów – tylko 2,7 tys. na 290,8 tys. wykrytych przypadków.

W niedzielę minister zdrowia Dagestanu poinformował, że oprócz 29 oficjalnych zgonów w republice na COVID-19, kolejne 657 osób zmarło na infekcyjne zapalenie płuc. W dodatku od początku epidemii w 3-milionowym Dagestanie zmarło ponad 40 osób z personelu ochrony zdrowia, choć – zdaniem ministra – wielu z innych przyczyn niż koronawirus.

Podobnie ma się sytuacja w innych regionach – w Sankt Petersburgu od 1 marca na zapalenie płuc zmarły 694 osoby, a oficjalnie na COVID-19 tylko 63.

Indie – rusza transport publiczny

Największy lockdown na świecie, któremu premier Narendra Modi poddał zamieszkane przez prawie 1,4 mld mieszkańców Indie, ma się ku końcowi – w New Delhi i innych indyjskich stanach po prawie dwóch miesiącach ruszył transport publiczny. Nie będzie to na razie tłoczny i tryskający życiem stereotypowy obraz Indii – w New Delhi autobusy mogą zabrać do 20 pasażerów.

Indie mają już 100 tys. wykrytych przypadków koronawirusa, a oficjalna liczba zgonów to 3,1 tys.

;

Udostępnij:

Miłada Jędrysik

Miłada Jędrysik – dziennikarka, publicystka. Przez prawie 20 lat związana z „Gazetą Wyborczą". Była korespondentką podczas konfliktu na Bałkanach (Bośnia, Serbia i Kosowo) i w Iraku. Publikowała też m.in. w „Tygodniku Powszechnym", kwartalniku „Książki. Magazyn do Czytania". Była szefową bazy wiedzy w serwisie Culture.pl. Od listopada 2018 roku do marca 2020 roku pełniła funkcję redaktorki naczelnej kwartalnika „Przekrój".

Anton Ambroziak

Dziennikarz i reporter. Uhonorowany nagrodami: Amnesty International „Pióro Nadziei” (2018), Kampanii Przeciw Homofobii “Korony Równości” (2019). W OKO.press pisze o prawach człowieka, społeczeństwie obywatelskim i usługach publicznych.

Komentarze