0:00
0:00

0:00

Zdjęcie kartki z "żartem" (w dodatku fałszywie przypisanym pisarzowi Paulo Coelho) udostępniło Stowarzyszenie Interwencji Prawnej, które zajmuje się m.in. pomocą uchodźcom i osobom ubiegającym się o azyl w Polsce.

Zdjęcie drzwi w Radzie ds. Cudzoziemców z fałszywym cytatem z Paulo Coelho

Przedstawiciele SIP piszą: "Brakuje nam słów, żeby to skomentować. Zamiast więc wymyślonego naprędce „cytatu” Paolo Coelho, pozwolimy sobie zacytować „Lapidaria” Ryszarda Kapuścińskiego:

„Problem rasizmu to problem kultury. (...) Ludzie, którzy uważają się za coś wyższego, niż są i niż na to zasługują, rasizm jest potrzebny jako mechanizm dominacji i samowychowania. Jako trampolina, która wyrzuci ich w górę. Ciemny poszukuje jeszcze ciemniejszego, by dowieść, że sam nie jest najciemniejszy. Szuka gorszego, ponieważ chce się pokazać lepszym. Musi kimś gardzić, gardzić, gdyż to daje mu poczucie wyższości, pozwala zapomnieć, że on sam jest marnością”.

Autor zdjęcia, który prosi o anonimowość, poinformował nas, że zrobił je w ubiegłym tygodniu. Obrazek znajduje się na piętrze na drzwiach prowadzących do jednego z pomieszczeń z aktami spraw. Drzwi były otwarte na oścież, więc każdy ten „żart” może zobaczyć.

Sprawę komentuje Małgorzata Jaźwińska z SIP: "To niedopuszczalne, żeby obrazek o tak rasistowskim wydźwięku widniał na drzwiach instytucji publicznej, zajmującej się właśnie cudzoziemcami. I to jeszcze w miejscu, gdzie mogą go zobaczyć. Zwłaszcza Rada powinna być wyczulona na potrzeby i odczucia mniejszości".

Odpowiadamy, że ktoś mógłby powiedzieć, że to przecież tylko niewinna, powszechnie znana rymowanka. Zdaniem Jaźwińskiej: "Nie możemy mówić, że takie żarty są nieszkodliwe, moim zdaniem nie są też specjalnie zabawne. Poza tym przecież instytucje państwowe nie są powołane do tego, żeby nas rozśmieszać".

Przeczytaj także:

Kontraktujemy się w tej sprawie z przedstawicielami Rady ds. Uchodźców i Kancelarią Prezesa Rady Ministrów, która znajduje się w tym samym budynku. Czekamy na odpowiedź mailową od obu instytucji. Rada, jak wynika z informacji podanych w internecie, otwiera swoje drzwi dla interesantów jedynie trzy razy w tygodniu, w godzinach 10-13.

Rada ds. Uchodźców jest organem administracji publicznej. Jak czytamy na jej stronie, rozpatruje odwołania od decyzji i zażalenia na postanowienia wydane przez Szefa Urzędu do Spraw Cudzoziemców w sprawach o nadanie lub pozbawienie statusu uchodźcy lub udzielenie ochrony uzupełniającej. Jej biuro mieści się w centrum Warszawy - adres: Al. Ujazdowskie 1/3.

Mimo że Rada oficjalnie interesantów nie przyjmuje – bo tak wynika z informacji na stronie – to wiemy, że można już przeglądać akta spraw, a więc lada dzień, któryś z cudzoziemców może zostać w ten sposób pouczony, by zamykać drzwi w Polsce.

Żart, czy jednak rasistowskie uprzedzenie

Naklejki na drzwi, a także breloki, magnesy i inne gadżety z hasłem „To nie Afryka, drzwi się zamyka” można kupić w internecie za kilka, kilkanaście złotych. Ofert nie brakuje, wystarczy wrzucić odpowiednie zapytanie w wyszukiwarkę.

Nie brakuje także memów i grafik z hasłem, które znalazło się na drzwiach biurowych w Radzie ds. Uchodźców. I chociaż dla wielu brzmi jak niegroźny żart, to de facto zawiera rasistowską sugestię, że Afryka to kontynent cywilizacyjnie zacofany, gdzie ludzie żyją w prymitywnych lepiankach. A takie sugestie mogą trafiać na podatny grunt, problem rasizmu w Polsce bowiem od lat się nasila.

Według badań Rzecznika Praw Obywatelskich dotyczących świadomości prawnej w zakresie równego traktowania, najczęstszym dostrzeganym powodem dyskryminacji w Polsce jest pochodzenie etniczne i narodowość – na tę przesłankę w 2018 roku wskazało aż 49 proc. badanych i wskaźnik ten w ostatnim czasie istotnie się zwiększył: w 2016 roku na tę przesłankę podawało 44 proc., gdy rok wcześniej – 35 proc. ankietowanych.

Jak czytamy na stronie RPO, aż 76 proc. respondentów uznało zachowanie polegające na „zwyzywaniu osoby ciemnoskórej w tramwaju” za przejaw dyskryminacji, ale tylko połowa (46 proc.) była świadoma faktu, że zachowanie to jest zakazane przez prawo.

;
Na zdjęciu Anna Mikulska
Anna Mikulska

Dziennikarka i badaczka. Zajmuje się tematami wokół praw człowieka, głównie migracjami i uchodźstwem. Publikowała reportaże m.in. z Lampedusy, irackiego Kurdystanu czy Hiszpanii. Przez rok monitorowała sytuację uchodźców z Ukrainy w Polsce w ramach projektu badawczego w Amnesty International. Laureatka w konkursie Festiwalu Wrażliwego. Współtworzy projekt reporterski „Historie o Człowieku".

Komentarze