Już wcześniej media pisały o tym, że liczba aktów zgonu wystawionych w październiku będzie bardzo wysoka, powyżej 40 tys., ale nikt nie spodziewał się, że sięgnie aż pułapu 50 tys.
W porównaniu ze średnią z lat 2016-2019 to wzrost o prawie 45 proc.! Może się okazać, że to w ogóle jeden z najgorszych miesięcy we współczesnej historii Polski od II wojny światowej.
Jeśli popatrzymy na dane z poszczególnych województw, najwięcej osób zmarło w województwie mazowieckim: 6 564. Następne jest śląskie: 6 270, i małopolskie: 4 743.
15 tys. zgonów ponad średnią to o wiele więcej niż oficjalne zgony na COVID-19 zgłoszone jako takie do Ministerstwa Zdrowia. Tych było „zaledwie” 3 088.
Co z pozostałymi 12 tysiącami zgonów? Część z nich to efekt ograniczenia dostępu do służby zdrowia – wydłużenia się kolejek do lekarzy i do szpitali, zamykania zakażonych oddziałów szpitalnych, naszego zwlekania z udaniem się do lekarza z dolegliwościami.
Ale taką sytuację mieliśmy również w marcu i kwietniu, podczas lockdownu. I nawet jeśli efekt niektórych zachorowań jest opóźniony, to wszystko wskazuje na to, że mamy również do czynienia z dużą liczbą niezarejestrowanych zgonów na koronawirusa. Ludzie umierają w karetce, nie mogąc się przedtem przetestować z powodu niewydolności systemu – tak jak ojciec naszego autora i kolegi Witolda Mrozka.
Te 15 tys. zgonów to dowód na zapaść systemu ochrony zdrowia i na całkowite nieprzygotowanie polskich władz na jesienną fazę epidemii. Epidemiolożka prof. Maria Gańczak mówiła OKO.press:
‚Rząd od miesięcy znał prognozy dostarczane przez kilka niezależnych zespołów. Możliwy znaczący przyrost liczby zakażonych widać było już latem w modelach przebiegu epidemii. Najgorszy scenariusz, który obecnie jest naszym udziałem, sprawdził się z dokładnością co do tysiąca przypadków.
Być może rządzący decydując się na realizację tego najgorszego wskazanego przez statystyków scenariusza, okupionego najwyższymi stratami, nie do końca zdawali sobie sprawę ze wszystkich jego możliwych tragicznych konsekwencji. Być może myśleli życzeniowo, że jakoś się uda”.
Anestezjolog, dr Cezary Pakulski przestrzegał zaś, że to dopiero początek tragedii, której nie jesteśmy w tej chwili w stanie powstrzymać: „Za dwa tygodnie – 20 listopada – z populacji niemal 28 tysięcy chorych, u których COVID-19 rozpoznano 6 listopada, rozpoczęcia wentylacji sztucznej płuc respiratorem może wymagać od 800 do 1 400 kolejnych chorych – jednego dnia”.
Tylko około 60 proc. pacjentów chorych na COVID-19 przeżywa pod respiratorem – a i to w sytuacji, gdy wystarcza wykwalifikowanego personelu, by prawidłowo się nimi zająć.
Do walki z pandemią potrzebni są fachowcy a nie politycy.
A słyszeliście o projekcie Chryzantemy+ ???
Rząd odkupi kwiaty i przekaże je osobom, które nie załapią się na respiratory.
Mocne i dobrze powiedziane, jeżeli nie skończą wykonywać testów RT-PCR, które nie zostały stworzone do rozpoznawania choroby COVID, a przynajmniej nie w ten sposób, w jaki robi się to w Polsce.
W czasie ostatniej dużej epidemii tj hiszpanki to nie było 40% tylko koło 400% https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC2866376/#!po=32.6087
Grypa Hong Kong A/H3N2 w 1968 spowodowała 24 tys. zgonów w Polsce. Pandemię w Polsce mamy w interwałach 10 i 40 lat (na przemian). 1918, 1957, 1968, 2009, 2019.
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Twoje myślenie jest takie – skoro Marek spadl z urwiska przechodząc przez chybotliwą kładkę, to Ania może sobie tę kładkę darować i od razu rzucić się głową na dół. Rzad od maja do października zajmował się sam sobą. Wpierw premier razem z ministrami jeździł po Polsce promujac nachalnie Dudę na prezydenta ,bo ponoć wirus był w odwrocie i mie należało już się go bać. Potem rzad zajął się własnymi stołkami i walczyli między sobą kto na jakim stołku ma zostać, a kto ma się pakować i spływać. Przepychanki trwaly 2 miesiące, aż w końcu Kaczynski oglosil w telewizji " radosną wiadomość ", ze ZP będzie nadal trwać i naród ma się cieszyć. Nastepnie Kaczynski wrzucil " 5 dla zwierzat" jakby to była sprawa nie cierpiaca zwłoki.Sprawa pandemii koronawirusa leżała sobie dalej odłogiem, aż w końcu PiS ustami " odkrycia towarzyskiego roku" Kaczyńskiego wypalił o zakazie aborcji tylko po to,żeby ukryć nieudolność rządzących w sprawie pandemii. Inne kraje nie mówiły o tym,że wirus jest juz w odwrocie i nie należy jhz go się bać,tylko przygotowywały się na nadejście drugiej fali.
Grzesiu, jeśli za wypisywanie takich bzdur Ci płacą to jesteś kanalią. Jeśli robisz to za darmo to jesteś po prostu głupi.
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Ilość zakażeń, czy ilość dodatnich testów? To spora różnica, bo osoba z dodatnim testem nie musi być zakażona (może mieć fragment RNA w nosie – to nie zakażenie).
Odróżniać trzeba też zakażonych od chorych. Gdy nie ma objawów – człowiek jest zdrowy w tym względzie.
Hiszpanka trwała 2 lata , więc wszystko przed nami .Na dzień dzisiejszy szpitale mają problem z tlenem dla pacjentów, a wietrzenie nie pomaga….
Koszty epidemii? To są koszty zwolnienia lekarzy z odpowiedzialności podczas rozpoznawania COVID-19 oraz faktu, że testy RT-PCR nie zostały stworzone do rozpoznawania tej choroby. Jeżeli dotkniemy poręczy w autobusie i zdezynfekujemy nawet 10x ręce, zostaje nam na rękach RNA wirusa. Wystarczy zatrzeć oko lub włożyć palec do nosa, aby wymaz wyszedł dodatni. Wkładając pałeczkę nawet głęboko, na pewno dotkoniemy elementów nosa wewnątrz (boczne ścianki, włoski itp. Wystarczy 1 cząsteczka RNA wirusa aby test wyszedł dodatni, a mogliśmy zgłosić się z inną chorobą – grypą, anginą, przeziębieniem, zapaleniem bakteryjnym oskrzeli lub płuc, astmą lub też z chorobą układową.
_
Prawda jest taka, że lekarze powinni wykluczyć najpierw wszystkie inne choroby, w tym przeprowadzić pełe nieodzowne badanie lekarskie a dopiero potem ostatecznie zdiagnozować COVID-19, który leczony jest tylko zachowawczo. Nie ma na niego innego leku, a na inne choroby są.
_
Są to koszty głupoty i korupcji a nie epidemii, a krew na rękach ma Kaczor i rząd.
Wszystko wyjaśnione jest tutaj:
https://wolne-forum-transowe.pl/art-naduzycia-wladzy-podczas-epidemii-covid-19
_
Redakcjo Szanowna, czy ktoś z Was zauważył, że druk 689 daje uprawnienia policji do donoszenia do sanepidu? Dlaczego o tym się milczy? Dlaczego milczy o tym nawet "opozycja"? Pisał ktoś do nich w tej sprawie o komentarz?
Te październikowe dane są tak szokujące, ze aż chce się prosić o ponowne sprawdzenie, czy aby nie jest to pomyłka…
Zgadzam się z zasadniczą tezą artykułu, że – jeśli te dane są prawdziwe – mamy do czynienia z kilkukrotnym zaniżeniem liczby zgonów na Covid-19; tak ogromna śmiertelność na inne (nieleczone) choroby, z powodu 'nieuprawiania innej medycyny' byłaby jeszcze mniej prawdopodobna.
Zatem jeśli to prawda, to natężenie epidemii w Polsce przekracza obecnie to, co było udziałem kilku najbardziej dotkniętych krajów Europy na wiosnę. Czy OKO jest jednym medium, które zwróciło uwagę na te liczby?
Niestety jest to manipulacja (lub zła interpretacja liczb). Nie ma zaniżonego diagnozowania covid-19, ale są:
– porzucenia terapii przez pacjentów – ludzie przestali leczyć nowotwory (spadek nawet o 80%) – normalnie codziennie umiera 300-400 ludzi na nowotwory, gdy są leczeni, teraz będzie więcej,
– ludzie boją się lub nie mogą dostać do lekarzy (ja muszę czekać 10 dni, tam gdzie miałam lekarza na jutro!),
– nikt nie ogląda i nie osłuchuje pacjentów, nie dba o seniorów – ludzie umierają na to co do tej pory było wykrywane na normalnej wizycie lekarskiej. Teleporady to nadają się tylko do zamówienia kolejnej recepty w leczeniu przewlekłym, a nie do diagnozowania.
– niedoskonałość testów RT-PCR (wystarczy odkażony palec włożony do nosa, aby wyszedł dodatni) – powoduje, że ludzie są nieprawidłowo diagnozowani i potem nieprawidłowo leczeni.
– ludzie porzucili (lub nie mają gdzie leczyć) leczenie nadciśnienia, dławicy i wielu innych chorób, które nieleczone prowadzą do śmierci.
_
Wcześniej nie napisanoby COVID-19 dziewczynce z zapaleniem opryszczowym jamy ustnej! Teraz to się dzieje. Myślicie, że po co była potrzebna BEZKARNOŚĆ+ dla lekarzy? Podziękujcie za BEZKARNOŚĆ+ Lewicy nie PiS – to ich poprawka.
Wcześniej inne media pisały o danych cząstkowych z października, które już były bardzo wysokie. Wczoraj pojawiły się ostateczne dane i dla mnie są one również szokujące. MJ
Sam znam dwa ewidentne przypadki śmierci na COVID w październiku, które nie trafiły do oficjalnej statystyki. Teleporada -> Antybiotyk(!) -> Zgon w łóżku oraz Kaszelek -> Nic mi nie jest -> Zgon w łóżku. I to nie staruszkowie, a ludzie 50-60 lat. To jest przerażające. Inny mój przyjaciel – wysportowany 32-latek trafił na OIOM i o mały włos nie osierocił córki. Dlatego tak mnie wkurza Państwa wyrozumiałość dla koronaprotestów.
Są badania ze świata, które pokazują, że protesty nie wpływają w znaczącym stopniu na współczynnik reprodukcji wirusa, pisaliśmy o tym wielokrotnie. Pozdrawiam MJ
Pani Miłado, czy czytała Pani te badania? Zapewne chodzi Pani o te amerykańskie związane z BLM, na które powoływała się jedna – niestety skrajnie nierzetelna – pani profesor na Waszych łamach. Bardzo łatwo je wygooglować. Zaobserwowany constans jest wynikiem wzrostu odpowiedzialności osób, które nie protestują, a nie rzekomego bezpieczeństwa protestów. Pozdrawiam
Michałku, a ty masz dowody na to, że protesty zwiększają zachorowalność z powodu koronawirusa ?
Drogie OKO, ochrona zdrowia, nie służba. Język ma znaczenie 😉