9 grudnia radni Warszawy przyjęli petycję o zmianie nazwy Ronda Dmowskiego na Rondo Praw Kobiet. Petycję dopiero rozpatrzy szefowa komisji nazewnictwa, ale prawica - od premiera i prezesa IPN do nacjonalistów - już protestuje
Rada Warszawy przyjęła petycję dotyczącą zmiany nazwy Ronda Dmowskiego stosunkiem głosów 36 do 19. Za głosowali radni lewicy oraz Koalicji Obywatelskiej. Przeciw - radni PiS, a także Monika Jaruzelska oraz jeden radny KO (jak się tłumaczył, przez pomyłkę).
Prawica natychmiast zaczęła protestować.
„Przyjęcie przez Radę Warszawy petycji zakładającej usunięcie Romana Dmowskiego jako patrona głównego ronda w stolicy jest hańbą, na którą absolutnie nie możemy się zgodzić”
— grzmiał na Twitterze poseł Adam Andruszkiewicz („Konfederacja”).
„Czy to prezydent Trzaskowski pisze nowy rozdział polskiej historii. Rozdział, w którym nie ma miejsca dla bohaterów naszej niepodległości? Roman Dmowski, czy to się kierownictwu Platformy Obywatelskiej podoba czy nie, jest i będzie już na zawsze ojcem wolnej Polski, wybitnym współtwórcą niepodległej Rzeczypospolitej”
- zabrał głos na Facebooku premier Mateusz Morawiecki.
„Jeśli zaczniemy ściągać z ulic polskich miast i stolicy takie osoby jak Roman Dmowski, Józef Piłsudski czy Ignacy Daszyński, to doprowadzi nas do historycznego barbarzyństwa”
Według portalu wPolityce.pl śledztwo w sprawie „naruszenia art. 7 konstytucji” wszczęła Prokuratura Okręgowa w Warszawie. (Art. 7 stanowi, że RP jest państwem prawa.) Według prokuratury konstytucję może naruszać fakt, że w uchwale Rady Warszawy „brakuje w niej m.in. informacji o powodach, dla których dotychczasowa nazwa powinna zostać zmieniona oraz uzasadnienia wyboru nazwy ulic”.
Władze miasta przypominają, że Roman Dmowski ma już w Warszawie swój pomnik przy pl. Na Rozdrożu, a jego imieniem nazwano w 2020 roku Dworzec Wschodni.
Obrońcy aktualnej nazwy przypominają, że Roman Dmowski był jednym z ojców polskiej niepodległości - w 1919 roku reprezentował interesy Polski na konferencji w Wersalu, ustalającej ład międzynarodowy po I wojnie światowej.
Nawet tam jednak - jak pisze brytyjska historyczka Margaret MacMillan, która zebrała w swojej monumentalnej historii konferencji w Wersalu (wyd. polskie „Paryż 1919. Sześć miesięcy, które zmieniły świat: konferencja pokojowa w Paryżu w 1919 roku i próba zakończenia wojny”, Warszawa 2018) - antysemityzm Dmowskiego drażnił wielu uczestników konferencji.
MacMillan przytacza opinie na temat Dmowskiego z raportów zachodnich dyplomatów: nie wystawiają mu najlepszego świadectwa.
Np. na kolacji wydanej przez konserwatywnego pisarza Gilberta K. Chestertona zauważył: „moja religia pochodzi od Jezusa Chrystusa, który został zamordowany przez Żydów”, wprawiając towarzystwo (które, w odróżnieniu od Dmowskiego, pamiętało, że Chrystus był Żydem) w konsternację.
Żydzi brytyjscy protestowali w listach i petycjach do rządu brytyjskiego przeciwko układom z Dmowskim i Komitetem Narodowym Polskim. Lewis Namier, żydowski emigrant z terenów Polski (urodził się w Woli Okrzejskiej), wówczas poddany brytyjski i urzędnik Foreign Office, nie znosił Dmowskiego i prowadził nieustającą wojnę podjazdową z jego - jak się wyraził - „szowinistycznym gangiem”.
Na ile ważny był antysemityzm w myśli Dmowskiego? Zacytujmy ekspertów.
„Z Dmowskim sprawa jest o tyle skomplikowana, że był politykiem i ideologiem, który wplótł ten antysemityzm w swój światopogląd. On nie był po prostu antysemitą: on był ideologiem antysemickim. Jego zwolennicy mają do dziś problem z tym, żeby to sobie przyswoić
„Czasami pisał nawet kilka tekstów dziennie. Antysemityzm był w nich fundamentalnie obecny i istotny, już od lat 90. XIX wieku, czyli od momentu, w którym się rodził nowoczesny polski nacjonalizm. Antysemityzm w pismach Dmowskiego nabierał większej wagi z każdym rokiem. Można to nawet sprawdzić metodą statystyczną.
Założony przez Dmowskiego ruch polityczny nabiera takich elementów w zasadzie na początku XX wieku. Od 1906-1907 roku przesyca go wrogość wobec Żydów na bardzo różnych poziomach – od religijnego po ekonomiczny. Narodowa Demokracja używa go jako narzędzia politycznego do mobilizacji mas, budowania tożsamości, wskazywania wroga. Stał się podstawą ich strategii politycznej. Trudno antysemityzm od poglądów Dmowskiego oddzielić, podobnie zresztą jak od ruchu politycznego, który stworzył”.
- dodawał prof. Krzywiec.
(Cały wywiad można przeczytać tutaj).
Dmowski wykluczał Żydów ze wspólnoty narodowej - ale nie tylko Żydów.
„Centralny jest artykuł Dmowskiego o pół-Polakach tzn. próbujący wykluczyć ze wspólnoty narodowej tych Polaków, którzy nie identyfikują się totalnie z pewnym systemem wartości określanym jako prawdziwy, polski. Oczywiście Żydzi samo przez się uważani byli za ten obcy element, którego samo istnienie - jak mówił Dmowski później - w społeczeństwie polskim jest dla narodu zgubne, chociażby nawet byli aniołami, a nie geniuszami. To jest jego późniejsze wyrażenie z lat 30. Choćby nawet byli aniołami i geniuszami, to naród jako mocna organiczna, więź wspólnota, więź psychiczna łącząca ludzi nie przetrwa z takim elementem”.
- mówił w wywiadzie (udzielonym niżej podpisanemu oraz Łukaszowi Gałeckiemu) wybitny historyk idei prof. Andrzej Walicki w 2006 roku.
Dmowski i jego ruch wychował całe pokolenia polskich antysemitów.
„Są pisma Romana Dmowskiego, twórcy narodowej demokracji i nowoczesnego polskiego nacjonalizmu, który twierdzi, że widzi przewagę hitleryzmu nad włoskim faszyzmem - bo hitleryzm walczy z Żydami. — mówił w 2016 roku wywiadzie dla „Wyborczej” historyk, badacz skrajnej prawicy, prof. Szymon Rudnicki.
„Nie neguję ich patriotyzmu. W Polsce jednak można być patriotą i bohaterem narodowym i być antysemitą - to w ogóle nie ma związku. Ma pan pomnik Dmowskiego w Alejach Ujazdowskich. Wszyscy, którzy pisali o antysemityzmie, przed i po wojnie, mówili, że Dmowski to spiritus movens nowoczesnego polskiego antysemityzmu” - dodawał prof. Rudnicki.
Kiedy Dmowski zmarł w styczniu 1939 roku, prawica chwaliła go m.in. za to, że był antysemitą. To nie był dla niej powód do wstydu, ale do dumy.
„Wielki szermierz idei narodowej wrócił na wieczny spoczynek do Warszawy, serca Polski, którą ukochał nade wszystko” - pisał 7 stycznia „Mały Dziennik”, pismo wydawane w Niepokalanowie przez o. Maksymiliana Kolbego.
Gazeta - adresowana do prostego czytelnika - drukowała też reportaż z pogrzebu.
„To ten, co nie lubił komunistów i Żydów! - mówi jakaś kobiecina przed katedrą. A stary gazeciarz dorzuca - 30 lat temu mówił już Dmowski o zjednoczeniu narodu i zawsze te hasła są aktualne”.
Tygodnik kulturalno-literacki skrajnej prawicy „Prosto z mostu” poświęcił Dmowskiemu cały numer specjalny. Wychwalano w nim jego charakter i wolę, ale także - wrogość wobec Żydów i demokracji parlamentarnej.
„Żydzi, komunizm, masoneria i piraci kapitału zagranicznego - ta czwórka, która w najprzeróżniejszych chodzi zaprzęgach - bezskutecznie próbowało go pokonać, ośmieszyć, pogrzebać” - pisał Jerzy Zdziechowski (więcej o pogrzebie można przeczytać tutaj).
I jeszcze jeden cytat ze wspomnienia pośmiertnego (K. M. Morawski, „Roman Dmowski jako inicjator walki z żydostwem i masonerią”, „Prosto z mostu”).
„Długo przed dojściem do władzy Hitlera (…) przed tym evenement, które w Europie materialną tylko przyłożyło pieczęć do renesansu antysemityzmu, poczęła się z ducha Dmowskiego, z jego inicjatywy, pod jego kierownictwem szkoła dotąd uznawana przez czynniki oficjalne i «miarodajne» tropiona i szczuta przez wojujące żydostwo, złożona z ludzi różnego typu i wieku, uświadamiających wszakże sobie, (…) że ich idee w końcu przeważą”
- pisał Morawski, chwaląc Dmowskiego za walkę z „frontem judeomasońskim”.
Biografię Romana Dmowskiego pióra prof. Grzegorza Krzywca można za darmo w całości przeczytać na Repozytorium Cyfrowym Instytutów Naukowych – tutaj.
Poniżej zamieszczamy wybór cytatów z pism Dmowskiego o Żydach (dzięki uprzejmości prof. Krzywca).
„Ludność żydowska jest niezaprzeczalnie pasożytem na ciele społeczności tego kraju, który zamieszkuje… Ciało zdrowe, silne, którego wszelkie czynności odbywają się normalnie według wskazanego przez prawa przyrody porządku, jest najmniej odpowiednim podścieliskiem dla rozwoju pasożytów”.
R. Dmowski, R. Skrzycki, Wymowne cyfry, „Przegląd Wszechpolski”, 15 V 1895, nr 10, s. 145-147
„Wpływ żydów na opinię działa i będzie działał rozkładająco. O użytkowaniu go dla celów polityki narodowej mowy nie ma, bo zawsze otwarcie, czy pod osłoną będzie przeciwnarodowym. Jedynym naszym zadaniem jest zwalczanie go wszelkimi możliwymi sposobami”.
R. Dmowski, Narodowiec, W naszym obozie. Listy do przyjaciół politycznych VI, „Przegląd Wszechpolski”, nr. 6, czerwiec 1901, s. 346
„Żyd nie może być zachowawcą w społeczeństwie europejskim, chociażby nawet to sobie dla jakichś względów postanowił. Cała tradycja tego społeczeństwa jest mu obca, sprzeczna ze wszystkim, z czym się dusza żydowska w ciągu niezliczonych pokoleń zrosła. Ze wstrętem traktuje on całą przeszłość ludów europejskich, żywi nienawiść do ich religii, na wszelką zaś wyrosłą z tych społeczeństw hierarchię patrzy jako na uzurpatorkę stanowiska należącego się »ludowi wybranemu«. Instynktownie wprost dąży on do zniszczenia w swym otoczeniu europejskim czci do tradycji, przywiązania do religii, uznania dla jakiejkolwiek hierarchii, lży, wydrwiwa, ośmiesza to wszystko, co dla każdego uczciwego konserwatysty musi być święte (…).
Wtargnięcie potężnej fali żydowskiej w nasze życie pociągnęło za sobą w tych sferach społecznych, które z nimi Żydami w bliższą styczność weszły, takie zniszczenie wszelkich rysów zachowawczych, taki bunt przeciw wszelkiej tradycji narodowej, rozkład poczucia religijnego i nawet elementarnego szacunku dla religii, taki wstręt do wszelkiej najbardziej uprawnionej hierarchii, że zagroziło nam w pewnym sensie wprost zdziczeniem. Gdyby cały ogół temu wpływowi uległ, zatracilibyśmy właściwie zdolność do życia społecznego, stalibyśmy się anarchiczną gromadą bez wewnętrznej organizacji moralnej, zdolną żyć tylko w karbach, nałożonych z zewnątrz”.
R. Dmowski, Upadek myśli konserwatywnej, Kraków 1914, s. 83-84
„Powiedziałem sobie, że najważniejszem mojem zadaniem jest zajęcie się gruntowne kwestią żydowską, i doprowadzenie do utrącenia panowania żydów na świecie. Moją ambicją jest, by po zrobieniu tego, co już zrobiłem, jeszcze zrobić coś istotnie wielkiego dla Polski i dla świata (…) Tę ambicję mam i sądzę, że dobrze jest, by każdy zrozumiał swoją superiorite i swoją inferiorite. Pewnie, że byłoby mi przyjemnie mieć swoje biura ministerialne, swoje samochody, swoje wygodne urządzenia. Ale wszystko to dla mnie nie ma żadnego znaczenia. Dla ludzi mojego pokroju ta idea, o której Panu mówiłem, powinna być znacznie bardziej nęcąca, niż idea zostania ministrem”.
R. Dmowski do Joachima Bartoszewicza za: Władysław Bartoszewicz, Z notatek, „Myśl Narodowa”, 29 I 1939, nr 5, s. 72-73.
„Jeżeli kopalnia surowca żydowskiego na ziemiach polskich zaniknie, kończy się kwestia żydowska na świecie – żydostwo [z]ginie raz na zawsze”.
R. Dmowski do J. Żółtowskiego, Chludowo, 28 kwietnia 1930.
„Historia bodaj wchodzi w okres ostatecznej likwidacji wypływów żydowskich i w ogóle żydostwa jako czynnika dziejowego. Kwestią, zdaje się, jest tylko, jak długo ten okres trwa będzie”, (s.162)
„Choćby Żydzi moralnie byli aniołami, a umysłowo geniuszami, choćby byli o wiele wyższego d nas gatunku, sam fakt ich istnienia wśród nas i ich bliskiego udziału w naszym życiu, jest dla społeczeństwa naszego zabójczy i trzeba się ich pozbyć”, s. 176
„Bankrutujący obecnie ustrój gospodarczy świata, którzy rozmaici ekonomiści określają rozmaicie, można by śmiało nazwać ustrojem żydowskim (…). Upadek tego żydowskiego ustroju jest przede wszystkim upadkiem żydostwa”, s.177
„Pieniądz był zawsze główną podstawą potęgi żydostwa i główną jego bronią”, s. 180
„Postęp umysłowy narodów, postęp rozumienia podstaw, na którym się opiera byt społeczeństw ludzkich (…). Ten postęp zrodził prąd nacjonalistyczny (…). Prąd ten dąży (…) do całkowitego się Żydów, niezależnie od ich zachowania się”, s. 181
„W każdej epoce jedne typy miały przewagę nad innymi, jedne się pomyślnie rozrastały, inne upadały i ginęły. Ileż jest w historii świata ludów, państw cywilizacji, które ginęły bez śladu. Dziś, zdaje się przyszła kolej na Żydów”, s. 197
„Dziś całe żydostwo (…) stało się co najmniej jaskrawym anachronizmem (…). Wszelkie anachronizmy muszą zginąć. Jest to ich przeznaczenie, od którego nic ich nie może ocalić. Wiek XX staję się epoką, zamykającą rozdział żydowski w historii świata”, s.197
„Marksizm w swej całości mógł się narodzić tylko w łonie żydowskim, a jako płód żydowski, tym samym już był przeciwieństwem wszystkiego tego, co wytworzyła w nas i w naszm życiu przeszłość europejska.. Marksiści, o ile nie są Żydami, są w pewnym sensie prozelitami judaizmu”, s. 220
„Wiek XX-ty postawi w każdym kraju naprzeciw siebie dwa obozy, z jednakowymi, bardzo prostymi i bardzo realnymi programami: wytępić przeciwnika (…). W jednym będą komuniści z wszystkimi przyległościami, z wszystkimi Żydami i nieżydami (…), po drugiej żywioły narodowe (…).W tej niemiłosiernej wojnie nie będzie miejsca pośrodku. Każdy będzie musiał zdecydować i stanąć wyraźnie po jednej albo po drugiej stronie. Sprawdzi się tym razem jedno z twierdzeń Darwina, że w walce o byt typy pośrednie giną. To cena, za którą narody będą mogły kupić nowy byt, na mocniejszych, zdrowszych i uczciwszych podstawach (…). Wynik tej walki ma dać odpowiedź nie tylko na pytanie: kto ma panować? Naród, czy żywioły dążące do rozkładu i zniszczenia. Stanęło aż nadto wyraźnie jeszcze inne: kto ma być wytępiony (…). W takiej wojnie między pojęciami „wytępiony a poległy niewielka jest różnica (…). Ta walka nie może zakończyć się nierozegraną (…). Tak się zapowiada główna treść dziejów naszego stulecia”, s.236-239
R. Dmowski, Przewrót, Warszawa 1934 rok
Historia
Nacjonalizm
Mateusz Morawiecki
Rafał Trzaskowski
Instytut Pamięci Narodowej
antysemityzm
nacjonaliści
Roman Dmowski
Żydzi
Dziennikarz OKO.press, historyk i socjolog, profesor Uniwersytetu SWPS w Warszawie.
Dziennikarz OKO.press, historyk i socjolog, profesor Uniwersytetu SWPS w Warszawie.
Komentarze