0:000:00

0:00

Prawa autorskie: AFPAFP

W ramach rozpoczętej przed tygodniem operacji kontrofensywnej Ukraińcy wyzwolili już większość obwodu charkowskiego. Dotyczy to terytorium w przybliżeniu do linii rzeki Oskoł, w tym także rejonu na północ od Charkowa i Czuhujewa, gdzie również doszło do działań kontrofensywnych, co szybko spowodowało odwrót Rosjan do linii granicy. Ta linia została przez ukraińską armię osiągnięta już w wielu miejscach.

Tym samym Ukraińcy odzyskali już we wrześniu około 10 tysięcy km kwadratowych okupowanego terytorium. Należy pamiętać, że na tym terenie wciąż znajdują się odosobnione rosyjskie zgrupowania, które nie nadążyły za imponującym tempem odwrotu większości swych towarzyszy broni.

Wciąż nie w pełni przejrzysta pozostaje sytuacja w rejonie Iziumu. Brak jak dotąd oficjalnego komunikatu o zdobyciu całego miasta przez Siły Zbrojne Ukrainy – jest przy tym pewne, że odbita przez Ukraińców została przynajmniej jego północna część.

Wiceminister obrony narodowej Ukrainy Hanna Maliar informowała, że w niektórych rejonach uznanych już przez media za wyzwolone (jednak bez oficjalnych potwierdzeń) wciąż toczą się ciężkie walki. Naszym zdaniem odnosi się to przede wszystkim do Iziumu, a także Łymania – gdzie również brak dowodów, by Ukraińcy opanowali już miasto – przeciwnie, wiele wskazuje na to, że Rosjanie usiłują je zamienić w punkt oporu.

Mimo tych zastrzeżeń nie ulega wątpliwości, że Rosjanie ponieśli w obwodzie charkowskim rozległą, druzgocącą i bezapelacyjną klęskę, która zmieniła w skali całej wojny stosunek sił i potencjałów na korzyść Ukrainy. O tym, jakie są konsekwencje rosyjskiej przegranej w obwodzie charkowskim, pisaliśmy w poprzednim tekście z tego cyklu.

Ukraińcy podejmowali również i podejmują wciąż ograniczone, jeśli chodzi o skalę, ale skuteczne kontrataki w północnej części obwodu donieckiego. W ich rękach znajdują się już dwa przyczółki na północnym brzegu Dońca – oprócz miejscowości Ozerne i Staryj Karawan, odbity został bowiem także Światohirsk. Ukraińcy odepchnęli też Rosjan na wschód od Siewierska do rejonu Wierchnokamianki i rafinerii w Łysyczańsku – obecnie toczą się tam ciężkie walki.

Z obwodu chersońskiego dociera do nas nadal niewiele informacji – tamtejsza ukraińska kontrofensywa objęta jest dość szczelnym embargiem informacyjnym. Wyjątek jest jeden — ukraińska armia bardzo otwarcie informuje, że objęła stałe (już ciężko pouszkadzane) i prowizoryczne przeprawy przez rzeki Dniepr i Ingulec „całodobową kontrolą ogniową” i że w ciągu ostatniej doby trafiona z HIMARS-ów miała zostać każda z nich, w tym Most Antonowski pod Chersoniem.

Część źródeł podaje, że w ciągu ostatniej doby ukraińska armia zdołała przesunąć o kilka kilometrów linię frontu bezpośrednio na północ i północny zachód od Chersonia, co byłoby bardzo elektryzującą wiadomością, bo oznaczałoby, że walki przeniosły się na – dosłownie – obrzeża miasta. Brak tu jednak potwierdzenia.

Rosyjscy dowódcy w obwodzie chersońskim mają też lokalnie „negocjować warunki, w jaki sposób złożą broń i wejdą pod auspicje międzynarodowego prawa humanitarnego – tak twierdzi rzeczniczka ukraińskiego Dowództwa Operacyjnego „Południe” Natalia Humeniuk. „Mogą wrócić do siebie lub złożyć broń. W pełni zdają sobie sprawę, że są wciśnięci między brzeg Dniepru a nasze siły” – mówiła Humeniuk.

A oto jak dokładnie wyglądała sytuacja na frontach wojny w Ukrainie w trakcie jej 201. doby. Podsumowanie obejmuje stan sytuacji do poniedziałku 12 września do godziny 19:00.

MAPA przebiegu działań wojennych w Ukrainie

O mapie: Mapa jest aktualizowana w rytmie odpowiadającym publikacji kolejnych analiz z cyklu SYTUACJA NA FRONCIE – za każdym razem przedstawia zatem ten względnie* bieżący stan działań wojennych, nie zaś ten historyczny zgodny z datami publikacji poszczególnych odcinków. Dla wygody korzystania mapę zdecydowanie warto rozwinąć – służy do tego przycisk w jej lewym dolnym rogu.

Odwzorowany przebieg linii frontu ma charakter mniej lub bardziej przybliżony – zwłaszcza w rejonach, gdzie biegnie ona wzdłuż krętych meandrów rzek Doniec i Ingulec.

*Musimy pamiętać, że część informacji trafia do nas z dobowym (lub i dłuższym) opóźnieniem, część zaś wymaga weryfikacji – aktualizując mapę korzystamy wyłącznie z potwierdzonych danych, choć w analizach wspominamy i o tych nie w pełni jeszcze zweryfikowanych.

Obwód charkowski

Ukraińcy odzyskali kontrolę nad zdecydowaną większością powierzchni obwodu charkowskiego. Obecnie linia frontu przebiega – z grubsza – wzdłuż rzeki Oskoł, jednak bardzo wiele wskazuje na to, że przynajmniej jedno ukraińskie zgrupowanie przekroczyło ją w rejonie miejscowości Senkowe i prowadzi działania rajdowe w kierunku miejscowości Sadowe, znajdującej się w północnej części obwodu ługańskiego.

Rosjanie wycofują się również pod wpływem ukraińskich kontrataków z rejonu na północ od Charkowa i Czuhujewa, wyzwolone zostały m.in. Kozacza Łopań i Ternowa – jednak wciąż niektóre miejscowości w tym obszarze pozostają pod rosyjską kontrolą.

Niejasna pozostaje sytuacja w rejonie Iziumu. Liczne fotografie i nagrania wskazują niezbicie, że Ukraińcy opanowali w pełni jego północną część, nie można jednak wykluczać, że Rosjanie nadal bronią się w jego południowych dzielnicach oraz na południe i wschód od miasta. Jest przy tym jasne, że przynajmniej część rosyjskich jednostek okupujących rejon Iziumu wycofała się na wschód przez rzekę Oskoł.

Wciąż toczą się również starcia z walczącymi w okrążeniu i próbującymi się wycofywać kilkoma rosyjskimi zgrupowaniami, które w wyniku ukraińskiej ofensywy zostały odcięte na zajętym już przez ukraińską armię terenie. Likwidacja tych zgrupowań bądź zmuszenie ich do kapitulacji może trwać jeszcze przez kilka dni.

W ciągu najbliższych kilku dni dowiemy się też, czy dojdzie do ustabilizowania się linii frontu wzdłuż rzeki Oskoł – czy to ze względu na konieczność ustabilizowania ukraińskich linii zaopatrzeniowych po „blitzkriegu” w obwodzie charkowskim, czy to ze względu na to, że Rosjanie zdołają tam utworzyć względnie efektywną linię obrony.

Donbas

Rosyjska sytuacja w Donbasie pogarsza się. Ze względu na walki toczące się w rejonie Iziumu Słowiańsk nie jest już zagrożony rosyjskim atakiem z północy. Jednocześnie ukraińska armia miała już odbić Światohirsk, co ostatecznie przekreśla jakąkolwiek możliwość ataku zza Dońca.

Rosyjscy milblogerzy informują, że w rejonie Łymania rosyjskie jednostki znajdują się w zasięgu „morderczego” i „potwornego” – takie określenia są na porządku dziennym – ukraińskiego ognia kontrbateryjnego, co nie pozwala im rozpocząć ostrzału. W rejonie Łymania najprawdopodobniej mają obecnie miejsce ciężkie walki – ukraińskie jednostki (m.in. powietrznodesantowe) nacierają w kierunku miasta z przyczółka utworzonego na północnym brzegu Dońca po odbiciu miejscowości Staryj Karawan i Ozerne.

Rosjanie zostali odepchnięci o co najmniej kilka kilometrów na wschód od Siewierska – obecnie linia frontu ma przebiegać w rejonie miejscowości Wierchnokamianka, czyli tam, gdzie przebiegała tuż po zajęciu Łysyczanska. W rosyjskiej infosferze pojawiają się doniesienia o przekroczeniu przez ukraińską armię Dońca w rejonie Biłohorywki – w celu okrążenia rosyjskich sił broniących Łymania. W tej chwili nie możemy tego w pełni potwierdzić.

Praktycznie ustały rosyjskie działania ofensywne na zachód od Doniecka. Informacje o zajęciu przez ukraińską armię całości terenu lotniska w Doniecku okazały się nieprawdziwe.

Rosjanie podejmowali natomiast działania ofensywne na wschód i południe od Bachmutu – niczym nie różniące się od tych z poprzednich tygodni, co może sprawiać wrażenie, że lokalni dowódcy działają w swego rodzaju próżni informacyjnej. Nie osiągnęli tam jakichkolwiek postępów.

Południe Ukrainy

Nie cichną doniesienia o koncentrowaniu przez ukraińską armię znacznych sił w rejonie pogranicza obwodów donieckiego i zaporoskiego – od Wuhłedaru po Wełyką Nowosiłkę. Ewentualny manewr kontrofensywny w tym rejonie miałby z pewnością na celu próbę przerwania „korytarza na Krym” – w kierunku Mariupola i Berdiańska. Choć wydaje nam się, że Ukraińcy nie zaangażowali dotąd znacznej części tworzonych od lutego brygad rezerwowych, nie podejmujemy się oceny, czy ukraińska armia ma obecnie potencjał ofensywny do dużego manewru na trzecim już kierunku operacyjnym. Wiele wskazuje również na to, że Rosjanie w ostatnich tygodniach wzmacniali obronę swych linii w tym rejonie.

W obwodzie chersońskim – według części źródeł – Ukraińcy mieli zbliżyć się o kilka kilometrów do Chersonia, obejmując kontrolą m.in. Kisieliwkę i kilka nowych miejscowości na północny zachód od miasta. Brak tu jednak oficjalnych potwierdzeń. W obwodzie chersońskim wciąż atakowane są z pomocą HIMARS-ów zarówno przeprawy przez rzeki Dniepr i Ingulec, jak i magazyny amunicji i rosyjskie stanowiska dowodzenia.

***

Stosunek w pełni udokumentowanych zdjęciowo i fotograficznie strat sprzętowych armii rosyjskiej i ukraińskiej po raz kolejny wzrósł i wynosi obecnie 3,7:1. Rosjanie stracili dotychczas 5802 egzemplarze sprzętu, a Ukraińcy 1577 – wciąż trwa inwentaryzowanie rosyjskich strat w wyniku kontrofensywy w obwodzie charkowskim. Do wszelkich danych o stratach przeciwnika podawanych oficjalnie przez obie strony należy podchodzić z ostrożnością i krytycyzmem.

W najbliższych dniach ukraińska armia z pewnością będzie dążyć do zdyskontowania sukcesów kontrofensywy charkowskiej na północy Donbasu — w rejonie od Iziumiu przez Łymań po obrzeża Łysyczańska. Nie można wykluczać również działań rajdowych za rzeką Oskoł – w północnej części obwodu ługańskiego.

Z uwagą należy śledzić wszelkie nowe doniesienia z południa Ukrainy – zwłaszcza jeśli chodzi o doniesienia z prawobrzeżnej części obwodu chersońskiego.

Wszystkie dotychczasowe teksty z cyklu SYTUACJA NA FRONCIE, w których relacjonujemy przebieg działań wojennych w Ukrainie, znajdziesz TUTAJ.

Udostępnij:

Witold Głowacki

Dziennikarz, publicysta. Pracował w "Dzienniku Polska Europa Świat" i w "Polsce The Times". W OKO.press pisze o polityce i sprawach okołopolitycznych.

Komentarze