0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Sergey SHESTAK / AFPSergey SHESTAK / AFP

Rozwój sytuacji w ciągu minionego tygodnia przyniósł dalsze osłabienie rosyjskich działań ofensywnych na większości kierunków natarcia. Dotyczy to zarówno ataków prowadzonych z użyciem piechoty i czołgów, jak i ostrzałów artyleryjskich. Jedynie w rejonie Bachmutu i Awdijewki siły rosyjskie starają się zachować impet.

Zarówno w krajowych, jak i zagranicznych mediach pojawiają się opinie, że armia rosyjska wyczerpała zdolności do prowadzenia działań zaczepnych równocześnie na kilku kierunkach.

Ukraiński sztab generalny identyfikował dotąd pięć kierunków głównych rosyjskiego natarcia i kilka pomocniczych. Zauważalny jest nie tylko spadek intensywności ataków, ale również zwężanie rubieży, na jakich są prowadzone. Przyczyną mogą być zarówno poniesione straty i problemy z amunicją, jak i niesprzyjające warunki terenowe związane z roztopami.

Również armia ukraińska boryka się z problemami zarówno kadrowymi jak i logistycznymi. O tych pierwszych świadczy projekt zmiany w ustawie „O służbie wojskowej”. Stopnie oficerskie będą mogły być nadawane podczas działań wojennych żołnierzom niespełniającym formalnych wymogów, czyli bez wyższego wykształcenia wojskowego. Warunkami otrzymania pierwszego stopnia oficerskiego będą co najmniej trzymiesięczny okres służby w strefie walk oraz praktyka na stanowisku oficerskim przez co najmniej trzy miesiące. Problemy logistyczne dotyczą przede wszystkim amunicji i postępującego zużycia sprzętu.

Przeczytaj także:

Sytuacja ogólna – poziom strategiczny

Artyleria obu stron od początku wojny jest w niej tym głównym środkiem rażenia – zadającym przeciwnikowi większość strat. Nazywana nie bez powodu „bogiem wojny” ma decydującą rolę zarówno podczas działań ofensywnych, jak i w obronie. Dlatego jednym z ważniejszych wydarzeń jest podjęcie przez ministrów spraw zagranicznych i obrony Unii Europejskiej decyzji o uruchomieniu siedmioletniego programu wspólnych zakupów i produkcji amunicji.

Dla Ukrainy ma zostać przeznaczone ponad 2 miliardy euro, co przekłada się na ok. 1 milion pocisków 155 mm.

Środki mają pochodzić z funduszu Europejskiej Agencji Obrony (EDA), a amunicja ma zostać dostarczona w ciągu 12 miesięcy.

Problemem nie jest tylko amunicja, ale również zużywające się lufy armatnie. Szef Głównego Zarządu Bojowych Systemów Uderzeniowych Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy pułkownik Serhij Baranow poinformował, że potrzeby artylerii armii ukraińskiej wynoszą blisko 2 tys. nowych luf armatnich. Oznacza to, że obecnie większość ukraińskich armat ma zużyte lufy, co negatywnie wpływa zarówno na celność, jak i zasięg ostrzałów.

W obliczu planowanej przez Ukrainę ofensywy zdolności artylerii są kluczowe. Dobrą informacją jest ta, że na Ukrainę dotarły kolejne czołgi Leopard 2A4, tym razem z Norwegii. Ponadto Niemcy poinformowali o rozpoczęciu dostaw bojowych wozów piechoty Marder, natomiast Amerykanie o zmianie w planie dostaw czołgów Abrams. Batalion tych czołgów ma trafić na Ukrainę jeszcze w tym roku, będą to jednak starsze wersje tych maszyn – czyli wariant M1A1.

Polska i Słowacja podjęły decyzję o przełomowym znaczeniu – przekażą ukraińskim siłom powietrznym samoloty MIG-29.

Jej waga wynika nie tylko ze znaczącego wzmocnienia zdolności rażenia armii ukraińskiej na średnim i dalekim dystansie, ale przełamania kolejnego „pomocowego tabu”, jakim były dostawy samolotów bojowych. Słowacja przekaże 13 maszyn, Polska jak na razie cztery samoloty, kolejnych kilkanaście po zakończeniu prac serwisowych.

W USA dobiega końca szkolenie ukraińskich obsług wyrzutni Patriot. Może to oznaczać, że pierwsza bateria osiągnie gotowość operacyjną w czasie krótszym od pierwotnie zakładanego.

Szef Państwowej Służby Łączności Specjalnej Ukrainy poinformował, że dowództwo SZU planuje utworzenie 60 kompanii uderzeniowych uzbrojonych w drony rodzimej produkcji. Zapewne będą to zarówno bezzałogowe uzbrojone w lekkie pociski lub bomby, jak i amunicja krążąca tzw. „drony kamikadze”.

Z kolei Władimir Putin zapowiedział przekazanie Białorusi systemów zdolnych do przenoszenia taktycznych głowic atomowych. Chodzi o najnowsze wyrzutnie systemów rakiet balistycznych Iskander-M. Do przenoszenia broni jądrowej mają też zostać dostosowane samoloty białoruskiego lotnictwa wojskowego.

Po spotkaniu z przywódcą Chin Xi Jinpingiem prezydent Rosji wygłosił deklarację, że tzw. chiński plan pokojowy „może być wykorzystany jako podstawa do pokojowego rozwiązania konfliktu na Ukrainie, gdy Zachód i Kijów będą na to gotowe”. Pozwala to przypuszczać, że nie doszło do porozumienia w kwestii dostaw chińskiego uzbrojenia dla armii rosyjskiej.

Prognoza: W najbliższym czasie armia rosyjska nadal traktować będzie priorytetowo działania ofensywne prowadzone w Donbasie. W ocenie ukraińskiego wywiadu wojskowego Rosjanie powołują w ramach skrytej mobilizacji ok. 20 tysięcy rezerwistów miesięcznie, co pozwoli im w relatywnie krótkim czasie uzupełnić poniesione straty. Gorzej wygląda sytuacja rosyjskiej armii z uzupełnianiem strat w czołgach i pojazdach. W celu modernizacji Rosjanie dostarczają obecnie do fabryk czołgi T-54 oraz transportery BTR-50, czyli pojazdy z lat pięćdziesiątych.

Oznacza to, że uruchomiono najstarsze z posiadanych rezerw sprzętowych.

Podsumowanie obejmuje stan sytuacji od poniedziałku 20 marca do niedzieli 26 marca 2023.

Południe Ukrainy

Rosyjska piechota zmechanizowana wycofała się z rejonu tamy w Nowej Kachowce. Zbudowana na Dnieprze zapora pozwala kontrolować poziom wody w ujściu rzeki. Powodem rosyjskiego odwrotu mogą być straty zadawane przez ukraińską artylerię. Odwrót świadczy o ostatecznym porzuceniu planów ofensywnych na tym kierunku przez stronę rosyjską. Samo miasto pozostaje pod okupacją od pierwszego dnia inwazji, kiedy zostało zajęte zaskakującym rajdem rosyjskich wojsk powietrzno-desantowych.

W poniedziałek (20 marca) późnym wieczorem w pobliżu miasta Dżankoj na okupowanym Krymie zniszczony został transport rosyjskich pocisków Kalibr. Eksplozje uszkodziły również infrastrukturę kolejową. Dżankoj to ważny węzeł kolejowy, używany do zaopatrywania całego zgrupowania wojsk rosyjskich w południowej Ukrainie, a rakiety Kalibr są dla Rosjan amunicją deficytową ze względu na poziom zaawansowania technologicznego. Atak przeprowadzono z użyciem dronów, brak jest informacji co do typu bezzałogowca.

Prognoza: Na okupowanych terenach południa Ukrainy będą aktywnie działać ukraińskie oddziały operacji specjalnych i partyzantka, prowadząc działania rozpoznawcze, dywersyjne i sabotażowe.

W rejonie Zaporoża nadal obserwowana jest zwiększona aktywność sił ukraińskich. Ukraińcy przeprowadzili kolejne ataki mające na celu rozpoznanie sił przeciwnika. Rosjanie tym razem przygotowali zasadzki z użyciem przeciwpancernych pocisków kierowanych, w wyniku czego Ukraińcy ponieśli nieproporcjonalnie duże straty jak na ten rodzaj działań.

Prognoza: w rejonie Zaporoża rośnie aktywność sił ukraińskich, co może świadczyć o prowadzeniu rozpoznania przed ofensywą. Mogą to być jednak również działania mylące, mające angażować rosyjskie odwody.

Donbas

Dotychczasowy kierunek uderzenia na Wuhłedar jest obecnie rejonem relatywnie spokojnym. Dochodzi jedynie do sporadycznej wymiany ognia artyleryjskiego.

Podobnie wygląda sytuacja pod Marinką. Rosyjskie natarcie ugrzęzło tam ze względu na poniesione straty oraz niesprzyjające warunki pogodowe – a co za tym idzie i terenowe.

Nie słabną ataki w rejonie Awdijewki. Frontalne ataki na miasto, które było fortyfikowane od 2014 roku, zakończyły się niepowodzeniem. Twardo broni je doświadczona 36. Brygada Piechoty Morskiej, natomiast walczące na skrzydłach ukraińskie „nowe” brygady 110. Zmechanizowana i 110. Obrony Terytorialnej są spychane przez rosyjskie jednostki pancerno-zmechanizowane. Postępy Rosjan są powolne i okupione ciężkimi stratami, ale widać, że nacierający planują otoczyć miasto, uderzając tzw. „podwójnymi szczypcami”.

Pod Bachmutem Rosjanie kontynuują natarcie, jednak odeszli od prób całkowitego zamknięcia okrążenia. Największe powodzenie uzyskali na północ od miasta po zdobyciu Sołedaru i tam obecnie skupiają wysiłek usiłując dokonać przełamania na kierunku Kramatorska i Słowiańska. Główne siły uderzeniowe stanowią jednostki WDW (czyli wojsk powietrzno-desantowych) wsparte czołgami i artylerią zarówno lufową, jak i rakietową. W mieście nadal grupy szturmowe z PMC Wagner usiłują wyprzeć obrońców z zajmowanych pozycji. Walki są wciąż bardzo zażarte. Każda pusta przestrzeń między budynkami – jak wybieg dla psów czy rejon sklepu ogrodniczego – jest wykorzystywana przez ukraińskich obrońców jako przedpole do organizacji obrony.

Wybrane aspekty działań taktycznych

Teza o wyczerpaniu się rosyjskiej ofensywy znajduje potwierdzenie w świetle informacji o brakach amunicji, szczególnie kalibru 122 milimetry. Pociski tego kalibru są używane przez rosyjską artylerię zapewniającą bezpośrednie wsparcie podczas natarcia i ich zużycie było największe. Jednak artyleria rosyjska w intensywności prowadzonych ostrzałów posiada nadal przewagę nad ukraińską. Podczas artyleryjskich przygotowań do ataku podczas zeszłorocznej ofensywy rosyjska artyleria zużywała nawet do 50 tysięcy pocisków dziennie. Obecnie Rosjanie wystrzeliwują w ciągu doby walki średnio do 15 tysięcy pocisków wobec ok. 5-6 tysięcy ukraińskich. Ilość wystrzelonych pocisków nie musi się jednak przekładać na przewagę w skuteczności. Ukraińska artyleria do późnej jesieni 2022 roku wykazywała się przewagą zarówno w taktyce działania, szybkości reagowania, jak i celności. Obecnie artyleria rosyjska jest niebezpieczniejszym przeciwnikiem, szczególnie w prowadzeniu ognia kontrbateryjnego. Ukraińcy podkreślają skuteczność rosyjskich radarów artyleryjskich.

-----

*płk rez. Piotr Lewandowski, absolwent Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Rakietowych i Artylerii, Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego na kierunku pedagogika oraz studiów podyplomowych z zarządzania kryzysowego. Dowodził plutonem, kompanią i samodzielnym batalionem, wyróżnionym mianem przodującego oddziału wojska polskiego. Pełnił również obowiązki szefa pionu szkolenia i szefa rozpoznania pułku. Siedmiokrotny uczestnik misji bojowych poza granicami kraju, gdzie wykonywał obowiązki między innymi oficera CIMIC (współpracy cywilno-wojskowej), zastępcy dowódcy batalionowej grupy bojowej i dowódcy bazy. Służbę wojskową zakończył na stanowisku dowódcy bazy/dowódcy batalionu ochrony w Redzikowie.

Kolejny odcinek cyklu SYTUACJA NA FRONCIE autorstwa płk. Piotra Lewandowskiego ukaże się w poniedziałek 3 kwietnia.

MAPA przebiegu działań wojennych w Ukrainie

O mapie: Mapa jest aktualizowana w rytmie odpowiadającym publikacji kolejnych analiz z cyklu SYTUACJA NA FRONCIE – za każdym razem przedstawia zatem ten względnie* bieżący stan działań wojennych, nie zaś ten historyczny zgodny z datami publikacji poszczególnych odcinków. Dla wygody korzystania mapę zdecydowanie warto rozwinąć – służy do tego przycisk w jej lewym dolnym rogu.

Odwzorowany przebieg linii frontu ma charakter przybliżony – zwłaszcza w rejonach, gdzie biegnie ona wzdłuż krętych meandrów rzek Doniec i Ingulec.

* Musimy pamiętać, że część informacji trafia do nas z dobowym (lub i dłuższym) opóźnieniem. Część zaś wymaga weryfikacji – aktualizując mapę, korzystamy wyłącznie z potwierdzonych danych, choć w analizach wspominamy i o tych nie w pełni jeszcze zweryfikowanych

;
Piotr Lewandowski

Pułkownik rezerwy, absolwent Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Rakietowych i Artylerii, Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego na kierunku pedagogika oraz studiów podyplomowych z zarządzania kryzysowego. Dowodził plutonem, kompanią i samodzielnym batalionem, wyróżnionym mianem przodującego oddziału wojska polskiego. Pełnił również obowiązki szefa pionu szkolenia i szefa rozpoznania pułku. Siedmiokrotny uczestnik misji bojowych poza granicami kraju, gdzie wykonywał obowiązki między innymi oficera CIMIC (współpracy cywilno-wojskowej), zastępcy dowódcy batalionowej grupy bojowej i dowódcy bazy. Służbę wojskową zakończył na stanowisku dowódcy bazy/dowódcy batalionu ochrony w Redzikowie.

Komentarze