Działania na froncie weszły w fazę spowolnienia, prawdopodobnie spowodowaną przez konieczność uporządkowania szyków przez ukraińską armię po szybkich postępach w obwodzie chersońskim i na północnym wschodzie kraju. Atmosferę podgrzewa natomiast Białoruś
W cieniu opisywanych już przez nas poniedziałkowych i wtorkowych (10 i 11 października) zmasowanych ataków rakietowych na miasta i infrastrukturę energetyczną Ukrainy, Rosjanie próbowali przeprowadzić kontratak na północ od rzeki Doniec. Choć udało im się dotrzeć do rejonu miejscowości Torśkie pod Łymanem, uderzenie zostało odparte przez Siły Zbrojne Ukrainy, a Rosjanie zostali odrzuceni na pozycje wyjściowe w rejonie Kreminnej.
W obwodzie chersońskim trwa etap walk pozycyjnych o miejscami ciężkim przebiegu – jednocześnie ukraińska armia zabezpiecza teren odbity w wyniku działań kontrofensywnych z ubiegłego tygodnia. Na pograniczu obwodów charkowskiego i ługańskiego Ukraińcy kontynuują działania mające na celu osiągnięcie linii szosy Rubiżne-Kreminna-Swatowe.
Ukraina wciąż zmaga się z kryzysem energetycznym wywołanym przez rosyjskie ataki rakietowe z początku tygodnia. Choć od środy intensywność rosyjskiego ostrzału rakietowego gwałtownie zmalała, w kraju wciąż trwają działania energetyków na rzecz przywrócenia normalnej produkcji prądu i jego dostaw. W tym tygodniu Rosjanom udało się skutecznie zaatakować pociskami rakietowymi i dronami Szahid łącznie nieco ponad 30 celów z obszaru energetycznej infrastruktury krytycznej Ukrainy. W efekcie ukraińskie ministerstwo energetyki raportowało we wtorek utratę ok. 30 proc. mocy produkcyjnych przez krajowy sektor energetyczny i wstrzymało eksport energii do krajów Unii Europejskiej.
Teraz sytuacja uległa już zauważalnej poprawie, jednak w niektórych częściach kraju wciąż brakuje dostępu do energii elektrycznej lub też jest ona czasowo wyłączana ze względu na niedobory w sieci.
W piątek (14 października) ministerstwo obrony Ukrainy ogłosiło nowe szacunki dotyczące rosyjskich zapasów pocisków balistycznych i manewrujących. Według ukraińskich danych Rosjanom zostało niewiele ponad 100 pocisków Iskander i około 500 pocisków manewrujących różnych typów. Należy pamiętać, że tego typu komunikaty ze strony ukraińskiej mogą być elementem wojny informacyjnej i nie w pełni oddawać realny stan rzeczy.
Białoruś ogłosiła stan zagrożenia terrorystycznego i wprowadziła ograniczenia i zakazy wstępów na tereny leśne w niektórych rejonach kraju. Daje to dość wymowną sugestię, gdzie mogą znajdować się rejony koncentracji „wspólnego ugrupowania” wojskowego, które armia Białorusi ma utworzyć razem z Rosjanami.
Najdalej idące ograniczenia objęły na Białorusi rejony położone na północ od Kijowa i Czernihowa oraz otoczenie poligonu w Mozyrzu – w pierwszej fazie wojny wykorzystywanego do odpalania pocisków rakietowych Iskander.
Nadal jednak najbardziej prawdopodobna wydaje się teza, że białoruskie i rosyjskie komunikaty dotyczące działań na terytorium Białorusi służą przede wszystkim wiązaniu odpowiednich ukraińskich sił na północy kraju i uniemożliwieniu ich udziału w operacjach kontrofensywnych na północnym wschodzie i południu Ukrainy.
A oto, jak dokładnie wyglądała sytuacja na frontach wojny w Ukrainie w trakcie jej 233. doby. Podsumowanie obejmuje stan sytuacji do piątku 14 października do godziny 18:00.
MAPA przebiegu działań wojennych w Ukrainie
O mapie: Mapa jest aktualizowana w rytmie odpowiadającym publikacji kolejnych analiz z cyklu SYTUACJA NA FRONCIE – za każdym razem przedstawia zatem ten względnie* bieżący stan działań wojennych, nie zaś ten historyczny zgodny z datami publikacji poszczególnych odcinków. Dla wygody korzystania mapę zdecydowanie warto rozwinąć – służy do tego przycisk w jej lewym dolnym rogu.
Odwzorowany przebieg linii frontu ma charakter mniej lub bardziej przybliżony – zwłaszcza w rejonach, gdzie biegnie ona wzdłuż krętych meandrów rzek Doniec i Ingulec.
*Musimy pamiętać, że część informacji trafia do nas z dobowym (lub i dłuższym) opóźnieniem, część zaś wymaga weryfikacji – aktualizując mapę korzystamy wyłącznie z potwierdzonych danych, choć w analizach wspominamy i o tych nie w pełni jeszcze zweryfikowanych.
Ukraińcy odnotowali kolejne postępy na południowy wschód od Kupiańska – odbite zostały miejscowości Tabajiwka i Krochmalne przy szosie R 07.
W pierwszej połowie tygodnia Rosjanie usiłowali przeprowadzić kontratak z rejonu Kreminnej w kierunku Łymanu. Udało im się osiągnąć przedpola miejscowości Torśkie, tam natarcie zostało powtrzymane przez Ukraińców, którzy następnie odrzucili Rosjan z powrotem do Kreminnej.
Można założyć, że Ukraińska armia przygotowuje obecnie natarcie w kierunku szosy R 66 łączącej Rubiżne, Kreminną i Swatowe. Na przedpolach Kreminnej i Swatowego Rosjanie przygotowują natomiast wielowarstwowe linie obronne w stylu II wojny światowej, z umocnieniami betonowo-ziemnymi i rzędami zapór przeciwczołgowych ustawionych z tzw. „zębów smoka”.
Podobne linie obrony zostały utworzone przez Rosjan jeszcze latem w obwodzie chersońskim i zaporoskim – i mimo że nawiązują do mocno archaicznych wzorców, pozostają dla ukraińskiej armii przeszkodami trudnymi do przełamania.
Rosjanie przeprowadzili kolejne serie natarć pod Bachmutem – atakowali ukraińskie pozycje między innymi w Sołedarze, Bachmutśkiem i na południowych przedpolach samego Bachmutu. Miały tam miejsce również ukraińskie lokalne kontrataki, w wyniku których zdołano odbić miejscowość Iwanhrad, położoną bezpośrednio na południe od Bachmutu. Choć brzmi to jak makabryczny żart, ciężkie walki toczą się obecnie w rejonie bachmuckiego wysypiska śmieci – położonego na południe od miasta i na wschód od Iwanhradu.
Na mniejszą skalę Rosjanie atakowali również pod Donieckiem – w rejonach Marijnki, Pierwomajśkiego i Awdijewki – bez powodzenia jednak.
W obwodzie chersońskim ukraińska armia nie odnotowała nowych bardziej istotnych postępów – jedynym wyjątkiem jest tu odbicie miejscowości Iszczenka w rejonie przyczółka na wschodnim brzegu rzeki Ingulec. Wzdłuż linii styczności wojsk w obwodzie chersońskim trwają jednak obecnie ciężkie walki o charakterze zbliżonym do pozycyjnego. Ukraińska armia kontynuuje ostrzał HIMARS-ami obiektów stanowiących głębokie zaplecze rosyjskich linii obronnych – zniszczone zostały kolejne cele, m.in. w rejonie Nowej Kachowki i Komyszan.
***
Stosunek w pełni udokumentowanych zdjęciowo i fotograficznie strat sprzętowych armii rosyjskiej i ukraińskiej wynosi obecnie 3,9:1. Rosjanie stracili dotąd 7018 egzemplarzy sprzętu, a Ukraińcy 1805 – wciąż trwa inwentaryzowanie strat poniesionych przez Rosjan w wyniku ukraińskich działań kontrofensywnych. Do wszelkich danych o stratach przeciwnika podawanych oficjalnie przez obie strony należy podchodzić z ostrożnością i krytycyzmem.
Najważniejszym wydarzeniem tego tygodnia na wojnie w Ukrainie pozostają przeprowadzone w poniedziałek i wtorek rosyjskie wzmożone ataki rakietowe na ukraińskie miasta i elementy energetycznej infrastruktury krytycznej.
Na froncie działania wojenne uległy natomiast pewnemu spowolnieniu – prawdopodobnie wymuszonemu przez konieczność uporządkowania przez Ukraińców szyków po błyskawicznych postępach z poprzednich tygodni.
Dobrą wiadomością jest natomiast przyspieszenie dostaw zaawansowanej broni przeciwlotniczej dla Ukrainy przez kraje Zachodu. To odpowiedź na rosyjskie wzmożone ataki rakietowe. Na Ukrainę dotarła już pierwsza bateria systemu IRIS T-SL dostarczona przez Niemcy, Stany Zjednoczone zapowiedziały wysłanie dwóch baterii systemu NASAMS, zaś Francja oferuje wyrzutnie Crocale. Kontynuacja takich dostaw przy odpowiedniej konsekwencji znacząco zwiększy zdolność Ukrainy do odpierania ataków rakietowych i powietrznych.
***
Wszystkie dotychczasowe teksty z cyklu SYTUACJA NA FRONCIE, w których relacjonujemy przebieg działań wojennych w Ukrainie, znajdziesz TUTAJ.
Świat
Władimir Putin
Wołodymyr Zełenski
NATO
agresja Rosji na Ukrainę
Sytuacja na froncie
Ukraina
wojna w Ukrainie
Dziennikarz, publicysta. Pracował w "Dzienniku Polska Europa Świat" i w "Polsce The Times". W OKO.press pisze o polityce i sprawach okołopolitycznych.
Dziennikarz, publicysta. Pracował w "Dzienniku Polska Europa Świat" i w "Polsce The Times". W OKO.press pisze o polityce i sprawach okołopolitycznych.
Komentarze