0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: AFPAFP

W minionym tygodniu sytuacja na linii frontu nie uległa istotnym zmianom. Rosjanie uzyskali niewielkie postępy terenowe, jednak nie miały one istotnego znaczenia nawet na poziomie taktycznym. Agresor nadal nie wznowił dużych operacji zaczepnych w centralnym Donbasie w kierunku Pokrowska. Ten kierunek działań, będący do niedawna punktem ciężkości całej rosyjskiej ofensywy stracił impet po ukraińskich kontratakach. Rosjanie odzyskali co prawda większość utraconych pozycji, jednak nie zaobserwowano prób przełamania ukraińskiej obrony z użyciem dużych sił. Największy sukces agresor odniósł na zachód od Kurachowego, gdzie dwie rosyjskie kolumny zmechanizowano-pancerne atakujące drogami posunęły się o około 2 kilometry. Natomiast można zaobserwować wyższą aktywność Rosjan na drugoplanowych kierunkach działań, czyli w rejonie rzeki Oskoł i na Zaporożu.

Ministerstwo Obrony Rosji oświadczyło, że siły zbrojne Federacji zajęły wieś Basiwka oddaloną niespełna 30 kilometrów od miasta Sumy. Rzecznik ukraińskiej straży granicznej zdementował informację, określając ją jako część kampanii dezinformacyjnej. Według zachodnich źródeł analitycznych rejon przygraniczny na tym odcinku stanowi obecnie „ziemię niczyją”, o którą toczą się walki.

Rosjanie kontynuują ataki na ukraińskie miasta. W minionym tygodniu pocisk balistyczny krótkiego zasięgu (SRBM) typu Iskander trafił w jedną z dzielnic mieszkalnych w Krzywym Rogu (na zdjęciu plac zabaw przy miejscu ataku). Według kremlowskiej propagandy celem była restauracja „Magellan”, podobno miejsce spotkań rosyjskich żołnierzy z zachodnimi instruktorami. Opublikowane materiały z kamer w restauracji pokazują, że w momencie ataku w lokalu byli wyłącznie cywile. Pocisk zabił co najmniej 19 osób, w tym kilkoro dzieci oraz ranił 68 kolejnych. Według Kijowa Iskander miał być uzbrojony w głowicę kasetową, czyli broń rażąco obszarowo, więc wyjątkowo niehumanitarną w przypadku ostrzeliwania terenów mieszkalnych.

Komentarz autoraz analizy dostępnych materiałów filmowych i zdjęciowych wynika, że Rosjanie użyli głowicy odłamkowo-burzącej rażącej bardziej punktowo, co nie zmienia faktu, że atak ma wszelkie znamiona zbrodni wojennej.

Przeczytaj także:

Drugim celem rosyjskich ataków był Kijów, gdzie między innymi ostrzelano zakłady produkcji dronów.

Ukraińcy odpowiedzieli atakami bezzałogowców An-196 „Liutyj” na zakłady JSC w Sarańsku, stolicy Republiki Mordwińskiej. JSC są największym w Federacji Rosyjskiej producentem światłowodów, wykorzystywanych między innymi w systemach naprowadzających dronów bojowych. An-196 „Liutyj” to bezzałogowiec dalekiego zasięgu produkowany przez Ukroboronprom i wykorzystywany przez ukraińskie siły zbrojne do ataków na rafinerie ropy naftowej i lotniska.

Sytuacja ogólna – poziom strategiczny

Rosyjskie postępy na terytorium Ukrainy były najmniejsze od czerwca ubiegłego roku. Jednak według oświadczeń władz w Kijowie agresor przygotowuje zakrojone na szeroką skalę działania ofensywne w obwodach sumskim i charkowskim.

Głównodowodzący Sił Zbrojnych Ukrainy generał Ołeksandr Syrski oświadczył, że w marcu ukraińskie drony trafiły 77 tysięcy różnych celów i ich skuteczność wzrosła o 10% w stosunku do poprzedniego miesiąca. Nie ma możliwości weryfikacja tych danych.

Wysiłki administracji prezydenta USA Donalda Trumpa zmierzające do zawieszenia broni między Rosją a Ukrainą nadal nie przynoszą wymiernych efektów.

Podsumowanie obejmuje stan sytuacji od wtorku 1 kwietnia do poniedziałku 7 kwietnia 2025 roku.

Południe Ukrainy

Krym – nie doszło do istotnych wydarzeń.

Obwód chersoński – ukraiński MIG-29 zaatakowały bombami szybującymi GBU-62 JDAM-ER bunkier położony na terenie byłej bazy wojskowej armii ukraińskiej. Według ukraińskiego wywiadu wojskowego obiekt był wykorzystywany przez okupanta jako stanowisko dowodzenia. MIG, który zrzucił bomby, został najprawdopodobniej przekazany przez Polskę ukraińskim silom powietrznym.

Obwód zaporoski – Rosjanie prowadzą działania zaczepne na kilkukilometrowym odcinku frontu położonym pomiędzy naddnieprzańską wsią Kamjańske a położonym na wschód od niej miastem Orichiw. Agresor podjął próby przełamania ukraińskiej obrony zarówno w samym Kamjańske, jak i na wschód od wsi. Rosjanom udało się przesunąć linię walk o kilkaset metrów oraz opanować ruiny wsi Lobkowe, jednak walki toczą się nadal w pasie przesłaniania i przeciwnik nie dotarł do głównej linii ukraińskich fortyfikacji. Bardziej niepokojąca jest znaczna intensyfikacja działań z użyciem dronów FPV. W rejon walk Rosjanie przerzucili kilka jednostek złożonych z operatorów dronów w tym bardzo doświadczoną grupę używającą kryptonimu „Bóbr”. W sieci pojawiło się wiele materiałów filmowych dokumentujących udane ataki przeprowadzone przez tę jednostkę na ukraińskie pojazdy bojowe oraz pozycje piechoty w okolicy miasta Orichiw.

Prognoza: Można oczekiwać dalszej intensyfikacji rosyjskich działań zaczepnych na Zaporożu. Ataki dronami na zaplecze frontu oraz pierwszą linię obrony może być przygotowaniem do poważniejszej operacji zaczepnej lub jest operacją mylącą, mającą doprowadzić do zaangażowania ukraińskich odwodów z Donbasu.

Donbas

W rejonie Wełykej Nowosiłki Rosjanie atakowali na zachód i na północ od miejscowości. Wydaje się, że ataki na zachód miały charakter wiążący siły ukraińskie, natomiast główny wysiłek tej operacji skupia się obecnie na północy, gdzie agresor dąży do połączenia z siłami walczącymi w rejonie wsi Konstantynopil i Rozływ. To na tych kierunkach w minionym tygodniu Rosjanie przeprowadzili dwa silne ataki kolumnami zmechanizowano-pancernymi. Wydaje się, że Ukraińcy zostali zaskoczeni ryzykownym sposobem ich przeprowadzenia, ponieważ agresorowi udało się pokonać około dwa kilometry z niewielkimi stratami. Większość pojazdów została ostatecznie zniszczona lub zmuszona do odwrotu, jednak desant rosyjskiej piechoty zdołał utrzymać zajęte pozycje. Obecnie Ukraińcy kontratakują i nie można ustalić, gdzie dokładnie przebiega linia styczności wojsk.

Dalej na północ Rosjanie dążą do likwidacji występu, jaki powstał w pozycjach ukraińskich między wsią Andrijiwka i Bogdaniwka. Ukraińcy uparcie bronią występu, ponieważ blokuje możliwość użycia przez rosyjską logistykę drogi biegnącej wzdłuż pozycji agresora, aż do zgrupowania w rejonie Pokrowska.

Obecnie właśnie zabezpieczenie logistyczne wojsk stanowi jeden z głównych problemów, z jakimi boryka się rosyjskie dowództwo. Rosyjskie jednostki walczące na zachód od Pokrowska znajdują się nadal w niekorzystnej sytuacji operacyjnej. W wyniku ukraińskich kontrataków straciły impet natarcia, a ich linie zaopatrzeniowe są atakowane z trzech stron przez ukraińskie drony i artylerię. Rosjanom udało się odbić wieś Sołone, zdobytą szybkim rajdem ukraińskich komandosów, ale nadal nie odzyskali całkowicie inicjatywy. Ataki Rosjan bezpośrednio w kierunku Pokrowska oraz na wschód od miasta nadal nie doprowadziły do zmian w przebiegu linii frontu.

W pierwszych dniach kwietnia Rosjanie intensywnie atakowali na zachód od Torecka, gdzie ukraińskie siły są częściowe oskrzydlone. Jednak po początkowych sukcesach rosyjskie szturmy osłabły i ostatecznie nie doszło do przełamania ukraińskiej obrony.

W samym Torecku sytuacja nadal pozostaje niejasna. Według informacji publikowanych w mediach społecznościowych zarówno przez Rosjan, jak i Ukraińców walki w mieście mają obecnie charakter już nawet nie manewrowy, ale wręcz podjazdowy. Oddziały nie prowadzą stałej obrony, a niewielkie grupy szturmowe obu armii dążą do wzajemnej likwidacji, często wykorzystując noc do zajmowania korzystnych pozycji wyjściowych.

W Czasiw Jarze sytuacja nie uległa istotnym zmianom, pomimo że ukraiński garnizon broniący centrum miasta jest od kilku tygodni częściowo odcięty od sił głównych. Zaledwie kilkusetmetrowy korytarz łączący garnizon z resztą zgrupowania jest z jednej strony ograniczony przez zbiornik wodny i znajduje się pod kontrolą ogniową Rosjan. Ukraińcy przeprowadzili kontratak, jednak nie poprawił on sytuacji.

Na kierunku Siewierska Rosjanie nadal dążą do przełamania ukraińskiej obrony skupiając wysiłek na dwóch odcinkach działań w rejonie Biłohoriwki i Wierchnokamianskiego. Ten obszar działań należy nadal do najbardziej stabilnych pod względem ukraińskiej obrony, jednak niewielkie postępy Rosjan mogą wskazywać na postępujące wyczerpanie ukraińskich brygad.

Prognoza: Działania Rosjan w Donbasie mogą wskazywać, że Kreml planuje podczas kolejnej fazy ofensywy skupić wysiłek nie na kierunku pokrowskim, gdzie obecnie obrona ukraińska odzyskała stabilność, ale bardziej na północ , w obwodzie ługańskim i charkowskim. Kolejnym celem może być nie zajęcie Pokrowska, ale obejście go od wschodu i atak na Kramatorsk i Słowiańsk.

MAPA przebiegu działań wojennych w Ukrainie

O mapie: Mapa jest aktualizowana w rytmie odpowiadającym publikacji kolejnych analiz z cyklu SYTUACJA NA FRONCIE – za każdym razem przedstawia zatem ten względnie bieżący stan działań wojennych, nie zaś ten historyczny zgodny z datami publikacji poszczególnych odcinków. Dla wygody korzystania mapę zdecydowanie warto rozwinąć – służy do tego przycisk w jej lewym dolnym rogu.

Na północ od rzeki Doniec

Rosjanie dużymi siłami prowadzą działania zaczepne na północny wschód od miejscowości Torske, na granicy obwodu donieckiego i ługańskiego. Kilka tygodni temu rosyjskie dowództwo zaskoczyło ukraińską obronę, kiedy po zdobyciu silnie ufortyfikowanej wsi Terny tylko częścią sił kontynuowało natarcie na położone na południowy zachód Torskiego, o który od ponad pół roku toczą się zacięte walki. Rosjanie równocześnie uderzyli w kierunku przeciwnym i zdobyli szereg ukraińskich fortyfikacji, przełamując pierwszą linię obrony.

Drugim obszarem zaciętych walk jest przyczółek w rejonie Dworiczne. Rosjanie po odparciu ukraińskich kontrataków wznowili działania zaczepne na przyczółku oraz podjęli próby tworzenia kolejnych przepraw przez rzekę Oskoł.

Ponadto dowództwo rosyjskie niewielkimi siłami prowadziło działania wiążące ukraińskie siły rozwinięte na wschód od rzeki Oskoł.

Prognoza: W rosyjskich mediach społecznościowych pojawiła się jak na razie niepotwierdzona informacja, że Rosjanie znacząco wzmacniają Zgrupowanie Armii „Północ”, kosztem najsilniejszego dotąd Zgrupowania Armii „Centrum” oraz o mianowaniu generała Andrieja Mordwiczewa dowódcą zgrupowania północnego. Mordwiczew, uważany za jednego z najzdolniejszych rosyjskich dowódców młodszego pokolenia, obecnie dowodzi głównymi siłami agresora, czyli zgrupowaniem „Centrum”. Gdyby potwierdziła się informacja o przejęciu przez niego dowodzenia Zgrupowaniem Armii „Północ” wraz ze wzmocnieniem tych sił, mogłoby to potwierdzać tezę, że nowy punkt ciężkości rosyjskiej ofensywy będzie znajdował się na północ od rzeki Doniec.

Kierunek kurski

W obwodzie biełgorodzkim Ukraińcy nadal utrzymują pozycje w dwóch wsiach pomimo intensywnych ostrzałów artyleryjskich i ataków dronami.

W rejonie włamania kurskiego Rosjanie dotarli do centrum wsi Gujewo i walki toczą się o jej zachodni skraj. Gujewo pozostaje ostatnią większą miejscowością, jaką zajmują wojska ukraińskie w obwodzie kurskim. Całość obszaru liczy obecnie nie więcej niż 5 kilometrów kwadratowych. Ponadto Rosjanie przekroczyli granicę z obwodem sumskim na północny zachód od rejonu walk.

Prognoza: W najbliższych dniach ukraińska operacja w obwodzie kurskim zostanie ostatecznie zakończona. Prawdopodobnie wojska rosyjskie będą kontynuować działania zaczepne w kierunku Sum. Obecność wojsk ukraińskich w obwodzie biełgorodzkim ma wymiar głównie propagandowy i nie wpływa znacząco na sytuację walczących wojsk.

;
Piotr Lewandowski

Pułkownik rezerwy, absolwent Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Rakietowych i Artylerii, Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego na kierunku pedagogika oraz studiów podyplomowych z zarządzania kryzysowego. Dowodził plutonem, kompanią i samodzielnym batalionem, wyróżnionym mianem przodującego oddziału wojska polskiego. Pełnił również obowiązki szefa pionu szkolenia i szefa rozpoznania pułku. Siedmiokrotny uczestnik misji bojowych poza granicami kraju, gdzie wykonywał obowiązki między innymi oficera CIMIC (współpracy cywilno-wojskowej), zastępcy dowódcy batalionowej grupy bojowej i dowódcy bazy. Służbę wojskową zakończył na stanowisku dowódcy bazy/dowódcy batalionu ochrony w Redzikowie.

Komentarze