Pogorszenie sytuacji wojsk ukraińskich w Donbasie. Szczyt NATO zakończony – nowa pomoc dla Kijowa. Rosja zacieśnia współpracę z Indiami i Iranem. Ukraina gotowa usiąść do rozmów z Rosją podczas kolejnego szczytu pokojowego. Sytuację na froncie analizuje płk Piotr Lewandowski
Miniony tydzień nie przyniósł zmian na poziomie operacyjnym, natomiast Rosjanie odnieśli kilka sukcesów taktycznych, które mogą ostatecznie stać się groźne dla ukraińskiej obrony. Najbardziej niebezpieczna sytuacja powstała na odcinku frontu o długości około 40 kilometrów – pomiędzy wcześniejszym włamaniem w ukraińską obronę pod Oczeretyne a położonymi na północ od niego miejscowościami Nju Jork i Toreck, gdzie Rosjanie pokonali pierwszą linię ukraińskiej obrony. Włamania znajdują się na tyle blisko siebie, że rosyjskie dowództwo może relatywnie łatwo zapewniać walczącym wojskom wsparcie artyleryjsko-rakietowe i powietrzne oraz organizować zabezpieczenie logistyczne. Załamanie obrony na tym odcinku miałoby fatalne konsekwencje dla armii ukraińskiej, ponieważ siły broniące Czasiw Jaru zostałyby zagrożone okrążeniem.
Rosja kontynuuje działania na arenie międzynarodowej z zamiarem stworzenia alternatywnych euroazjatyckich struktur mających stanowić płaszczyznę do współdziałania w obszarach politycznym, militarnym, gospodarczym i kulturowym. W dniach 8 i 9 lipca premier Indii Narendra Modi spotkał się z prezydentem Rosji w Moskwie. W wydanym wspólnie oświadczeniu oba państwa zobowiązały się do kontynuowania współpracy w organizacjach międzynarodowych (ONZ, BRICS, SCO) oraz do zacieśniania wzajemnych więzów w zakresie energetyki, bezpieczeństwa żywnościowego oraz badań i produkcji zaawansowanych technologii i systemów uzbrojenia.
Na wyposażeniu indyjskich sił zbrojnych znajduje się duża ilość uzbrojenia produkcji rosyjskiej, stąd podczas spotkania poruszano kwestie zapewnienia części zamiennych i usług serwisowych. Wydaje się, że obecnie rosyjski przemysł zbrojeniowy ma problemy z wywiązaniem się z umów z zagranicznymi odbiorcami, ponieważ priorytetem jest produkcja i remont uzbrojenia na potrzeby własnej armii. W oficjalnym oświadczeniu pominięto kwestie indyjskich „ochotników” walczących w szeregach armii rosyjskiej na Ukrainie. Indyjski minister spraw zagranicznych oświadczył jednak, że premier Modi oczekuje zdecydowanych działań Kremla w zwolnieniu obywateli Indii ze służby i ułatwienia im powrotu do kraju.
W marcu 2024 roku kilkuosobowa grupa Hindusów odbywających służbę kontraktową w armii rosyjskiej opublikowała film z prośbą o pomoc. Indyjskie Centralne Biuro Śledcze z kolei już w 2022 opublikowało informacje o międzynarodowej sieci werbunkowej, pozyskującej ochotników do służby pomocniczej w rosyjskich formacjach siłowych. W rzeczywistości rekruci trafiają na front ukraiński, często do jednostek szturmowych.
Rekruterzy poza Indiami działają również w Nepalu, Kubie, Serbii, Afryce i Azji. Zachodnie wywiady oceniają, że skuteczność akcji werbunkowej jest niewielka, pozyskano nie więcej niż ekwiwalent dwóch niepełnych brygad, czyli poniżej 5 tysięcy żołnierzy. Najliczniejszą – około 800-osobową – grupę stanowią Syryjczycy, wierni wspieranemu przez Kreml reżimowi Baszszara al-Asada. Obywateli Indii jest około pięćdziesięciu.
Rosyjskie dowództwo musiało zdawać sobie sprawę, że zagraniczni ochotnicy nie będą mieli żadnego wpływu na rzeczywiste zdolności sił zbrojnych Federacji. Akcja ma dość oczywisty charakter propagandowy. W założeniu miała ona tworzyć wrażenie „międzynarodowego poparcia” dla rosyjskich działań wojennych. W rzeczywistości przyniosła skutek odwrotny, ponieważ rządy kilku państw (np. Indie, Sri Lanka, Nepal, Kuba) pomimo wstrzymania się od bezpośredniej krytyki Rosji, wyraziły swoje niezadowolenie wobec prowadzanej akcji rekrutacji ich obywateli. Jedynie w kilku państwach afrykańskich (Somalia, Republika Środkowoafrykańska) władze przymykają oko na rosyjskie działania werbunkowe w zamian za pomoc wojskową i żywnościową.
Misja Monitorująca Prawa Człowieka Organizacji Narodów Zjednoczonych (ONZ) na Ukrainie (HRMMU) obciąża Siły Zbrojne Federacji Rosyjskiej odpowiedzialnością za przeprowadzony 8 lipca atak na kijowski szpital Ochmatdyt. Nagrania pokazujące moment trafienia w budynek szpitala pozwalają zidentyfikować rakietę jako rosyjski pocisk manewrujący Ch-101. Kreml nie przyznaje się do ataku, a rosyjska propaganda twierdzi, że szpital został ostrzelany przez ukraińską obronę powietrzną pociskiem NASAMS, pochodzącym z zachodnich dostaw.
Ukraińcy kontynuują powietrzne uderzenia dronami na infrastrukturę energetyczną i wojskową w głębi Rosji. 9 lipca ukraińskie media, powołując się na źródła w wywiadzie (GUR) i służbie bezpieczeństwa (SBU), poinformowały o ataku w obwodach biełgorodzkim (zakłady Energomasz), rostowskim (podstacja energetyczna), kurskim (infrastruktura paliwowa), astrachańskim (lotnisko wojskowe) i wołgogradzkim (podstacja energetyczna i skład paliw). Do kolejnego ataku doszło 13 lipca, dron (lub jego szczątki) spowodował pożar w rafinerii w obwodzie rostowskim.
Nowowybrany po śmierci swego poprzednika w katastrofie śmigłowca prezydent Iranu Masud Pezeszkian odbył telefoniczną rozmowę z Władimirem Putinem. Według doniesień irańskie władze nadal wyrażają gotowość do zacieśniania militarnej i gospodarczej współpracy z Rosją. Prawdopodobnie w październiku br. na szczycie BRICS (grupa państw rozwijających się: Brazylia, Rosja, Indie, Chiny i Republika Południowej Afryki) zostanie podpisana dwustronna rosyjsko-irańska umowa o partnerstwie strategicznym.
W rosyjskich siłach zbrojnych trwają działania mające doprowadzić do reformy armii oraz walki z korupcją. Wpisuje się w nie wyznaczenie przez Putina sześciu nowych prokuratorów wojskowych szczebla centralnego, czyli poziomu okręgu wojskowego lub floty. W związku z tym można oczekiwać kolejnych aresztowań wśród wyższych rangą oficerów.
Rosjanie rozbudowują zdolności w kształceniu kadr oficerskich, żeby sprostać potrzebom nie tylko uzupełnienia bieżących strat na Ukrainie, ale również budowanych w dalszej perspektywie półtora milionowych sił zbrojnych. 8 lipca premier Rosji Michaił Miszustin podpisał dekret nakazujący ponowne utworzenie Saratowskiej Wyższej Dowódczej Szkoły Artylerii. Warto zauważyć, że na rosyjskich stronach ministerstwa obrony istnieją już odnośniki do składania wniosków o przyjęcie do uczelni. Wymagany wiek kandydatów wynosi od 16 do 24 lat.
Na szczycie NATO, który odbył się w Waszyngtonie w dniach 8-9 lipca, państwa członkowskie potwierdziły swoje dalsze zaangażowanie we wspieranie Ukrainy. Oświadczenie przekłada się na konkretne działania, w ciągu najbliższego roku Kijów ma otrzymać pomoc o wartości 40 miliardów euro. W Wiesbaden w Niemczech ma powstać centrum dowodzenia NATO, a w Bydgoszczy centrum szkoleniowe NATO. Zadaniem obu instytucji ma być koordynacja dostaw pomocy wojskowej i szkolenia żołnierzy armii ukraińskiej. Ponadto Ukraina ma otrzymać pięć dodatkowych systemów przeciwlotniczych Patriot. Omawiano też kwestie dostaw samolotów F-16. Pierwsze maszyny mają rozpocząć działania bojowe jeszcze tego lata.
10 lipca szef sztabu ukraińskiego Charkowskiego Zgrupowania Zadaniowego ocenił, że rosyjskie brygady pierwszego rzutu atakujące na tym odcinku straciły ponad 90 procent żołnierzy w zabitych, rannych i wziętych do niewoli. Dotyczyć ma to 138 Brygady Strzelców Zmotoryzowanych oraz 83 Brygady Powietrzno-Desantowej.
11 lipca CNN opublikowało informację, jakoby rosyjskie służby specjalne planowały serię zamachów na czołowych przedstawicieli europejskiego przemysłu zbrojeniowego. Według amerykańskiego wywiadu na liście celów znalazł się dyrektor generalny niemieckiego koncernu Rheinmetall. Takie działania – wraz z aktami sabotażu (np. podpalenia) lub walki w cyberprzestrzeni (ataki hackerskie, zakłócanie sygnału GPS) – wpisują się w rosyjską doktrynę wojny hybrydowej.
Ukraina planuje zwołanie kolejnego szczytu pokojowego jeszcze w tym roku. Tym razem według oświadczenia prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego spotkanie ma się odbyć z udziałem Rosji.
Rumunia i Luksemburg stały się kolejnymi krajami, które podpisały umowy z Ukrainą o długoterminowej pomocy i współpracy w zakresie bezpieczeństwa. Podobne umowy negocjowane są z Czechami, Słowenią i Irlandią. Już ponad 20 państw i organizacji podpisało podobne dziesięcioletnie umowy.
O mapie: Mapa jest aktualizowana w rytmie odpowiadającym publikacji kolejnych analiz z cyklu SYTUACJA NA FRONCIE – za każdym razem przedstawia zatem ten względnie bieżący stan działań wojennych, nie zaś ten historyczny zgodny z datami publikacji poszczególnych odcinków. Dla wygody korzystania mapę zdecydowanie warto rozwinąć – służy do tego przycisk w jej lewym dolnym rogu.
Podsumowanie obejmuje stan sytuacji od wtorku 9 lipca do poniedziałku 15 lipca 2024 roku.
Obwód chersoński – Na tym odcinku nie zaszły żadne istotne zmiany.
Obwód zaporoski – Walki nadal toczą się w rejonie na zachód od okupowanego Robotynego oraz pod Weliką Nowosiłką. Rosjanie odnotowują tam powolne, ale stałe postępy. Działania ukraińskie mają tam obecnie raczej charakter działań opóźniających niż uporczywej obrony.
Prognoza: Ukraińskie wojska zgrupowane na Zaporożu będą starały się wiązać możliwie duże siły rosyjskie, jednak w ramach działań planowych ostatecznie wycofają się na pozycje wyjściowe z czerwca zeszłego roku.
Położony w obwodzie donieckim na zachód od okupowanego Bachmutu Czasiw Jar pozostaje niezmiennie jednym z punktów ciężkości obecnej fazy wojny. Rosjanie pomimo ciężkich strat atakowali ze stałą intensywnością frontalnie i jednocześnie kontynuowali próby oskrzydlenia miasta. Walki toczą się w tym rejonie ponadto na linii Kliszczijiwka – Andrijiwka. Ukraińska obrona pozostała stabilna pomimo bardzo intensywnych nalotów z użyciem bomb szybujących.
Drugim głównym obszarem koncentracji wojsk rosyjskich w Donbasie jest obecnie około czterdziestokilometrowy odcinek frontu wzdłuż miejscowości Toreck, Nju Jork i Nowoołeksandriwka (na zachód od Oczeretyne).
To właśnie na tym odcinku obrona ukraińska jest najbardziej zagrożona.
Po włamaniu w linie obrońców w rejonie Oczeretyne do podobnej sytuacji doszło na kierunku miejscowości Nju Jork i Toreck. Jednostki ukraińskie będące w trakcie rotacji zostały zaskoczone atakiem Rosjan, przy czym rosyjskie dowództwo przeprowadziło tym razem operację bardzo sprawnie, wprowadzając w wyłom kolejne jednostki.
Ciężkie walki toczyły się niezmiennie na odcinku siewierskim, gdzie Rosjanie od miesięcy usiłują przełamać obronę ukraińską. Bardzo aktywna była artyleria obu stron oraz rosyjskie lotnictwo atakujące infrastrukturą tyłową obrońców rozmieszczoną w Siewiersku. Rosyjskie szturmy na ufortyfikowane pozycje zakończyły się niepowodzeniem.
Odcinek frontu przebiegający na zachód od okupowanych Awdijiwki i Marjinki, aż do Wuhłedaru pozostaje nadal obszarem rosyjskich działań ofensywnych, jednak obecnie o mniejszej intensywności.
Prognoza: Rosjanie skupią obecnie wysiłek ofensywny na odcinku Oczeretyne – Nju Jork – Toreck oraz nadal będą szturmować Czasiw Jar z zamiarem przełamania obrony i podjęcia próby okrążenia znajdujących się tam sił ukraińskich.
Walki nadal toczą się na kierunku kupiańskim w rejonie Synkiwki i Iwaniwki, wszystkie ataki agresora zostały odparte. Rosjanie zaatakowali jednak także na południe od Tabajiwki – jak się wydaje zaskakując Ukraińców – ponieważ uzyskali powodzenie, wypierając obrońców z pierwszej linii okopów. Ukraińcy skierowali obecnie w rejon włamania rezerwy taktyczne ze składu rozmieszczonej w rejonie 77 Brygady Aeromobilnej. Jest to jednostka doświadczona, brała między innymi udział w walkach w obronie Bachmutu.
Do rosyjskich ataków dochodziło również w Lesie Sieriebriańskim oraz na kierunku na Terny i Torskie. Obrona ukraińska pozostała stabilna.
Prognoza:
Rosjanie będą starali się wykorzystać powodzenie na południe od Tabajiwki i poszerzyć obszar włamania. Sytuacja jest o tyle groźna, że ukraińska głębia obrony ograniczona jest znajdująca się niejako „za plecami” Ukraińców rzeką Oskoł, co może Rosjanom ułatwić rozcięcie zgrupowania obrońców na dwie izolowane części. Ukraińcy dysponują na tym odcinku rezerwami, między innymi 4 Brygadą Pancerną, stąd należy oczekiwać aktywnych prób likwidacji włamania.
Ukraińcy starają się utrzymać inicjatywę na dwóch głównych kierunkach uderzeń pod Hłybokem i w Wołczańsku, jednak ugrupowanie rosyjskie zostało wzmocnione siłami 155 Brygady Strzelców Zmotoryzowanych oraz innymi jednostkami zarówno pancerno-zmechanizowanymi, jak i artylerii. Wzmocniono również systemy walki radioelektronicznej, co znacząco utrudnia działania ukraińskim operatorom dronów. Przeprowadzona przez Kijów w ostatnich dniach rotacja jednostek wskazuje na rosnące wyczerpanie ukraińskich batalionów. Działania agresora zdają się przynosić zamierzone efekty, ponieważ w minionym tygodniu Ukraińcy nie osiągnęli postępów, co więcej pojawiły się informacje o rosyjskich kontratakach w Wołczańsku, które zmusiły Ukraińców do wycofania z części pozycji.
Prognoza: Rosjanie nadal będą dążyć do związania znacznych sił ukraińskich na tym odcinku walk, punktem ciężkości działań agresora są jednak nadal działania w Donbasie. Ukraińskie zdolności zaczepne pod Charkowem mogą obecnie okazać się niewystarczające, ze względu na konieczność powstrzymania postępów rosyjskich właśnie w Donbasie.
Na zdjęciu: Muzycy Kijowskiej Klasycznej Orkiestry Kameralnej wykonują muzykę podczas wydarzenia „Requiem dla poległych” upamiętniającego ofiary rosyjskiego ataku na Ochmatdyt, Kijów, 12 lipca 2024
Świat
Władimir Putin
Wołodymyr Zełenski
NATO
agresja Rosji na Ukrainę
płk Piotr Lewandowski
Rosja
Sytuacja na froncie
Ukraina
wojna w Ukrainie
Pułkownik rezerwy, absolwent Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Rakietowych i Artylerii, Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego na kierunku pedagogika oraz studiów podyplomowych z zarządzania kryzysowego. Dowodził plutonem, kompanią i samodzielnym batalionem, wyróżnionym mianem przodującego oddziału wojska polskiego. Pełnił również obowiązki szefa pionu szkolenia i szefa rozpoznania pułku. Siedmiokrotny uczestnik misji bojowych poza granicami kraju, gdzie wykonywał obowiązki między innymi oficera CIMIC (współpracy cywilno-wojskowej), zastępcy dowódcy batalionowej grupy bojowej i dowódcy bazy. Służbę wojskową zakończył na stanowisku dowódcy bazy/dowódcy batalionu ochrony w Redzikowie.
Pułkownik rezerwy, absolwent Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Rakietowych i Artylerii, Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego na kierunku pedagogika oraz studiów podyplomowych z zarządzania kryzysowego. Dowodził plutonem, kompanią i samodzielnym batalionem, wyróżnionym mianem przodującego oddziału wojska polskiego. Pełnił również obowiązki szefa pionu szkolenia i szefa rozpoznania pułku. Siedmiokrotny uczestnik misji bojowych poza granicami kraju, gdzie wykonywał obowiązki między innymi oficera CIMIC (współpracy cywilno-wojskowej), zastępcy dowódcy batalionowej grupy bojowej i dowódcy bazy. Służbę wojskową zakończył na stanowisku dowódcy bazy/dowódcy batalionu ochrony w Redzikowie.
Komentarze