Niewielkie postępy Rosjan i ukraińskie kontrataki nie zmieniają sytuacji operacyjnej, choć agresor ponosi rekordowe straty. Ukraińcy atakują dronami zarówno z powietrza, jak i na lądzie. Koreańczycy walczą i giną na terenie Rosji. Ukraińskie służby specjalne atakują w Moskwie
W minionym tygodniu nie doszło do istotnych zmian w przebiegu linii frontu. Rosjanie zyskali nieznaczne powodzenie w rejonie Wełykej Nowosiłki pogłębiając oskrzydlenie z kierunku północno-zachodniego. Odnotowali również postęp w rejonie Kurachowego i na zachód od Sełydowego, nie miało to jednak istotnego wpływu na sytuację w rejonie walk. Natomiast Ukraińcy poprawili swoje pozycje na wschodnim brzegu rzeki Oskił, gdzie kontratakiem zmusili Rosjan do częściowego wycofania sił z północnego odcinka włamania pod Piszczanem. Te działania również miały niewielki wpływ na sytuację na poziomie operacyjnym.
Intensywne walki toczyły się nadal w rejonie Czasiw Jaru, Torecka i Siewierska w Donbasie, na odcinku Terny-Toreck i w rejonia Kupiańska w obwodzie charkowskim – wszędzie tam obrona ukraińska pozostała stabilna. W obwodzie kurskim Rosjanie, wspierani trudnymi obecnie do określenia siłami północnokoreańskimi atakowali z kierunku wschodniego i zachodniego. Nie doprowadziło to do postępów mających istotne znaczenie, jednak stała presja sił rosyjskich sprawia, że narasta wyczerpanie pozbawionych rotacji jednostek ukraińskich. Kreml nadal milczy na temat bezpośredniego udziału żołnierzy z Korei Północnej w walkach w obwodzie kurskim.
W nocy z 18 na 19 grudnia ukraińskie drony spowodowały pożar w rafinerii ropy naftowej w Nowoszachtyńsku w obwodzie rostowskim. Zakłady rafinują około 7,5 miliona ton paliwa rocznie i są jedynymi zakładami tego typu w obwodzie.
21 grudnia Ukraińcy zaatakowali cele znajdujące się w Kazaniu, stolicy Tatarstanu. Nie skomentowali akcji, natomiast opublikowane materiały filmowe wskazują, że atak przeprowadzono za pomocą ukraińskiej produkcji dronów dalekiego zasięgu„Lutyj”. Obiektem, na który skierowano bezzałogowce była prawdopodobnie fabryka prochu, jednak wszystko wskazuje na to, że nie doszło na jej terenie do poważnych zniszczeń. Uszkodzonych zostało natomiast kilka budynków mieszkalnych i bliżej niezidentyfikowany obiekt przemysłowy. Władze Tatarstanu poinformowały, że przez pojedyncze drony trafionych zostało w sumie siedem budynków, ósmy dron został zestrzelony.
22 grudnia doszło do ataku ukraińskich dronów na skład paliw i smarów „Stalowy Koń” w obwodzie orłowskim. Gubernator obwodu poinformował, że obrona przeciwlotnicza zestrzeliła 20 dronów, doszło jednak do pożaru w terenie magazynów.
Armia ukraińska niemal od początku pełnoskalowego konfliktu próbuje wykorzystywać i adaptować na polu walki nowe technologie w celu zrekompensowania rosyjskiej przewagi liczebnej zarówno ludzkiej, jak i sprzętowej.
Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy poinformował, że Rosja straciła 776 090 żołnierzy od początku pełnoskalowej inwazji. Straty w sprzęcie mają wynosić 9615 czołgów, 19 885 bojowych wozów piechoty i transporterów opancerzonych, 32 039 cystern i pojazdów kołowych, 21 313 systemów artyleryjskich, 1256 wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych, 1030 systemów obrony przeciwlotniczej, 369 samolotów, 329 śmigłowców, 29 jednostek pływających i 20 790 dronów.
Pomijając to, w jakim stopniu są to liczby w pełni miarodajne, faktem jest, że
straty rosyjskie w dwóch ostatnich miesiącach bieżącego roku osiągnęły rekordowy poziom ponad 1500 poległych, rannych i zaginionych na dobę walki.
Brytyjski wywiad ocenia, że rosyjskie straty osobowe do połowy przyszłego roku przekroczą milion poległych, rannych, zaginionych i wziętych do niewoli.
Straty ukraińskie na obecnym etapie wojny według ostrożnych szacunków (chodzi o straty zarówno bezpowrotne, jak i powrotne, czyli rekonwalescentów) można uznać za co najmniej dwukrotnie niższe od rosyjskich. Taki bilans jest niestety na poziomie strategicznym wciąż korzystniejszy dla Rosji dysponującej znacznie większymi zasobami zarówno ludzkimi, jak i sprzętowymi.
22 grudnia premier Słowacji Robert Fico spotkał się na Kremlu z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Fico odwiedził Rosję jako trzeci europejski przywódca od czasu pełnoskalowej inwazji na Ukrainę, po Karlu Nehammerze z Austrii i Viktorze Orbánie z Węgier. Słowacja ma długoterminową umowę z rosyjskim państwowym gigantem energetycznym Gazpromem, a Ukraina zamierza po 1 stycznia 2025 roku przerwać tranzyt rosyjskiego gazu do Unii Europejskiej przez swoje terytorium. Fico po spotkaniu z prezydentem Rosji opublikował post na Facebooku, w którym napisał, że spotkanie miało związek z polityką Ukrainy oraz stwierdził, że „Putin potwierdził gotowość Federacji Rosyjskiej do kontynuowania dostaw gazu na Zachód i Słowację, co jest praktycznie niemożliwe, biorąc pod uwagę postawę prezydenta Ukrainy”.
Decyzja Kijowa o nieprzedłużeniu umowy o tranzycie rosyjskiego gazu dotknie zwłaszcza spółki energetyczne na Słowacji i Węgrzech, w Austrii i we Włoszech.
Ukraina otrzymała szóstą transzę pomocy finansowej w wysokości 1,1 miliarda dolarów z budżetu Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW). Dostała już w sumie 9,8 miliarda dolarów w ramach programu Extended Fund Facility (EFF) co pozwala pokryć wydatki budżetowe Kijowa w najbardziej krytycznych obszarach. Licząc ogółem, Ukraina otrzymała w 2024 roku zagraniczne wsparcie budżetowe na sumę 42,5 miliarda dolarów. Ponadto zaczęła otrzymywać fundusze z zysków zamrożonych zagranicznych aktywów Federacji Rosyjskiej, obliczanych na około 50 miliardów dolarów.
Ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Bodnar w wywiadzie dla Radia Wolna Europa powiedział, że pierwsza jednostka ze szkolonego w Polsce Legionu Ukraińskiego wyjechała już na Ukrainę. Ambasador Bodnar nie sprecyzował, o jaką liczbę żołnierzy chodzi. Od lipca bieżącego roku do biura rekrutacyjnego w Lublinie miało się zgłosić około tysiąca ochotników. Podpisanie kolejnych kontraktów z Siłami Zbrojnymi Ukrainy zaplanowane jest na 10 stycznia 2025 roku.
Ukraińscy żołnierze przeszli w Polsce najprawdopodobniej szkolenie podstawowe i po jego zakończeniu będą odbywać szkolenie specjalistyczne już w ukraińskich ośrodkach szkolenia.
17 grudnia w Moskwie doszło do udanego zamachu na dowódcę rosyjskich sił obrony przed bronią masowego rażenia generała Igora Kiryłłowa. Ukraińska służba bezpieczeństwa (SBU) oraz wywiad wojskowy (HUR) nie skomentowały zabójstwa. Kiryłłow był obwiniany przez Ukraińców o wydanie rozkazu użycia broni chemicznej na froncie. Nie był pierwszym oficerem rosyjskim oskarżanym o zbrodnie wojenne i zlikwidowanym przez ukraińskie służby specjalne. W lipcu 2023 roku w Krasnodarze zastrzelono dowódcę okrętu podwodnego, z którego pokładu przeprowadzono ataki rakietowe na ukraińskie miasta, a w listopadzie 2024 roku w Sewastopolu w podobnych okolicznościach zginął szef sztabu brygady kutrów rakietowych. W grudniu 2024 roku wybuch bomby w samochodzie zabił komendanta obozu jenieckiego znanego ze znęcania się nad ukraińskimi jeńcami. Atak w Moskwie na wysokiego rangą oficera ma przede wszystkim znaczenie propagandowe, a jego celem jest podkopywanie morale rosyjskiej kadry dowódczej. Generała Kiryłłowa i jego adiutanta zabiła eksplozja ładunku podłożonego w pozostawionej na chodniku elektrycznej hulajnodze.
O mapie: Mapa jest aktualizowana w rytmie odpowiadającym publikacji kolejnych analiz z cyklu SYTUACJA NA FRONCIE – za każdym razem przedstawia zatem ten względnie bieżący stan działań wojennych, nie zaś ten historyczny zgodny z datami publikacji poszczególnych odcinków. Dla wygody korzystania mapę zdecydowanie warto rozwinąć – służy do tego przycisk w jej lewym dolnym rogu.
Podsumowanie obejmuje stan sytuacji od wtorku 17 grudnia do poniedziałku 23 grudnia 2024 roku.
Krym – nie doszło do istotnych wydarzeń.
Obwód chersoński – Rosjanie przeprowadzili nieudaną akcję przekroczenia Dniepru w rejonie zniszczonego Mostu Antonowskiego. Dwie grupy dywersyjno-rozpoznawcze usiłowały przedostać się na zachodni brzeg rzeki, zostały jednak wykryte i rozbite przez żołnierzy ukraińskich.
Obwód zaporoski – działania mają nadal charakter pozycyjny.
Prognoza: Na południowym odcinku frontu walki będą miały nadal charakter pozycyjny.
Rosjanie nadal prowadzili działania zaczepne na swych dotychczasowych kierunkach działań. W rejonie Wełykej Nowosiłki dążą do oskrzydlenia miejscowości od południa i północy, prowadząc równocześnie frontalne ataki mające wyczerpać zdolności bojowe ukraińskiego garnizonu. Największe powodzenie agresor uzyskał na kierunku północnym, gdzie jego oddziały stopniowo wychodzą na tyły ukraińskiej obrony. Mimo tego ukraińska obrona w samej miejscowości pozostała stabilna.
Siłom rosyjskm udało się doprowadzić do połączenia sił walczących na zachód od okupowanego Wuhłedaru ze zgrupowaniem walczącym w rejonie włamania pokrowskiego na kierunku Kurachowego. Na razie nie doprowadziło to jednak do znaczących zmian na poziomie operacyjnym. Ukraińcy nadal bronią południowych przedmieść, jednak Rosjanie kontrolują już większość miasta. Agresor dąży nie tylko do zdobycia Kurachowego, ale również do operacyjnego okrążenia ukraińskich brygad walczących na wschód od miejscowości. W minionym tygodniu rosyjskie postępy były znikome, czego powodem może być konieczność przegrupowania sił rosyjskich ze względu na poniesione straty.
Rosjanie kontynuowali ataki z użyciem zarówno grup szturmowych piechoty, jak i jednostek zmechanizowano-pancernych na zachód od Sełydowego. Opublikowane materiały filmowe pokazują skuteczne ataki Ukraińców na kolumny agresora. W rejonie walczy samodzielny batalion „Skala”, jednostka wyspecjalizowana w kombinowanych (drony, przeciwpancerne pociski kierowane, naprowadzanie ognia artylerii) zasadzkach przeciwpancernych.
W rejonie Czasiw Jaru Ukraińcy nie tylko utrzymali pozycje, ale kilkoma taktycznymi kontratakami zmusili Rosjan do wycofania z części dzielnicy przemysłowej.
W rejonie Torecka i Siewierska pomimo kontynuowania przez agresora działań zaczepnych nie doszło do zmian w położeniu wojsk.
Prognoza: Spowolnienie rosyjskich postępów zostało spowodowane zarówno wprowadzeniem do walki ukraińskich odwodów, jak i koniecznością uzupełnienia strat przez agresora. Należy oczekiwać intensyfikacji rosyjskich działań przede wszystkim w rejonie Kurachowego i Wełykej Nowisiłki, co może doprowadzić do pogorszenia sytuacji żołnierzy broniących bezpośrednio miejscowości. Rosjanie będą również kontynuować próby oskrzydlenia Pokrowska z kierunku Sełydowego. W rejonie tym po stronie ukraińskiej walczą zarówno jednostki bardzo doświadczone (batalion „Skala”), jak i nowo sformowane (155 Brygada Zmechanizowana) i to przede wszystkim od tych drugich zależeć będzie stabilność ukraińskiej obrony.
Walki nadal toczyły się na trzech odcinkach frontu. W rejonie Terny-Torske wszystkie ataki Rosjan zostały odparte. W rejonie włamania pod Piszczanem Ukraińcy kontratakowali z północy wzdłuż wschodniego brzegu Oskiłu, poprawiając nieco sytuację na poziomie taktycznym. W rejonie Kupiańska inicjatywa znajdowała się po stronie rosyjskiej, jednak Rosjanie nie odnotowali postępów bezpośrednio w kierunku miasta.
Prognoza: Obrona ukraińska pozostanie stabilna, można oczekiwać prób rozwinięcia rosyjskiego przyczółku na zachodnim brzegu rzeki Oskił na północ od Kupiańska.
W dniach 19-22 grudnia br. armia ukraińska przeprowadziła pierwszy atak wyłącznie przy użyciu naziemnych bezzałogowców FPV wspartych dronami kamikadze oraz bezzałogowcami prowadzącymi rozpoznanie z powietrza. Atak przeprowadziła najprawdopodobniej Brygada Gwardii „Chartia” walcząca w rejonie Lipci na północ od Charkowa. Z informacji przekazanych przez ukraińskich żołnierzy wynika, że do ataku użyto kilkudziesięciu bezzałogowych pojazdów o trakcji kołowej wyposażonych w karabiny maszynowe. Brak potwierdzonych informacji o skuteczności tych działań, natomiast z faktu, że przeprowadzono go w rejonie o marginalnym znaczeniu, można wnioskować, że jego celem było przede wszystkim przetestowanie skuteczności nowej taktyki.
Prognoza:. Pomimo nagłośnionego propagandowo ataku dronami kierunek ten nadal pozostanie relatywnie stabilny i najbliższym tygodniu dojdzie do działań co najwyżej na poziomie taktycznym.
Rosyjskie działania zaczepne w obwodzie kurskim zdominowały informacje o wejściu do walki żołnierzy z Korei Północnej. Udział Koreańczyków w działaniach bojowych potwierdzają źródła zachodnie, wywiad południowokoreański, rosyjscy jeńcy, a przede wszystkim Kijów. Dane liczbowe prezentowane przez Ukraińców, mówiące o działaniach ponad 10 tysięcy Koreańczyków, z czego jedna trzecia miała już polec w walce, wydają się jednak przesadzone. Z wysokim prawdopodobieństwem można natomiast przyjąć, że żołnierze Kim Dzong Una mieli znaczący udział w zdobyciu osady Plechowe, gdzie współdziałali z rosyjską 155 Brygadą Piechoty Morskiej.
Prognoza: Dla Putina nadal priorytetem pozostaje Donbas, ale należy oczekiwać kontynuowania działań zaczepnych w obwodzie kurskim, gdzie zaangażowanie żołnierzy koreańskich będzie stopniowo rosło.
Na zdjęciu: Ukraiński spadochroniarz z 80. Samodzielnej Galicyjskiej Brygady Desantowo-Szturmowej bierze udział w prezentacji 7,5-metrowego trójzębu, ukraińskiego symbolu narodowego, Lwów 23 grudnia 2024 roku. Wykonany z wiązek zboża trójząb nawiązuje do diducha, pierwszego snopka skoszonego podczas żniw, który ustawia się w domu na Boże Narodzenie.
Świat
Władimir Putin
Wołodymyr Zełenski
NATO
agresja Rosji na Ukrainę
płk Piotr Lewandowski
Rosja
Sytuacja na froncie
Ukraina
wojna w Ukrainie
Pułkownik rezerwy, absolwent Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Rakietowych i Artylerii, Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego na kierunku pedagogika oraz studiów podyplomowych z zarządzania kryzysowego. Dowodził plutonem, kompanią i samodzielnym batalionem, wyróżnionym mianem przodującego oddziału wojska polskiego. Pełnił również obowiązki szefa pionu szkolenia i szefa rozpoznania pułku. Siedmiokrotny uczestnik misji bojowych poza granicami kraju, gdzie wykonywał obowiązki między innymi oficera CIMIC (współpracy cywilno-wojskowej), zastępcy dowódcy batalionowej grupy bojowej i dowódcy bazy. Służbę wojskową zakończył na stanowisku dowódcy bazy/dowódcy batalionu ochrony w Redzikowie.
Pułkownik rezerwy, absolwent Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Rakietowych i Artylerii, Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego na kierunku pedagogika oraz studiów podyplomowych z zarządzania kryzysowego. Dowodził plutonem, kompanią i samodzielnym batalionem, wyróżnionym mianem przodującego oddziału wojska polskiego. Pełnił również obowiązki szefa pionu szkolenia i szefa rozpoznania pułku. Siedmiokrotny uczestnik misji bojowych poza granicami kraju, gdzie wykonywał obowiązki między innymi oficera CIMIC (współpracy cywilno-wojskowej), zastępcy dowódcy batalionowej grupy bojowej i dowódcy bazy. Służbę wojskową zakończył na stanowisku dowódcy bazy/dowódcy batalionu ochrony w Redzikowie.
Komentarze