Patryk Szczepaniak
Patryk Szczepaniak
Powiązany z rosyjskimi służbami portal, w odwecie za publikację OKO.press o rosyjskiej propagandzie, rozpowszechnia fałszywe informacje, których autorem ma być rzekomo nasz dziennikarz. Za jednym zamachem chce także popsuć relacje polsko-amerykańskie. Bo w zmyślonym artykule amerykański oficer bardzo źle wyraża się o polskich żołnierzach
Fake-news, który nam przypisano, jak większość tego typu informacji, odnosił się do prawdziwych wydarzeń i ludzi. Tyle, że przedstawiono je w całkowicie wypaczony sposób.
22 maja 2017 r. na poligonie w Orzyszu rozpoczęły się czterodniowe ćwiczenia wojskowe „Puma-17”. Wraz z polskimi żołnierzami ćwiczyli żołnierze z Grupy Bojowej NATO, stacjonującej w Orzyszu. Kierownikiem ćwiczeń był gen. bryg. Jarosław Gromadziński, a dowódcą z ramienia NATO – ppłk Steven Gventer. Celem manewrów było sprawdzenie i zwiększenie zdolności do współpracy oddziałów bojowych w dzień i nocy.
Dwa dni po rozpoczęciu manewrów na portalu „Niezależny Dziennik Polityczny” ukazał się artykuł pt. „Szok! Dowódca Grupy Bojowej NATO ppłk Steven Gventer: Polacy to pijacy, narkomani, złodzieje, próżniaki!”.
Artykuł opisuje kulisy ćwiczeń, podczas których ppłk Gventer miał nieprzychylnie wyrażać się o polskich żołnierzach. Według relacji „Niezależnego Dziennika Politycznego”, pułkownik miał powiedzieć, że „Polska to światowe bagno”, a żołnierzy oskarżył o działanie w gangu handlującym narkotykami.
„Pijacy, narkomani, złodzieje, próżniaki to są żołnierze 15. Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej” (pisownia oryginalna – przyp. red.) – tak podpułkownik miał podsumować Polaków.
„Niezależny Dziennik Polityczny” podaje dwa źródła swojego artykułu: wiadomosci24.pl i "Steven Gventer Blog”. Pierwszy link prowadzi do strony głównej portalu internetowego należącego do Polska Press Grupa, który propaguje dziennikarstwo obywatelskie. Po rejestracji każdy może na nim opublikować swój tekst. Artykuł pod tym samym tytułem, co w "NDP", został już usunięty przez redaktorów serwisu, ale jego pozostałości nadal można znaleźć w Internecie.
Natomiast drugi link przenosi czytelnika do anglojęzycznej platformy blogowej Panjury.com. „Każdy może napisać swoje opinie na jakikolwiek temat (…). Zapewniamy, że Twoje opinie nie utoną na dnie Internetu” – reklamuje się portal.
24 maja 2017 roku, ktoś podający się za Stevena Gventera, opublikował na platformie artykuł, w którym cytowano nieprzychylne wypowiedzi tegoż Gventera o polskich żołnierzach. Autorem artykułu miał być rzekomo dziennikarz OKO.press. W rzeczywistości jednak:
„Potwierdzam, że artykuł opublikowany na portalu „Niezależny Dziennik Polityczny” jest nieprawdziwy. Pułkownik Steven Gventer widział wypowiedzi zamieszczone na „NDP” i potwierdził, że nigdy nie udzielił nikomu takiego wywiadu” - mówi OKO.press kapitan Martyna Kupis, oficer prasowy 15. Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej.
Odwet zza Buga
Dlaczego nasz dziennikarz stał się celem ataku dezinformacyjnego ze strony „Niezależnego Dziennika Politycznego”?
W marcu br. opublikowaliśmy artykuł pt. „Polskie fejki, rosyjska dezinformacja”. Pisaliśmy w nim o powiązaniach „NDP” z rosyjskimi służbami, opisaliśmy metody rozpowszechniania antynatowskiej, prorosyjskiej propagandy w Polsce.
Atak wymierzony w naszą redakcję jest najprawdopodobniej odpowiedzią na tę publikację. To nie pierwszy raz, gdy „NDP” posłużył się taką metodą. Podobnie postąpił z wypowiedzią byłego rzecznika MON Bartłomieja Misiewicza, który miał nazwać generała Waldemara Skrzypczaka „skażonym genetycznie”. Na fejkowy wpis nabrało się wówczas wiele mediów - niestety również OKO.press.
Przypisywanie nieprawdziwych wypowiedzi czy informacji istniejącym osobom publicznym, także dziennikarzom ma uwiarygadniać te informacje. To klasyczne metody dezinformacji.
Niestety metody skuteczne. W ciągu ostatnich kilku dni w polskim Internecie ukazało się 8 artykułów na podstawie nieprawdziwych informacji "NDP" o podpułkowniku Stevenie Gventerze. Kilka z nich opublikowano na dużych portalach jak interia.pl czy salon24.pl. Artykuł pojawił się również w mediach społecznościowych m.in. wykop.pl i profilu Google+ Komitetu Obrony Demokracji.
Z pytaniami o prawdziwość źródeł „Niezależnego Dziennika” zwrócili się do dziennikarza OKO.press m.in. pułkownik Grzegorz Gorczyca z NATO Force Integration Unit w Polsce, który zajmuje się monitorowaniem dezinformacji na temat obecności wojsk NATO w Polsce oraz redaktor naczelny „Mazurskiego Gońca”, który chciał wykorzystać informacje zawarte w nieprawdziwym artykule do swoich publikacji.
Dziennikarz "Superwizjera" TVN
Dziennikarz "Superwizjera" TVN
Komentarze