Kolejne posiedzenie sądu w sprawie „tęczowej Maryjki” nie odbędzie się. Kaja Godek i jej adwokat Karol Wiktor Peret nie stawili się w sądzie. „Nie my chciałyśmy tego procesu. To oni chcieli apelacji. I kolejny raz nie przyjechali. To jest dowód na to, jak sobie pogrywają, jak szanują sąd, prawo i ludzi – powiedziały oskarżone – To jest oczywisty element nękania aktywistów, SLAPP. Kaję Godek najwyraźniej adwokat zdążył zawiadomić, więc sobie oszczędziła jazdy. My przyjechałyśmy, bo szanujemy sąd”.
W kwietniu 2019 roku Elżbieta Podleśna, Anna Prus i Joanna Gzyry-Iskandar rozkleiły wizerunki Madonny Częstochowskiej w tęczowej aureoli (wokół płockiego kościoła św. Dominika), aby zaprotestować przeciwko temu, że na wielkanocnym Grobie Pańskim w tym kościele „LGBT” i „gender” przedstawione zostały jako grzechy, obok pychy, chciwości, nałogów itp.
Grzech Sodomii
Oskarżycielami w sprawie obok prokuratury była katolicka fundamentalistka Kaja Godek oraz ksiądz, z którego inicjatywy powstał w Płockim kościele „grób pański”, zestawiający słowa „LGBT” i „gender” z najcięższymi grzechami w chrześcijaństwie. Akcja z „tęczowymi Maryjkami” była odpowiedzią właśnie na tę rzeźbę.
„Czy ma pani świadomość, że grzech sodomii należy do grzechów wołających o pomstę do nieba?” – pytała na sali sądowej 13 stycznia Kaja Godek oskarżoną Elżbietę Podleśną, która wcześniej powiedziała, że jest wierząca.
17 lutego na kolejnej rozprawie Elżbieta Podleśna tak tłumaczyła się, dlaczego rozwieszała w Płocku wizerunki „tęczowej Maryjki”: „Ja ten czyn, pani prokurator, zrobiłam świadomie, przyjechałam świadomie do Płocka, aby stanąć po stronie osób szykanowanych, aby stanąć po stronie osób, które Tadeusz Łebkowski włączył w mowę nienawiści. Ja ten czyn rozumiem, jako swój obowiązek”.
2 marca 2021, w ustnym uzasadnieniu wyroku uniewinniającego sędzia Agnieszka Warchoł z Sądu Rejonowego w Płocku mówiła: „Przekaz, jaki płynie z Nowego Testamentu, to miłość bliźniego, to wiara, nadzieja i miłość. To te pozytywne wartości chrześcijańskie, zakorzenione w kulturze europejskiej, są podstawą powszechnych wartości moralnych, a miłość, zrozumienie i szacunek, wzajemny szacunek są właściwą drogą. Niewątpliwie też dialog i wzajemny szacunek dla drugiego człowieka zdaje się być najlepszą drogą i jedyną, mądrą siłą, do porozumienia, znalezienia jedności w różnorodności. Pięknego różnienia się”.
Nowy termin – 12 stycznia
Wyrok nie spodobał się oskarżającym i złożyli apelację. Rozprawa była wyznaczona na dziś, 8 grudnia, w płockim sądzie. Ale Kaja Godek w sądzie się nie stawiła, choć oskarżone i wspierający je aktywiści do Płocka przyjechali.
Sędzia odczytał pisma od adwokata Godek. Nie było nikogo, komu można było zadać pytania. Okazało się, że adwokat Godek przebywa w izolacji i co prawda ustanowił zastępcę (substytuta), ale ten wczoraj wieczorem poczuł się źle i nie mógł się na rozprawę stawić.
Oskarżyciele pisma w tej sprawie przesłali dzień wcześniej, ale już po pracy sądu. Oskarżonych nie poinformowali bezpośrednio.
Trzy oskarżone, Elżbieta Podleśna, Anna Prus i Joanna Gzyra-Iskandar, ich prawnicy, dziennikarze i publiczność przyjechali z Warszawy na darmo. Przyjadą po raz trzeci – kolejny termin został wyznaczony na 12 stycznia.
Fot: Maciek Piasecki i Agnieszka Jędrzejczyk/OKO.press
Pasjonujący temat na artykuł – rozprawa, która się nie odbyła. No, ale jeśli za punkt odniesienia przyjąć emocjonujący "film" ze strefy stanu wyjątkowego, a potem wywiad o nim w stylu "Przygody Marka Piegusa" to nie jest tak źle. Czekam na kolejne ciekawe materiały.
A któż powiedział, że tematy mają być pasjonujące? Tu nie chodzi o zafascynowanie kogoś tematem, tylko na pokazanie istnienia SLAPP-ów w Polsce i tego jak radykalna prawica je stosuje… Opinia publiczna powinna mieć świadomość, że za pośrednictwem sądów, chodzi o nękanie aktywistów i tylko o to.
A także należy pokazać, jak PiS i jego poplecznicy mają wymiar sprawiedliwości głęboko w poważaniu, oraz jak lekceważą ludzi mających odmienne poglądy. Jeśli Godek i jej adwokaci 12 stycznia wytną ten sam numer i nie stawią się na rozprawę pod słabym pretekstem, to trzeba będzie chyba wnioskować do sądu o oddalenie apelacji, z powodu notorycznego nie stawiania się strony skarżącej – o ile da się to tak uzasadnić.
Z faktu, że rozprawa się nie odbyła oraz przyczyn tego faktu dla idioty nic nie wynika. Całe szczęście idiota nie decyduje jakie artykuły tu się pojawią.
Nie rozumiem co tutaj robisz? Dla twojego intelektu pasują wprost faszystowskie portale Karnowskich i Sakiewicza.
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
„katolicka fundamentalistka Kaja Godek” – brawo !!! Tak należy o tym czymś pisać.