"Umieszczenie w ośrodku strzeżonym powinno być traktowane jako środek ostateczny", apeluje RPO do polskich sądów. Tymczasem trafia do nich większość osób, które SG złapała przy granicy z Białorusią (i nie wyrzuciła za drut). Najgorsze, że trafiają do nich dzieci
"Biuro RPO prowadzi postępowania wyjaśniające w sprawach dzieci, których zdrowie psychiczne po umieszczeniu w strzeżonym ośrodku pogorszyło się gwałtownie w takim stopniu, że konieczna była hospitalizacja", alarmuje prof. Marcin Wiącek, Rzecznik Praw Obywatelskich w liście do polskich sądów. Wiącek alarmuje, że cudzoziemcy - także rodziny z dziećmi - zbyt często są umieszczani w zamkniętych ośrodkach, w których warunki są czasem gorsze niż w więzieniach.
O bardzo złej sytuacji w ośrodkach strzeżonych dla cudzoziemców informuje nie tylko RPO, ale także organizacje humanitarne i aktywiści z Grupy Granica.
Na koniec roku 2021 r. - jak podaje Straż Graniczna - w sześciu ośrodkach strzeżonych dla cudzoziemców przebywało 1750 osób. W listopadzie 2021 r. oraz w styczniu 2022 w jednym z nich - w Wędrzynie - odbywały się strajki głodowe przeciwko skandalicznym warunkom, które w nim panują.
„Mamy napady ataków paniki, koszmary nocne, nie możemy spać. Jesteśmy przestraszeni. Od początku pobytu prosimy o pomoc psychologa i nic się nie dzieje. Ja tu oszaleję”, mówił OKO.press Munzer. Wędrzyn znajduje się bowiem na poligonie wojskowym i mieszkańcy ośrodka - nierzadko osoby z doświadczeniem wojny we własnym kraju - na codzień słyszą wybuchy, widzą kraty w oknach i żołnierzy z karabinami:
Wnioski po wizytacjach Krajowego Mechanizmu Prewencji Tortur BRPO w ośrodkach detencyjnych są przerażające. „Bardzo często tam jesteśmy, bo Wędrzyn jest absolutnie poniżej standardu więziennego. Migrantów w takich dramatycznych warunkach nie wolno trzymać. To miejsce wymaga likwidacji”, mówiła OKO.press dr Hanna Machińska, zastępczyni RPO. O wynikach wizytacji pisaliśmy tutaj:
Poniżej całe wystąpienie RPO prof. Marcina Wiącka:
Rzecznik Praw Obywatelskich wystąpił w tej sprawie do prezesów 22 sądów okręgowych, właściwych w stosowaniu detencji w ośrodkach strzeżonych dla cudzoziemców (Białystok, Bielsko-Biała, Gdańsk, Gliwice, Jelenia Góra, Krosno, Koszalin, Legnica, Lublin, Nowy Sącz, Olsztyn, Opole, Przemyśl, Rzeszów, Słupsk, Suwałki, Szczecin, Świdnica, Warszawa, Warszawa – Praga, Zamość, Zielona Góra).
Od sierpnia 2021 r. przedstawiciele KMPT i Biura RPO prowadzą niezapowiedziane wizytacje w strzeżonych ośrodkach dla cudzoziemców, w tym także nowo utworzonych, tymczasowych placówkach w Białej Podlaskiej, Czerwonym Borze i Wędrzynie.
Wnioski budzą poważne obawy w kontekście możliwych naruszeń zasady poszanowania godności ludzkiej wynikającej z art. 30 Konstytucji RP. Przeludnienie, złe warunki bytowe i sanitarne oraz niedostateczna realizacja uprawnień umieszczanych tam osób, mogą eskalować w kierunku okrutnego, nieludzkiego lub poniżającego traktowania, którego zakaz wyrażony został w przepisie art. 40 Konstytucji RP oraz na gruncie umów międzynarodowych.
Przyjęta norma minimalnej powierzchni przypadającej na jedną osobę w strzeżonym ośrodku 2 m2 jest niezgodna z międzynarodowymi standardami. Jest nawet niższa od norm dla osób pozbawionych wolności w jednostkach penitencjarnych.
Szczególne zaniepokojenie budzą ujawnione przypadki cudzoziemców z doświadczeniem przemocy i traumy, jak również osób w złym stanie psychofizycznym. Z przeanalizowanej dokumentacji osobowej cudzoziemców wynika, że pomimo zawartych w nich informacji wskazujących na przesłanki wyłączające możliwość wydania postanowienia o umieszczeniu w strzeżonym ośrodku (art. 400 Ustawy z 12 grudnia 2013 r. o cudzoziemcach), osoby takie kierowano do tych ośrodków.
Poziom opieki medycznej i psychologicznej jest dalece niewystarczający. Może to prowadzić do pogorszenia stanu zdrowia poprzez wtórną wiktymizację, której mogą ulec osoby po doświadczeniach tortur wyrządzonych przez organy bezpieczeństwa w krajach pochodzenia. A oddziaływania psychologiczne mają tam charakter iluzoryczny.
Konieczność zorganizowania miejsc dla cudzoziemców, wobec których lawinowo orzekane jest umieszczanie w ośrodkach strzeżonych, ograniczyła rolę tych placówek jedynie do funkcji izolacyjnej. Przy tak wysokim ich zaludnieniu znacząco utrudniona bowiem, a czasami wręcz niemożliwa, jest realizacja także innych zadań.
Pozbawienie wolności człowieka szukającego ochrony przed prześladowaniami, których doświadcza w kraju pochodzenia, jako środek ostateczny stanowi samo w sobie największą dolegliwość, która nie powinna być zwiększana poprzez warunki detencji.
Tymczasem, z ustaleń RPO wynika jednoznacznie, że poziom kumulacji dodatkowych niedogodności wynikających z warunków bytowych oraz długotrwałości pobytu w izolacji, może wypełniać definicję nieludzkiego i poniżającego traktowania.
RPO wskazuje na najbardziej niepokojące przykłady naruszeń praw umieszczanych w nich osób, które zostały zidentyfikowane przez pracowników KMPT i ZRT.
W tymczasowym ośrodku w Czerwonym Borze wizytujący stwierdzili brak pomieszczeń przeznaczonych do użytku wspólnego przez cudzoziemców. Powoduje to konieczność ich przebywania przez większość dnia na klatce schodowej. Mimo rodzinnego profilu tej placówki brakuje w niej odpowiednich pomieszczeń dostosowanych do potrzeb dzieci.
W placówce w Kętrzynie problem stanowi lokalizacja sanitariatów - rodziny zamieszkujące w kontenerach muszą pokonać kilkaset metrów, aby z nich skorzystać, co w przypadku złej pogody może zagrażać zdrowiu. Kontenerów sanitarnych jest zbyt mało. Doszło też do wspólnego kwaterowania dwóch rodzin w jednym pokoju, które dla zachowania prywatności wygradzają swoją część za pomocą przepierzeń z prześcieradeł i koców.
Największe zastrzeżenia dotyczą ośrodka zlokalizowanego na poligonie wojskowym w Wędrzynie. Kumulacja dolegliwości była bezpośrednią przyczynę buntu 25 listopada 2021 r. Kolejna wizytacja nie wykazała żadnej znaczącej poprawy. Warunki w Wędrzynie nie spełniają w dalszym ciągu standardów godnego traktowania. Liczba cudzoziemców przekraczała maksymalną pojemność, określoną na 600 osób. Budynki mieszkalne otoczone są drutem ostrzowym typu concertina. Po zewnętrznej stronie okien zainstalowano kraty, które potęgują penitencjarny wizerunek placówki.
Cudzoziemcy zakwaterowani są w wieloosobowych salach, do 24 osób, co nie zapewnia minimalnej choćby prywatności. Odgradzają się od reszty współmieszkańców kocami, prześcieradłami wieszanymi na piętrowych łóżkach, co z kolei uniemożliwia sprawowanie przez funkcjonariuszy właściwego nadzoru. Cudzoziemcy przechowują odzież na podłodze lub w foliowych workach pod łóżkami. Nie ma oferty zajęć rekreacyjno-sportowych, które mogłyby rozładować napięcia.
Ryzyko kolejnego buntu w tym ośrodku jest wciąż wysokie. Dlatego z dużym zaniepokojeniem RPO przyjął informację o zwiększeniu pojemności placówki do 900 miejsc.
Zarówno ustawa z12 grudnia 2013 r. o cudzoziemcach, jak i z 13 czerwca 2003 r. o udzielaniu cudzoziemcom ochrony na terytorium RP dopuszczają możliwość umieszczania w ośrodkach strzeżonych rodzin z dziećmi oraz, z pewnymi ograniczeniami, małoletnich pozbawionych opieki.
Mimo to nie ma wątpliwości, że żaden z ośrodków strzeżonych, choćby z powodów panujących tam warunków i detencyjnego charakteru, nie jest miejscem właściwym dla dzieci. Ich tam pobyt może mieć zdecydowanie niekorzystny wpływ na ich rozwój i stan psychofizyczny.
Biuro RPO prowadzi postępowania wyjaśniające w sprawach dzieci, których zdrowie psychiczne po umieszczeniu w strzeżonym ośrodku pogorszyło się gwałtownie w takim stopniu, że konieczna była hospitalizacja. Dalszy pobyt w detencji mógł zaś powodować poważne zagrożenie nawet ich życia. Straż Graniczna stosunkowo rzadko korzysta zaś z możliwości zwolnienia ich z ośrodka (art. 406 ust. 1 pkt 2 ustawy o cudzoziemcach).
Żaden z ośrodków strzeżonych nie gwarantuje też właściwej realizacji konstytucyjnego prawa do nauki, przyznanego każdemu, niezależnie od obywatelstwa czy tytułu pobytowego w Polsce (art. 70 ust. 1 Konstytucji). Za realizację tego prawa nie można bowiem uznać zajęć dydaktyczno-wychowawczych dla małoletnich, organizowanych w ośrodkach strzeżonych. Ani treść tych zajęć, ani ich forma, nie zakładają bowiem realizacji nawet minimalnego zakresu postawy programowej nauczania.
Orzekając w sprawie detencji osoby małoletniej, czy to z rodziną czy przebywającej w Polsce bez opieki, sąd jest zobligowany uwzględnić dobro dziecka. Warto przy tym pamiętać, że - w przypadkach określonych w art. 398 ustawy o cudzoziemcach i art. 88 ustawy o udzielaniu cudzoziemcom ochrony - możliwe jest odstąpienie do detencji na rzecz alternatywnych, wolnościowych środków zabezpieczających. W każdym przypadku, przez wzgląd na dobro dziecka, możliwość skorzystania ze środków alternatywnych powinna być wnikliwie i wyczerpująco przez sąd oceniona, a tok rozumowania sądu powinien być widoczny w uzasadnieniu postanowienia.
W tym kontekście RPO przypomina główne tezy Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sprawach prowadzonych przeciwko Polsce, dotyczących detencji cudzoziemców-rodzin z dziećmi.
Np. w wyroku z 10 kwietnia 2018 r. w sprawie Bistieva i Inni przeciwko Polsce, Trybunał orzekł, że umieszczenie rodziny, cudzoziemki z trojgiem małoletnich dzieci, w ośrodku strzeżonym dla cudzoziemców na okres prawie 6 miesięcy wiązało się z naruszeniem ich prawa do ochrony życia rodzinnego, gwarantowanego w art. 8 Europejskiej konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności.
Zdaniem ETPC pobyt w ośrodku strzeżonym, a co za tym idzie poddanie rodziny z dziećmi warunkom życia typowym dla instytucji penitencjarnej, stanowi ingerencję w skuteczne korzystanie z prawa do życia rodzinnego i może pociągać za sobą naruszenie art. 8 Konwencji. Trybunał uznał, że polskie organy nie potraktowały detencji jako środka ostatecznego, jak powinny były zrobić, i nie oceniły w sposób należyty możliwości zastosowania wobec cudzoziemców środków alternatywnych do detencji.
W ocenie RPO ten i inne wyroki ETPC pozwalają na sformułowanie standardów, które powinny mieć na uwadze sądy orzekając wobec rodziców z dziećmi lub małoletnich cudzoziemców bez opieki:
Marcin Wiącek prosi prezesów o odniesienie się do uwag i poinformowanie o podjętych działaniach. Zwraca się też do nich o uwrażliwienie sędziów na możliwość orzekania środków alternatywnych do detencji, zwłaszcza wobec rodzin z dziećmi i małoletnich pozbawionych opieki, a także dorosłych z doświadczeniami tortur. W tym celu prosi o przekazanie tego pisma prezesom podległych sądów rejonowych, które w I instancji orzekają o umieszczeniu cudzoziemców w strzeżonych ośrodkach.
Naczelna OKO.press, redaktorka, dziennikarka. W OKO.press od początku, pisze o prawach człowieka (osoby LGBTQIA, osoby uchodźcze), prawach kobiet, Kościele katolickim i polityce. Wcześniej pracowała w organizacjach poarządowych (Humanity in Action Polska, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Amnesty International) przy projektach społecznych i badawczych, prowadziła warsztaty dla młodzieży i edukatorów/edukatorek, realizowała badania terenowe. Publikowała w Res Publice Nowej. Skończyła Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na UW ze specjalizacją Antropologia Społeczna.
Naczelna OKO.press, redaktorka, dziennikarka. W OKO.press od początku, pisze o prawach człowieka (osoby LGBTQIA, osoby uchodźcze), prawach kobiet, Kościele katolickim i polityce. Wcześniej pracowała w organizacjach poarządowych (Humanity in Action Polska, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Amnesty International) przy projektach społecznych i badawczych, prowadziła warsztaty dla młodzieży i edukatorów/edukatorek, realizowała badania terenowe. Publikowała w Res Publice Nowej. Skończyła Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na UW ze specjalizacją Antropologia Społeczna.
Komentarze