Polska zamierza wprowadzać korekty do KPO, by nie oskładkować wszystkich umów cywilnoprawnych. Specjalista od ubezpieczeń społecznych dr Tomasz Lasocki uważa, że to błąd. „Po co generować sobie problem w przyszłości, skoro moglibyśmy go nie mieć?” – mówi ekspert
Polska – choć zobowiązała się do tego w Krajowym Planie Odbudowy – wzbrania się przed oskładkowaniem wszystkich umów cywilnoprawnych.
Pełna treść kamienia milowego, do którego realizacji Polska się zobowiązała, brzmi:
„Wejście w życie nowelizacji ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych ograniczającą segmentację rynku pracy i zwiększającą ochronę socjalną wszystkich osób pracujących na podstawie umów cywilnoprawnych, poprzez objęcie tych umów składkami na ubezpieczenia społeczne”.
Według projektu uchwały rządowej o rewizji KPO:
To nie jest paywall, a tekst, który czytasz, nie jest płatny. Aby przeczytać go w całości, zaloguj się lub utwórz darmowe konto.
Według projektu uchwały rządowej o rewizji KPO:
„Polska proponuje alternatywną reformę, w związku z tym, że obecna struktura różnych form zatrudnienia w Polsce nie powoduje silnego zróżnicowania pracowników pod względem zabezpieczenia emerytalnego”.
Zapytany przez nas o komentarz do tego fragmentu dr Tomasz Lasocki z Wydziału Administracji i Nauk Społecznych Politechniki Warszawskiej, ekspert Federacji Przedsiębiorców Polskich odpowiada:
Dziennikarz OKO.press. Autor książki "Ja łebków nie dawałem. Procesy przed Żydowskim Sądem Społecznym" (Czarne, 2022). W OKO.press pisze o gospodarce i polityce społecznej.
Dziennikarz OKO.press. Autor książki "Ja łebków nie dawałem. Procesy przed Żydowskim Sądem Społecznym" (Czarne, 2022). W OKO.press pisze o gospodarce i polityce społecznej.
Komentarze