Sąd Apelacyjny wyrok wydał 8 lipca 2020 i jest on prawomocny. Czyli prezes PiS Jarosław Kaczyński powinien ten wyrok już wykonać, nawet jeśli wniesie od niego kasację do Sądu Najwyższego.
Musi przeprosić Radosława Sikorskiego obecnie europosła PO, a wcześniej szefa MON w rządzie PiS – Samoobrony – LPR i szefa MSZ w rządzie PO, za słowa wypowiedziane w 2016 roku.
Kaczyński udzielił wtedy dwóch wywiadów – dla Onet – u i PAP-u. Mówił w nich o sytuacji politycznej w Polsce i pomysłach PiS na rządzenie krajem, ale też o rozliczeniach m.in. za katastrofę smoleńską. Uderzał głównie w byłego premiera Donalda Tuska, ale dostało się też Sikorskiemu.
Kaczyński tak o nim mówił dla PAP:
„Jest też sprawa wystąpienia, zgodnie z prawem międzynarodowym, zastępcy ambasadora [polskiego w Moskwie] Piotra Marciniaka do władz rosyjskich o eksterytorialność terenu, gdzie nastąpiła katastrofa. To rutynowa rzecz.
Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski zdecydował się wycofać z tej decyzji. To bardzo poważna sprawa. Trudno sądzić, żeby została podjęta bez wiedzy i zgody premiera Donalda Tuska” – mówił dla PAP Kaczyński.
W rozmowie z Onetem prezes PiS był bardziej dosadny: „Wiceambasador w Moskwie Piotr Marciniak złożył notę w sprawie eksterytorialności miejsca katastrofy. Następnie polecono mu ją wycofać. To było posunięcie wykonane na polecenie Radosława Sikorskiego, ale czy bez wiedzy Tuska? Tu już jest bardzo poważny przepis kodeksu karnego – zdrada dyplomatyczna”.
Nie było żadnej noty, ani jej wycofywania
Właśnie oskarżenie o zdradę dyplomatyczną najbardziej zabolało Sikorskiego. Zarzut zdrady własnego kraju jest jednym z najcięższych, jakie może usłyszeć polityk. Naraża go na utratę zaufania zarówno w Polsce, jak i za granicą.
To ważne dla Sikorskiego, bo jest znany w Europie i w USA. Dlatego pozwał Kaczyńskiego do sądu o ochronę dóbr osobistych, bo uważa, że ten celowo go zdyskredytował i wiedział, że mówi nieprawdę.
Sikorski podkreśla, że nie mógł cofnąć noty dyplomatycznej, bo wiceambasador w ogóle jej nie wystosował. Nie mógł więc cofnąć czegoś, czego nie było. Potwierdzili to świadkowie.
Sprawa była wyjaśniana w Sejmie poprzednich kadencji i obecnej – zapytania o to składali posłowie PiS, m.in. Jolanta Szczypińska.
W kadencji 2007-2011 napisała w tej sprawie 16 zapytań, a w kadencji 2011-2015 kolejnych 13 zapytań.
Odpowiedzi MSZ były jednoznaczne – nie było żadnej noty o eksterytorialności, ani tym bardziej żadnej decyzji o wycofywaniu. Podczas debat na ten temat był obecny Jarosław Kaczyński.
Pisaliśmy o tym w OKO.press.
Sąd Okręgowy: oskarżenie o zdradę dyplomatyczną jest neutralne
W czerwcu 2018 roku Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił jednak pozew Sikorskiego. Sędzia Anna Ogińska-Łągiewka (delegowana z sądu rejonowego) orzekła, że Kaczyński oskarżając o zdradę dyplomatyczną nie naruszył dobrego imienia Sikorskiego.
Uznała, że prezes PiS w ramach prawa do krytyki może oskarżać byłego szefa MSZ, bo obaj są politykami, a zarzut zdrady jest „neutralny” dla przeciętnego odbiorcy. Tak też dowodził podczas procesu pełnomocnik Kaczyńskiego.
Sędzia podkreślała, że z obu wywiadów wynika, że Kaczyński negatywnie oceniał działania polskich władz (rządu PO – PSL) po katastrofie smoleńskiej. Ale – jako polityk, prezes PiS, poseł i jako brat zmarłego prezydenta – miał prawo do krytyki i wyrażał ją w interesie społecznym.
Pisaliśmy o tym wyroku w OKO.press:
Apelację od tego wyroku złożył Radosław Sikorski. Ale zaskarżył tylko oddalenie jego pozwu w zakresie przeprosin. Nie skarżył oddalenia roszczeń o zadośćuczynienie.
I w środę 8 lipca Sąd Apelacyjny w Warszawie zmienił wyrok sądu okręgowego w ten sposób, że nakazał Kaczyńskiemu przeproszenie za słowa z wywiadów z 2016 roku. Czyli za oskarżenie Sikorskiego o zdradę dyplomatyczną i za zarzucanie mu, że wycofał notę dyplomatyczną.
„Sąd orzekł, że te słowa są nieprawdziwe i naruszające dobra osobiste Sikorskiego” – mówi OKO.press mec. Elżbieta Kosińska-Kozak, pełnomocniczka Sikorskiego.
„Sąd uznał, że Kaczyński musiał wiedzieć, że posłanka PiS Jolanta Szczypińska wcześniej składała w tej sprawie interpelację poselską i dostała na nią odpowiedź z MSZ, z której wynikało, że nie składano żadnej noty dyplomatycznej” – dodaje mec. Kosińska-Kozak.
Sąd zdecydował też, że przeprosiny Kaczyńskiego mają się ukazać tylko w portalu Onet, bo jest to duży portal.
Adam Bodnar nie musi przepraszać TVP
Sąd Apelacyjny w Warszawie wydał też prawomocny wyrok w innej głośnej sprawie. Zapadł on we wtorek 7 lipca 2020. Chodzi o pozew TVP przeciwko Rzecznikowi Praw Obywatelskich Adamowi Bodnarowi.
TVP pozwała go o ochronę dóbr osobistych za wywiad, którego udzielił portalowi Onet po zabójstwie prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza w styczniu 2019 roku.
Dziennikarz pytał wtedy Bodnara stanowisko do przetaczającej się przez Polskę dyskusji o tym, kto jest winny śmierci prezydenta Gdańska. Dziennikarz dociekał, w jakim stopniu mowa nienawiści wobec Adamowicza przyczyniła się do zabójstwa.
Bodnar odpowiadał ogólnie, nic nie przesądzając. Mówił, że to musi ostatecznie ocenić sąd. Dlatego dziennikarz zadał pytanie wprost. „Czy sposób, w jaki w ostatnich miesiącach telewizja publiczna mówiła o Pawle Adamowiczu, mógł mieć wpływ na to, co się stało? Czy Pan ich obwinia?” – zapytał dziennikarz.
Powołał się na analizę Onetu o licznych materiałach TVP uderzających w Adamowicza.
„Czy Pan uważa, że TVP przyczyniła, się do tego, co się stało?” – dociekał dziennikarz.
Bodnar odpowiedział: „Musiałbym być w głowie Pana Stefana W. [zabójcy Adamowicza-red.]”.
Dziennikarz: „Inaczej zapytam. Czy to była mowa nienawiści wobec Adamowicza?”
Bodnar: „To może być uznane jako mowa nienawiści w stosunku do określonego polityka. Co więcej, musimy zwrócić uwagę, tu czuje się kompetentny, do jakich mediów potencjalnie mógł mieć dostęp Pan Stefan W. Jeżeli on był zamknięty [w zakładzie karnym – red.], to on korzystał z telewizji naziemnej. Czyli nie ma dostępu do internetu, nie ma dostępu do telewizji kodowanej (…) kanał informacyjny, który jest nadawany przez całą dobę, to jest TVP Info. Inne telewizje są, ale to jest pół godziny dziennie”.
Dziennikarz: „Czy Pan sugeruje, że on siedział w celi i się nakręcał, bo mu włączyli TVP Info?”
Bodnar: „Ja tego nie wiem, czy tak było, bo trzeba by było to przeanalizować. Ale moim zdaniem to jedna z tych kwestii, którą należałoby wyjaśnić. Jakie mogą być konsekwencje z powodu braku do pluralizmu poglądów i czy to mogło mieć wpływ na zachowanie. Ja nie wykluczam takiej tezy”.
Wypowiedzi Bodnara nie spodobały się TVP, która wytoczyła mu proces o ochronę dóbr osobistych.
TVP zarzucała, że naruszył jej dobra osobiste mówiąc, że sposób w jaki TVP robiło materiały o Adamowiczu, to mowa nienawiści, oraz że sugerował, że zabójca Adamowicza mógł mieć w celi dostęp tylko do TVP Info i mogło to mieć wpływ na jego zachowanie.
Zarzuciła Bodnarowi nierzetelność, która uderza w renomę publicznej telewizji. Dlatego domagała się przeprosin w Onecie i wpłaty 25 tys. zł na WOŚP.
TVP pozwała Adama Bodnara jako osobę fizyczną, a nie jako Rzecznika Praw Obywatelskich, choć w takim charakterze udzielił on wywiadu.
W czerwcu 2019 roku Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił jednak pozew TVP. Sąd orzekł, że Adam Bodnar miał prawo krytykować TVP po zabójstwie prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. A jako Rzecznik Praw Obywatelskich ma ustawowy obowiązek mówić o mowie nienawiści, która też spotkała Adamowicza.
Pisaliśmy o tym wyroku w OKO.press:
We wtorek 7 lipca Sąd Apelacyjny prawomocnie utrzymał ten wyrok w mocy.
To żadne wyroki. Seria skandalicznych orzeczeń politycznych to zemsta polityczne zaangażowanej po stronie przeciwników władzy kasty sadowej, która boi się że ktoś ruszy mafijne postkomunistyczne struktury i ukróci sądowe bezprawie.
Jak możesz tak pisać o towarzyszu Daj ciumka Piotrowiczu?
Tylko tyle masz do zarzucenia? Piotrowicz, sędzia Trybunału Konstytucyjnego?
A co z Iwulskim, sędzią SN, ten z SB? Ci, którym sympatyzujesz bratali się przy kieliszku z komunistami, w Magdalence. Z samym gen. Kiszczakiem, autorem pomysłu okrągłostołowej ugody, która zapewniła bezkarność zbrodniarzom komunistycznym. I te sądy które sprawę przypilnowały. Tak tak, towarzysze. Nie wybrzydzajcie. Z komuchami wam zawsze było po drodze.
Obecnie w koalicji antypisowskiej.
Twój Lech też się bratał z nimi przy wódce w Magdalence. Jego braciszek ponoć wódki wtedy nie pił. Przypomnieć ci wybiórcza szmato ilu członków PISu było w PZPR?
Aleksandrze,
SLD i PO to dwie odnogi, dwie odrośnięte głowy hydry komunistycznej, czerwonej, a obecnie i tęczowej zarazy.
A twój poziom kultury to poziom dna szamba, lemingu zasrany.
Ponawiam pytanie: ilu członków PISu było w PZPR? Pytanie nr 2: dlaczego prawaki nigdy nie wspominają, że w rozmowach w Magdalence uczestniczył największy mąż stanu we wszechświecie Lech Kaczyński?
Oczywiście pan Kaczyński to wróg nr 1 sądowniczego establishmentu. Oskarżenia o zdradę pana Sikorskiego nie tyle były nieprawdziwe, co nieudokumentowane.
.
Swoją drogą to osoba, której antypaństwowa filozofia została dość ładnie obnażona przy okazji niesławnego wystąpienia w Berlinie, gdy opowiadał o potrzebie siły Niemiec i ich dominacji w Europie. Zdrada? W świecie, w którym rzeczy nazywane byłyby po imieniu – bez wątpienia.
.
Pozdrawiam
Stwierdzenie faktu, że jesteś psem jest nie tyle nieprawdziwe, co niudokumentowane.
Potrzeba siły naszego najważniejszego sojusznika w Europie jest zła dla Polski. Znacznie lepiej by Rosja Putina była silna. Zgadza się towarzyszu?
Trudno stwierdzić, co Pana głos (nomen omen) wnosi do dyskusji.
.
Niemcy największym sojusznikiem Polski? Oczywiście, przynajmniej od 1000 lat.
.
Pozdrawiam
Od Niemców przyszło chrześcijaństwo, co pozwoliło Polakom uniknąć losów Prusów; potem to dzięki Niemcom Polska się odrodziła po kompletnym zniszczeniu jej przez pogan i Czechów; również zasługą Niemców jest to że debilne rozdrobnienie dzielnicowe nie zakończyło żywota nasze kraju.
.
Oczywiście Niemcy nie byliby tak hojni wobec Polaków, gdyby to była droga jednokierunkowa. Polscy Piastowie oferowali Niemcom coś, na czym im zależało – utrzymywanie agresywnych Słowian w ryzach.
.
A więc panie Michale, ma pan prawo z całą świadomością pisać o 1000 letnim sojuszu.
.
Pełen podziwu, pozdrawiam.
Николай, какая сегодня погода в Санкт-Петербурге?
P.S. PiSich/putińskich trolli nawet mi trochę żal – ale mimo to ich nie karmię.
Panie Jacku, wśród Polaków rozmawiamy po polsku.
.
Pozdrawiam
Dokładnie. Dlatego JD pisze do towarzysza po rosyjsku, by się towarzysz nie męczył.
Panie Józefie, to doprawdy karkołomna figura propagandowa, by o koneksje z Moskwą oskarżać zwolenników środowiska, które jeszcze nie tak dawno oskarżane było o nieodpowiedzialne "machanie szabelką" w kierunku Kremla.
.
Zdaje się, że ten format propagandowy pojawił się równolegle z bulwersującą postawą rządu Platformy, który w obliczu katastrofy smoleńskiej poszedł pod rękę z panem Putinem w kwestii "wyjaśniania" przyczyn tej tragedii.
.
Pozdrawiam
Panowie Papuga i Doliński, prezentujecie typową postkulturę lemingową, bezrefleksyjną, obsesyjną.
Nie chce obrażać, zresztą to niepotrzebne. Sami w wystarczającym stopniu się kompromitujecie.
Jak to było po polsku? Samobój? Strzał w kolano?
Haroszaja.
Nawet lemingi wiedzą że po katastrofie smoleńskiej ówczesne władze Polski zachowały się jak władze państwa wasalnego wobec Rosji. Oddano wszelkie uprawnienia do prowadzenia śledztwa w ręce Rosjan, którzy wyjaśnianiem przyczyn tej tragedii wcale zainteresowane nie były. Skończyło się to katastrofą wizerunkową państwa, bezczeszczeniem zwłok i ukręceniem śledztwa.
To dla każdego Polaka powinno być powodem do wstydu.
państwo nie było w stanie obronić honor ofiar tej tragicznej katastrofy. I nikt za to nie odpowiedział. winnych nie było. Nie ma oskarżeń i wyroków o zaniedbania, o niedopełnienie obowiązków.
Gdzie jest wrak towarzyszu?? Przecież Macierewicz, Kaczafi i jego podnóżek, który ubiega się o reelekcję obiecywali, że zaraz u nas będzie.
Jarosław Kłamczyński!
Jak znam życie, to Sikorski będzie musiał uciec się do tzw. wykonania zastępczego – czyli sam będzie musiał zamówić ogłoszenia z przeprosinami, a potem ściągnąć od Kaczyńskiego należność przez komornika.
Też mam wrażenie że tak będzie – Kaczyński powtórzy wynalazek Wałęsy.
Nie pieprz bez sensu.To nie jest wynalazek Wałęsy,to kodeks postępowania cywilnego.
Panie chamie. Po pierwsze nie siadywaliśmy na jednym nocniku i nie jesteśmy na "ty". Po drugie wynalazkiem Wałęsy było zastosowanie przepisów Kodeksu w walce politycznej. Wszystko.
Nie słyszałem, żeby przed Wałęsą ktoś w sprawie politycznej wykonał taki numer. Po prawdzie chyba dlatego, że nie miał po temu okazji, bo w naszych czasach nikomu przed Kaczyńskimi nie przychodziło do głowy, że może zignorować prawomocny wyrok sądowy.
Sikorski zdradził. Zdradził swojego niegdysiejszego mocodawcę Kaczyńskiego! (dla przypomnienia – był ministrem w rządzie PiS)
Zdradził? Po prostu przejrzał na oczy, gdy zobaczył co wyczynia pan Macierewicz z pełnym poparciem Kaczyńskiego.
Prawdziwy antykomunista i patriota wcielający w życie uświęcone polską krwią hasło 'Za wolność naszą i waszą' zdradził PIS i prezesa osobiście. Tego wybaczyć się nie da.
zemsta i zawisc nie jest cecha katolika polaka
Kiedy dyscyplinarki dla sędziów orzekających?