Prezes Izby Karnej SN, Stanisław Zabłocki (na zdjęciu obok I Prezes Gersdorf), odsuwa od orzekania nowego sędziego SN powołanego przez prezydenta Andrzeja Dudę wbrew decyzji NSA, by się wstrzymał z powołaniami. Podobnie jest w Izbie Cywilnej SN. Nowi nie będą orzekać do czasu zbadania legalności procedury ich wyboru
W poniedziałek 5 listopada 2018 odsunięto od orzekania sędziego Wojciecha Sycha z Izby Karnej Sądu Najwyższego. Sędzia ten miał już wyznaczone terminy rozpoznania pierwszych spraw na 13 i 21 listopada. Ale prezes Izby Karnej sędzia Stanisław Zabłocki wydał zarządzenie o zdjęciu z wokandy wszystkich jego spraw.
Prezes Zabłocki podjął też decyzję, by wstrzymać się w wyznaczaniem sędziego Sycha do kolejnych spraw.
Wojciech Sych to nowy sędzia SN, którego powołał Andrzej Duda, po rekomendacji nowej KRS. Sych nie będzie mógł orzekać w Sądzie Najwyższym do czasu wydania orzeczenia przez Naczelny Sąd Administracyjny, który bada odwołania dwóch innych kandydatów do SN, których nowa Krajowa Rada Sądownictwa zaopiniowała negatywnie.
Sędzia Sych pochodzi z Poznania, jest doktorem nauk prawnych, ma 23-letni staż, orzekał w sądach rejonowym, okręgowym oraz na delegacji w apelacyjnym i w Sądzie Najwyższym. OKO.press pisało o tym jak przebiegał jego wybór przez nową KRS.
Odwołał się do NSA m.in. sędzia Piotr Gąciarek z Iustitii, który chce przetestować procedurę naboru. W NSA chce wykazać, że procedura była nielegalna, bo obwieszczenie prezydenta o naborze do SN było bez kontrasygnaty premiera. Zaś KRS, która opiniowała kandydatów i rekomendowała do powołaniu ich do SN, została wybrana w niekonstytucyjny sposób – 15 sędziów, członków KRS, wybrali posłowie, a nie jak dotychczas sami sędziowie.
NSA odwołań jeszcze nie rozpoznał, ale pod koniec września wstrzymał wykonanie zaskarżonych uchwał KRS o wyborze nowych sędziów SN do trzech Izb Sądu Najwyższego – Karnej, Cywilnej i nowej Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych.
NSA zamroził uchwały KRS do czasu rozpoznania odwołań kandydatów, których KRS odrzucił. W tej sytuacji prezydent powinien wstrzymać się z powołaniem nowych sędziów, ale tego nie zrobił lekceważąc orzeczenie NSA.
Dlatego teraz Sąd Najwyższy wyręcza prezydenta Andrzeja Dudę i każe wybranym przez niego sędziom czekać do czasu wyjaśnienia ich statusu przez NSA.
"Zarządzenie [o odsunięciu od orzekania sędziego Sycha - red.] jest uzasadnione z uwagi na potrzebę dbałości o jednolitość praktyki sądowej oraz bezpieczeństwo procesowe stron" - napisał w poniedziałkowym Zarządzeniu sędzia Zabłocki.
To ważne, bo gdyby się okazało, że wybór nowych sędziów SN był nielegalny, nieważne byłyby też wydane przez nich orzeczenia.
Zarządzenie dotyczy jednego nowego sędziego SN z Izby Karnej. Ale sądzić nie będą też nowi sędziowie z Izby Cywilnej. Na czele obu tych Izb stoją bowiem dotychczasowi prezesi, którzy uznają za legalnego prezesa całego Sądu Najwyższego prezes Małgorzatę Gersdorf.
Nie wiadomo jak zachowają się sędziowie z nowych Izb Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych (tu pełniącego obowiązki prezesa Izby prezydenta Duda wyznaczył spośród nowych sędziów) oraz Izby Dyscyplinarnej, która dostała w ustawie uchwalonej przez od PiS bardzo dużą autonomię w ramach SN. Prezes Małgorzata Gersdorf nie ma na nią wpływu.
Nie wiadomo kiedy Naczelny Sąd Administracyjny rozpozna odwołania sędziów, których nowa KRS odrzuciła w procedurze naboru do SN.
Według informacji OKO.press, nowa KRS wciąż nie przekazała do NSA odwołań sędziów, które zostały złożone w połowie września tego roku. A bez tego sąd administracyjny nie może ich rozpoznać.
Zapytaliśmy w poniedziałek 5 listopada rzecznika KRS Macieja Miterę, dlaczego mimo upływu prawie dwóch miesięcy, KRS blokuje przekazanie dokumentacji do NSA. Nie dostaliśmy jeszcze odpowiedzi.
Sądownictwo
Andrzej Duda
Krajowa Rada Sądownictwa
Sąd Najwyższy
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej
Unia Europejska
Stanisław Zabłocki
ustawa o SN
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Komentarze