Jaki największy mandat możesz dostać? Za jazdę rowerem po alkoholu? Za jazdę w mieście 80 km/godz jeśli drugi raz w ciągu 2 lat? Za wyprzedzanie mimo zakazu? Ile zapłacisz za jazdę po chodniku? A przed pasami? Witaj w świecie czterocyfrowych kar – zobacz tabelę
Niewaloryzowane od 1997 roku mandaty za wykroczenia drogowe wreszcie podwyższone – i to przez ponadpartyjną koalicję Zjednoczonej Prawicy, Koalicji Obywatelskiej i Lewicy. Za głosowała również Koalicja Polska, przeciwko – tylko Konfederacja. Ku zdumieniu obserwatorów Polska 2050 Szymona Hołowni wstrzymała się od głosu.
To historyczny moment, bo polskie mandaty były śmiesznie niskie na tle innych krajów europejskich i to nie tylko „starej Unii", ale także Czech, Słowacji czy Litwy. A chodzi o to, żeby zmniejszyć ilość wypadków drogowych, przede wszystkim tych, w których giną ludzie. W Polsce to rocznie 65 osób na milion – wśród państw unijnych gorzej jest tylko w Bułgarii, na Łotwie i w Rumunii.
Co się zmienia?
Do tej pory nie była ustalona i policjant mógł odstąpić od wymierzenia mandatu albo dać niższy niż przewidywały widełki. Teraz już nie będzie mógł. A te najniższe stawki za poszczególne wykroczenia i tak są o wiele wyższe niż obecnie obowiązujące.
Tu nie znamy jeszcze szczegółów, bo pojawią się one dopiero w ministerialnym rozporządzeniu. Wiadomo tylko, że najniższy mandat, za przekroczenie prędkości o 30 km/h będzie wynosił 800 zł i będzie wzrastał.
Punkty karne będą się przedawniały nie po roku, jak do tej pory, ale po dwóch latach – i to nie od dnia popełnienia wykroczenia, ale od dnia zapłaty mandatu. Nie będzie też kursów „odkupienia" - dzięki uczestnictwu w kursie można było zmniejszyć liczbę punktów.
Firmy ubezpieczeniowe będą miały wgląd w dane kierowców i będą mogły podwyższyć stawkę OC piratom drogowym.
Jeśli ktoś popełnił w ciągu dwóch poprzednich lat wybrane drogowe wykroczenie, płaci podwójnie, a dokładnie - minimalny mandat w wybranych przypadkach będzie dwa razy wyższy. Ta nowość wzbudziła na etapie projektu rządowego zaniepokojenie obrońców praw człowieka, bo mogła się okazać metodą gnębienia aktywistów biorących udział w protestach ulicznych, czy też tłumienia tych protestów. Np. jeśli podczas demonstracji policja masowo wystawiała mandaty za blokowanie pasa ruchu, to teraz osoby w niej uczestniczące musiałyby uważać dwa razy bardziej. Wśród wykroczeń zagrożonych podwójną karą minimalną było bowiem tamowanie lub utrudnianie ruchu.
Oczywiście każdy powinien bardzo uważać i najlepiej, żeby zadziałała funkcja odstraszająca kar. Jednak wiemy już, że policja, także drogowa, potrafi utrudniać życie tym najaktywniejszym przeciwniczkom i przeciwnikom rządu, co pokazuje historia „puczepy":
Na szczęście w komisji infrastruktury kara za tamowanie ruchu została złagodzona do 500 zł lub nagany – i nie ma zasady recydywy.
Wysokość mandatów została zakwestionowana przez Rzecznika Praw Obywatelskich, który zwracał uwagę, że tak wysokie, nierzadko przewyższające średni miesięczny dochód rozporządzalny (obecnie to 1 919 zł) stawki mandatów mogą powodować, że kierowców nie będzie stać na ich zapłacenie, co będzie skutkować albo aresztem, albo comiesięcznym potrącaniem z pensji lub pracami społecznymi.
Jednak właśnie tak wysokie w stosunku do dochodu kary obowiązują w innych krajach i skutecznie odstraszają od przekraczania przepisów ruchu drogowego. Oto garść danych z analizy Biura Analiz Sejmowych, opublikowanej przez portal brd24.pl:
przeciętne wynagrodzenie: 1400 euro miesięcznie
przeciętne wynagrodzenie: 1300 euro miesięcznie
przeciętne wynagrodzenie: 4160 euro miesięcznie
Jak pisze brd24.pl, według metaanalizy, czyli badania analizującego wyniki wielu poprzednich badań z 2017 roku wysokość mandatów musi wzrosnąć co najmniej o 50 proc., żeby liczba wypadków zmniejszyła się o 10. proc. Pytanie tylko, czy polska policja będzie w stanie skutecznie kontrolować i eliminować piratów drogowych, fotoradarów bowiem nie mamy w Polsce dużo.
Miłada Jędrysik – dziennikarka, publicystka. Przez prawie 20 lat związana z „Gazetą Wyborczą". Była korespondentką podczas konfliktu na Bałkanach (Bośnia, Serbia i Kosowo) i w Iraku. Publikowała też m.in. w „Tygodniku Powszechnym", kwartalniku „Książki. Magazyn do Czytania". Była szefową bazy wiedzy w serwisie Culture.pl. Od listopada 2018 roku do marca 2020 roku pełniła funkcję redaktorki naczelnej kwartalnika „Przekrój".
Miłada Jędrysik – dziennikarka, publicystka. Przez prawie 20 lat związana z „Gazetą Wyborczą". Była korespondentką podczas konfliktu na Bałkanach (Bośnia, Serbia i Kosowo) i w Iraku. Publikowała też m.in. w „Tygodniku Powszechnym", kwartalniku „Książki. Magazyn do Czytania". Była szefową bazy wiedzy w serwisie Culture.pl. Od listopada 2018 roku do marca 2020 roku pełniła funkcję redaktorki naczelnej kwartalnika „Przekrój".
Komentarze