W Mikołajowie na południu Ukrainy słychać potężne eksplozje. Conajmniej 21 osób zginęło w ataku rakietowym na budynek mieszkalny. "Potrzebujemy dostaw broni w Donbasie, obwodzie charkowskim i na południu Ukrainy" - mówi prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Trwa 129. dzień wojny
Kończymy naszą relację, przypominając najważniejsze wydarzenia dnia:
Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka w niedzielę 2 lipca oskarżył Ukrainę o próbę uderzenia w obiekty wojskowe na terytorium Białorusi. Łukaszenka nie podał żadnych dowodów na potwierdzenie swoich słów, Ukraina na razie nie odniosła się do tych oskarżeń.
Wg Reutersa Łukaszenko powiedział, że ukraińskie siły zbrojne próbowały trzy dni temu uderzyć w obiekty na Białorusi, ale rakiety zostały przechwycone. Białoruski przywódca miał też stwierdzić, że Ukraina próbuje go sprowokować, ale jego kraj nie planuje angażowania się w konflikt między Ukrainą i Rosją.
Wbrew słowom Łukaszenki Białoruś od początku wspiera rosyjską agresję, pozwalając Moskwie na wykorzystanie białoruskiego terytorium jako zaplecza dla wojsk Putina i miejsca, skąd prowadzone są ataki rakietowe na obiekty w Ukrainie.
Szef MSZ Ukrainy Dmytro Kułeba rozmawiał z szefem unijnej dyplomacji Josephem Borrellem o przygotowaniu siódmego pakietu sankcji wobec Rosji.
"Szef unijnej dyplomacji Josep Borrell zgodził się ze mną, że potrzebny jest siódmy pakiet unijnych sankcji przeciwko Rosji" - poinformował minister spraw zagranicznych Ukrainy po rozmowie telefonicznej z Borrellem.
Rosjanie wystrzelili 10 pocisków na Mikołajów. Zaatakowali port i infrastrukturę przemysłową - podał ukraiński Kanał 24.
Ukraina jest gotowa na wszelkie scenariusze ze strony Białorusi – poinformował doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak na Instagramie. Zapewnił, że Ukraina jest gotowa do obrony, a pogłoski o zbliżającym się ataku ze strony Białorusi służą Rosji do wzbudzenia paniki na Ukrainie.
Miasto Sumy w północno-wschodniej Ukrainie przygotowuje się do obrony przed ponownym atakiem sił rosyjskich – informuje mer Sum Ołeksandr Łysenko. Łysenko oznajmił, że Sumy znacznie zwiększają swoją zdolność obronną poprzez m.in. wznoszenie instalacji obronnych. „Kończymy stawianie wszystkich konstrukcji, wyposażanie instalacji inżynieryjnych i fortyfikacyjnych. Będzie ich jeszcze więcej” - zapowiedział.
Ponad 10 tys. mieszkańców okupowanego przez siły rosyjskiego Mariupola w obwodzie donieckim Ukrainy znajduje się w więzieniach separatystycznej Donieckiej Republiki Ludowej – informuje rada miejska Mariupola. Więzieni są torturowani i głodzeni.
Szef administracji obwodowej Serhij Hajdaj opublikował nagranie z wybuchu rosyjskiego składu amunicji w obwodzie ługańskim.
Tak wyglądają pożary we wsiach Kochetok i Wełyka Babka obwodu charkowskiego po ostrzale wojsk rosyjskich:
1 lipca 2022 roku Rosjanie wystrzelili trzy pociski Kh-31 na mały kurort w obwodzie odeskim, zabijając 21 osób i raniąc 38. Lokalne władze apelują o obronę przeciwlotniczą i pracę na rzecz postawienia rosyjskich zbrodniarzy wojennych przed wymiarem sprawiedliwości.
Wokół Łysyczańska na wschodzie Ukrainy trwają intensywne walki, ale miasto nie zostało okrążone przez wroga i wciąż znajduje się pod kontrolą naszych wojsk - informuje rzecznik ukraińskiej Gwardii Narodowej Rusłan Muzyczuk, cytowany przez agencję UNIAN. Prorosyjscy separatyści Ługańskiej Republiki Ludowej w Donbasie - według AFP - twierdzą, że otoczyli Łysyczańsk.
Tak wygląda Siewierodonieck po ostrzale:
Prorosyjscy separatyści Ługańskiej Republiki Ludowej w Donbasie twierdzą, że otoczyli Łysyczańsk we wschodnim obwodzie ługańskim - podała agencja AFP. To właśnie o to miasto toczą się w ostatnich dniach najcięższe walki.
Szef administracji obwodu ługańskiego Serhij Hajdaj zamieścił nagranie z wybuchu rosyjskiego składu amunicji w Ługańsku który został trafiony pociskiem ukraińskich sił zbrojnych.
Trwa akcja poszukiwawczo-ratownicza na miejscu ataku terrorystycznego w centrum handlowym Amstor w Krzemieńczuku. Znaleziono 21 osób martwych. Jedna osoba zmarła w szpitalu. 21 osób uznano za zaginione. Do usunięcia pozostało mniej niż 10 proc. gruzu - informuje burmistrz miasta Witalij Maleckij. Rada miasta podjęła dziś decyzję o zwiększeniu do 100 tys. hrywien pomocy finansowej dla rodzin ofiar rosyjskiego ataku.
Rosja zaczyna udrażniać wejście do portu w Mariupolu, aby móc stamtąd eksportować skradzione ukraińskie zboże.
"Rosyjska agresja na Ukrainę to agresja na całą zjednoczoną Europę, na każdego z nas, na nasze wspólne wartości. I nasza odpowiedź powinna być zjednoczona" - pisze na Telegramie prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Czterech rosyjskich żołnierzy zginęło, a dziesięciu zostało rannych w wyniku strzelaniny, która wybuchła podczas kłótni w jednym z oddziałów Rosjan w pobliżu miejscowości Tokmak - informują władze obwodu zaporoskiego na południu Ukrainy.
Rosjanie w ciągu jednego dnia ostrzelali 11 wsi w obwodzie donieckim. Zniszczyli 43 budynki mieszkalne, w tym 10 budynków wielomieszkaniowych. Rosjanie zaatakowali miasta Bachmut, Słowiańsk, Awdijiwka, Czasiw Jar, miasta Siewiernyj i Piwden. Wsie: Ołeksandrywka, Kurdyumówka, Żelanne, Tonenka i Wozdwiżenka. Są zabici i ranni cywile.
Rosjanie atakowali samolotami, pociskami przeciwlotniczymi S-300, Grad, Uragan, Smerch oraz artylerią. Zniszczyli w sumie 58 obiektów cywilnych. Chodzi o domy, szkołę, gospodarstwo rolne, centrum handlowe, przystanek komunikacji miejskiej, zakład ognioodporny, klub fitness, kolej, stacja dystrybucji gazu, linię energetyczną.
Od początku wojny w Ukrainie, czyli 24 lutego 2022 roku funkcjonariusze Straży Granicznej odprawili z Ukrainy do Polski 4,479 mln osób. 1 lipca do Polski wjechało 23,6 tys. uchodźców. W sobotę 2 lipca do godz. 7 rano, 6,3 tys. osób.
Do Ukrainy 1 lipca wróciło z kolei 26,6 tys. osób. Od początku wojny - 2,532 mln ludzi.
Rosja po raz kolejny zmieniła taktykę i obecnie intensywnie atakuje rakietami obiekty cywilne, by zastraszyć ukraińskie społeczeństwo i przymusić władze w Kijowie do rozmów czy ustępstw terytorialnych – informuje doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak.
Tymczasem Ministerstwo obrony Wielkiej Brytanii informuje, że siły rosyjskie odnotowują "niewielkie postępy" w okolicach Łysyczańska. Według wywiadu brytyjskiego ze względu na niskie dostawy dokładniejszej nowoczesnej broni, siły rosyjskie nadal używają pocisków przeciwokrętowych w atakach naziemnych. O pociskach wiadomo, że są wysoce niecelne i mogą spowodować poważne szkody uboczne i ofiary.
“Putin gra w hokeja i gra regularnie. Nie brakuje mu chętnych do gry” - powiedział w piątek rzecznik Putina Pieskow o prezydencie Rosji, dla którego wyraźnym wysiłkiem jest przejście kilkuset metrów albo stanie bez przestępowania z nogi na nogę. Po co? To był komentarz do dyplomatycznego wywodu fińskiego prezydenta Sauli Niinistö, że kiedyś grał z Putinem w hokeja, ale teraz traktuje Rosję nie ja przyjaciela, lecz jak sąsiada, którego stanowisko trzeba brać pod uwagę.
Faktu, że Finlandia wstępuje właśnie do NATO, Pieskow nie komentował. Propaganda moskiewska powtarza, że Rosja nie ma z tym problemu, gdyż z Finlandią nie ma sporów - tak jak z Ukrainą. Natomiast od dwóch dni propaganda wychwala tężyznę Putina. Jest tak, po brytyjski premier Boris Johnson oznajmił, że gdyby Putin był kobietą, nie wywołałby macho wojny. A brytyjski minister obrony Ben Wallace dodał, że Putin nadreaguje, bo jest "małym człowiekiem”, stąd te macho ataki i wojna. Jak pisaliśmy w OKO.press, tężyzna i męskość władcy jest dla propagandy rosyjskiej świętością, bo w jej rozumieniu świadczy też ona o stanie państwa. Propaganda podkreśla więc teraz męskość i fizyczną sprawność Putina. Porównanie do kobiety uznała za obrazę: MSZ Rosji wysłał dziś w tej sprawie notę protestacyjną.
Pod Łysyczańskiem Rosjanie próbują otoczyć broniące się tam wojska ukraińskie. Rosja dąży do zajęcia całego terytorium obwodów ługańskiego i donieckiego - informuje na Telegramie szef administracji.
Rosjanie ostrzelali w intensywny sposób miejscowości w rejonie Łysyczańska "ze wszystkich możliwych rodzajów uzbrojenia". Domy we wsiach "płoną jeden za drugim".
Władze Rosji przygotowują grunt pod niejawną mobilizację gospodarki na przedłużoną wojnę na Ukrainie -informuje Instytut Studiów nad Wojną (ISW). Kreml zgłosił projekt zmiany przepisów o zaopatrzeniu armii. Nowe przepisy zawierają zapis o "specjalnych środkach w sferze gospodarczej". W ten sposób Putin zmusza firmy prywatne i państwowe do obowiązkowego zaopatrywania rosyjskich "specjalnych operacji wojskowych i antyterrorystycznych". W planach są przepisy zmuszające firmy do pracy na rzecz sił zbrojnych nawet w nocy i święta państwowe - informuje ISW.
Rosyjskie wojska przeprowadziły ataki z powietrza w Donbasie i pod Charkowem. Nacierały też pod Słowiańskiem – informuje sztab generalny ukraińskich sił zbrojnych. Rosjanie w obwodzie donieckim podejmują działania obronne. Przeprowadzili szturm na Bohorodyczne, ale bez powodzenia.
Z kolei nad ranem w Mikołajowie, mieście na południu Ukrainy, nad Morzem Czarnym, słychać silne eksplozje - podaje Reuters. Jedna rakieta uderzyła w 9-piętrowy budynek mieszkalny, druga w centrum rekreacji w dzielnicy Biełhorod-Dniestr. Podczas ataku w budynku spali mieszkańcy. Zginęło co najmniej 21 osób.
Dwie rosyjskie bomby fosforowe uderzyły w Wyspę Węży. Wcześniej Rosjanie informowali, że wycofują się z wyspy.
"Negocjujemy na temat dostaw nowych broni od naszych partnerów. Potrzebujemy ich w Donbasie, obwodzie charkowskim, na południu Ukrainy" - mówi na nagraniu wideo prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. "Robimy wszystko, aby zniwelować przewagę okupantów.
Zełenski podziękował Stanom Zjednoczonym i osobiście prezydentowi Bidenowi za nowy pakiet pomocy dla Ukrainy, który przewiduje dostawę systemów rakietowych NASAMS. Zwiększa on możliwości obrony przestrzeni powietrznej.
Przywódca Rosji Władimir Putin przygotowywał się do inwazji na Ukrainę i podjął decyzję o zaatakowaniu sąsiedniego kraju co najmniej na rok przed inwazją. Ten konflikt może potrwać jeszcze przez długi czas - mówi kanclerz Niemiec Olaf Scholz w rozmowie z CBS.
Dziennikarka, absolwentka Filologii Polskiej na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, studiowała też nauki humanistyczne i społeczne na Sorbonie IV w Paryżu (Université Paris Sorbonne IV). Wcześniej pisała dla „Gazety Wyborczej” i Wirtualnej Polski.
Dziennikarka, absolwentka Filologii Polskiej na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, studiowała też nauki humanistyczne i społeczne na Sorbonie IV w Paryżu (Université Paris Sorbonne IV). Wcześniej pisała dla „Gazety Wyborczej” i Wirtualnej Polski.
Komentarze