Po tym jak Jarosław Kaczyński oskarżył opozycję o dokonywanie puczu, Ryszard Petru postanowił zarzucić to samo PiS-owi. Po raz kolejny przypominamy, czym jest pucz, a raczej czym nie jest
Pucz robią ci, którzy łamią konstytucję, łamią prawo, zwalniają generałów w polskim wojsku, obsadzają Misiewiczami spółki skarbu państwa. Przywódcą tego puczu jest Jarosław Kaczyński.
A czy mamy do czynienia z zamachem stanu? Według tego samego źródła, czyli SJP PWN, zamach stanu to „próba przejęcia władzy w państwie siłą”. Czego by o Prawie i Sprawiedliwości nie mówić, nie przejęło władzy w Polsce siłą. Partia Jarosława Kaczyńskiego wygrała wybory parlamentarne.
Łamanie konstytucji, marginalizowanie Trybunału Konstytucyjnego narusza zasady demokratyczne, jednak nie wydaje się wystarczającą przesłanką, by mówić o zamachu stanu, a tym bardziej o puczu. Podobnie jest w kwestii obsadzania stanowisk „swoimi ludźmi”.
Prawo i Sprawiedliwość o puczach, dla odmiany dokonywanych przez opozycję, mówiło już w tym roku trzy razy. Ryszard Petru mówi o czwartym. Naprawdę sporo jak na jeden rok.
Lider .Nowoczesnej daje do zrozumienia, że chodzi mu o zamach na demokrację i państwo prawa, ale używa tego samego języka, co Jarosław Kaczyński - języka, który niczego nie wyjaśnia i pozwala na dalsze fałszowanie rzeczywistości. „Pucz” to nieudana metafora, która nie pozwala zrozumieć, co się dzieje ani po stronie rządu, ani opozycji.
Analityk nierówności społecznych i rynku pracy związany z Fundacją Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych, prekariusz, autor poczytnego magazynu na portalu Facebook, który jest adresowany do tych, którym nie wyszło, czyli prawie do wszystkich. W OKO.press pisze o polityce społecznej i pracy.
Analityk nierówności społecznych i rynku pracy związany z Fundacją Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych, prekariusz, autor poczytnego magazynu na portalu Facebook, który jest adresowany do tych, którym nie wyszło, czyli prawie do wszystkich. W OKO.press pisze o polityce społecznej i pracy.
Komentarze