Barbara Nowak chce wyrzucać dzieci z niepełnosprawnościami ze szkół? Twierdzi, że edukacja włączająca "szkodzi wszystkim dzieciom". "To niedopuszczalne ze strony kurator, przedstawiciela administracji rządowej" - mówi OKO.press socjolog Paweł Kubicki
Barbara Nowak, małopolska kurator oświaty, we wtorek 20 września 2022 roku tak napisała na Twitterze: "Równe traktowanie wszystkich to lewacka utopia. W szkole jej emanacją jest edukacja włączająca. Tylko część dzieci ze specjalnymi potrzebami radzi sobie w szkole masowej".
Dalej przekonywała, że "forsowanie inkluzji przez Europejską Agencję ds. Specjalnych Potrzeb i Edukacji Włączającej szkodzi wszystkim dzieciom!".
Kurator Nowak słynie ze skandalicznych wypowiedzi. Wielokrotnie uderzała w osoby LGBT, zniechęcała do szczepienia przeciwko COVID-19, mówiła o "programie seksualnym w szkołach", który nie istnieje (pisaliśmy o tym tutaj).
Teraz atakuje dzieci z niepełnosprawnościami, sugerując, że włączanie ich do powszechnego systemu edukacji "szkodzi wszystkim dzieciom". Tym samym Nowak podważa prawo oświatowe i Konwencję o prawach osób niepełnosprawnych.
To niebezpieczna narracja, która prowadzi do wykluczenia i dyskryminacji. A to nie wszystko, bo Nowak jednocześnie przeczy zmianom, które w sprawie kształcenia dzieci i młodzieży ze specjalnymi potrzebami w ogólnodostępnych szkołach i przedszkolach proponuje sam resort edukacji.
Wypowiedzi małopolskiej kuratorki analizuje w rozmowie z OKO.press Paweł Kubicki, socjolog i ekonomista, zajmujący się polityką publiczną wobec osób z niepełnosprawnościami i seniorów. A także Monika Auch-Szkoda, aktywistka zaangażowana w działania na rzecz praw osób z niepełnosprawnościami, mniejszości, edukacji i szeroko rozumianej sprawiedliwości społecznej.
Czym jest edukacja włączająca, którą małopolska kurator nazywa "emanacją lewackiej utopii"?
To podejście w procesie kształcenia i wychowania, którego celem jest zwiększanie szans edukacyjnych u wszystkich uczniów. Chodzi o zapewnienie dzieciom z niepełnosprawnościami odpowiednich warunków nauki, tak, aby w przyszłości mogły się rozwijać i zostać w pełni włączone w życie społeczne. Częścią takiej edukacji jest inkluzywność, czyli szacunek i akceptacja różnorodności.
Polska współpracuje w tej sprawie z Europejską Agencja ds. Specjalnych Potrzeb i Edukacji Włączającej Społecznej. To organizacja, która pomaga państwom członkowskim UE w dążeniu do zapewnienia bardziej włączających systemów edukacji. Każdy kraj jest w niej reprezentowany przez nominowanego przedstawiciela w Radzie Agencji, która decyduje o priorytetach rocznych i wieloletnich programów pracy.
"W sprawie edukacji włączającej Unia Europejska działa od wielu lat. Nie rozumiem dlaczego akurat teraz kurator Nowak uznała, że to «nowa lewacka zbrodnia»"
- mówi OKO.press Paweł Kubicki.
"To część poglądów polskiej prawicy, która uznaje, że prawa człowieka to «coś złego». To niedopuszczalne, że kurator oświaty, która jest przedstawicielem administracji rządowej, ogłasza polowanie na osoby niepełnosprawne w edukacji masowej".
Kurator Barbara Nowak, twierdząc, że Unia Europejska "forsując inkluzję" szkodzi wszystkim dzieciom, podważa Konwencję o prawach osób niepełnosprawnych, którą Polska ratyfikowała w 2012 roku.
Ma ona poprawić sytuację osób niepełnosprawnych, poprzez umożliwienie im rzeczywistego korzystania ze wszystkich praw człowieka i podstawowych wolności, na równi z innymi osobami.
"W Polsce mam ratyfikowaną od 10 lat konwencję o prawach osób niepełnosprawnych. Pod hasłem edukacji włączającej nie ma nic nowego ani oburzającego. To nie Unia Europejska, tylko Polska ratyfikowała Konwencję o prawach osób niepełnosprawnych" - mówi Kubicki.
Podkreśla, że art. 24 Konwencji mówi dokładnie to samo, co Europejska Agencja ds. Specjalnych Potrzeb i Edukacji Włączającej Społecznej, którą krytykuje Barbara Nowak. Gwarantuje osobom z niepełnosprawnościami prawo do edukacji.
Możliwość edukacji na równych prawach - której przeczy wypowiedź Barbary Nowak - jest zapisana również w prawie oświatowym. Mowa o niej w rozdziale pierwszym ustawy (punkt 7): "System oświatowy zapewnia w szczególności opiekę nad uczniami niepełnosprawnymi przez umożliwianie realizowania zindywidualizowanego procesu kształcenia, form i programów nauczania oraz zajęć rewalidacyjnych".
Nowak w swojej wypowiedzi sugeruje, że dzieci z niepełnosprawnościami powinny chodzić tylko do szkół specjalnych. I nie nadają się do masowej edukacji. Monika Auch-Szkoda, aktywistka zaangażowana w działania na rzecz praw osób z niepełnosprawnościami, podkreśla, że niepełnosprawność nie wyklucza z systemu edukacji.
"Kiedyś dzieci z niepełnosprawnościami, również te w normie intelektualnej i takie, które miały tylko niepełnosprawność fizyczną, trafiały do szkoły specjalnej. Dzieci z porażeniem mózgowym również mogą być w normie intelektualnej, ale bez odpowiedniej terapii nie są sprawne ruchowo" - mówi nasza rozmówczyni.
Podkreśla, że mimo to takie osoby mogą kończyć szkołę, studia i pracować. Kurator Nowak chce odebrać im to prawo. To polityka segregacji i wykluczenia, która jest niebezpieczna. Może też doprowadzić do dyskryminacji dzieci z niepełnosprawnościami.
"Tymczasem dzieci z niepełnosprawnością intelektualną nie muszą być zawsze w szkołach specjalnych. Wystarczy, że w szkołach zostaną utworzone specjalne klasy" - mówi Auch-Szkoda.
"Kurator Nowak sugeruje, że te dzieci trzeba odizolować. Myślałam, że równe traktowanie wszystkich to nie «lewacka utopia», tylko sprawiedliwość społeczna. Konstytucja mówi, że wszyscy są równi wobec prawa. A kurator Nowak sugeruje, że dzieci z niepełnosprawnościami powinno się schować".
Co ciekawe, mówienie o "szkodliwości edukacji włączającej" przeczy samemu Ministerstwu Edukacji i Nauki, które zachęca do edukacji włączającej w Ośrodku Rozwoju i Edukacji (ORE). Na swojej stronie ORE promuje rozwiązania legislacyjne wprowadzone przez rząd.
Przypomnijmy, że w maju 2022 roku prezydent podpisał ustawę o systemie oświaty i innych niektórych ustaw. W nowych regulacjach znalazły się m.in. rozwiązania dotyczące standaryzacji zatrudniania specjalistów w szkołach i przedszkolach. Zakładają m.in., że w każdej placówce ma pracować pedagog specjalny, który razem z radą pedagogiczną będzie wspierać dzieci, również te z niepełnosprawnościami.
Rozwiązania z nowelizacji ustawy mają być wprowadzane w polskich szkołach przez kolejne dwa lata.
"Dzieci z niepełnosprawnościami powinny mieć pedagoga lub psychologa, do którego mogłyby pójść. Edukacja włączająca polega na tym, żeby nie izolować dzieci, zapewniać im dodatkowe wsparcie i dodatkowe szkolenia dla nauczycieli. To na przykład wprowadzanie cichych dzwonków, rearanżacja przestrzeni jako miejsca do uczenia się, tworzenie cichych kącików" - mówi Monika Auch-Szkoda.
I podkreśla, że rząd chwali się, że jego strategią jest właśnie inkluzywność i edukacja włączająca.
Według naszych rozmówców kurator Nowak prowadzi niebezpieczną i szkodliwą narrację, która prowadzi do wykluczenia osób z niepełnosprawnościami, bo są "inne".
“Edukacja włączająca jest potrzebna, bo jesteśmy różnymi ludźmi i jako różni ludzie powinniśmy się dogadywać. Jeżeli nie będziemy się dogadywać w szkole i wyrzucać »tych innych« do szkół specjalnych, to nie będziemy dogadywać się na rynku pracy ani w życiu społecznym.
Jak zaczniemy wyrzucać jednych »innych« ze szkół, to zawsze możemy stwierdzić, że jeszcze »inni« też nam przeszkadzają. I będziemy wykluczać według widzimisię pani Nowak i tego, co jej się skojarzy z lewacką rewolucją" - mówi Kubicki.
I dodaje: "Z czysto humanitarnych, humanistycznych i chrześcijańskich powodów naszym zadaniem jest miłować bliźniego swego. To podstawowe chrześcijańskie wartości. To niedopuszczalne, że przeczy im kurator oświaty, który jest przedstawicielem administracji rządowej. Tymi słowami usprawiedliwia każdą szkołę, która dyskryminuje uczniów z niepełnosprawnościami. Problem szkoły staje się nagle problemem ucznia, który jest w niewłaściwej szkole. To przerzucanie winy na ofiarę i stygmatyzowanie".
Dziennikarka, absolwentka Filologii Polskiej na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, studiowała też nauki humanistyczne i społeczne na Sorbonie IV w Paryżu (Université Paris Sorbonne IV). Wcześniej pisała dla „Gazety Wyborczej” i Wirtualnej Polski.
Dziennikarka, absolwentka Filologii Polskiej na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, studiowała też nauki humanistyczne i społeczne na Sorbonie IV w Paryżu (Université Paris Sorbonne IV). Wcześniej pisała dla „Gazety Wyborczej” i Wirtualnej Polski.
Komentarze