W najnowszym sondażu IPSOS dla OKO.press sprawdzaliśmy stosunek Polek i Polaków do „ideologii LGBT”. Po tę homofobiczną figurę w kampanii wyborczej sięgnął prezydent Andrzej Duda. Straszył, że grozi ona rodzinie i chrześcijańskim fundamentom państwa polskiego.
Na jednym z wieców wyborczych stwierdził, że „LGBT to nie ludzie, to ideologia”. A jego sztabowiec, poseł Przemysław Czarnek poszedł jeszcze dalej, uznając, że „to nie są ludzie równi normalnym ludziom”. Co na to Polacy?
Pytanie zadaliśmy w dwóch wariantach. Jeden, z podkreśleniem, że autorem homofobicznej zbitki jest Andrzej Duda. Drugi, z gołym stwierdzeniem: „Czy zgadza się, Pan/Pani z opinią, że LGBT stanowi groźną ideologię, przed którą trzeba bronić Polski?”.
Sposób zadania pytania nie wprowadził większych zmian w odpowiedziach. A to oznacza, że „ideologia LGBT” na stałe weszła do świadomości Polek i Polaków. Fakt, że dopisanie prezydenta Andrzeja Dudy jako źródła cytatu, nie zwiększa przekonania, że jest ono trafne, wyraźnie sugeruje też, że prezydent nie jest autorytetem per se.
Różnice, ze względu na wielkość próby, mieszczą się w granicach błędu statystycznego, dlatego w analizie danych szczegółowych będziemy posiłkować się wynikami z pytania, w którym bezpośrednio cytujemy słowa Andrzeja Dudy.
Tęczowa Polska młodych, brunatna starych
Jak widać, do konceptu „ideologii LGBT” ogólnie przekonanych jest 38 proc. Polek i Polaków. Nie zgadza się – 53 proc.
Wydawałoby się, że wynik jest fatalny i świadczy o głębokiej, dehumanizującej homofobii polskiego społeczeństwa
Ale dane szczegółowe rozbijają ten obraz.
Tylko co piąty dwudziestolatek uważa, że LGBT to groźna ideologia. Z takim stwierdzeniem nie zgadza się za to aż 67 proc. osób w wieku 18-29.
Proporcje odwracają się po 50 roku życia. Wśród 60-latków, przywiązanych do wzorca „tradycyjnej rodziny”, już ponad połowa badanych jest przekonana, że trzeba bronić polski przed obcą ideologią.
Dużo bardziej odporne na homofobię, co pokazywały też inne sondaże OKO.press, są kobiety, szczególnie młode.
W grupie 18-39 lat tylko 14 proc. uważa, że LGBT to ideologia.
Ich rówieśnicy są podzieleni: 41 proc. zgadza się z prezydentem Andrzejem Dudą, a 46 proc. ma odmienne zdanie. Sondaże OKO.press pokazują, że to młodzi mężczyźni najczęściej ulegają lękom i są skłonni do romansu ze skrajną prawicą. Rozkład głosów w tym pytaniu, w porównaniu z poprzednimi sondażami, można więc czytać całkiem optymistycznie.
Retoryką sztabu Andrzeja Dudy najbardziej przesiąknięci są mieszkańcy wsi (54 proc. do 36 proc.), najmniej — mieszkańcy największych miast (22 proc. do 73 proc.).
Wyborcy PiS ulegają homofobii Dudy
Skąd więc tak duże przekonanie, że LGBT to ideologia, której należy się bać? Jest to bezpośrednia pochodna preferencji partyjnych.
Ze słowami Andrzeja Dudy zgadza się 88 proc. wyborców PiS, w tym 72 proc. wybrało opcję „zdecydowanie”. Homofobii ulega też 43 proc. wyborców Konfederacji (47 proc. nie zgadza się z twierdzeniem) oraz 19 proc. elektoratu PSL i Kukiz ’15 (do 71 proc. na nie).
Wyborcy Lewicy i Koalicji Obywatelskiej nie przesiąkają narracją o „ideologii LGBT”.
Szymon Hołownia to jedyny czołowy kandydat w wyborach prezydenckich, za którym nie stoi partia. Wśród jego wyborców 13 proc. zgadza się, że „LGBT to ideologia”. Przeciwnych takiemu stwierdzeniu jest 83 proc. badanych.
Duda ryzykuje straty na własnym podwórku
Wyraźnie widać, że głównym zyskiem z wyciągnięcia homofobicznej karty jest konsolidacja i mobilizacja konserwatywnego elektoratu PiS wokół „sporu o wartości”.
Ale nawet w przypadku własnych wyborców mogło to być ryzykowne zagranie. Aż 17 proc. głosujących na PiS nie zgodziło się z narracją Dudy. To o tyle nietypowe, że wyborcy rządzącej partii najczęściej 1:1 powtarzają przekaz liderów.
W przypadku praw człowieka elektorat PiS nie jest jednak monolitem. W sondażu Ipsos dla OKO.press z września 2019:
- 60 proc. z nich uważało, że geje i lesbijki obrażają uczucia religijne;
- 57 proc. powtarzało tezę o obnoszeniu się z seksualnością;
- a połowa (49 proc.) była pewna, że osoby homoseksualne chcą adoptować dzieci i je krzywdzić.
Z drugiej strony, rosła w nim akceptacja dla związków partnerskich. We wrześniu 2019 popierało je 33 proc. wyborców partii Jarosława Kaczyńskiego, o 5 pkt. proc. więcej niż w lutym 2019.
Przeciwnych było 66 proc.
Homofobią można więcej stracić niż zyskać
Andrzej Duda skrajnie homofobicznym kursem odepchnął od siebie szczególnie młodych, co widać już w naszym badaniu poparcia dla kandydatów w wyborach prezydenckich.
Jak pisaliśmy, w dotychczasowych sondażach prezydenckich za „dobrej zmiany” Duda niemal zawsze wygrywał i w I, i w II turze. Wyjątkiem było badanie Ipsos dla OKO.press z marca 2017 roku, kiedy poparcie dla PiS załamało się po blamażu rządowej delegacji podczas wyborów Donalda Tuska na przewodniczącego Rady Europejskiej. W hipotetycznej II turze padł wtedy remis: Duda i Tusk zdobyli po 44 proc. Duda był wtedy mocny wśród młodych: w grupie 18-29 lat wygrywał z Tuskiem 51 do 32 proc.
Tamte czasy minęły. W naszym sondażu Duda zdobył tylko 19 proc. głosów dwudziestolatków, mniej niż Trzaskowski i Hołownia, tyle co Bosak.
A to oznacza, że prezydent przestrzelił. Młodzi liberalizują się znacznie szybciej niż reszta społeczeństwa.
Wśród młodych kobiet (18-39 lat) poparcie dla związków partnerskich sięga 75 proc., a równości małżeńskiej – 63 proc.
Młodzi mężczyźni wypadają trochę lepiej niż średnia. Za równością małżeńską jest 44 proc. mężczyzn do 40. roku życia; za związkami partnerskimi – 66 proc.
Kurs Dudy był szczególnym ukłonem w stronę wyborców Konfederacji. Prezydent odwrócił się od centrum, by skubnąć kilka punktów procentowych Krzysztofowi Bosakowi. Tyle, że homofobię prezydenta podchwyciła mniej niż połowa głosujący na skrajną prawicę (43 proc.).
47 proc. w „ideologii LGBT” zagrożenia nie widzi.
Nie dziwi więc, że sztab Andrzeja Dudy próbuje rakiem wycofać się ze skrajnie homofobicznej retoryki. Stąd quasi-koncyliacyjne zaproszenie osób LGBT do Pałacu Prezydenckiego (pisaliśmy o tym tutaj) czy wypowiedzi sztabowców przepraszających za posła Czarnka. Jednak prezydent zapowiedział, że sam za słowa, które sprawdzamy w sondażu, nie zamierza publicznie przepraszać.
Pytanie: czy w takiej sytuacji uda się odkleić brunatną łatkę?
Sondaż telefoniczny CATI Ipsos dla OKO.press, na ogólnopolskiej reprezentatywnej próbie dorosłych Polaków N= 1017 osób, 15-16 czerwca 2020
1. Wedle tow. Marksa motorem (podmiotem) rewolucji będzie proletariat. Ale ten nie jest świadomy w pełni swej siły i celów, jakie przed nim stoją; jest „klasą w sobie”. Należy przeto go uświadomić, by wyzwolić w nim rewolucyjną siłę („klasę w sobie” przekształcić w „klasę dla siebie”).
– Wedle tow. Lenina po rewolucji proletariackiej władzę winna sprawować awangarda proletariacka w formie tzw. dyktatury proletariatu (bolszewizm)
– Wedle tow. Stalina dyktatura proletariatu w imię przyszłego raju komunistycznego ma prawo czy wręcz obowiązek moralny (moralne jest to, co przybliża komunizm) wszelkimi sposobami tępić tzw. „wrogów ludu”, bez względu na to ile dziesiątek milionów ich będzie (bolszewizm).
– Wedle tow. H. Marcuse’a: “Withdrawal of tolerance from regressive movements before they can become active; intolerance even toward thought, opinion, and word, and finally, intolerance in the opposite direction, that is, toward the self-styled conservatives, to the political” “Brak tolerancji dla ruchów reakcyjnych, zanim jeszcze staną się one aktywne, Nietolerancja skierowana również przeciw ich myśleniu, poglądom i słowom, a zatem nietolerancja wobec konserwatystów i ich polityce”
To mówię ja Ferdinand Wspanialy – Filozof Dyplomowany po Psiej Akademi w Dogowie Wielkim i Columbia w Hameryce.
Byłem na grobie naszej słynnej rodaczki Róży Luksemburg, znanej jako Rote Rose. Została bestialsko zabita przez siły ideowo spokrewnione z naszą 'dobrą zmianą', której sympatycy organizują Marsze Niepodległości, a po lasach obchodzą urodziny Adolfa Hitlera.
Dlatego nie ma co się dziwić, że ten moralny kundel wypisuje takie bzdury.
Aleksander P.rymityw !!! – won do budki i tam wespół w zespół ujadać !!!
Do kościoła marsz!!!
Krzysztof Składanowski: Oby Niemiaszki się nie obrazili.
A co powiesz o Polaszkach? Oni się nie obrażą przypadkiem? Nawet kazali usunąć tablicę pamiątkową z jej rodzinnej kamienicy.
A co z biednymi Angolami? Winstona Churchilla lewactwo uznało za obrzydłego rasistę. A ten obronił Anglię przed zakusami narodowego socjalisty. Po kiego czorta mu to było? Taka to wdzięczność?
Stalin wieledziesiąt milionów ludzi wykatrupił, a tu proszę na Zachodzie "Uncle Joe" jest wzorem świetlanym dla lewactwa.
Działania pisobolszewii wyraźnie wskazują czyim wzorem jest obecnie Stalin, ty miernoto umysłowa.
Trafnie opisałeś taktykę zaprowadzania w Polsce bolszewizmu przez PiS. Skoro naród nie uświadamia sobie, że wrogiem jest LGBT, to trzeba go uświadomić.
A ja mam mocne przekonanie, że ukończyłeś raczej Akademię Smorgońską, i to ze złotym medalem.
Podejrzewam, że coś z percepcją (tym bardziej – z apercepcją) nie tak – byłem psem, a nie niedźwiedziem.
Tak tak, znam takie zdarzenia. Ktoś kupił szczeniaka, a potem ze szczeniaka wyrósł niedźwiedź. Miło mi poznać bohatera tej historii. A w ogóle to pies, nie pies – i tak tańczysz w rytm propagandy rządowej niczym misiek tresowany na gorącej blasze.
2. Tow. Marcuse poucza, że motorem (podmiotem) nowej rewolucji (neobolszewickiej = lewackiej) będą mniejszości takie, które mogą być zaczynem rewolucji w poszczególnych krajach. A metodą działania tych mniejszości będzie prowokacja – oskarżanie większość o brak tolerancji wobec mniejszości (o stosowanie wobec mniejszości „mowy nienawiści”). W rezultacie: większość stopniowo winna ustępować przed naporem agresywnych mniejszości. A w szczególności:
(a) wyrzeknie się wszelkich swoich „świętych” wartości (a wiec: odstąpi od wiary chrześcijańskiej, odstąpi od tradycyjnego modelu rodziny, zrezygnuje z państw narodowych na rzecz wykorzenionego, zmultikulturowanego społeczeństwa)
(b) skoro – wedle lewactwa – wszelkie instytucje społeczne są tworem kultury – to nie ma nic takiego jak prawo naturalne, wartości absolutne itd.. wszystko jest względne.
(c) Po upokorzeniu, upodleniu i splugawieniu tych wartości, które ceni większość (tj. konserwatywna prawica) nastąpi zunifikowany „raj lewacki”, w którym nieliczni będą sprawować totalną kontrolę nad licznymi.
To mówię ja Ferdinand Wspanialy – Filozof Dyplomowany po Psiej Akademi w Dogowie Wielkim i Columbia w Hameryce.
3. A jakie to mniejszości miał na myśli tow.H. Marcuse? Otóż takie, które w danym kraju najlepiej nadają się na motor (podmiot) rewolucji lewackiej. W USA taką mniejszościa są czarni (sorry: Afroamerykanie). W UE – na motor rewolucji lewackiej wyśmienicie nadają się osiedleńcy z dawnych kolonii oraz ostatnie fale tzw. „nachodźców”.
– Polska jest niestety z jednej strony zbyt biała (na co w swoim czasie narzekała nasza ostatnia noblistka), a z drugiej – nie posiada ani kolonijnych osiedleńców, ani wystarczającej liczby „nachodźców”. Skoro nie da się po linii etnicznej, to należy spróbować po linii orientacji seksualnej (LGTB).
– Stąd nagła ofensywa w Polsce ideologii gender i LGTB. Spór o to, czy gender to tylko nauka czy raczej ideologia. Niewątpliwie istnieją (także w Polsce) kierunki i specjalizacje gender study. Przytoczę cytat z Wikipedii (jako komentator nie mam oporów): „Ważnym obszarem analiz w obrębie gender studies jest nienormatywność płciowa: zjawiska transseksualizmu, transgenderyzmu czy androgynii. Przedmiotem badań w gender studies jest także seksualność, w tym szczególnie normy seksualne oraz obszary seksualnej nienormatywności” (Wikipedia – Gender studies).
– Oczywiście, że istnieje ideologia gender i LGTB, która posiada bazę teoretyczną w gender study (istnieją ideologie naukowe – oparte na nauce i nienaukowe – bez oparcia w nauce).
To mówię ja Ferdinand Wspanialy – Filozof Dyplomowany po Psiej Akademi w Dogowie Wielkim i Columbia w Hameryce.
Oczywiście, że istnieje ideologia lgbt. Ludzi dotkniętych tym zaburzeniem należy akceptować. To co robią w łóżku to ich sprawa. Niestety często ludzie homoseksualni nie są tolerancyjni wobec innych, którzy się z nimi nie zgadzają. Dlaczego? Bo według nich masz obowiązek akceptacji i hołdowania homoseksualizmu. Oni domagają się tolerancji i akceptacji, a sami nie tolerują, ani nie akceptują tych, którzy tego zaburzenia umysłu nie chcą uznawać za normalność.
No przecież retoryka i argumenty PiSu odnośnie ludzi LGBT wzorowane są na stalinowskich. Hasła te działały na lud robotniczy, który słuchał o tym, że homo to zagrożenie dla dzieci, fanaberia burżuazji, faszyzm, zaraza, etc., ale wydaje mi się, że nawet średnio rozgarnięty Polak jest w stanie wyczuć bullshit z tego płynący.
Dla bolszewizmu głównym przeciwnikiem byli tzw. "wrogowie ludu" – przeciwnicy bolszewickiego reżimu, a nie homo- czy inne trans-. A niby skąd Stalin wziąłby do wykatrupienia tyle milionów homo- czy innych trans-? W Rosji carskiej i porewolucyjnej tyle ich nie było.
Oj byli, byli… Poczytaj sobie choćby biografie Wacława Niżyńskiego czy Siergieja Diagilewa – tak pierwsze przykłady z brzegu. A skoro jesteśmy przy balecie klasycznym, to takie pytanko: dlaczego np. bardziej nam współczesny Rudolf Nuriejew zrobił karierę na Zachodzie, a nie w ZSRR, ha?
Nie wiem. Chętnie się dowiem.
Proszę bardzo. Nuriejew był homoseksualistą (i partnerem słynnego duńskiego tancerza i choreografa, teraz nazwisko wyleciało mi z pamięci), co na Zachodzie nikomu nie przeszkadzało, natomiast w obozie socjalistycznym homoseksualiści byli na celowniku. No, może ich nie niszczono fizycznie, ale np. szantażem zmuszano ich do współpracy z bezpieką, pod groźbą ujawnienia ich preferencji (w Polsce też była taka akcja). To i Nuriejew wolał Zachód (nie tylko oczywiście z powodu swej orientacji, ale na pewno nie pomimo niej). Zresztą wspomniany przeze mnie Diagilew wyemigrował z carskiej Rosji z powodu swojej orientacji seksualnej, by we Francji założyć słynny zespół Les Ballets Russes. Zaś Niżyński (on z kolei wg mnie biseksualny) był u Diagilewa największą gwiazdą, choreografem – i partnerem w łóżku. A w ogóle to Niżyński w młodości, kiedy jego rodzina po śmierci ojca przymierała głodem w Petersburgu, mógł ukończyć renomowany Instytut Teatralny i dostać angaż do równie słynnego Teatru Maryjskiego dzięki wsparciu finansowemu pewnego rosyjskiego księcia – który gustował w młodych i wygimnastykowanych chłopcach, w tym i Niżyńskim. Ot, przysługa za przysługę… To tak w temacie homoseksualizmu w Rosji carskiej i porewolucyjnej, a te drobne przykłady to oczywiście tylko wierzchołek góry lodowej.
Jan Helak: Dzięki za wyczerpującą odpowiedź. Tym niemniej nadal nie chce mi się wierzyć, że Stalin wykatrupił samych nieheteronormatywnych, i to w liczbie kilkudziesięciu być może milionów. Tyle to chyba ich nie było.
A niby skąd wziąłeś taką teorię, że Stalin wykatrupił kilkadziesiąt milionów ludzi nieheteronormatywnych? To raptem kilka procent społeczeństwa, więc przyjmując, że ZSRR liczył sobie w czasach Stalina koło stu kilkudziesięciu milionów, to mogło się uzbierać może z 3-4 miliony góra w całym kraju. Nic mi też nie wiadomo, by homoseksualiści byli jakoś specjalnie ścigani w ZSRR (o inwigilacji przez przez bezpiekę pisałem wyżej) i raczej w gułagach nie było takiej kategorii więźniów, jak ci z różowym winklem w hitlerowskich kacetach. Tym niemniej podejrzewam, że homoseksualni więźniowie gułagu mogli być cweleni tak samo jak dziś w więzieniach. Ale bzdurą jest udawanie, że w jakimś kraju czy w jakiejś epoce w ogóle ich nie było.
Sz. P. Jan wyłożył durniowi problem jak krowie na rowie, a ten dalej swoje. Nie dyskutować z tym manipulantem. Gość jest tak ograniczony umysłowo, że aż oczy szczypią.
Oj Jan Helak: Coś ci się poplątało. Ja odpowiadałem Mariuszowi Sanowskiemu na jego poniższy wpis. A tyś wciął się ni z gruchy ni z pietruchy:
"No przecież retoryka i argumenty PiSu odnośnie ludzi LGBT wzorowane są na stalinowskich. Hasła te działały na lud robotniczy, który słuchał o tym, że homo to zagrożenie dla dzieci, fanaberia burżuazji, faszyzm, zaraza, etc., ale wydaje mi się, że nawet średnio rozgarnięty Polak jest w stanie wyczuć bullshit z tego płynący".
Aleksander P.rymityw!!! Do budki paszoł won; Raus!!!
Blisko 400 psychiatrów i naukowców wezwało Dudę do opamiętania się.
I co? I nic?
Niestety w Złotoryi Duda darł się żeby Polacy w Polsce podejmowali pracę tylko dlaczego jego córka wyjechała do Wielkiej Brytanii i nie zamierza do Polski wracać?
Ferdinand W cytuje tutaj niejakiego Macuse'a. Żydowsko – amerykańskiego filozofa, znanego z próby stworzenia ideologii alternatywnej wobec stalinowskiego komunizmu i przeciwnej kapitalizmowi. W latach 1965 – 70 popularny wśród studentów (młodzieży) niemieckiej. Ideolog oporu wobec bogacenia się proletariatu, co miało słabiaiac jego czujność klasową. Oceniany obecnie jako prorok dnia wczorajszego. Jednym słowem efemeryda okresu ruchów studenckich, odłożona do annałow historii filozofi. Bez przełożenia na obecne czasy.
Ciekawa jest jego popularność w Niemczech. Jako wrog hitleryzmu, stał się w ramach pokuty prorokiem znerwicowanej młodzieży niemieckiej. Od przełomu XIX/XX ulegającej z łatwością ideologi lewicowej, nawet głoszonej przez Hitlera. Paranoja, z Marcusem w pierwszym szeregu.
Po dziś dzień H. Marcuse jest uwielbianym prorokiem ideologii lewackiej. A jego zalecenia z "Tolerancji Represywnej" są krok po kroku ulepszane, aktualizowane stosownie do okoliczności i … wcielane w życie. Czy uważa Pan, że marsksizm kulturowy już nie istnieje, jest efemerydą czasu przeszłego i odłożoną do annałów historii filozofii. POdejrzewam, że Pana wiedza z filozofii i politologii jest raczej mizerna.
Za kontynuacją generalnie ruchów Nowej Lewicy chociażby w Niemczech można uznać Ruch Zielonych (Die Grunen), czy alterglobalizm itd. itp. Wymieńmy jeszcze tytułem przykładu takie ruchy jak:" Oburzeni" we Francji, "Ruch Pięciu Gwiazd" we Włoszech, "Indignados" w Hiszpanii czy "Occupy Wall Street" w USA.
Nazwy się nieco zmieniają, ale rdzeń lewacki wciąż niezmienny, aczkolwiek rozmaicie profilowany stosownie do sytuacji, tym bardziej, że wciąż pojawiaja sie nowe wyzwania nie uwzględnione przez klasyków.
Wystarczy przykładowo poczytać analizy T. Piketty'ego, J. Rifkina czy J. Stiglitza.
To mówię ja Ferdinand Wspanialy – Filozof Dyplomowany po Psiej Akademi w Dogowie Wielkim i Columbia w Hameryce.
Nie interesują mnie pańskie oceny mojej wiedzy i nie będę się odwzajemniał. Raża mnie natomiast pańskie kiczowate próby komentowania polskiej rzeczywistości z wykorzystaniem marginalnych i głęboko dyskusyjnych teorii. Nie przypuszczam, aby np marksim kulturowy, oceniany jak spisek intelektualistów był najlepszym narzędziem zwłaszcza, że używany jest jako broń tak ekstremy prawicowej, jak i lewicowej.
Jestem niezmiernie ciekaw Pańskich – jak sądzę – głębokich, błyskotliwych, erudycyjnych, opartych o najnowszą wiedzę (bo w politologii jak w informatyce, co rok temu – to już nieaktualne i obciachowe) i niewątpliwie lewackich przemyśleń. Jestem człowiekiem otwartym chętnie się podciągnę.
To mówię ja Ferdinand Wspanialy – Filozof Dyplomowany po Psiej Akademi w Dogowie Wielkim i Columbia w Hameryce.
Już to pisałem – po żadnej tam psiej akademii, tylko po Akademii Smorgońskiej.
Czy aby Szanowny Pan nie potrafi odróżnić psa od niedźwiedzia?
To uwłacza mej byłej psiej godności.
W tym sęk, że miałem okazję zlecić badanie DNA Pańskiej sierści. Wynik był niestety jednoznaczny (a może stety, w końcu niedźwiedź ma też swoją godność). Ale cóż, sarmacka szlachta twierdziła, że pochodzi od Juliusza Cezara – i tak niektórym z nas zostało…
Ty i godność??? 😂😂😂😂😂
Do Autora: zróbcie proszę jeszcze jeden sondaż z pytaniem: "Czym wg. Ciebie jest IDEOLOGIA LGBT". Pytanie wielokrotnego wyboru, z możliwymi ok 10 – 15 odpowiedziami do wyboru, np:
– Lesbijki/Homoseksualiści/Biseksualiści/Transwestyci
– wychowanie seksualne
– ateizm
– mówienie że homoseksualizm jest normalny/naturalny
– postulowanie za możliwością małżeństw homoseksualnych
– homoseksualiści trzymający się za ręce w miejscach publicznych
– marsze równości
– ataki na rodzinę (tu już nawet nie mam pomysłu jakie 🙂 więc pytanie otwarte, tzn. "podaj przykłady")
– możliwość rozwodu małżeństwa heteroseksualnego
– Unia Europejska
– rozwiedziony homoseksualista/-stka wychowujący/a dzieci z małżeństwa będąc obecnie w homoseksualnym związku
+ Jeszcze jakieś wymyślone przez was w redakcji po głębszym przemyśleniu sprawy. Chodzi mi głównie o to ile jest prawdy w pisowskim zasłanianiu się tym że tu nie chodzi o ludzi LGBT tylko ideologię. Oczywiście wyniki z podziałem na grupy wiekowe i elektorat partyjny.
Pomysł ciekawy, też się przyłączam do prośby. Mam kilka uwag. Pytanie: Czym według pana/pani jest "ideologia" LGBT? nie przejdzie! Dlatego, że wyklucza z dyskusji tych, co uważają, że LGBT oznacza tylko ludzi i nie jest żadną ideologią. Powinny być dwa pytania (z opcjami wyboru).
1. Co kryje się za skrótem LGBT?
a) osoby nieheteronormatywne
b) ideologia
c) odpowiedzi a i b są prawdziwe.
2. Jeżeli w pytaniu 1 wybrał pan/pani odpowiedź b lub c, czym dla pana/pani przejawia się ideologia LGBT?
a) walka o związki partnerskie, małżeństwa, adopcje dzieci (tak/nie)
b) walka o depenalizację czynów homoseksualnych (tak/nie)
c) walka o zmianę postrzegania osób nieheteronormatywnych w kontekście religijnym, społecznym i biologicznym. (tak/nie)
d) dążenie do modelu edukacji seksualnej dzieci, w którym związki homoseksualne opisywane będą jako jeden z naturalnych typów związków (tak/nie)
e) promocja stylu życia osób nieheteronormatywnych, w trakcie parad równości (tak/nie)
Osobiście, na te pytania bym odpowiedział tak:
1 – c
2a – nie
2b – nie
2c – tak
2d – tak
2e – nie
Sama parada równości nie jest ideologią, jest tylko promocją ideologii jak już, jedną z metod szerzenia swoich przekonań. Uczenie dzieci o różnorodności w związkach jako informacja nie jest ideologią, ale jeżeli będzie to połączone z promowaniem związków homo jako dobrych, wbrew woli i przekonaniom rodziców, to będzie to ideologia. Tak samo jak każda metoda, która ma przekonać ludzi do zmiany ich myślenia na temat LGBT. Ideologia LGBT nie musi być zła, ale jeżeli idzie w parze, z narzucaniem ludziom poglądów im obcych, to jest już to złe i z tym będę walczył
Adolf, Adrian, czy jak mu tam Duda musi w końcu odejść. W ciągu 5 lat jemu i jego rządowi udało się doszczętnie zniszczyć wizerunek Polski oraz kulturę i obyczajowość Polek i Polaków (która i tak, przed 2015, wcale nie była najwyższych lotów, ale miała raczej tendencję wzrostową).
Ok, może gospodarczo mrugnął do Lewicy, wprowadzając socjal, ale nie robił tego z prawdziwie emaptycznych i równościowych Lewicowych pobudek, tylko forsując swój obrzydliwy, dyskryminujący, homofobiczny tradycjonalizm. W dodatku większość postulatów gospodarczych pisu przypomina raczej scam, który ładnie wygląda i ładnie brzmi, ale realnie to kolosik na glinianych nóżkach z krzywicą
Jak czytam bohater z opowiadania LJ Kerna święci sukcesy z wielkim zapałem wciągając wszystkich wokół w swoją prymitywnie skonstruowaną dyskusję. Gratulacje Szanowny Psie Ferdinandzie Przewspaniały….A wystarczy przecież traktować jak rześkie powietrze po letniej burzy…..
Nowa strona ero,tyczna na której znajdziesz sasiadke.
Ponad milion ofert z całego świata!
http://www.lexlale.eu
Szybka i bezpieczna rejestracja, Zupełna anonimowość,
Setki osób z całego świata.
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.