0:00
0:00

0:00

Przeprowadzony w poniedziałek i wtorek (15-16 czerwca) sondaż OKO.press przynosi przełomowy wynik: Andrzej Duda nie wygrywa II tury wyborów z żadnym z trzech głównych rywali, a z Szymonem Hołownią wręcz przegrywa o 4 pkt proc.: 44 do 48 proc.

Wyjątkowość sondażu OKO.press na tle badań zalewających rynek mediów (w tym na internetowych panelach badawczych) polega na tym, że przeprowadziła go renomowana firma Ipsos, która zasłynęła wyjątkowo trafnym pomiarem tzw. exit poll październikowych (2019) wyborów parlamentarnych. Sondaż powtórzymy tuż przed wyborami, łapiąc ewentualne zmiany poparcia, a potem między I i II turą.

Ipsos jest trzecią co do wielkości firmą badawczą na świecie, obecną w 84 krajach. Zatrudnia ponad 16 tys. pracowników i pracuje dla 5 tys. klientów. Ipsos prowadził badania exit poll m.in. we Francji, Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Wielkiej Brytanii, a także kilkakrotnie w Polsce. Badał wybory do Parlamentu Europejskiego 2014 i 2019, wybory samorządowe 2014, wybory prezydenckie 2015 oraz wybory parlamentarne 2015 i 2019.

Najbardziej sensacyjnym - zarazem kłopotliwym politycznie i interpretacyjnie - jest zwycięstwo w hipotetycznej II turze Szymona Hołowni nad Andrzejem Dudą: 48 do 44 proc., przy 5 proc. osób deklarujących, że nie wzięłyby udziału w głosowaniu i tylko 3 proc. niezdecydowanych. Niemal całkowity brak niezdecydowanych - także w następnych parach - wskazuje, że poglądy polityczne są skrystalizowane, a społeczeństwo jest silnie spolaryzowane. W majowym sondażu OKO.press aż 39 proc. badanych deklarowało, że w II turze będą głosować na dowolnego kandydata byle by nie był Dudą.

Pod wpływem nasilającej się agresji w propagandzie PiS i przekazie samego Dudy, siła motywu "anty-PiS" mogła jeszcze wzrosnąć. Po drugiej stronie jest podobnie duży, wierny elektorat Kaczyńskiego i Dudy.

Dwaj kolejni politycy opozycji demokratycznej w II turze z Dudą by zremisowali.

Trzaskowskiego i Dudę poparło po 46 proc. badanych. To pokazuje, że starcie obu głównych pretendentów może być zaciętą bitwą do samego końca, w której zdecyduje poziom mobilizacji elektoratów.

Starcie Dudy z Kosiniak-Kamyszem budzi minimalnie mniejsze zaangażowanie (7 proc. nie wzięłoby udziału, a 4 proc. nie wie, kogo by poparło), a wśród głosów za liderem ludowców jest nieco więcej odpowiedzi "raczej" (11 proc.).

Kosiniak-Kamysz do pewnego momentu szedł w górę, jako umiarkowany kandydat środka i ostrożny konserwatysta, ale Trzaskowski zabrał mu wyborców KO.

Za kandydatury Kidawy-Błońskiej ten elektorat w lutym 2020 aż w 27 proc. głosował na Kosiniak-Kamysza a w 26 proc. na Hołownię; na kandydatkę KO chciało głosować tylko 30 proc.

W lutowym sondażu OKO.press, Duda remisował statystycznie z Hołownią, Kosiniak-Kamyszem i Kidawą-Błońską, ale zachowywał 2 pkt proc. przewagi.

I runda dla Dudy, ale Trzaskowski bardzo mocny

Wygraną Hołowni z Dudą należy jednak potraktować jako fascynujący wynik sondażowy, a nie prognozę wyniku wyborów. Szymon Hołownia po wejściu do gry Trzaskowskiego z pełną impetu akcją zbierania podpisów, stracił blisko połowę wyborców w I turze i może liczyć na zaledwie 10 proc. głosów.

Kosiniak-Kamysz i Biedroń sporo stracili i są wybierani rzadziej niż Bosak (7 proc.), którego notowania w sondażach Ipsos utrzymują się na stałym poziomie.

Młodzi opuścili Dudę

W dotychczasowych sondażach prezydenckich za "dobrej zmiany" Duda niemal zawsze wygrywał i w I, i w II turze. Wyjątkiem było badanie Ipsos dla OKO.press z marca 2017 roku, kiedy poparcie dla PiS załamało się po blamażu rządowej delegacji podczas wyborów Donalda Tuska na przewodniczącego Rady Europejskiej. W hipotetycznej II turze padł wtedy remis: Duda i Tusk zdobyli po 44 proc. Duda był wtedy mocny wśród młodych: w grupie 18-29 lat wygrywał z Tuskiem 51 do 32 proc.

Tamte czasy minęły. W naszym sondażu Duda zdobył tylko 19 proc. głosów dwudziestolatków, mniej niż Trzaskowski i Hołownia, tyle co Bosak.

Możliwe, że wpływ na tak kiepski wynik miało osobiste zaangażowanie prezydenta w homofobicznej wojnie przeciwko "ideologii LGBT". Młodzi ludzi - także w tym sondażu (wyniki - wkrótce) - są znacznie bardziej otwarci na osoby nieheteronormatywne i niepodatni na homofobię.

Trzaskowski minimalnie wygrywa też I turę wśród 30-latków (29 proc., Duda ma 28 proc.) i 40-latków (37 do 33 proc.). Duda triumfuje za to wśród Polaków 50 plus., a zwłaszcza 60 plus:

Jak Hołownia wygrał z Dudą?

Fascynujące jest pytanie, w jaki sposób kandydat niepolityczny, bez zaplecza partyjnego, dysponujący skromnymi środkami, pokonuje obudowanego potężnym aparatem propagandy prezydenta; nawet jeżeli rzecz jest nieco abstrakcyjna, bo Szymon Hołownia nie ma raczej szans na II turę. Spojrzenie na poparcie obu kandydatów w potencjalnej II turze daje ciekawy obraz sukcesów Hołowni i zarazem porażek Dudy. Hołownia wygrywa z Dudą:

  • wśród badanych do 50 lat, przy czym w grupie 18-29 lat z ogromną przewagą 64 do 25 proc.;
  • wśród ludzi z wykształceniem średnim (50 do 40 proc.) i wyższym (63 do 30 proc.);
  • wśród kobiet (49 do 42 proc.); wśród mężczyzn góruje Duda (47 do 44 proc.);
  • w miastach poczynając już od 20 tys. mieszkańców (w największych 67 do 27 proc.), przegrywa w najmniejszych miasteczkach i na wsiach;
  • wśród wyborców Konfederacji bije Dudę na głowę: 53 proc, do 27 proc.;
  • wśród wyborców wszystkich partii opozycji demokratycznej; najsłabiej w PSL: 66 proc. wyborów na Hołownię, 20 proc. na Dudę.

Hołownia w starciu z Dudą wypada nieco lepiej niż Trzaskowski, właśnie dlatego, że ma trochę silniejsze poparcie w prawicowych elektoratach Konfederacji i PSL, a także więcej głosów zbiera w "klasie ludowej".

Najważniejsza politycznie jest jednak analiza poparcia Dudy i Trzaskowskiego. Wynik Dudy z I tury (40 proc., a biorąc pod uwagę niezdecydowanych nawet 42-43 proc.), to byłby najlepszy rezultat I tury w polskich wyborach prezydenckich nie licząc 54 proc. Kwaśniewskiego w 2000 roku. A jednak

przewaga 10 pkt proc. jest więcej niż krucha, bo elektoraty pozostałych konkurentów łatwiej przerzucą głosy na Trzaskowskiego, a PiS chwieje się pod ciężarem własnych błędów w kampanii

- bulwersujących ataków ideologicznych i niekontrolowanej furii prezesa Kaczyńskiego w Sejmie. Także zapewnienia władz o sukcesach w walce z COVID-19, które podziwia cały świat, brzmią coraz bardziej groteskowo.

Trzaskowski kontra Duda. Im bardziej z PRL, tym bardziej za Dudą

Duda i Trzaskowski są w tym samym wieku (48 lat), ale konserwatyzm bliski katolickiej ortodoksji i napuszony oficjalny styl odpycha od prezydenta młodszych Polaków. Granicą jest tu 50 lat: ludzie młodsi chcą w II turze głosować na Trzaskowskiego, starsi - gremialnie na Dudę. Jest to

odwrócenie przekazu propagandowego, zgodnie z którym Trzaskowski jest "postkomunistą", a Duda wyraża interesy Polski, która walczyła i wciąż walczy z komunizmem.

Tymczasem na Dudę głosują wyborcy, którzy osiągnęli wiek dorosły przed przełomem 1989 roku, czyli ukształtowani w PRL i w stanie wojennym.

Jak widać, poparcie dla Dudy równo rośnie wraz z wiekiem, a dla Trzaskowskiego spada, z zaakcentowaniem mocnej pozycji kandydata KO wśród 40-latków.

Trzaskowski kontra Duda. Młodsze kobiety mają najbardziej dość

Różnice generacyjne stają się jeszcze bardziej wyraziste, gdy dodamy do nich kryterium genderowe. Kobiety do 40 lat mają - jak widać - szczególnie mocno dość rządów Dudy:

Młodsi mężczyźni też głosowaliby na Trzaskowskiego, ale strata Dudy jest tu mniejsza. To znana z poprzednich sondaży prawidłowość, że

konserwatywny, narodowy przekaz oparty na silnych negatywnych emocjach lepiej trafia do młodych mężczyzn niż kobiet. W starszym wieku różnice płci się zacierają.

Konfederaci zdradzili Dudę, ludowcy trochę się wahają

Kluczowe dla wyniku w II turze będą głosy wyborców wahających się, zwłaszcza z elektoratu Konfederacji i PSL.

Jak wynika z naszego sondażu, Duda może liczyć na:

  • 97 proc. głosów wyborców PiS (praktycznie wszyscy);
  • 10 proc. wyborców Lewicy;
  • 19 proc. wyborców PSL;
  • 33 proc. wyborców Konfederacji

Trzaskowski na:

  • 96 proc. wyborców KO (praktycznie wszyscy);
  • 89 proc. wyborców Lewicy;
  • 61 proc. PSL;
  • 42 proc. Konfederacji.
Sensacyjne jest tu poparcie konfederatów, większe dla Trzaskowskiego.

W lutowym sondażu OKO.press w parze Duda - Kidawa-Błońska 45 proc. Konfederatów wskazywało prezydenta PiS, a 32 kandydatkę opozycji. Teraz jest odwrotnie.

Możliwe, że od Dudy odepchnęła ich polityka propagandystów z TVP, którzy ograniczali obecność Bosaka na ekranie, a także ostentacyjny centralizm i dążenie do upaństwowienia wszystkiego pod kontrolą partii. Wielu konfederatom bliskie jest myślenie libertariańskie.

Społeczeństwo klasowo podzielone

W postawach wyborczych dużą rolę odgrywają wykształcenie, zamożność i miejsce zamieszkania, czyli mocno skorelowane w Polsce czynniki statusu socjoekonomicznego. Wielokrotnie pokazywaliśmy, że zaostrza się "walką klas" - elektorat PiS zyskuje coraz większe zakorzenienie w tzw. klasie ludowej.

Także w tym sondażu poparcie dla Trzaskowskiego (równie wyraźnie jak Hołowni) rośnie wraz z pozycją w hierarchii dochodów i wpływów w społeczeństwie.

Dość powiedzieć, że Andrzej Duda wygrałby już w I turze, gdyby prezydenta w Polsce wybierali wyłącznie:

  • ludzie z wykształceniem podstawowym i zawodowym (aż 56 proc. głosów na Dudę)
  • mieszkańcy wsi (50 proc.) i miasteczek do 20 tys. (53 proc.);
  • z dochodem do 1500 zł (65 proc.).

Trzaskowski, który dzielił się poparciem z innymi kandydatami opozycji wygrałby w I turze tylko w

  • miastach ponad pół miliona mieszkańców (52 proc.).

Tylko raz zwycięzca I tury przegrał II turę

Przewaga Dudy nad Trzaskowskim w I turze jest spora - 10 pkt proc. W polskich wyborach prezydenckich większą miał tylko Wałęsa nad Tymińskim w 1990 (16,9 pkt proc.) i Kwaśniewski w jedynych wygranych w I turze wyborach 2000 roku (36,2 pkt nad Olechowskim).

Zwykle było "łeb w łeb". W 1995 Kwaśniewski miał nad Wałęsą 2 pkt proc., w 2005 - Tusk nad Lechem Kaczyńskim 3,2 pkt, w 2010 - Komorowski nas Jarosławem Kaczyńskim - 5,1 pkt proc., a w 2015 Duda nad Komorowskim 1,99 pkt proc.

Tylko raz zwycięzca I tury nie został prezydentem. W 2005 roku Donald Tusk wygrał z Lechem Kaczyńskim 36,3 proc. do 33,1, ale przegrał II turę 46 do 54 proc. Na kandydata PiS przeniósł głosy m.in. elektorat Leppera (15,1 proc. w I turze).

Sondaż telefoniczny CATI Ipsos dla OKO.press, na ogólnopolskiej reprezentatywnej próbie dorosłych Polaków N= 1017 osób, 15-16 czerwca 2020

;
Na zdjęciu Piotr Pacewicz
Piotr Pacewicz

Założyciel i redaktor naczelny OKO.press (2016-2024), od czerwca 2024 redaktor i prezes zarządu Fundacji Ośrodek Kontroli Obywatelskiej OKO. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".

Komentarze