0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Roman PILIPEY / AFPRoman PILIPEY / AFP

W minionym tygodniu nie doszło do znaczących zmian w przebiegu linii frontu. Strony konfliktu skupiają swoje działania na tych samych kierunkach operacyjnych – starając się zdezorganizować obronę przeciwnika poprzez powtarzanie ataków grupami szturmowymi wspieranymi ogniem artylerii. Po stronie Rosjan lotnictwo szturmowe prowadzi nadal aktywne działania na linii styczności wojsk.

Zarówno dla Ukraińców jak i Rosjan głównym obszarem zmagań pozostaje Zaporoże, z punktem ciężkości w rejonie wsi Robotyne. Ukraińskie siły zbrojne usiłują wykorzystać przełamanie pierwszej linii obronnej przeciwnika i po pierwsze poszerzyć dokonane włamanie poprzez ataki u jego podstawy, po drugie rozbić jednostki rosyjskie broniące drugiej linii i wedrzeć się w głąb pasa obrony rosyjskiej 58 Armii Ogólnowojskowej.

Z kolei Rosjanie prowadzą uporczywą obronę na kierunkach ukraińskich uderzeń oraz kontratakują na skrzydłach „worka” powstałego po przełamaniu pierwszej linii obrony.

Rosyjskie dowództwo wykorzystuje ponadto utratę impetu natarcia sił ukraińskich na innych kierunkach na południowym froncie – przede wszystkim w rejonie Welikiej Nowosiłki – i prowadzi tam ograniczone działania zaczepne.

Odcinek frontu na południe od Bachmutu nadal jest obszarem zaciętych walk. Po wyzwoleniu dwóch istotnych taktycznie miejscowości – Kliszczijiwki i Andrijiwki – żołnierze ukraińscy kontynuują przełamywanie rosyjskiej obrony opartej o nasyp kolejowy. Działania na tym kierunku mają jednak obecnie charakter pomocniczy i ich głównym celem jest wiązanie sił wroga. Skuteczność tej taktyki potwierdza pojawienie się w rejonie Bachmutu jednostek rosyjskiej 25 Armii Ogólnowojskowej, formowanej w głębi Rosji jako odwód strategiczny.

Rosjanie nadal starają się utrzymać inicjatywę na pozostałych kierunkach swych działań w Donbasie poprzez kontynuowanie ataków pod Marijnką i Awdijewką oraz na północnym odcinku frontu wzdłuż linii Kupiańsk-Swatowe-Kreminna.

Zarówno ukraińskie jak i rosyjskie siły zbrojne przeprowadziły ataki powietrzne i rakietowe na tyły przeciwnika. Rosjanie zaatakowali infrastrukturę energetyczną i remontową, natomiast Ukraińcy lotniska i stanowiska dowodzenia na okupowanym Krymie (dowództwo Floty Czarnomorskiej) i w Kursku, gdzie trafiono stanowisko dowodzenia 14 Pułku Lotnictwa Myśliwskiego Gwardii zabijając dowódcę, jednego z jego zastępców, szefa wywiadu oraz pilotów i pracowników obsługi technicznej.

MAPA przebiegu działań wojennych w Ukrainie

O mapie: Mapa jest aktualizowana w rytmie odpowiadającym publikacji kolejnych analiz z cyklu SYTUACJA NA FRONCIE – za każdym razem przedstawia zatem ten względnie* bieżący stan działań wojennych, nie zaś ten historyczny zgodny z datami publikacji poszczególnych odcinków. Dla wygody korzystania mapę zdecydowanie warto rozwinąć – służy do tego przycisk w jej lewym dolnym rogu.

Odwzorowany przebieg linii frontu ma charakter przybliżony.

Przeczytaj także:

Sytuacja ogólna – poziom strategiczny

Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy przekazał informację, że od początku inwazji ​​Rosja straciła na Ukrainie 276 270 żołnierzy, 4667 czołgów, 8927 bojowych pojazdów opancerzonych, 8746 pojazdów kołowych, 6260 systemów artyleryjskich, 791 wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych, 533 systemy obrony powietrznej, 315 samolotów, 316 śmigłowców, 4895 dronów i 20 jednostek nawodnych.

Daje to tygodniowe straty na całym obszarze walk (straty z poprzedniego tygodnia podano w nawiasach) na poziomie około 3330 (3730) żołnierzy, 44 (63) czołgi, 93 (67) pojazdy opancerzone, 248 (204) systemów artyleryjskich i rakietowych, 175 (201) pojazdów kołowych, 8 (13) systemów obrony powietrznej, 153 (114) drony.

Rosyjskie straty mają nadal tendencje malejącą – jeśli chodzi o żołnierzy i czołgi – natomiast pozostają na zbliżonym poziomie w zakresie innych kategorii.

Potwierdzone materiałami fotograficznymi straty ukraińskich sił zbrojnych w sprzęcie wynoszą około 4,5 tys. egzemplarzy natomiast rosyjskie ocenia się na 12,1 tysiąca. Ponieważ zawsze pozostaje pewien procent zniszczonego sprzętu nieuwiecznionego na filmach i zdjęciach, można rzeczywiste straty określić na około 6,5 tysiąca egzemplarzy sprzętu po stronie ukraińskiej i 16 tysięcy po stronie rosyjskiej.

19 września odbyło się piętnaste spotkanie grupy państw wspierających wojskowo Ukrainę w formacie Ramstein. Sekretarz obrony USA Lloyd Austin otwierając spotkanie przypomniał, że Ukraina otrzymała pomoc od pięćdziesięciu państw o wartości łącznie ponad 76 miliardów dolarów. Ukraińcy tylko w tym roku wydali z budżetu na uposażenia dla żołnierzy 16,5 mld, a na zakupy na potrzeby sił zbrojnych 8,5 mld.

Dla porównania w ocenie wywiadu ukraińskiego Federacja Rosyjska wydała na zabezpieczenie działań wojennych ponad 51 mld dolarów, na wynagrodzenia żołnierzy 35 mld, na odszkodowania dla rodzin rannych i poległych 46,6 mld. Rosja wystrzeliła też na Ukrainę pociski rakietowe o łącznej wartości ponad 21 mld. Każdy dzień wojny z Ukrainą obciąża rosyjski budżet sumą około 300 mln dolarów.

Dalszą pomoc Ukrainie zaoferowały Dania i Holandia zobowiązując się do dostarczenia czołgów Leopard 1 oraz zmodernizowanych przez Czechy czołgów T-72. Norwegia wysyła ciężarówki o trakcji gąsienicowej zbudowane na bazie transportera M-113, Niemcy pojazdy MRAP, pojazdy zabezpieczenia inżynieryjnego i technicznego oraz amunicję. Należy nadmienić, że dostawy czołgów Leopard 1 z Niemiec napotkały problemy, ponieważ Ukraińcy odmówili przyjęcia partii 10 maszyn ze względu na zły stan techniczny części pojazdów. Informacje o problemach z jakością dostarczanego Ukrainie uzbrojenia i amunicji pojawiały się już wcześniej. Sprawność pozyskiwanego z zachodu uzbrojenia ma dla Ukrainy kluczowe znaczenie, ze względu na znikome możliwości ich serwisowania na miejscu.

Polska jest jednym z nielicznych krajów, które wysłały na Ukrainę nie tylko uzbrojenie, ale i serwisantów.

Nowe dostawy amunicji zapowiedziały Wielka Brytania i Hiszpania, a długofalową pomoc oferują pozostałe kraje skandynawskie oraz Litwa i Łotwa.

Według doniesień prasowych Ukraina ma otrzymać od USA długo oczekiwane pociski ATACMS do wyrzutni HIMARS i MLRS. W odróżnieniu od dotychczas dostarczanych GMLRS o zasięgu około 80 kilometrów, pociski ATACMS są w stanie osiągnąć cele oddalone nawet o 300 kilometrów. Wbrew obiegowym opiniom, nie jest to nadal broń dalekiego zasięgu, ponieważ za takową uważa się pociski zdolne do rażenia na odległości ponad 300 kilometrów. Ponadto USA nie posiadają dużych zapasów tej amunicji, więc

jeżeli nawet pociski ATACMS zostaną dostarczone Ukrainie, to nie zmieni to w zasadniczy sposób obrazu wojny.

21 września Rosjanie przeprowadzili największy od kilku miesięcy atak na ukraińską infrastrukturę energetyczną. Do ataku użyto pocisków manewrujących (w tym przeciwokrętowych Oniks), rakietowych (S-300) oraz dronów. Zniszczeniu lub uszkodzeniu uległy obiekty w centralnej i zachodniej części kraju. Problemy z dostawami energii elektrycznej odnotowano w sześciu obwodach, gdzie prawie 400 miejscowości było pozbawionych prądu. Rosyjski atak mógł być odpowiedzią na przeprowadzone dzień wcześniej ukraińskie uderzenia na lotniska i dowództwo Floty Czarnomorskiej na Krymie oraz dywersję na podmoskiewskim lotnisku Czkałowskij. Według ukraińskiego wywiadu wojskowego podłożono i zdetonowano ładunki wybuchowe pod samolotami An-148 i Ił-20 należącymi do 354 Specjalnego Pułku Lotniczego oraz śmigłowcem Mi-28N.

Celem kilkudniowych ataków były ponadto charkowskie obiekty służące do remontu pojazdów opancerzonych. Potwierdzono tam upadek łącznie co najmniej dwunastu pocisków różnych typów, w tym Iskander-K i S-300. Uszkodzeniu uległy hale remontowe i pomieszczenia magazynowe.

Prognoza: Ukraińcy skupią nadal wysiłek ofensywny na poszerzaniu włamania w rosyjskie linie obronne w rejonie Robotynego, a najbliższym celem będzie zdobycie miasta Tokmak oraz wyjście w przestrzeń operacyjną na kierunku Werbowego. Takie działania mają zapewnić dogodne pozycje wyjściowe do kontynuowania działań w okresie jesienno-zimowym. Ukraińcy nadal będą starali się zachować impet działań na południe od Bachmutu w celu angażowania i wyczerpywania rosyjskich odwodów. Nie należy oczekiwać, że nadejście słoty przerwie ukraińskie działania ofensywne, natomiast może je to znacząco utrudniać. Według danych ukraińskich podczas trwającej od czerwca ofensywy udało się wyzwolić 51 km2 w rejonie Bachmutu i 260 km2 na Zaporożu przy sprzyjających warunkach pogodowych. Wraz z nadchodzącymi deszczami tempo natarcia może jeszcze bardziej osłabnąć.

Dla Rosjan priorytetowa pozostanie obrona na Zaporożu, ponadto rozpoczęli oni przygotowania kolejnych pozycji obronnych pod Bachmutem – na tyłach obecnej linii styczności wojsk. Można wnioskować, że liczą się z postępami wojsk ukraińskich, natomiast szanse na głębokie przełamanie ich obrony są obecnie niewielkie.

Podsumowanie obejmuje stan sytuacji od wtorku 19 września do poniedziałku 25 września 2023.

Południe Ukrainy

Obwód chersoński – obrońcy utrzymują obecność na lewym brzegu Dniepru oraz prowadzą działania nękające z użyciem artylerii oraz działania rajdowe wojsk specjalnych.

Krym – Ukraińcy kontynuują ataki na wojska okupujące Krym, tym razem celem były zapasowe stanowisko dowodzenia oraz budynki dowództwa Floty Czarnomorskiej. Do ataku użyto dronów dalekiego zasięgu, zmodyfikowanych pocisków przeciwokrętowych Neptun oraz pocisków manewrujących Storm Shadow (SCALP). Atak został starannie zaplanowany i miał kilka faz. W pierwszej zaatakowano dronami i pociskami Neptun kilka celów, doprowadzając do rozproszenia wysiłku rosyjskiej obrony przeciwlotniczej, w następnej przeciążono rosyjskie systemy kolejną falą dronów i ostatecznie uderzono w budynki dowództwa Floty Czarnomorskiej. Dowództwo Sił Operacji Specjalnych Sił Zbrojnych Ukrainy podało, że w wyniku ataku zginęli dowódca i 33 rosyjskich oficerów, a 105 kolejnych żołnierzy zostało rannych, w tym dwóch generałów. [Jednak rosyjska telewizja pokazała 26 września stojącego na czele floty admirała Sokołowa podczas narady z ministrem obrony Szojgu – red.]

Obwód zaporoski – Ukraińskie siły zbrojne kontynuowały natarcie w rejonie Robotynego w kierunku miejscowości Werbowe i Nowoprochoriwki. Z opublikowanych materiałów filmowych wynika, że pod Werbowem Ukraińcom udało się ostatecznie sforsować pas zapór inżynieryjnych złożonych z rowu przeciwczołgowego i betonowych zapór (tzw. zęby smoka) i podciągnąć czołgi oraz pojazdy opancerzone w rejon walk. Pod Nowoprochoriwką ukraińska piechota dotarła do skraju miejscowości. Za niepokojącą należy uznać sytuację w rejonie Welikiej Nowosiłki. Na odcinku frontu, na którym Ukraińcy odnosili powolne, ale stałe postępy od początku ofensywy, rosyjska obrona nie tylko uległa wzmocnieniu, ale agresor przeprowadził serię kontrataków, zmuszając żołnierzy ukraińskich do opuszczenia kilku pozycji.

Prognoza: Należy oczekiwać dalszych ataków na wojska okupacyjne na Krymie. Działania mają nie tylko wymiar propagandowy, ale zapewne zmuszą Rosjan do przebazowania lotnictwa i być może floty w inne rejony, ponadto wzmacnianie obrony przeciwlotniczej Krymu odbywa się kosztem ochrony wojsk na linii działań bezpośrednich.

Ukraińcy będą intensyfikować działania w rejonie Robotynego, o czym świadczy pojawienie się jednostek pancernych.

Donbas

Na południe od Bachmutu po wyzwoleniu Kliszczijiwki i Andrijiwki walki toczą się o rosyjską linię obrony zbudowaną wzdłuż nasypu kolejowego. Rosyjską obronę wsparli żołnierze wojsk powietrzno-desantowych (samodzielna brygada WDW) oraz pułki ze składu 25 Armii Ogólnowojskowej. Są to jednostki świeżo sformowane, ich szkolenie nie zostało zakończone, a pułki nie dysponują wymaganą ilością broni pancernej i artylerii.

Rosjanie przeprowadzili kilka ataków w rejonie Awdijewki oraz wznowili działania zaczepne w rejonie Marjinki. Według ukraińskiego sztabu generalnego obrońcy odpierają tam przeciętnie 10 rosyjskich szturmów na dobę.

Prognoza: Jeżeli Ukraińcy utrzymają impet, to uda się rozbić rosyjską obronę na nasypie kolejowym na południe od Bachmutu. Rosjanie kończą tam jednak budowę kolejnej linii fortyfikacji. Ich obrona będzie dobrze przygotowana, ponieważ organizowana jest bez bezpośredniej styczności z przeciwnikiem, co pozwala na swobodne budowanie umocnień i prowadzenie minowania. W związku z tym nie należy oczekiwać głębokiego przełamania i okrążenia Bachmutu.

Wznowienie działań pod Marjinką świadczy, że Rosjanie starają się zmusić Ukraińców do dywersyfikowania odwodów i w ten sposób osłabić ich zdolności ofensywne.

Na północ od rzeki Doniec

Walki nadal toczą się wzdłuż linii Kupiańsk-Swatowe-Kreminna, gdzie obie strony prowadziły ograniczone działania zaczepne, bez znaczących sukcesów. Natomiast pojawiły się kolejne informacje o koncentracji na tym odcinku frontu rosyjskich wojsk pancernych oraz jednostek inżynieryjnych.

Prognoza: Opublikowane informacje o przemieszczeniach rosyjskich jednostek pancernych oraz prowadzone prace inżynieryjne w celu oczyszczania przedpola świadczą, że na pograniczu obwodów charkowskiego i ługańskiego można oczekiwać wznowienia przez Rosjan działań zaczepnych w większej niż dotychczas skali. W ocenie ukraińskiego dowództwa na tym odcinku znajdują się obecnie elementy dwóch rosyjskich armii ogólnowojskowych i jednej pancernej, jednak również Ukraińcy zgromadzili znaczące siły, zdolne do odparcia potencjalnej ofensywy. W związku z tym nawet w przypadku rozpoczęcia przez Rosjan działań ofensywnych na szerszą skalę obrona ukraińska będzie w stanie stawić skuteczny opór.

Następne podsumowanie sytuacji na froncie – 3 października.

;

Udostępnij:

Piotr Lewandowski

Pułkownik rezerwy, absolwent Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Rakietowych i Artylerii, Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego na kierunku pedagogika oraz studiów podyplomowych z zarządzania kryzysowego. Dowodził plutonem, kompanią i samodzielnym batalionem, wyróżnionym mianem przodującego oddziału wojska polskiego. Pełnił również obowiązki szefa pionu szkolenia i szefa rozpoznania pułku. Siedmiokrotny uczestnik misji bojowych poza granicami kraju, gdzie wykonywał obowiązki między innymi oficera CIMIC (współpracy cywilno-wojskowej), zastępcy dowódcy batalionowej grupy bojowej i dowódcy bazy. Służbę wojskową zakończył na stanowisku dowódcy bazy/dowódcy batalionu ochrony w Redzikowie.

Komentarze