We wrześniu 2017 roku MEN przygotował nowy projekt rozporządzenia o kryteriach oceny pracy nauczyciela. Wszystko w związku z większym znaczeniem nauczycielskiej oceny, przyznawanej raz na trzy lata. Zgodnie z przyjętymi przez Sejm w październiku 2017 roku zmianami w Karcie Nauczyciela od oceny uzależniona jest długość ścieżki awansu, a także wysokość wynagrodzenia.
Nauczycielowi, który otrzyma wyróżniającą się ocenę pracy, przysługuje:
- dodatek do wynagrodzenia, tzw. 500 plus – tylko dla nauczycieli dyplomowanych z co najmniej 5-letnim stażem pracy;
- skrócenie ścieżki awansu dla nauczyciela mianowanego i kontraktowego do dwóch lat, czyli szybsze nabycie uprawnień do wyższej pensji;
- uzyskanie od dyrektora szkoły stopnia nauczyciela dyplomowanego bez konieczności stażu.
W drugą stronę – negatywna ocena pracy może skutkować zablokowaniem ścieżki awansu, a nawet obligatoryjnym rozwiązaniem stosunku pracy (art. 23 ust. 1 pkt 5).
Protest związkowców
Pierwszy projekt rozporządzenia MEN spotkał się ze stanowczym sprzeciwem oświatowych związków zawodowych. Protestował zarówno Związek Nauczycielstwa Polskiego, jak i zwykle przychylna minister Annie Zalewskiej Sekcja Oświaty NSZZ „Solidarność”. Kością niezgody były przede wszystkim zapisy, które mogłyby dyscyplinować niepokornych nauczycieli. Ocenie podlegać miało bowiem:
- kształtowanie i rozwijanie wśród uczniów prawidłowych postaw moralnych, społecznych i obywatelskich;
- prezentowanie postawy moralnej i etyczne postępowanie nauczyciela.
Znikające zapisy
Oba zapisy – dotyczące postaw moralnych – zniknęły z nowego projektu rozporządzenia przesłanego związkowcom 21 lutego 2018 roku. Punkt dotyczący kształtowania i rozwijania wśród uczniów postaw moralnych zmienił kształt na:
„kształtowanie u uczniów postaw obywatelskich i prospołecznych oraz szacunku do drugiego człowieka, w tym przez własny przykład nauczyciela”.
Sławomir Broniarz prezes ZNP mówi OKO.press: „Dla związku to było niezwykle istotne. Po pierwsze, nie widzieliśmy powodu, by dokonywać tak rewolucyjnych zmian w modelu oceniania nauczycieli w sytuacji, gdy nikt nie poddał obecnych rozwiązań ocenie merytorycznej. Po drugie, wprowadzenie uznaniowych kryteriów etycznych, miało się nijak do weryfikacji jakościowej”.
System oceny pracy nauczycieli został też odchudzony. W pierwszym projekcie nauczyciel stażysta miał być oceniany według 17 kryteriów, nauczyciel kontraktowy – 26, mianowany – 33, a dyplomowany – aż 40.
Teraz praca nauczyciela stażysty ma być oceniana w dziewięciu punktach:
- poprawność merytoryczna i metodyczna prowadzonych zajęć dydaktycznych, wychowawczych i opiekuńczych;
- dbałość o bezpieczeństwo uczniów;
- wspierania każdego ucznia w jego rozwoju, kierując się dobrem uczniów, troską o ich zdrowie i z poszanowaniem ich godności osobistej;
- kształtowania u uczniów postaw obywatelskich i prospołecznych oraz szacunku do drugiego człowieka, w tym przez własny przykład nauczyciela;
- współpracy z innymi nauczycielami;
- przestrzegania przepisów prawa z zakresu funkcjonowania szkoły, w której nauczyciel jest zatrudniony, oraz jej wewnętrznych uregulowań;
- poszerzania wiedzy i doskonalenia umiejętności związanych z wykonywaną pracą;
- współpracy z rodzicami;
- udziału w innych zajęciach i czynnościach wynikających z zadań statutowych szkoły.
Każdy kolejny stopień awansu to dodatkowe wymagania wobec nauczycieli.
Dialog według Zalewskiej
MEN deklaruje, że wciąż jest otwarty na dialog ze środowiskiem nauczycielskim w sprawie wypracowania listy wymagań. Sławomir Broniarz w rozmowie z OKO.press podkreśla jednak, że minister Anna Zalewska z dialogu społecznego uczyniła karykaturę:
„Podczas jednego z ostatnich spotkań ze związkowcami, minister Zalewska zaproponowała kolejne terminy rozmów – w niecodziennej formie. Chce ona bowiem spotykać się z każdym partnerem społecznym osobno. To wywrócenie zasad dialogu społecznego do góry nogami i gra na środowiskowe podziały”.