Ukraińska ofensywa zwolniła na Zaporożu, ale nabrała tempa pod Bachmutem. Rosyjska zbrojeniówka zwiększyła zdolności produkcyjne. Ukraińcy atakują Krym i Flotę Czarnomorską. W Kijowie kolejne dymisje. Płk Piotr Lewandowski podsumowuje przebieg działań wojennych w Ukrainie
Ostatni tydzień przyniósł Siłom Zbrojnym Ukrainy sukcesy taktyczne. Ukraińcy nadal prowadzili działania ofensywne, skupiając swój wysiłek na centralnym odcinku frontu na Zaporożu oraz na południe od Bachmutu w Donbasie. I właśnie tam odziały ukraińskie wyzwoliły dwie miejscowości Kliszczijiwkę i Andrijiwkę. Obie wsie stanowiły ważne elementy rosyjskiego systemu obrony i od prawie dwóch miesięcy Ukraińcy toczyli ciężkie walki o ich zdobycie. Do pełnego wykorzystania sukcesu, czyli uzyskania pełnej kontroli nad tym odcinkiem frontu pozostaje jeszcze Ukraińcom wyzwolenie Kurdiumiwki. Miejscowość ta ma znaczenie ze względu na jej dogodne położenie – góruje nad obszarem walk i zapewnia dogodne sektory ostrzału.
Niestety na Zaporożu stanowiącym obszar głównego wysiłku ukraińskiej ofensywy, nie doszło do znaczących zmian w przebiegu linii frontu. Według informacji ukraińskiego sztabu generalnego udało się wyzwolić około 2,5 kilometra kwadratowego, jednak dotyczy to całego obszaru walk – jest to więc postęp o znikomym znaczeniu. Ukraińskie natarcie w rejonie przełamania pierwszej linii rosyjskiej obrony pod Robotyne straciło obecnie swój impet. Ukraińcy powrócili tam do sprawdzonej już wcześniej taktyki działań grup szturmowych w połączeniu z ostrzałami artylerii.
Intensywne walki toczą się o Opytne, z którego Rosjanie zostali wyparci niespodziewanym atakiem ukraińskich oddziałów uderzających z kierunku Awdijewki. Obecnie miejscowość atakowana jest przez jednostki złożone z donieckich separatystów, usiłujących odzyskać kontrolę nad utraconym terenem.
Na północ od Bachmutu oraz na pograniczu obwodów charkowskiego i ługańskiego inicjatywa pozostaje po stronie rosyjskiej. Ataki Rosjan nie doprowadziły tam jednak do żadnych zdobyczy terenowych i kilkakrotnie spotkały się z kontratakami armii ukraińskiej. W tym rejonie walk żadna ze stron nie stworzyła wyraźnej przewagi.
Ukraińcy nadal pozostają obecni na okupowanym lewym brzegu Dniepru.
Obie strony konfliktu atakują zaplecze przeciwnika z użyciem lotnictwa (głównie bomb szybujących i pocisków manewrujących) artylerii rakietowej i dronów.
O mapie: Mapa jest aktualizowana w rytmie odpowiadającym publikacji kolejnych analiz z cyklu SYTUACJA NA FRONCIE – za każdym razem przedstawia zatem ten względnie* bieżący stan działań wojennych, nie zaś ten historyczny zgodny z datami publikacji poszczególnych odcinków. Dla wygody korzystania mapę zdecydowanie warto rozwinąć – służy do tego przycisk w jej lewym dolnym rogu.
Odwzorowany przebieg linii frontu ma charakter przybliżony.
Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy przekazał informację, że od początku inwazji Rosja straciła na Ukrainie 272 940 żołnierzy, 4623 czołgów, 8834 bojowe pojazdy opancerzone, 8571 pojazdów kołowych, 6027 systemów artyleryjskich, 776 wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych, 525 systemów obrony powietrznej, 315 samolotów, 316 śmigłowców, 4742 dronów i 20 jednostek nawodnych.
Daje to tygodniowe straty na całym obszarze walk (straty z poprzedniego tygodnia podano w nawiasach) na poziomie około 3730 (4090) żołnierzy, 63 (104) czołgi, 67 (109) pojazdów opancerzonych, 204 (247) systemów artyleryjskich i rakietowych, 201 (221) pojazdów kołowych, 13 (9) systemów obrony powietrznej, 114 (147) dronów, 1 (0) jednostkę nawodną.
Rosjanie ponieśli zauważalnie mniejsze straty niż dwa lub trzy tygodnie temu z wyjątkiem systemów obrony przeciwlotniczej. Niższy poziom strat sił lądowych związany jest zapewne ze spowolnieniem ukraińskich postępów na Zaporożu, gdzie Rosjanie skonsolidowali obronę. Utrata aż 13 systemów obrony przeciwlotniczej spowodowana jest udanymi atakami ukraińskiego lotnictwa i artylerii rakietowej na pozycje wyrzutni „Buk” w Donbasie i S-400 na Krymie. Odnotowane zniszczenie okrętu Floty Czarnomorskiej związane jest udanym uderzeniem na stocznię w porcie sewastopolskim.
18 września w Hadze Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości Organizacji Narodów Zjednoczonych wznowił rozprawy w sprawie pozwu Ukrainy przeciwko Rosji w związku z fałszywymi zarzutami o ludobójstwo, których Moskwa użyła jako jeden z powodów usprawiedliwiających inwazję na Ukrainę. Pozew Ukrainy popierają 32 państwa, w tym rządy państw członkowskich Unii Europejskiej za wyjątkiem Węgier.
Dania zapowiedziała kolejne transze pomocy wojskowej dla armii ukraińskiej. Nie ujawniono, co będzie wchodziło w skład dostaw, podano jednak wartość przekazywanego sprzętu i będzie wynosić 4,3 mld koron duńskich (2,7 mld PLN) w bieżącym roku, 1,4 mld w kolejnym i 52 mln w 2025 roku.
Rząd niemiecki dokonał aktualizacji wykazu sprzętu wojskowego przekazanego Ukrainie. Podawana przez Berlin wartość finansowa przekazanego uzbrojenia, plasująca Niemcy jako lidera (po USA) budzi jednak liczne kontrowersje. Analitycy zarzucają, że dane są zafałszowane poprzez podawanie cen sprzętu nowego, a nie używanego, wliczanie kwot nieprzeznaczonych de facto dla ukraińskich sił zbrojnych oraz doliczanie transz pomocy zaoferowanej, ale nadal niedostarczonej.
17 września zakończyła się wizyta północnokoreańskiego dyktatora Kim Dzong Una w Rosji. Nie wiadomo czy rozmowy zakończyły się podpisaniem umowy o współpracy w obszarze dostaw uzbrojenia lub amunicji. Z pewnością Rosja zainteresowana jest dostawami amunicji artyleryjskiej. Ocenia się, że Rosjanie do kontynuowania wojny potrzebują około 10 mln pocisków rocznie. Obecnie rosyjska produkcja nie przekracza 2 milionów na rok, a zapasy strategiczne przed rozpoczęciem pełnoskalowego konfliktu wynosiły kilkanaście milionów. W związku z tym armia rosyjska zużyć mogła nawet 70 procent posiadanych zasobów.
Należy przy tym zauważyć, że Rosjanie zwiększyli swoje zdolności produkcyjne prawie dwukrotnie. I chociaż są one nadal niewystarczające, to i tak ilościowo przekraczają obecne możliwości całego NATO. Rosyjska amunicja jest natomiast często złej jakości. Tylko ułamek całej produkcji stanowi amunicja precyzyjna.
Rosyjski przemysł zbrojeniowy kontynuuje wysiłki w rozpoczęciu produkcji „dronów kamikadze” bazujących na konstrukcji importowanych z Iranu bezzałogowców Szahid. Wersja rosyjska ma być bardziej zaawansowana technologicznie, jednak uruchomienie produkcji z własnych komponentów napotyka trudności związane z brakiem rodzimej zaawansowanej elektroniki. Rosjanie nadal rozbudowują swe zdolności produkcji oraz modernizacji broni pancernej. Wywiad NATO uważa, że obecnie rosyjska zbrojeniówka jest w stanie wyprodukować około 200 czołgów rocznie. Pozostaje to w dużej rozbieżności z planami rosyjskimi, ponieważ Moskwa zakładała osiągnięcie zdolności na poziomie około 800-1000 czołgów jeszcze w tym roku.
Ministerstwo obrony Szwecji poinformowało, że piloci i obsługi naziemne z ukraińskich sił powietrznych zakończyli szkolenie zapoznawcze z użytkowania myśliwców Gripen. Szkolenie obejmowało na przeprowadzeniu lotów testowych oraz na symulatorach, a także ćwiczenia dla ekip technicznych.
Szkolenie ukraińskich załóg czołgów Abrams zostało przedłużone do chwili przybycia z USA maszyn przeznaczonych dla armii ukraińskiej.
Ukraina nadal boryka się z poważnymi problemami związanymi z kryzysem w działalności ministerstwa obrony. Po zmianie ministra zdymisjonowano również wszystkich sześciu wiceministrów obrony. W tle pojawiają się kolejne informacje o korupcji, tym razem z obwodu lwowskiego, gdzie ponad dwa tysiące poborowych uniknęło służby wojskowej, opuszczając kraj na podstawie fałszywych zaświadczeń.
Prognoza: Ukraińska ofensywa prowadzona na dwóch oddzielnych kierunkach operacyjnych na Zaporożu i w rejonie Bachmutu zdaje się przynosić pierwsze efekty. Jednym z jej celów było wyczerpanie nie tylko jednostek pozostających w obronie, ale również odwodów na poziomie strategicznych. Pierwszy sukces, polegający na przełamaniu czołowej linii obrony w rejonie Robotyne, zmusił Rosjan do przerzucenia najlepszych jednostek z centralnej i północnej części frontu na Zaporoże. Przemieszczenie dwóch dywizji (7 i 76) wojsk powietrznodesantowych do wsparcia wyczerpanej 58 armii osłabiło rosyjskie zdolności w odpieraniu ukraińskich ataków pod Bachmutem. Armii agresora udało się co prawda chwilowo ustabilizować obronę na Zaporożu, ale kosztowało to utratę dwóch kluczowych pozycji pod Bachmutem. Obecnie wiele zależy od zdolności ukraińskiego dowództwa do skoordynowania działań na oddalonych od siebie kierunkach działań, tak aby wykorzystać taktyczne powodzenie, zanim Rosjanie wprowadzą do walki kolejne jednostki rezerwowe. Rosyjskie dowództwo rozpoczęło przemieszczanie na front jednostek ze składu świeżo sformowanej 25 Armii Ogólnowojskowej. Jednostki te ruszą do walki po bardzo krótkim czasie szkolenia, stąd ich poziom przygotowania oraz wyposażenia może być niższy, niż innych jednostek rezerwowych.
Podsumowanie obejmuje stan sytuacji od wtorku 12 września do poniedziałku 18 września 2023.
Obwód chersoński – obrońcy nadal prowadzą działania na lewym brzegu Dniepru, przede wszystkim poprzez operacje wojsk specjalnych.
Krym – w dniach 13-14 września Ukraińcy zaatakowali stocznię w Sewastopolu. Do ataku użyto morskich jednostek bezzałogowych oraz pocisków Storm Shadow. Zostały trafione dwa doki, a poważnym uszkodzeniom uległy okręt podwodny „Rostów nad Donem” oraz duża jednostka desantowa „Mińsk”. Ponadto „morskie drony” zaatakowały dwie rosyjskie korwety prowadzące działania patrolowe na Morzu Czarnym. Brak potwierdzenia czy korwety odniosły uszkodzenia. Skuteczny okazał się kombinowany atak na pozycje rosyjskich systemów przeciwlotniczych w Eupatorii. Ukraińcy użyli dronów oraz pocisków przeciwokrętowych Neptun i zniszczyli co najmniej jedną wyrzutnię S-400.
Obwód zaporoski – impet ukraińskiego natarcia w rejonie Robotyne osłabł. Rosjanom udało się ustabilizować obronę na głównych kierunkach uderzeń, czyli na południe i wschód od miejscowości. Kluczowe znaczenie miało pojawienie się uważanych za elitarne 7 i 76 dywizji WDW. Etatowo powinno służyć w nich ponad 10 tysięcy żołnierzy, jednak obie dywizje zostały przerzucone bezpośrednio z innych odcinków frontu i z pewnością ich straty nie zostały uzupełnione. W opinii żołnierzy ukraińskich rosyjscy spadochroniarze są groźnym przeciwnikiem, dobrze uzbrojonym i wyposażonym, a przede wszystkim o wysokim morale.
Cztery ukraińskie brygady piechoty morskiej podjęły działania zaczepne w rejonie Welikiej Nowosiłki, jednak bez powodzenia.
Prognoza: Ukraińcy nadal będą prowadzić działania ofensywne w celu poszerzenia włamania w rejonie Robotyne jako głównym kierunku uderzenia. Należy oczekiwać również zwiększenia aktywności pod Weliką Nowosiłką, jednak ten kierunek wydaje się mieć obecnie zadania pomocnicze. Pojawiły się informacje, że armia ukraińska posunęła się w głąb drugiej linii obrony, jednak na razie są to tylko grupy piechoty bez czołgów i transporterów opancerzonych. Rosyjskie jednostki WDW będą groźnym przeciwnikiem, jednak ich słabością jest słabe nasycenie ciężkim uzbrojeniem, typowym dla piechoty zmechanizowanej. Może do dać przewagę brygadom ukraińskim, o ile stworzą warunki do użycia czołgów i bojowych wozów piechoty.
Wyzwolenie po tygodniach walk Kliszczijiwki i Andrijiwki pod Bachmutem wskazuje, że Rosjanie ponieśli znaczne straty, a ich zgrupowanie jest dodatkowo osłabione przerzuceniem na Zaporoże dywizji WDW. Ten odcinek frontu obejmuje obszar od Bachmutu do Gorłówki i angażuje znaczące siły obu walczących armii. Po stronie ukraińskiej zakończony sukcesem szturm na Kliszczijiwkę i Andrijiwkę przeprowadziły 3 i 5 samodzielne brygady szturmowe, policyjna brygada szturmowa LIUT (Gniew) oraz 80 i 95 brygady powietrzno-desantowe. Rosjanie ponieśli ciężkie straty, szczególnie ucierpiała 72 brygada, jednak informacje o jej zniszczeniu wydają się przesadzone.
Prognoza: Potwierdziła się prognoza o podjęciu przez Ukraińców działań w rejonie Bachmutu z udziałem jednostek kadrowych, zauważalnie skuteczniejszych w bezpośrednich działaniach szturmowych. Rosyjska obrona straciła obecnie jedną z głównych linii fortyfikacji – w związku z czym należy oczekiwać pojawienia się w rejonie nowych sił. Mogą to być nowo sformowane jednostki ze składu 25 Armii Ogólnowojskowej, ale również trzymane dotąd jako odwód strategiczny formacje z 98 lub 106 dywizji WDW, lub 364 brygady specnazu.
Działania toczące się wzdłuż linii Kupiańsk-Swatowe-Kreminna obecnie mają charakter wzajemnego wiązania sił i mają ograniczony wymiar taktyczny.
Prognoza: W opinii dowódcy ukraińskich wojsk lądowych generała Syrskiego, rosyjskie zgrupowanie w obwodzie charkowskim nadal zachowuje zdolności ofensywne i należy spodziewać się ponawiania przez nie ataków.
Następny przegląd sytuacji na froncie 26 września
Świat
Władimir Putin
Wołodymyr Zełenski
NATO
agresja Rosji na Ukrainę
Rosja
Sytuacja na froncie
Ukraina
wojna w Ukrainie
Pułkownik rezerwy, absolwent Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Rakietowych i Artylerii, Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego na kierunku pedagogika oraz studiów podyplomowych z zarządzania kryzysowego. Dowodził plutonem, kompanią i samodzielnym batalionem, wyróżnionym mianem przodującego oddziału wojska polskiego. Pełnił również obowiązki szefa pionu szkolenia i szefa rozpoznania pułku. Siedmiokrotny uczestnik misji bojowych poza granicami kraju, gdzie wykonywał obowiązki między innymi oficera CIMIC (współpracy cywilno-wojskowej), zastępcy dowódcy batalionowej grupy bojowej i dowódcy bazy. Służbę wojskową zakończył na stanowisku dowódcy bazy/dowódcy batalionu ochrony w Redzikowie.
Pułkownik rezerwy, absolwent Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Rakietowych i Artylerii, Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego na kierunku pedagogika oraz studiów podyplomowych z zarządzania kryzysowego. Dowodził plutonem, kompanią i samodzielnym batalionem, wyróżnionym mianem przodującego oddziału wojska polskiego. Pełnił również obowiązki szefa pionu szkolenia i szefa rozpoznania pułku. Siedmiokrotny uczestnik misji bojowych poza granicami kraju, gdzie wykonywał obowiązki między innymi oficera CIMIC (współpracy cywilno-wojskowej), zastępcy dowódcy batalionowej grupy bojowej i dowódcy bazy. Służbę wojskową zakończył na stanowisku dowódcy bazy/dowódcy batalionu ochrony w Redzikowie.
Komentarze