W debacie publicznej i decyzjach politycznych wokół suwerenności cyfrowej w Europie brakuje poważnego potraktowania interoperacyjności i otwartych standardów. A bez nich ryzykujemy zmianę jednej grupy monopolistów technologicznych na inną
Unia Europejska była dotychczas w stanie narzucić producentom urządzeń mobilnych jedno standardowe złącze ładowania, jest też w stanie – o ile zechce – narzucić standardy dotyczące interoperacyjności narzędzi IT. I powinna to zrobić.
Gdy podłączamy dowolne urządzenie elektryczne do gniazdka, nie zastanawiamy się, kto generuje prąd, kto wyprodukował samo gniazdko, czy wtyczka naszego urządzenia będzie aby pasować, i czy charakterystyka prądu w gniazdku będzie zgodna z wymaganiami urządzenia. Nowy odkurzacz może mieć pewne dodatkowe funkcje i możliwości, ale zasilimy go z tego samego gniazdka, co model, który nim zastępujemy.
Od niedawna w UE – po latach przepychanek z firmą Apple – podobna interoperacyjność dotyczy smartfonów i ładowarek do nich. Wszystkie takie urządzenia muszą korzystać z gniazdka USB-C. Za rok podobny wymóg zacznie obowiązywać dla wszystkich nowych laptopów sprzedawanych na terenie wspólnoty.
Nie trzeba pamiętać ładowarkowego szaleństwa producentów telefonów komórkowych z początku tysiąclecia, by docenić wartość i wagę takiej standaryzacji. Nie tylko oznacza ona mniej elektrośmieci (stara ładowarka nie staje się zbędna, gdy wymieniamy nasze urządzenie mobilne na model innego producenta), ale po prostu ułatwia życie. Zostawiliśmy naszą ładowarkę w domu? Zapewne ktoś obok ma własną, z której damy radę skorzystać.
Nie trzeba pamiętać ładowarkowego szaleństwa producentów telefonów komórkowych z początku tysiąclecia, by docenić wartość i wagę takiej standaryzacji. Nie tylko oznacza ona mniej elektrośmieci (stara ładowarka nie staje się zbędna, gdy wymieniamy nasze urządzenie mobilne na model innego producenta), ale po prostu ułatwia życie. Zostawiliśmy naszą ładowarkę w domu? Zapewne ktoś obok ma własną, z której damy radę skorzystać.
A może mamy ze sobą nasz powerbank – typ urządzenia, który stał się popularny między innymi dlatego, że standaryzacja fizycznego gniazdka oraz charakterystyki napięcia za jego pomocą dostarczanego uprościła jego konstrukcję i doprowadziła do większej konkurencji, oraz spadku cen. Dziś ze swojego powerbanku mogę zasilić w podróży swojego laptopa.
Standaryzacja ładowarek smartfonów ostatecznie wymagała regulacji Unii Europejskiej. Niektórzy producenci urządzeń mobilnych nie byli nią zainteresowani, bo oznaczała mniejsze zyski ze sprzedaży dedykowanych ładowarek. Najbardziej bodaj jaskrawym przykładem jest oczywiście firma Apple.
Taka podstawowa interoperacyjność nie tylko ułatwia życie, ale też znacznie utrudnia dużym firmom tworzenie barier dla przerzucenia się ich klientów na produkty konkurencji. I jest sprawą absolutnie zasadniczą, jeśli chcemy na serio rozmawiać o suwerenności cyfrowej.
Specjalista ds. bezpieczeństwa informacji, administrator sieci i aktywista w zakresie praw cyfrowych. Studiował filozofię, był członkiem Rady ds. Cyfryzacji, jest współzałożycielem warszawskiego Hackerspace’a. Pracował jako Dyrektor ds. Bezpieczeństwa Informacji w OCCRP – The Organised Crime and Corruption Reporting Project, konsorcjum ośrodków śledczych, mediów i dziennikarzy działających w Europie Wschodniej, na Kaukazie, w Azji Środkowej i Ameryce Środkowej. Współpracuje z szeregiem organizacji pozarządowych zajmujących się prawami cyfrowymi w kraju i za granicą. Współautor „Net Neutrality Compendium” oraz “Katalogu Kompetencji Medialnych”.
Specjalista ds. bezpieczeństwa informacji, administrator sieci i aktywista w zakresie praw cyfrowych. Studiował filozofię, był członkiem Rady ds. Cyfryzacji, jest współzałożycielem warszawskiego Hackerspace’a. Pracował jako Dyrektor ds. Bezpieczeństwa Informacji w OCCRP – The Organised Crime and Corruption Reporting Project, konsorcjum ośrodków śledczych, mediów i dziennikarzy działających w Europie Wschodniej, na Kaukazie, w Azji Środkowej i Ameryce Środkowej. Współpracuje z szeregiem organizacji pozarządowych zajmujących się prawami cyfrowymi w kraju i za granicą. Współautor „Net Neutrality Compendium” oraz “Katalogu Kompetencji Medialnych”.
Komentarze