Informację o tym, że syn byłej premier Beaty Szydło zmienił nazwisko i pracuje w spółce Daniela Obajtka dostaliśmy wczoraj od jednego z naszych Czytelników.
O Tymoteuszu, bo o nim mowa, było ostatnio głośno w 2019 roku, gdy rozeszła się wieść, że porzucił stan duchowny. Opinia publiczna nie interesowałaby się tym pewnie tak bardzo, gdyby nie fakt, że dwa lata wcześniej premier Beata Szydło i propisowskie media zrobiły wielkie show z uroczystości związanych z wyświęceniem go na księdza. TVP przygotowało wówczas duży materiał, a media Tadeusza Rydzyka transmitowały w całości mszę prymicyjną.
We wrześniu 2019 roku Tymoteusz Szydło miał rozpocząć posługę w jednej z oświęcimskich parafii. Ale nie pojawił się tam.
Po sygnale od naszego Czytelnika, zadzwoniliśmy do ERG Bieruń Folie i zapytaliśmy, czy możemy rozmawiać z Tymoteuszem Szydło. Pracownica sekretariatu firmy odpowiedziała, że „Pan Tymoteusz jest poza firmą, na urlopie” i że nie umie odpowiedzieć, kiedy będzie uchwytny.
Gdy zapytaliśmy, czy można „złapać” go, dzwoniąc pod numer podany na stronie firmy, gdzie przy imieniu Tymoteusz widniało inne nazwisko, sekretarka nagle spłoszyła się i zaczęła zapewniać, że „pan Szydło nie pracuje w ERG Bieruń Folie”. Twierdziła, że „to jakaś pomyłka”, bo przecież cały czas rozmawiała z nami o Tymoteuszu X (tym, którego nazwisko widniało na stronie internetowej).
Przedstawiciel handlowy
Zadzwoniliśmy jednak do Tymoteusza X, którego komórkę podano na stronie internetowej firmy. I który był tam przedstawiany jako przedstawiciel handlowy odpowiadający za dystrybucję worków foliowych. Zapytaliśmy, czy rozmawiamy z Tymoteuszem Szydło, obecnie Tymoteuszem X.
Rozmówca, wyraźnie zaskoczony, zapewniał, że nie nazywa się Szydło. Gdy dopytywaliśmy, czy nazywał się tak w przeszłości, zażądał powtórzenia nazwiska i nazwy redakcji. I odłożył słuchawkę.
Wysłaliśmy więc pytania do ERG Bieruń Folie i do Beaty Szydło. Byłą premier pytaliśmy:
- Czy jej syn, Tymoteusz pracuje w spółce ERG Bieruń, której udziałowcem jest Daniel Obajtek?
- Czy rozmawiała z Danielem Obajtkiem o zatrudnieniu syna w spółce ERG Bieruń?
- Dlaczego syn podjął pracę akurat w spółce, której udziałowcem jest p. Daniel Obajtek?
Dziś (17 marca) skontaktował się z nami mecenas Maciej Zaborowski, który ostatnio występuje w mediach jako pełnomocnik Daniela Obajtka, zapowiadając liczne pozwy przeciwko mediom i politykom opozycji. Tym razem przedstawił się jako przedstawiciel syna byłej premier.
Potwierdził, że Tymoteusz Szydło zmienił nazwisko i poprosił w jego imieniu o nieujawnianie jego nowych danych. Przyznał również, że od 1 października 2019 roku pracuje on w ERG Bieruń Folie.
„Po odejściu ze stanu duchownego nie chciał być na utrzymaniu rodziców. Postanowił, że nie będzie wysyłał CV do różnych firm, aby nie nadawać tej sprawie dodatkowego rozgłosu. Poprosił o pomoc m.in. swoją mamę. Mama zwróciła się do różnych osób, m.in. do pana Daniela Obajtka. Od niego dowiedziała się, że w firmie ERG Bieruń poszukiwany jest ktoś do pracy” – relacjonuje Zaborowski.
Mecenas Zaborowski podkreśla, że Beata Szydło rozmawiała o zatrudnieniu syna z Obajtkiem, bo nie chciała szukać pracy dla niego w spółkach Skarbu Państwa. „Pan Tymoteusz nie spodziewał się w tamtym czasie, że jego praca w prywatnej firmie, jaką jest ERG Bieruń może budzić jakiekolwiek kontrowersje” – mówi.
Nie wiadomo jednak, dlaczego jedyną alternatywą pracy w państwowych spółkach, musiała być praca w firmie kolegi byłej premier. I to kolegi, który miał u niej dług wdzięczności, za otwarcie drzwi do wielkiej biznesowej kariery.
To Beacie Szydło Obajtek zawdzięczał nagłe przyspieszenie kariery po wyborach parlamentarnych w 2015 roku. Najpierw został wówczas szefem państwowej Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, a potem prezesem kontrolowanej przez państwo Energi. Szefostwo Orlenu objął już po tym jak Szydło rozstała się z fotelem premiera, ale nadal uważany jest w PiS za „człowieka premier Szydło”.
Foliowy interes Bugajów i Obajtków
Spółka ERG Bieruń Folie, w której pracuje dziś syn Szydło, produkuje folie poli-etylenowe. Jej głównymi właścicielami są Tomasz i Łukasz Bugajowie. Obaj zasiadają w zarządzie. Mniejszościowe udziały mają Daniel Obajtek i jego matka – Halina.
Jak ujawnił „Newsweek”, w ostatnich latach spółka dostała gigantyczne wsparcie publiczne.
„Z dokumentów Narodowego Centrum Badań i Rozwoju wynika, że odkąd PiS doszło do władzy, spółka podpisała umowy na 29,7 miliona złotych dofinansowania z NCBR na badania związane z produkcją folii. Większość tej kwoty już wypłacono, część projektów jest w toku” – pisał tygodnik. Dodając, że przed 2015 rokiem spółka również dostała wsparcie na dofinansowanie jednego projektu, ale było ono znacznie mniejsze (2,9 miliona złotych).
Według Wirtualnej Polski, w październiku 2016 roku ERG Bieruń Folie dostała także 3,1 miliona złotych z Banku Gospodarstwa Krajowego, w ramach Regionalnej Pomocy Inwestycyjnej.
Gdy kilka dni temu „Newsweek” pytał o rolę Daniela Obajtka w pozyskaniu dotacji, mecenas Maciej Zaborowski zapewniał w jego imieniu, że „nie był [on] i nie jest bezpośrednio zaangażowany w bieżącą działalność spółki. Na żadnym etapie nie uczestniczył w procesie negocjacji jakiejkolwiek pomocy publicznej czy innych dotacji otrzymanych przez spółkę ERG Bieruń-Folie”.
***
Ten tekst powstał dzięki informacji od Czytelnika OKO.press. Bardzo dziękujemy za sygnał.
Jeśli macie Państwo informacje, którymi chcielibyście podzielić się z naszą redakcją, piszcie na adres: [email protected]
Ale o co chodzi?
O nepotyzm, a jeszcze bardziej o konflikt interesów.
Oj tam, oj tam. A gdzie ma pracować (?), jak w Polsce niewiele jest firm, których udziałowcem nie jest prezes Obajtek…
o to ze ta orywatna firma nalezy do politykow pis i dostaje oanstwowe granty…
a poza tym to o nic
Ano właśnie ! – D O T A C J E
Czyżby wstydził się nazwiska Szydło i wybrał Kusiński?
Ustawa o zmienię Imion i Nazwisk co prawda nie precyzuje co to za ważny powód zmusza do zmiany, w tym przypadku jak widzimy mamusia musiała synkowi pomóc i to na różne sposoby.
Tymoteusz Szydło jest ofiarą swoich rodziców, specjalnie zaś matki Beatki, środowiska i oczywiście tej świętej organizacji co się nazywa kościół katolicki. Matka z ojcem, "dali go na księdza". Żeby był "honor w rodzinie", wyższość w środowisku i odpowiednie kontakty bardzo dobrze owocujące ma mnóstwo zyskownych sposobów gdy się ma "swojego człowieka w Watykanie."
Tymoteusz nie wiedział, że został potraktowany jak otwieracz do konserw, ale się zaczął dowiadywać. Zaczęło się robić miło, ale przestało i zrobiło się niemiło. Tymoteusz musiał przestać być Tymoteuszem i jak się goli przed lutrem, to goli nie siebie, ale jakiegoś pana X.
Dziwne, ze nie jest ubezwłasnowolniony prawnie, skoro jest życiowo tak nieporadny 😉
W ogóle nie dziwne. Standardowe.
Młody człowiek kończący liceum, szczególnie z małomiasteczkowego środowiska, często nie ma jeszcze wyrobionego poglądu na to, co chce robić w życiu, więc bywa podatny na sugestie, bądź wręcz polecenia rodziców. Nic w tym dziwnego.
Nawet przed Lutrem się nie goli. Jak już postanowił pokazać charakter i niezależność to dlaczego trzyma się spódnicy mamuni? Współcześnie młodzi chyba dojrzewają koło czterdziestki.
zdarza się w najporządniejszych rodzinach. a co dopiero w pisie.
"Porządna rodzina" staje się w takiej sytuacji nieporządną rodziną.
Sprawa pana Tymoteusza, który figurował na stronie firmy jako Kusiński (nazwisko rodowe jego matki – słaby kamuflaż), może mieć dla sprawy Obajtka takie znaczenie, że skoro ten jest udziałowcem prężnie działającej firmy sprzedającej folie, może w ten sposób udowodnić pochodzenie pieniędzy na zakup wielu nieruchomości, które codziennie jak króliki z kapelusza są przez prasę wyciągane.
Drugie dno tej sprawy może być takie… czy pan Tymoteusz formalnie zmienił nazwisko, czy został zatrudniony nieprawnie pod zmienionym nazwiskiem…?
Kamuflaż jest całkiem niezły, choć słaby. Beata, zanim została Szydło, była osobą nikomu nieznaną, co ma wypisane na twarzy. Jak została Szydło, kilku osobom stała się znana, czego nie ma wypisanego na twarzy. Dopiero jak się zapisała do PiSu – co ma wypisane na twarzy – zaczęła być nieco bardziej znana, ale tylko lokalnie, wśród tych co nikogo nie znają. Jak jej kariera pod Kaczyńskim nabrała tempa i znikąd została O-bajtkiem czasu przedobajtkowego, stała się partyjno-telewizyjnie znana. Jako Szydło, Szydło Beata. Co ma jako partyjna wypisane na twarzy i jako znana nie ma wypisanego na twarzy. Bez Kaczyńskiego dalej byłaby znana wyłącznie "Biedronce".
Poświęcony obywatel Kusiński jest więc obywatelem NN. Poza jednym przypadkiem: Obajtkiem, u którego pracuje niejaki Kusiński i który jest zatrudniony jako "obywatel Kusiński".
I tu zadajesz dobre pytanie: czy Kusiński to pseudo, czy nazwisko wpisane w państwowych dokumentach, prypisane do zdjęcia twarzy Tymoteusza, który ma to wypisane na twarzy, a PESEL ma wypisany.., no właśnie, gdzie: pry obywatelu Kusińskim, czy Szydło?
Poświęcony obywatel Tymoteusz z PESELEM otrzymuje wynagrodzenie. Od wynagrodzenia płaci się państwu podatki. Przypisane do danych osobowych z uwzględnieniem PESELU. Jeśli PESEL odpowiada obywatelowi Szydło, nie ma problemu, o ile podatki są we właściwy sposób płacone. Jeśli jest sprzeczność między PESELEM i nazwiskiem, jest wewnętrzna sprzeczność i podatki nie są należycie odprowadzane. Musiałyby być odprowadzane albo na konto nieistniejącej osoby: albo nieistniejącego Kusińskiego, albo nieistniejącego Szydło.
jak wiadomo od matki Tymoteusza – Szydło Beaty, która ma to wypisane na twarzy: robienie z Polski ruiny państwa i społeczeństwa jest głównym zadaniem prawdziwych katolików, Polaków i patriotów.
piękne… :oo
Gdyby tu chodziło o jakieś potężne wzajemne usługi, to T.S. odnalazłby się jako udziałowiec, kierownik, członek jakiejś rady czy coś – a nie jako akwizytor.
Nazwiska zapewne nie zmienił, po prostu przedstawiał się inaczej by się odczepić od medialnego cyrku i zajmować pracą. Współczuję facetowi. To jego matka powinna obrywać, nie on.
Malutki przedszkolak, zrobił w majtki i go potępiają. Fe!
Nnajpierw "posłali go na księdza". Kiedy się połapał, w co wdepnął, znalazł w sobie dość ikry, żeby się wyłamać. Dajcież mu spokój.
Dajcież spokój. Byłby skandal, gdyby wypłynął jako specjalista od marketingu czy wręcz członek rady nadzorczej w jakimś Orlenie, KGHM czy innej SSP. A pracuje jako szary pracownik w całkiem prywatnej firmie znajomego. Nikt z Was nigdy nie pytał znajomych pracodawców o zatrudnienie szukającego pracy kolegi?
Los księdza który odszedł jest dość trudny. Wykształcenie predystynuje go co najwyżej do roli katechety ale na to stanowisko go nie przyjmą. Ma pod 30-kę, zero kompetencji, mało doświadczenia życiowego. Tymoteusz S. na doczepkę stał się ofiarą propagandy i ma bardzo pod górkę (jako PiSowiec u ludzi PiSu nie lubiących, jako ex-ksiądz u „pobożnych”).
Może i skandalu nie byłoby, tyle że całkiem przypadkiem ta prywatna firma znajomego dostała 30 milionów dotacji.
Dotacje z NCBR są skandalem (nie tylko ta, wiele, cała masa udawania innowacyjności czy wynalazczości przez różnych dobrez ustawionych). Ale bez jaj. Posada akwizytora worków jako nagroda za załatwienie paru milionów złotych???
Jakiś deal pewnie był. Po prostu nie ten, nie w sprawie pracy TS
I dostała tę dotację z powodu młodego Szydło, a nie Obajtka, tak? Ludzie, puknijcie się w głowę.
Jak się dobrze poszuka, to ze strony ergbierunfolie.pl można się dowiedzieć, że chodzi zapewne o Tymoteusza Kusińskiego, czyli przyjął panieńskie nazwisko matki
W internetach, jak wiadomo, nic nie ginie.
jednak to prawda, na stronie ERG BIERUŃ
już nie ma kontaktu, lecz jeszcze istnieje webcache
i tam jest Kusiński i nr. telefonu. raczej już nieaktywny.
niech sobie żyje jak chce, należy mu się,
ale wielu z nas też chce żyć po swojemu, trudno IM to zrozumieć?
Czepiajmy się Obajtka, Szydło, ale dajmy spokój synowi, którego jedynym błędem było to, że dał się wciągnąć w pijarowskie gierki mamuśki, a prawdopodobny nepotyzm? Takich "pisonepotyków" w zarządach, spółkach i innych przyjaznych pisowi firmach, są tysiące i nie widzę specjalnego powodu dlaczego mamy się czepiać właśnie Tymoteusza, bo matka to polityk manipulujący rodziną, a bo ona jedna? Kaczor tańczy na grobach i patrzcie jakie nadal ma poparcie
Nareszcie rozsądny głos.
O, znalazł się troll, wyrafinowany. Trzeba tępić każdego pociotka i rodziny pisowskiej góry. Sami zaczęli akcję "resortowe dzieci". Trzeba oddać im to samo co oni wydalają.
Abstrahując od samego tematu… Tutaj czytam, że sprawę odkryli dziennikarze OKO.PRESS, a w mailingu Wyborczej właśnie mnie poinformowano, że temat namierzyli dziennikarze GW. Może ustalcie jakąś wspólną wersję?
No można tu sobie kroić, dwoić i troić dowcipasy… Można też dodać, że wszyscy, jakby mogli, to by kradli. Jedna w świetle tego jak wypadamy w rankingach demokracji… To Becia Sz… prymknie oko, jak się kąmóś łeb utrąci… bo przecież kat kiedyś załatwił synusiowi coś tam… Szkoda kraju. Jest nadzieja? Przecież w takiej Norwegii, to facet byłby już zawieszony we wszystkich funkcjach do czasu wyjaśnienia…. A swoją drogą, obrotność tego lobbującego i lobbowanego… zasługuje na podziw… za brawurę… Żyje się tu i teraz… jjjjaaazdaaaa!
Skoro się tak odcina, może jeszcze zrezygnuje z uslug adwokata broniącego interesów Ziobro, Obajtka, Szydło i innych? 🙂
A tak w sumie, to młody Szydło jak na PiSowatego jest bardzo uczciwy. Bo przecież mógł swój kryzys wiary przeżywać prywatnie, pozostając przy pierwotnie wyuczonym zawodzie. Jako ksiądz zapewne zarabiał nie mniej, a miał dodatkowo mieszkanie, wikt, opierunek i lekką pracę. No i autorytet wśród parafian. A jeżeli odezwała się natura – to przecież za posiadanie kochanki/a na boku żaden biskup by mu głowy nie urwał. Byle to nie było zbyt ostentacyjne i nie wywołało skandalu. A parafianie może by temu nawet przyklasnęli.
Totoro Satsuki 17 marca 2021
Tymoteusz Szydło jest ofiarą swoich rodziców, specjalnie zaś matki Beatki, środowiska i oczywiście tej świętej organizacji co się nazywa kościół katolicki. Matka z ojcem, "dali go na księdza". Żeby był "honor w rodzinie", wyższość w środowisku i odpowiednie kontakty bardzo dobrze owocujące ma mnóstwo zyskownych sposobów gdy się ma "swojego człowieka w Watykanie."
Tymoteusz nie wiedział, że został potraktowany jak otwieracz do konserw, ale się zaczął dowiadywać. Zaczęło się robić miło, ale przestało i zrobiło się niemiło. Tymoteusz musiał przestać być Tymoteuszem i jak się goli przed lutrem, to goli nie siebie, ale jakiegoś pana X.
Kamuflaż jest całkiem niezły, choć słaby. Beata, zanim została Szydło, była osobą nikomu nieznaną, co ma wypisane na twarzy. Jak została Szydło, kilku osobom stała się znana, czego nie ma wypisanego na twarzy. Dopiero jak się zapisała do PiSu – co ma wypisane na twarzy – zaczęła być nieco bardziej znana, ale tylko lokalnie, wśród tych co nikogo nie znają. Jak jej kariera pod Kaczyńskim nabrała tempa i znikąd została O-bajtkiem czasu przedobajtkowego, stała się partyjno-telewizyjnie znana. Jako Szydło, Szydło Beata. Co ma jako partyjna wypisane na twarzy i jako znana nie ma wypisanego na twarzy. Bez Kaczyńskiego dalej byłaby znana wyłącznie "Biedronce".
II. Poświęcony obywatel Kusiński jest więc obywatelem NN. Poza jednym przypadkiem: Obajtkiem, u którego pracuje niejaki Kusiński i który jest zatrudniony jako "obywatel Kusiński".
I tu zadajesz dobre pytanie: czy Kusiński to pseudo, czy nazwisko wpisane w państwowych dokumentach, prypisane do zdjęcia twarzy Tymoteusza, który ma to wypisane na twarzy, a PESEL ma wypisany.., no właśnie, gdzie: pry obywatelu Kusińskim, czy Szydło?
Poświęcony obywatel Tymoteusz z PESELEM otrzymuje wynagrodzenie. Od wynagrodzenia płaci się państwu podatki. Przypisane do danych osobowych z uwzględnieniem PESELU. Jeśli PESEL odpowiada obywatelowi Szydło, nie ma problemu, o ile podatki są we właściwy sposób płacone. Jeśli jest sprzeczność między PESELEM i nazwiskiem, jest wewnętrzna sprzeczność i podatki nie są należycie odprowadzane. Musiałyby być odprowadzane albo na konto nieistniejącej osoby: albo nieistniejącego Kusińskiego, albo nieistniejącego Szydło.
jak wiadomo od Szydło Beaty, która ma to wypisane na twarzy: robienie z Polski ruiny państwa i społeczeństwa jest głównym zadaniem prawdziwych katolików, Polaków i patriotów.
A może obywatel Kusiński przyjął tylko nazwisko ojca biologicznego ???
Ścigać i zaszczuć osobę prywatną pracująca w prywatnej firmie. Za co? Za nic. No i nahalasowac na cala Polskę. Wstyd i jeszcze raz wstyd. Może zaczniemy robić śledztwo, gdzie pracuje najmłodszy syn Adama Michnika? Teraz rozumiecie?
Takie „dziennikarstwo” to po prostu esbecja w którymś pokoleniu.
Kto rozpaczal akcje "resortowe dzieci"? Tylko dlatego sie szybkomskonczyla bo sie okazalo ze resortowych dzieci najwiecej jest w pis. Jakby chcial sie odciac to by wyslalal cv do normalnej firmy. A nie plakal mamusi by mu robote znalazla u Don Orleone. A na koniec jeszcze korzysta z jego adwokata.
"Rozmówca, wyraźnie zaskoczony, próbował przekonywać, że nie nazywał się Szydło."
A fuj!!!
Chcecie insynuować, że ksiądz katolicki KŁAMIE ??? (wg. kk księdzem nigdy się nie przestaje być). Jak wam nie wstyd!!!
Absolutnie Prawdomównemu Panu Bogu nie wstyd. I dlatego nie dał ludziom Dekalogu z przykazaniem: nie kłam! I dlatego każdy ksiądz katolicki kłamie, każdy biskup, każdy papież i każdy katolik.
Dajcież wy, do licha, człowiekowi spokój. Po pierwsze, nikt sobie rodziców nie wybiera, ani też za ich czyny, poglądy i znajomości nie odpowiada. Po drugie, śledzić człowieka, który jako żywo nie jest żadną osobą publiczną, i wywlekać w mediach szczegóły jego prywatnego życia tylko z tego powodu, że jest synem swojej matki, to jest świństwo, a nie dziennikarstwo. Po trzecie, w tym co opisaliście, żadnej sensacji nie ma. To, że ktoś dostał robotę (jako szeregowy pracownik, nie dyrektor czy asystent prezesa) w prywatnej firmie, bo jego matka zapytała swojego znajomego, czy nie znalazłby czegoś dla jej syna – serio was to bulwersuje? Prywatna firma tym się między innymi różni od spółki skarbu państwa, że może zatrudniać kogo chce.
tak bulwersuje. mi by bylo wstyd prosic o protekcje. jakby byl prywatna osoba nie uzywalby pisowskiego adwokata
Choć też oburza mnie skala nepotyzmu i kolesiostwa w PiS i Zjednoczonej Prawicy, to tutaj ciężko dopatrzyć się afery. Może jakby to było jakieś stanowisko kierownicze, ale handlowiec od worków foliowych? Do takiej pracy nie są potrzebne żadne specjalne kwalifikacje. Dajcie chłopakowi spokój.
Ja czekam na informację, ile zarabia taki handlowiec od worków foliowych. Pewnie nie jednego jego wypłata zdziwi.
Jak mówi klasyk ta wiadomosci Pani Bianko strzeliła sobie Pani w skroń. Wysłałem właśnie Pani nominacje do nagrody Dziennikarskiej Hieny Roku. Wygrana w garści.
Po pierwsze to jest PRYWATNA firma (Obajtek od 2012 ma w niej 10% udzialów) także może zatrudniać kogo chce. Jakoś się nikt nie czepiał OKO kiedy zatrudniał wywalonych dziennikarzy GW lub nikt sie nie czepial Michnika kiedy zatrudniał w TOK FM tow. Kraske.
Po drugie do bycia handlowcem sprzedającym worki foliowe duzego doswiadczenia w pracy nie trzeba mieć (tak jak nie trzeba mieć doświadczenia do bycia redaktorem w OKO czy dziennikarzem w Tok FM- liczy sie rodzina i pochodzenie) i bycie bylym ksiedzem wystarczy. Poza tym praca średnio atrakcyjna.
Pani Bianko, ok 60-70% pozycji w firmach prywatnych dostają ludzie z polecenia. Ja pomogłem znaleźć pracę w moje firmie (prywatny duzy koncern) kilku osobom włączając kuzyna. Rekomendowałem ludzi do pracy w firmach moich przyjaciół. Tak robia setki milionów ludzi na świecie od zarania dziejów bo PRYWATNE FIRMY KTÓRE MOGA ZATRUDNIAC KOGO CHCA !!!!! Pani ani nikomu nic do tego.
A jednak zmienił nazwisko. Inni byli księża nie ukrywają swojej tożsamości. Nie śmierdzi ci tam to tym razem?
No i co z tego ze zmienił nazwisko? Ja mu sie nie dziwie bo hejterzy w stylu Bianki i GW będą zawsze szukać sensacji. Hejterka Bianka powinna poszukać jak sie żyje bandycie Piotrowskiemu pod zmienionym nazwiskiem.
Jedyny bandyta Piotrowski, jakiego cała Polska zna, nie zmienił nazwiska i pod swoim zrobił zawrotną karierę w ramach "łaskawej zmiany", zwieńczoną miejscem w TK.
.
Natomiast Tymoteusz opuszczając szeregi klerykalne dla swojej miłości, postąpił godnie i honorowo, bo mógł przecież wygodnie prowadzić biznes kościelny ze swoja kobietą na lewo. Wszyscy (może poza Mamusią) go podziwiali. Więc dlaczego ukrył się pod zmienionym nazwiskiem, gdy Kuzyn odwdzięczając się Cioci, załatwił mu pracę w swojej firmie tak bogato dotowanej przez rząd tejże Cioci? Wyjątkowo spaczony twój węch.
Nie o " biednego"Tymcia chodzi. Tylko o DOTACJE dla SWOICH – w każdej dziedzinie. O sieć mafijną, pieniądze z budżetu – NASZE pieniądze. 10% udziałów za dotacje 30 mln to całkiem tanio. To jest łapówka !
Stąd te pałacyki, hoteliki i mieszkanka. A w budżecie pieniędzy nie ma na: badania podstawowe w nauce, służbę zdrowia, nowoczesne filtry w elektrociepłowniach, wymianę pieców-kopciuchów, szkolnictwo itp.itd. Nie mówiąc o obronności.(Caracale, marynarka wojenna).
Wystarczy?
Sugeruję ustanowienie nagrody "Mafiozo Roku" -MR.
Tylko jak z tej masy wybrać zwycięzcę ?
oko.press właśnie osiągnęło poziom Faktu czy Super Ekspresu. Gratulacje.
Sam już nie wiem, co czytać w internecie.
droga wolna
Panie Sławku. Nie bez kozery podpisuję się pan imieniem i nazwiskiem (punkty lecą?)
Ujawnianie przekrętów i ukrytego łapówkarstwa to jest misja NIEZALEŻNEJ prasy. Ani GW ani OKO nie zniża się do Gościa Niedzielnego czy innych kato-brukowcow. A pan, jak ponad 30% Polaków, jest ewidentnie dumny z umiejętności złodziejskich swoich ziomków. Wstyd ! Proszę założyć fabrykę wazeliny – z udziałem panstwa oczywiście. Dotacje popłyną z NASZYCH pieniędzy, milionami!
Spółka Erg Bieruń (dawno temu przedsiębiorstwo państwowe ERG Tychy) dostała 20 mln złotych dotacji z NCBR (Narodowego Centrum Badań i Rozwoju). A to dzięki wsparciu niejakiego pana Jana Dudy (przypadkiem ojca Andrzeja zwanego także Adrianem). Absolutnie nie po żadnej znajomości, gdzieżby!
Pan Jan Duda to ten wybitny znawca zagadnień edukacyjnych, który kiedyś twierdził, iż najważniejszymi przymiotami w szkole powinny być: religia, język polski i WF. Zaś szczególny nacisk szkoła powinna kłaść na taką literaturę, która naświetla etykę wyłożoną w sposób systematyczny, czyli na Pismo Święte.
Ojciec prezydenta pracuje w Radzie NCBR od 2016 r. Tak najzupełniej przypadkiem zaczął tuż po przejęciu pełni władzy przez PiS. Ale nie jest to jego jedyne źródło utrzymania.
A to dzięki wsparciu niejakiego pana Jana Dudy (przypadkiem ojca Andrzeja zwanego także Adrianem). – Masz na to dowody? Jeśli nie to po prostu łżesz.
Mafijna sieć ogarnia już caluteńki kraj. "Rodzina Na Swoim"
tvp moze zrobic reportaz, taki z dnia sprzedawcy workow foliowych. Bedzie jak znalazl na sobotni wieczor, moze i tvp kamerke w koncu przygarnie.
Poza tym pochwalic mamusie, w koncu syn na swoim, nie?
Teraz to już tylko brakuje informacji, że Obajtek jest winny zabrania pieniędzy z komunii.
Prawdopodobieństwo jest bliskie 100%
Czyli co? Acha!
Rozumiem, że mafia na swoim, a tępy piSSdzielczy elektorat się cieszy.
Dajcież wy, do licha, człowiekowi spokój. Po pierwsze, nikt sobie rodziców nie wybiera, ani też za ich czyny, poglądy i znajomości nie odpowiada. Po drugie, śledzić człowieka, który jako żywo nie jest żadną osobą publiczną, i wywlekać w mediach szczegóły jego prywatnego życia tylko z tego powodu, że jest synem swojej matki, to jest świństwo, a nie dziennikarstwo. Po trzecie, w tym co opisaliście, żadnej sensacji nie ma. To, że ktoś dostał robotę (jako szeregowy pracownik, nie dyrektor czy asystent prezesa) w prywatnej firmie, bo jego matka zapytała swojego znajomego, czy nie znalazłby czegoś dla jej syna – serio was to bulwersuje? Prywatna firma tym się między innymi różni od spółki skarbu państwa, że może zatrudniać kogo chce.
Po czwarte, to fasola jest buraczana.
Tymoteuszek sobie wybrał rodziców, bo nie nazywa się Szydło, tylko całkiem inaczej. Wybrał sobie bycie publiczną personą gdy wspierał mamusię w kaczyńskiej karierze politycznej, dzięki której mamusia niszczy Polskę.
OKO nie "śledzi" i nie "wywleka szczegóły" "prywatnego życia" Tymoteusza Nieszydło. Jedyne co OKO sprawdza – nie wywleka! – to tożsamość pewnego nieogolonego prostego pracownika i jego związek z dwoma osobami całkowicie publicznymi: mamusią ekspremierką państwa i niejakim Obajtkiem, prezesem Orlenu. Który to prezes Orlenu bardzo dobrze się zna na tym w jakiej małej filmie akurat jest wolne miejsce do pracy dla nieogolonego młodego będącego synkiem partyjnej koleżanki,, ale nie dla innych synków innych osób.
W sumie w kontekście tego artykułu… Obajtek okazuje się być foliarzem 😉
z mojej strony bojkot totalny. nie tankuje na orlenie, folii nie uzywam i nie wybieram pisu a ksiedza poszczuje Fafikiem, a nie, Fafik to przeciez kot
Święte słowa Paniedzieju.
„ Dlaczego syn podjął pracę akurat w spółce, której udziałowcem jest p. Daniel Obajtek?”
Co za naiwne pytanie. Matka załatwiła gdzie mogła.
Zgodnie z powiedzeniem: " Jak ty pomożesz Janowi, to on pomoże i tobie ".
Pytaniem nadal otwartym jest- w jakich okolicznościach największa aktualnie aktywistka PiS poznała Daniela Obajtka.
Niestety ta kobieta przegrała już wszystko, więc postawiła na karierę zawodową i finansową własnego syna, i to w dobrym towarzystwie.
A dziennikarze jak zawsze są nietaktowni, a przecież nie ma już "Szpilek "
Wstyd to ten artykuł i pseudo afera. Nazwałabym to wręcz świństwem na poziomie typowego szmatławca. Szkoda chłopaka.
oko.press puka w dno od dołu. 🙁
OKO press puka ci do głowy. Dobrze opukany, będziesz dobrze zorientowany.
Kiedyś nazywali się "trybuna Ludu" i twierdzili to samo co Ty.
Ewidentnie nie rozumiesz roli prasy, której OBOWIAZKIEM jest tropić przekręty rządzących, a nie wazeliniarstwo.
A gdzie tu widzisz przekręt? To dzieci polityków mają być bezrobotni? Chłopak pracuje w prywatnej firmie a nie państwowej, więc o co chodzi? Tylko proszę nie pisz argumentu o dotacjach bo firma otrzymywała je już za czasów PO-PSL.
Dzieci polityków mają być bezrobotni tak samo jak wszystkie inne dzieci. Innym dzieciom prezes panstwowej firmy Orlen nie szuka roboty w jakiejś drobnej firemce. Prezesi wielkich firm są od zupełnie czegoś innego. Ale akurat ten prezes szukał. I znalazł! I synek pani premier Szydło dostał robotę zamiast czyjegoś innego synka, któremu roboty prezes Orlen nie szukał i nie załatwił.
ALE to jest prywatna a nie państwowa firma. Jej szefostwo może zatrudniać samych znajomych czy rodzinę i nic nam do tego. Nie ma tu ani nic niezgodnego z prawem ani niemoralne. Jest za to szydzenie z chłopaka który zapewne chciałby w końcu żyć w spokoju.
Czyli plują nam w pysk a my udajemy, że deszcz pada. Widocznie mamy jakąś matrycę z nepotyzmu wdrukowaną, by uważać, że wszystko jest cacy, skoro tak szemrane towarzystwo jak Beata Sz. czy Daniel O. dopuszczają się jedynie drobniutkiego nepotyzmu, wobec Tymoteuszka, byłego klechy celebryty, byłego Szydło. Nie dziwię się Rydzowi, że wszem rozgłasza, że to że ksiądz rucha dzieci, no rucha dzieci, a kto nie rucha dzieci. U nich to zupełna norma, nie widzą powodów, do oburzania się, tak jak w tym narodzie normą jest nepotyzm. Wiem co mówię, bo doskonale widzę niemal na co dzień, jak niby wielce opozycyjne środowiska są go pełne. Od prawa do lewa i od dołu do góry w tym kraju panuje nepotyzm. I dlatego, ku mojej wielkiej satysfakcji, to państwo jest skazane na biedę, strach, kompleksy i frustrację. Bo nie doceniamy fachowców i profesjonalistów a "swoich", jacy by oni nie byli. Dlatego mamy jak mamy a mieć będziemy duuuużo gorzej i już nigdy, póki to państwo istnieje, nie będzie tu lepiej.
Nie szkoda. Jak dojrzał do samodzielnego życia to powinien samodzielnie sobie życie organizować a nie ciągle prosić mamunie o protekcję.