0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Kamila Kotusz / Agencja GazetaKamila Kotusz / Agen...

Fundacja Szkoła z Klasą opublikowała 25 listopada 2021 raport - “Rozmawiaj z klasą. Codzienność wychowawstwa - co jest ważne dla wychowawców i młodych ludzi?”. Przedstawiamy jego najważniejsze fragmenty i wnioski (badania jakościowe były przeprowadzone na próbie 20 osób - uczniów i nauczycieli).

“Mimo wielu trudności, które towarzyszą wychowawstwu, i poczucia, że jest to obowiązek, który nie jest stosownie wynagradzany, nauczyciele i nauczycielki mówią o tym, że dopiero doświadczenie prowadzenia zespołu klasowego pozwala poznać pełnię cieni i blasków wiążących się z zawodem nauczyciela i daje szansę na stworzenie z uczniami i uczennicami prawdziwej relacji. Przyglądając się z bliska jednej grupie uczniów i uczennic, można lepiej zrozumieć młodych ludzi, jest się bliżej ich problemów, emocji i fascynacji, a to podstawa do tego, by budować zaufanie i poczucie bezpieczeństwa” - piszą autorki raportu.

Zawsze miałam wychowawstwo, myślę, że często młodzi nauczyciele dostają wychowawstwo, trochę jest tak, że nie mogą odmówić. Doświadczeni nauczyciele tego nie chcą, bo to śmieszne pieniądze, a wielki obowiązek.

(wychowawczyni, matematyka, kujawsko-pomorskie)*

Chciałem zostać wychowawcą, uważałem, że jak ktoś nie był wychowawcą, to tak naprawdę nie wie, czym jest praca w szkole. Ja uważam, że nie jest się nauczycielem, jak się nie ma wychowawstwa. Jak odchodzą dzieci – moje dzieci, tak się zawsze mówi – to jest taka nostalgia, a potem przychodzą nowe i to jest taki szok, nie jest fajnie na początku.

(wychowawca, w-f, mazowieckie)

Przeczytaj także:

Przemoc w rodzinie, ADHD, dzieci z domów dziecka

Z badań prowadzonych przez fundację jesienią 2020 roku wynika, że uczniowie i uczennice polskich szkół mierzą się z poważnymi problemami emocjonalnymi i psychicznymi. 76 proc. nauczycielek i nauczycieli uważa, że uczniowie doświadczają problemów z poczuciem własnej wartości, 40 proc. z depresją, 36 proc. – z uzależnieniem od telefonu.

Najnowsza edycja badań HBSC wskazuje m.in. na to, że wśród młodzieży w wieku 11–15 lat przynajmniej raz w życiu: prawie co trzecia osoba piła alkohol, co piąta paliła tytoń a 15,5 proc. z nich było pijanych. Z kolei badania EU Kids Online 2018 pokazują, że wysoka jest także częstotliwość problemów związanych z ryzykownymi zachowaniami online (np. sprawstwa i wiktymizacji cyberprzemocy).

"Osobami, które najczęściej podejmują interwencję w związku z tymi problemami, są w pierwszej kolejności wychowawcy i wychowawczynie. To oni kierują uczniów i uczennice do szkolnych psychologów lub pedagogów, to na ich barkach zazwyczaj spoczywa konieczność odbycia rozmowy z rodzicami. Wreszcie często to oni są pierwszymi z grona dorosłych powiernikami uczniowskich problemów" - przekonują autorki raportu "Rozmawiaj z klasą...".

Mam rodziców, którzy mają problem alkoholowy, dzieci adoptowane, które sobie nie radzą z tym faktem, mam dziewczynkę, która jest w domu dziecka, bo zdecydowała się, że wróci tam z bratem, który nie mógł się zostać w rodzinie zastępczej z powodu złego zachowania.

Problem przemocy – rodzice stosujący przemoc psychiczną wobec dzieci, dziewczynka, której mama ma problem alkoholowy i ona przychodzi do mnie, że boi się jechać z mamą na wakacje. Dzieci z ADHD, mama takiego dziecka, która mi wykrzykuje, że ja dopiero zobaczę, jak ona mi kiedyś przyprowadzi dziecko do szkoły bez tabletki.

(wychowawczyni, j. angielski, pomorskie)

Najtrudniejsze momenty były, kiedy musiałam rozmawiać z dzieckiem i rodzicami o samookaleczaniu, o anoreksji. Potem, kiedy ta uczennica cierpiąca na anoreksję trafiła do szpitala, musiałam to przegadać z klasą. To było bardzo trudne.

(wychowawczyni, j. polski, mazowieckie)

Wychowawstwo to zaangażowanie

Zdaniem autorów i autorek raportu, duże znaczenie ma relacja wychowawcy/wychowawczyni z uczniami i uczennicami i dlatego należy zwrócić szczególną uwagę na to, jak realizowana jest ich rola wychowawcza.

Ja ze swoimi uczniami czuję się jak rodzina (śmiech).

Mamy grupę na Messengerze, nawet jak teraz byłam z córką w szpitalu, to pytałam, czy u nich wszystko ok, oni pytali, kiedy ja będę. Też jest tak, że dzieci piszą do mnie czy to w sobotę, czy w niedzielę, jak potrzebują, to piszą. Bo czy to mnie dużo kosztuje? Czasem to jest dla dziecka ważne, poproszenie o coś, upewnienie się.

(wychowawczyni, matematyka, mazowieckie)

“Wielu wychowawców bardzo emocjonalnie angażuje się w relacje ze swoimi uczniami i uczennicami. Klasa to też grupa, która przez wszystkie lata bycia razem kształtuje się, dojrzewa. Umiejętne towarzyszenie im w tym jest wiedzą, którą posiadają tylko nieliczni. Większość robi to «na czuja», co dodatkowo jest obciążające” - czytamy w raporcie. Problemem jest nie tylko emocjonalne zaangażowanie, ale też coraz większa liczba uczniów i uczennic z orzeczeniami, czyli specjalnymi potrzebami edukacyjnymi, co przy prowadzeniu wychowawczo całych klas staje się wyzwaniem. Z tych wszystkich powodów nauczycielki, które brały udział w badaniu fundacji, zgłaszały potrzebę odpoczynku i przerwy pomiędzy wychowawstwami.

Nikt nauczycieli nie szykował na pracę w XXI w., w tak dynamicznie zmieniającym się świecie, i na to, że tyle orzeczeniowców jest, mamy prawo popełniać błędy, a nie ma przyzwolenia na to, że może tak być.

(wychowawczyni, j. niemiecki, śląskie)

Po co mi "Wlazł kotek na płotek"?

Badania Fundacji Orange z 2021 roku pokazują, że tylko dla 25 proc. uczniów i uczennic nauczycielki i nauczyciele są autorytetami. 61 proc. wskazało, że najbardziej ceni się tych, którzy dobrze uczą. Uczniowie i uczennice zwracają też uwagę na przydatność podstawy programowej - czy obejmuje umiejętności i wiedzę, którą będą mogli wykorzystać w przyszłości.

Miałem w zeszłym roku dużo jedynek z muzyki. Dlatego, że nie umiałem zagrać „Wlazł kotek na płotek” na flecie i nie rozumiałem, po co mi w życiu granie tej piosenki na flecie.

(uczeń, 7 klasa, mazowieckie)

“Drugim, równie istotnym jak zdobywanie wiedzy i pojawiającym się w każdym z wywiadów aspektem uczniowskiej tożsamości, jest regularne spędzanie czasu z rówieśnikami i przynależność do społeczności, do wspólnoty, którą tworzą nie tylko uczniowie, ale i nauczyciele.

Oczywiście większość badanych zwróciła uwagę na to, że komfort doświadczenia szkolnego zależy od tego, czy «klasa jest fajna czy nie» i od stosunków, jakie panują pomiędzy jej członkami i członkiniami oraz przedstawicielami/przedstawicielkami grona pedagogicznego.

W wypowiedziach wybrzmiewa szczególna wartość bycia razem w kontekście doświadczenia pandemii i widma kolejnego potencjalnego lockdownu”

- czytamy w raporcie “Rozmawiaj z klasą…”. Uczniowie i uczennice doceniają i potrzebują budowania relacji ze sobą, ale też z nauczycielami i nauczycielkami, również w rozmowach, które nie dotyczą bezpośrednio lekcji i szkolnych zajęć, ale życia poza szkołą. Zależy im na budowaniu więzi, która będzie się oparta na zaufaniu do nauczyciela/nauczycielki.

To jest też tak, że to jest jak drugi dom. […] Najlepsze jest to, że widzę wszystkich, trzeba doceniać bycie razem w klasie z ludźmi, ale też z nauczycielami, trzeba się tym cieszyć teraz, póki jest, bo na pewno znów nas zamkną, a to jest zupełnie co innego.

(uczennica, 8 klasa, śląskie)

Potrzebny czas na rozmowę

Z poprzedniego raportu fundacji „Rozmawiaj z Klasą. Zdrowie psychiczne uczniów i uczennic oczami nauczycieli i nauczycielek” wynika, że istotnym problemem jest brak czasu na rozmowę i budowanie relacji przy jednoczesnym realizowaniu podstawy programowej i przytłaczającej biurokracji. Wpływa to negatywnie wpływa na dobrostan uczniów i uczennic oraz proces uczenia się.

W szkole marzeń wychowawca powinien interesować się uczniem, każdym, tym co się dzieje u niego, jak się czuje, jak sobie radzi, jak odbiera bycie w szkole.

(uczennica, 8 klasa, śląskie)

Są zbyt liczne klasy. Nie ma szans na takie indywidualne podejście.

Są takie dzieci, które tego wymagają, a ja nie mogę się nad nimi pochylić.

Mam porównanie z zajęciami wyrównawczymi, jak jest mniejsza grupa. Oni są wtedy odważniejsi, potrafią zadać pytanie. Brakuje czasu na rozmowę.

(wychowawczyni, matematyka, kujawsko-pomorskie)

“Wychowawczyni/wychowawca to pomost pomiędzy klasą a resztą grona pedagogicznego oraz dyrekcją. Istotne w tej roli jest też wspieranie uczniów/uczennic w przejmowaniu inicjatywy w ważnych dla nich sprawach, nawet jeśli wydają się kontrowersyjne. (...)

Coraz więcej dzieci, co przyznają nauczyciele/nauczycielki, jest traktowanych przez rodziców po partnersku i tego samego oczekują od relacji ze swoimi pedagogami/pedagożkami.

Jak słuchać dzieci? Rozmowa o makijażu

Młodzi zyskują świadomość, że ich głos może być w szkole usłyszany, i chcą móc mówić głośno o tym, co jest dla nich ważne” - twierdzą autorki raportu.

Ja nie narzucam nic dzieciom. Ostatnio się pojawił problem makijaży, farbowanych włosów, długich paznokci. My jako wychowawcy mieliśmy porozmawiać z dziećmi, żeby stosowały się do zapisów statutu – że dziewczyny nie mogą nosić wyzywającego makijażu, długich kolczyków, farbować włosów. I ja zaczęłam ten temat na lekcji wychowawczej.

Mam w klasie chłopca, który jest gejem, powiedział nam o tym otwarcie, został serdecznie przyjęty i on się maluje do szkoły. On powiedział, że się nie zgadza z tym statutem, bo on się maluje, a zapisy dotyczą tylko dziewcząt i że jemu nikt nie zwraca uwagi, a jego koleżankom tak. I poszedł do dyrekcji i zaproponował zmianę statutu.

Karol zebrał przedstawicieli klas 7–8 i odbyła się debata – na temat sposobu wyrażania siebie w stroju i zmian statutu.

I ustalono, że będzie zmiana. Ja jestem takim wychowawcą, że jak on powiedział, że chce to zmienić – czułam się dumna!

Moja klasa zachowywała się fantastycznie, podpierali się przepisami prawa, oni się nie boją, nie boją się zmieniać rzeczywistości, która im się nie podoba. Oni zawsze wiedzą, że mają we mnie wsparcie. Ja zawsze ich wspieram.

(wychowawczyni, matematyka, łódzkie)

Z raportu wynika, że ważne jest nie tylko przekazywanie samej wiedzy, ale również informacje, jak uczyć się efektywnie:

"Uczniowie mają się w szkole uczyć. Problem w tym, że często nie wiedzą, jak zorganizować swoją naukę tak, aby rzeczywiście przynosiła efekty, a nauczyciele i nauczycielki nie uczą ich samodzielności w zdobywaniu wiedzy.

W zdecydowanej większości polskich szkół dzieci nie poznają strategii uczenia się – nie potrafią robić notatek, nie umieją planować pracy i uczyć się efektywnie.

Jak zauważają nauczycielki i nauczyciele, nowe technologie sprawiły, że uczniowie nagrywają fragmenty lekcji, robią zdjęcia tablicy czy zapisków z zeszytów kolegów/koleżanek, ale nie potrafią ich potem sensownie wykorzystać".

Przyjazna szkoła, brudna łazienka?

Zarówno dla uczniów/uczennic jak i dla nauczycieli/nauczycielek istotne jest, by przestrzeń szkoły była przyjazna. To kwestia, której warto poświęcić więcej uwagi.

“Do problemów wysokiej rangi urastają zaniedbane łazienki, problemy ze sprzętem, niewygodne krzesła, za niskie stoły czy brak miejsca, w którym dzieci mogłyby spokojnie zjeść obiad lub drugie śniadanie i spędzać ze sobą czas, co ma olbrzymie znaczenie w kontekście ich doświadczania szkoły (przede wszystkich relacji towarzyskich z rówieśnikami) (...) Wychowawcy, mówiąc o szkole marzeń, wskazywali potrzebę wydzielenia przestrzeni na godziny wychowawcze, sprzyjającej budowaniu relacji innych niż nauczyciel–uczeń, bez tablic i ławek, które kojarzą się z kontekstem zajęć przedmiotowych” - wynika z raportu.

44 proc. badanych ( dane za “Rozmawiaj z klasą. Zdrowie psychiczne uczniów i uczennic oczami nauczycieli i nauczycielek”) oceniło otwartość rodziców na współpracę na 5 lub niżej w skali od 1 do 10.

Od dawna w polskiej szkole relacje z rodzicami/opiekunami uczniów nie są łatwe i wymagają poprawy oraz poszukiwania dobrych rozwiązań komunikacyjnych i różnych pól współpracy.

“Nauczyciele/nauczycielki zwracają uwagę przede wszystkim na coraz bardziej roszczeniową postawę rodziców względem szkoły. Nauczyciele czują się oceniani i rozliczani przez rodziców ze swojej pracy. Większość naszych rozmówców i rozmówczyń zwracała uwagę na spadek prestiżu zawodu nauczyciela i na to, że nie czują się szanowani przez rodziców swoich uczniów/uczennic, a co za tym idzie często także przez dzieci” - informują autorki raportu.

Wspólne spędzanie czasu

Duże znaczenie w poprawie relacji nauczycieli/ek z uczniami i uczennicami mają wycieczki i wspólne wyjścia poza szkołę. Łączy się z tym jednak szereg utrudnień, nie tylko spowodowanych pandemią, ale również szczególną odpowiedzialnością i zaangażowaniem. Szkolne wycieczki są przecież de facto bezpłatnymi nadgodzinami.

Bardzo ważny, zdaniem ekspertów i ekspertek, jest również częsty kontakt wychowawców/czyń z uczniami i uczennicami:

“Nauczycielki i nauczyciele przedmiotów wiodących (język polski, matematyka, język angielski) widują się ze swoimi uczniami codziennie, niezależnie od godziny wychowawczej. Mają dużo więcej okazji do obserwacji uczniów i uczennic jako jednostek, ale też do przyglądania się im jako całemu zespołowi. Często klasowe problemy nie muszą czekać do godziny wychowawczej, tylko mogą być rozwiązywane na bieżąco. W innej sytuacji są nauczyciele przedmiotów, które są raz w tygodniu, a nawet w starszych klasach (np. technika i muzyka) zupełnie znikają”.

Wielu badanych nauczycieli podkreślało też znaczenie działań warsztatowych i projektowych, tak na godzinach wychowawczych jak we współpracy z NGO-sami czy domami kultury. Wpływają one pozytywnie m.in. na integrację klasy i budowanie relacji nauczyciel/ka-uczniowie.

Czego potrzebują wychowawcy/czynie?

Autorki raportu zwracają uwagę, że superwizja dla nauczycieli i nauczycielek powinna być powszechną praktyką. Z pewnością przydatne byłyby działania organizacji pozarządowych, jednak nie zastąpią one rozwiązań systemowych, które objęłyby wszystkie szkoły i każdego nauczyciela czy nauczycielkę.

Superwizja – to podstawa, to powinno być, ale mam wrażenie, że nikt nie rozumie tej potrzeby.

Wydaje mi się, że nikt nie widzi tego, ile my mamy sytuacji kryzysowych w jeden dzień.

Dziś na przykład było robione klasowe zdjęcie i tu nagle dramat, bo rodzice są pokłóceni i dziewczynki nie mogły zrobić sobie zdjęcia, na którym będą razem, bo rodzice nie kupią, albo dziecko, które nie wzięło leków i miało atak ADHD, ktoś czegoś zapomniał. Ktoś, kto nie jest w szkole, tego nie zrozumie. To jest codziennie, żaden normalny człowiek tego nie wytrzyma. U nas połowa nauczycieli ze 130-osobowej kadry jest pod opieką psychologa lub psychiatry, wielu jest na lekach. Po 15 latach pracy przychodzi moment kryzysowy.

(wychowawczyni, j. polski, mazowieckie)

Wsparcia psychologicznego potrzebują również uczniowie i uczennice. “Rozmowy z wychowawcami/wychowawczyniami wyraźnie pokazały, że często potrzebują od psychologa czy pedagoga wskazówek, jak rozmawiać o trudnych sprawach lub rozwiązać konflikt, który narasta w klasie” - czytamy w raporcie.

Zwróciłabym się do pani pedagog, ona jest bardzo miła. Ona często przychodzi do nas i zachęca do kontaktu i kilka osób z mojej klasy chodziło do niej, ja nie, ale te osoby z klasy co były (nie wiem o co chodziło, nie pytałam się, bo to prywatna sprawa), mówiły, że super się z nią gada.

(uczennica, 7 klasa, mazowieckie)

Mamy możliwość wsparcia pedagoga. Mieliśmy takie problemy w 5 klasie, gdzie wkroczyła pani pedagog. To dotyczyło relacji między dziećmi, jak dziewczynki sobie dokuczały. Ale też jak miałam trudnego ucznia, to mogłam liczyć na wsparcie.

(wychowawczyni, j. angielski, biologia, łódzkie)

Dlaczego małe rzeczy w pracy wychowawczej dużo znaczą?

Przytaczamy fragmenty komentarza eksperckiego prof. Jacka Pyżalskiego, zamieszczonego w raporcie:

"Kiedy rozmawiamy o edukacji, szczególnie o wychowaniu, bardzo często używamy dużych i ważnych słów. Mówimy o wsparciu, opiece, inspirowaniu, otwieraniu perspektyw itd. To wszystko jest bardzo istotne, jednak jeśli nie znajduje odzwierciedlenia w naszym codziennym kontakcie z uczniami, to istnieje ryzyko, że wszystkie przywołane wcześniej ważne słowa pozostaną puste. (...) W wielu sytuacjach dla młodych ludzi (i w ogóle ludzi) ważne są małe spotkania, rozmowy, sytuacje. Kluczowe jest tutaj to, czy prowadząc pracę wychowawczą, umiemy takie detale zauważyć, inicjować oraz czy nadajemy im istotne znaczenie.

Spotkania poza szkołą

Przykłady, które podają respondenci, często wskazują na szczególne znaczenie sytuacji wychowawczych mających miejsce poza szkołą. Okazuje się, że takie wydarzenia (jak np. wycieczki, nawet bardzo krótkie i na niedużą odległość) sprzyjają innej, lepszej komunikacji i dają więcej możliwości poznania siebie nawzajem. Kiedy spotykamy się poza lekcjami i przerwami, pojawia się nowa jakość. Widzimy się wtedy w innych warunkach, inaczej rozmawiamy i więcej się dowiadujemy o tym, co jest dla nas ważne czy trudne.

Więzi w zespole klasowym stanowią «szczepionkę» na przemoc. Zwykle nie mam ochoty krzywdzić kogoś, z kim łączy mnie relacja.

Warto poszukiwać rozwiązań budujących wspólnotę w codzienności szkolnej, należy jednak jednocześnie zachować krytycyzm i zwracać uwagę na szczegóły metodyczne wprowadzanych przez nas działań. Łatwo jest bowiem o sytuację, w której będą one nieefektywne lub nawet szkodliwe.

Relacja to komunikacja

Druga istotna kwestia, która jest mocno zaznaczona wśród małych istotnych rzeczy, to wielka waga codziennej obecności i komunikacji wychowawcy z młodymi ludźmi. Warto zatem w tym kontekście uzupełnić powtarzane często hasło «Edukacja to relacja» o drugie, może nawet ważniejsze: «Relacja to komunikacja».

To po jakości komunikacji poznajemy jakość relacji – nie inaczej jest w pracy wychowawczej. Warto podkreślić, że nawet niewielkie codzienne interakcje komunikacyjne mają znaczenie dla uczniów.

Niewielkie sprawy mogą znaczyć bardzo wiele w pracy wychowawczej. Jest jednak kilka warunków, żeby tak się stało. Musimy wiedzieć, które to sprawy i musimy poświęcić im należytą uwagę".

Dlaczego uczniowie nie umieją się uczyć?

Przytaczamy fragmenty komentarza eksperckiego dr Magdaleny Śniegulskiej, zamieszczonego w raporcie:

"Okres szkolny stawia przed młodym człowiekiem wiele wyzwań i zadań rozwojowych. W tym czasie dziecko poszukuje nowych obszarów działania, czerpie radość nie tylko z podejmowania inicjatyw, ale też z osiągania celów. Warto pamiętać, że proces rozwojowy ma swoją dynamikę, trajektorie, które zależą od wielu różnych czynników i są bardzo zindywidualizowane. Jednak to, co wspólne, co dla większości młodych ludzi staje się najistotniejsze, a jednocześnie skupia jak w soczewce również inne cele, to zadanie związane ze zrozumieniem i opanowaniem procesu uczenia. Nie tylko tego związanego ze szkołą.

Życie młodych to nie tylko szkoła

[Uczniom i uczennicom] zależy na łączeniu świata i życia szkolnego z tym pozaszkolnym. Chcą, aby nauczycielki i nauczyciele, szczególnie nauczyciele-wychowawcy, pomagali im zintegrować wiedzę o nich samych pochodzącą z tych dwóch obszarów. Potrzebują mądrego dorosłego.

Ponieważ proces uczenia w większości wypadków wymaga żmudnych, powtarzających się ćwiczeń, kluczowa dla jego podtrzymania staje się motywacja wewnętrzna ucznia/uczennicy – a więc świadomość wyzwania, gotowość na jego podjęcie i czerpanie przyjemności z samego działania. Rozwijana od lat 70. XX wieku teoria motywacji Deciego i Ryana (Deci, Ryan, 2004) wskazuje trzy kluczowe potrzeby, które należy zaspokoić, aby ta wewnętrzna motywacja miała szansę zaistnieć. Są to potrzeba kompetencji, autonomii i przynależności.

Kontrola nie sprzyja dobrej nauce

Autorzy wykazali, że kiedy nauczyciele i nauczycielki są w stanie stworzyć środowisko sprzyjające zaspokajaniu tak określonych podstawowych potrzeb, młodzi ludzie są gotowi wykonać nawet ciężką, trudną pracę. Tymczasem, kiedy dzieci popadają w kłopoty w szkole, czy to ze względu na swoje zachowanie, czy ze względu na osiągnięcia szkolne, szkoła nakłada na nie większą kontrolę. Powoduje to, że uczennice i uczniowie zaczynają się czuć coraz mniej kompetentni, a to z kolei zmniejsza ich i tak kruche poczucie autonomii. Jeśli dodatkowo ich relacja z nauczycielem nie jest oparta na zaufaniu, żadne nagrody nie zmotywują ich do działania.

Szkoła, klasa, a przede wszystkim nauczyciel mogą pełnić kluczową rolę w kształtowaniu kompetencji niezbędnych w procesie uczenia. Dzieje się to często na bazie dobrej, bezpiecznej, głębokiej relacji z uczniem, rozumienia siebie, ale i innych, empatii i poszanowania drugiego człowieka. Ten sposób myślenia jest wytworem licznych sił środowiskowych, ale badania przeprowadzone przez Carol S. Dweck wykazały, że nauczyciele mogą mieć ogromny wpływ na mentalność uczniów – często o tym nie wiedząc. Wiadomości przekazywane przez nauczycieli – duże i małe, wyraźne i niejawne – wpływają na sposób, w jaki uczniowie i uczennice czują się w klasie, a tym samym na to, jak się zachowują i uczą.

Fundacja Szkoła z Klasą jest organizacją pozarządową zajmująca się edukacją. Powstała w 2015 roku, bazując na doświadczeniach programu Szkoła z Klasą – jednej z największych i najbardziej rozpoznawalnych ogólnopolskich akcji społecznych, działającej od 2002 roku.

Pełna treść raportu z badania “Rozmawiaj z Klasą. Codzienność wychowawstwa - co jest ważne dla wychowawców i młodych ludzi?” dostępna tutaj: www.szkolazklasa.org.pl/programy/rozmawiaj-z-klasa/.

* Cytaty nauczycieli/ek oraz uczniów i uczennic pochodzą z raportu.

;
Na zdjęciu Anna Mikulska
Anna Mikulska

Dziennikarka i badaczka. Zajmuje się tematami wokół praw człowieka, głównie migracjami i uchodźstwem. Publikowała reportaże m.in. z Lampedusy, irackiego Kurdystanu czy Hiszpanii. Przez rok monitorowała sytuację uchodźców z Ukrainy w Polsce w ramach projektu badawczego w Amnesty International. Laureatka w konkursie Festiwalu Wrażliwego. Współtworzy projekt reporterski „Historie o Człowieku".

Komentarze