Sebastian Klauziński
Sebastian Klauziński
Osoby związane z posłem Solidarnej Polski Tadeuszem Woźniakiem założyły w Kutnie stowarzyszenie Patria Et Lex. Od 2019 roku organizacja dostaje miliony złotych z Ministerstwa Sprawiedliwości. – Moi współpracownicy są ambitni, chcą coś robić – mówi nam poseł Woźniak
„Stowarzyszenie powstało, ponieważ osoby z kręgu jednego z posłów zauważyły, iż ludzie szukają pomocy. Postanowiono więc spróbować i szukać możliwości pozyskania środków na działalność” – wyjaśniał enigmatycznie Najwyższej Izbie Kontroli w 2020 roku ówczesny prezes Stowarzyszenia Patria Et Lex.
Tajemniczy poseł to Tadeusz Woźniak, polityk Solidarnej Polski z Kutna. Jak sprawdziliśmy, w Stowarzyszeniu Patria Et Lex i realizowanych przez nie projektach działało lub działa nadal co najmniej pięć osób związanych z Woźniakiem – asystenci i pracownicy jego biura poselskiego.
Patria Et Lex powstało w 2018 roku. Mimo zerowego doświadczenia niedługo potem zaczęło w Łodzi i okolicach prowadzić punkty pomocy osobom pokrzywdzonym przestępstwem. Pieniądze na ten cel dostało z Funduszu Sprawiedliwości, nadzorowanego przez ministra Zbigniewa Ziobrę, szefa Solidarnej Polski.
Koordynatorem całego projektu finansowanego z Funduszu Sprawiedliwości jest Janusz Kłodziejski, lokalny działacz Solidarnej Polski i szef biura poselskiego posła Woźniaka.
W Patria Et Lex działa też jego ojciec.
Tadeusz Woźniak to poseł Solidarnej Polski z Kutna. Jego biuro poselskie mieści się tam pod adresem Plac Wolności 14/25. Zaraz obok, pod numerem 24, swoją siedzibę ma Stowarzyszenie Patria Et Lex.
Zostało zarejestrowane w kwietniu 2018 roku. Na długiej liście celów działania organizacji znajdziemy m.in. upowszechnianie wiedzy o historii i teraźniejszości wspólnot lokalnych czy pielęgnowaniu tradycji chrześcijańskich.
Inne wyglądają jak „pod linijkę” konkursów Funduszu Sprawiedliwości – dotyczą pomocy ofiarom przestępstw i przeciwdziałania przestępczości.
Pół roku po rejestracji, mimo zerowego doświadczenia, Patria Et Lex bierze udział w konkursie Funduszu Sprawiedliwości na prowadzenie ośrodków pomocy ofiarom przestępstw. I wygrywa. W latach 2019-2021 dostanie na ten cel ponad 3,6 mln złotych. Za te pieniądze prowadzi punkty pomocy w Łodzi i okolicznych powiatach.
W 2020 roku działalność stowarzyszenia skontrolował NIK. Izba stwierdziła liczne nieprawidłowości, m.in. stowarzyszenie nie poinformowało sądów, jednostek policji itd. o tym, że prowadzi punkty pomocy, a ofiary miały utrudniony i ograniczony dostęp do osób pierwszego kontaktu. Nieprawidłowości dotyczyły też rozliczania godzin pracy z psychologami i prawnikami oraz błędów w prowadzeniu księgowości i dokumentacji ofiar przestępstw.
Zdaniem NIK te wszystkie nieprawidłowości „mogły m.in. wynikać z faktu, że stowarzyszenie nie prowadziło wcześniej działalności w zakresie pomocy osobom pokrzywdzonym przestępstwem i nie posiadało doświadczenia w realizacji tego typu zadań”.
Niedawno Patria Et Lex wygrało kolejny konkurs Funduszu Sprawiedliwości opiewający na ponad 8,3 mln złotych. Za te pieniądze będzie prowadziło punkty pomocy do 2025 roku.
W czasie, kiedy NIK kończył kontrolę, prezeską Patria Et Lex była Jolanta Pietrusiak. To wieloletnia pracownica biura poselskiego Tadeusza Woźniaka i działaczka Solidarnej Polski. Wcześniej była skarbniczką i członkinią komisji rewizyjnej stowarzyszenia. Obecnie Pietrusiak pracuje w zarządzie powiatu kutnowskiego.
To jedna z osób działających w Patria Et Lex lub przy realizowanych przez nie projektach, związana z Solidarną Polską i posłem Woźniakiem. Kolejny, Robert Baryła, do 12 lutego 2019 roku działał w komisji rewizyjnej stowarzyszenia, przez wiele lat był dyrektorem biura poselskiego Woźniaka. Dzisiaj pracuje w zarządzie województwa łódzkiego.
Obecnie w Patria Et Lex i jego projekcie odnajdujemy troje współpracowników Woźniaka.
To Adrian Zieliński, był w stowarzyszeniu do końca 2021 roku, Justyna Kieszkowska, pracownica jednego z punktów pomocy prowadzonych przez stowarzyszenie, oraz Janusz Kołodziejski, koordynator całego projektu z Funduszu Sprawiedliwości.
Zaangażowanie ludzi posła Woźniaka w punkty pomocy oraz sąsiedztwo punktu w Kutnie (jednocześnie siedziba stowarzyszenia) sprawia, że mieszkańcy Kutna i okolic mogą pomyśleć, że to poseł Solidarnej Polski i jego współpracownicy pomagają ofiarom.
Zadzwoniliśmy do posła Woźniaka, żeby zapytać go o ten ciekawy zbieg okoliczności.
„No można by to tak określić” – mówi nam poseł Solidarnej Polski. „Ja bym się drugiego dna w tej sprawie nie doszukiwał, ale ma pan oczywiście prawo się doszukiwać. Po to walczyłem o wolną Polskę, żeby każdy miał taką możliwość” – deklaruje i wspomina opozycyjną kartę z czasów Solidarności.
Jak tłumaczy, ludzie, z którymi współpracuje „są ambitni, chcą coś robić”.
Wspomina, że zapytali go kiedyś, czy mogą się zaangażować w jakieś działania poza biurem.
„Powiedziałem, że oczywiście, byle by to nie kolidowało z pracą w biurze. Na tym zakończyłem mój udział w procesie tworzenia tego stowarzyszenia” – mówi Woźniak. Jak podkreśla, nigdy nie brał udziału w spotkaniach stowarzyszenia, ani nie zabiegał u szefa swojej partii Zbigniewa Ziobry o dotacje dla Patria Et Lex.
Porozmawialiśmy też z Januszem Kołodziejskim. Ciekawiło nas, jak udaje mu się łączyć szefowanie biuru poselskiemu z koordynowaniem całego projektu z Funduszu Sprawiedliwości.
Jak mówi, funkcja koordynatora jest „elastyczna”. Został nim przed pracą w biurze Woźniaka. „Działałem w różnych innych organizacjach i z racji tego zostałem poproszony o to, żeby się zaangażować” - mówi.
A zaangażowanie ludzi Solidarnej Polski w stowarzyszenie?
– Kutno to mała miejscowość. W jednym środowisku żyjemy, funkcjonujemy. Część osób jest członkami innych partii politycznych, nie tylko Solidarnej Polski. – Jakich jeszcze? – PiS, Kukiz’15.
Dziennikarz portalu tvn24.pl. W OKO.press w latach 2018-2023, wcześniej w „Gazecie Wyborczej” i „Newsweeku”. Finalista Nagrody Radia ZET oraz Nagrody im. Dariusza Fikusa za cykl tekstów o "układzie wrocławskim". Trzykrotnie nominowany do nagrody Grand Press.
Dziennikarz portalu tvn24.pl. W OKO.press w latach 2018-2023, wcześniej w „Gazecie Wyborczej” i „Newsweeku”. Finalista Nagrody Radia ZET oraz Nagrody im. Dariusza Fikusa za cykl tekstów o "układzie wrocławskim". Trzykrotnie nominowany do nagrody Grand Press.
Komentarze