0:000:00

0:00

Prawa autorskie: fot. Agencja Wyborczafot. Agencja Wyborcz...

„Stowarzyszenie powstało, ponieważ osoby z kręgu jednego z posłów zauważyły, iż ludzie szukają pomocy. Postanowiono więc spróbować i szukać możliwości pozyskania środków na działalność” – wyjaśniał enigmatycznie Najwyższej Izbie Kontroli w 2020 roku ówczesny prezes Stowarzyszenia Patria Et Lex.

Tajemniczy poseł to Tadeusz Woźniak, polityk Solidarnej Polski z Kutna. Jak sprawdziliśmy, w Stowarzyszeniu Patria Et Lex i realizowanych przez nie projektach działało lub działa nadal co najmniej pięć osób związanych z Woźniakiem – asystenci i pracownicy jego biura poselskiego.

Patria Et Lex powstało w 2018 roku. Mimo zerowego doświadczenia niedługo potem zaczęło w Łodzi i okolicach prowadzić punkty pomocy osobom pokrzywdzonym przestępstwem. Pieniądze na ten cel dostało z Funduszu Sprawiedliwości, nadzorowanego przez ministra Zbigniewa Ziobrę, szefa Solidarnej Polski.

Koordynatorem całego projektu finansowanego z Funduszu Sprawiedliwości jest Janusz Kłodziejski, lokalny działacz Solidarnej Polski i szef biura poselskiego posła Woźniaka.

W Patria Et Lex działa też jego ojciec.

Przeczytaj także:

NIK: Liczne nieprawidłowości

Tadeusz Woźniak to poseł Solidarnej Polski z Kutna. Jego biuro poselskie mieści się tam pod adresem Plac Wolności 14/25. Zaraz obok, pod numerem 24, swoją siedzibę ma Stowarzyszenie Patria Et Lex.

Zostało zarejestrowane w kwietniu 2018 roku. Na długiej liście celów działania organizacji znajdziemy m.in. upowszechnianie wiedzy o historii i teraźniejszości wspólnot lokalnych czy pielęgnowaniu tradycji chrześcijańskich.

Inne wyglądają jak „pod linijkę” konkursów Funduszu Sprawiedliwości – dotyczą pomocy ofiarom przestępstw i przeciwdziałania przestępczości.

Pół roku po rejestracji, mimo zerowego doświadczenia, Patria Et Lex bierze udział w konkursie Funduszu Sprawiedliwości na prowadzenie ośrodków pomocy ofiarom przestępstw. I wygrywa. W latach 2019-2021 dostanie na ten cel ponad 3,6 mln złotych. Za te pieniądze prowadzi punkty pomocy w Łodzi i okolicznych powiatach.

W 2020 roku działalność stowarzyszenia skontrolował NIK. Izba stwierdziła liczne nieprawidłowości, m.in. stowarzyszenie nie poinformowało sądów, jednostek policji itd. o tym, że prowadzi punkty pomocy, a ofiary miały utrudniony i ograniczony dostęp do osób pierwszego kontaktu. Nieprawidłowości dotyczyły też rozliczania godzin pracy z psychologami i prawnikami oraz błędów w prowadzeniu księgowości i dokumentacji ofiar przestępstw.

Zdaniem NIK te wszystkie nieprawidłowości „mogły m.in. wynikać z faktu, że stowarzyszenie nie prowadziło wcześniej działalności w zakresie pomocy osobom pokrzywdzonym przestępstwem i nie posiadało doświadczenia w realizacji tego typu zadań”.

Niedawno Patria Et Lex wygrało kolejny konkurs Funduszu Sprawiedliwości opiewający na ponad 8,3 mln złotych. Za te pieniądze będzie prowadziło punkty pomocy do 2025 roku.

Wszyscy ludzie posła Woźniaka

W czasie, kiedy NIK kończył kontrolę, prezeską Patria Et Lex była Jolanta Pietrusiak. To wieloletnia pracownica biura poselskiego Tadeusza Woźniaka i działaczka Solidarnej Polski. Wcześniej była skarbniczką i członkinią komisji rewizyjnej stowarzyszenia. Obecnie Pietrusiak pracuje w zarządzie powiatu kutnowskiego.

fot. Jolanta Pietrusiak i Tadeusz Woźniak, zrzut ekranu z Radia Q.

To jedna z osób działających w Patria Et Lex lub przy realizowanych przez nie projektach, związana z Solidarną Polską i posłem Woźniakiem. Kolejny, Robert Baryła, do 12 lutego 2019 roku działał w komisji rewizyjnej stowarzyszenia, przez wiele lat był dyrektorem biura poselskiego Woźniaka. Dzisiaj pracuje w zarządzie województwa łódzkiego.

Obecnie w Patria Et Lex i jego projekcie odnajdujemy troje współpracowników Woźniaka.

To Adrian Zieliński, był w stowarzyszeniu do końca 2021 roku, Justyna Kieszkowska, pracownica jednego z punktów pomocy prowadzonych przez stowarzyszenie, oraz Janusz Kołodziejski, koordynator całego projektu z Funduszu Sprawiedliwości.

Zaangażowanie ludzi posła Woźniaka w punkty pomocy oraz sąsiedztwo punktu w Kutnie (jednocześnie siedziba stowarzyszenia) sprawia, że mieszkańcy Kutna i okolic mogą pomyśleć, że to poseł Solidarnej Polski i jego współpracownicy pomagają ofiarom.

Tadeusz Woźniak i jego współpracownicy podczas konferencji prasowej
Tadeusz Woźniak i jego współpracownicy. Wszyscy działali lub działają w Patria Et Lex. Od lewej: Janusz Kołodziejski, Tadeusz Woźniak, Robert Baryła i Adrian Zieliński. Fot. facebook Woźniaka.

Woźniak: Mam ambitnych współpracowników

Zadzwoniliśmy do posła Woźniaka, żeby zapytać go o ten ciekawy zbieg okoliczności.

„No można by to tak określić” – mówi nam poseł Solidarnej Polski. „Ja bym się drugiego dna w tej sprawie nie doszukiwał, ale ma pan oczywiście prawo się doszukiwać. Po to walczyłem o wolną Polskę, żeby każdy miał taką możliwość” – deklaruje i wspomina opozycyjną kartę z czasów Solidarności.

Jak tłumaczy, ludzie, z którymi współpracuje „są ambitni, chcą coś robić”.

Wspomina, że zapytali go kiedyś, czy mogą się zaangażować w jakieś działania poza biurem.

„Powiedziałem, że oczywiście, byle by to nie kolidowało z pracą w biurze. Na tym zakończyłem mój udział w procesie tworzenia tego stowarzyszenia” – mówi Woźniak. Jak podkreśla, nigdy nie brał udziału w spotkaniach stowarzyszenia, ani nie zabiegał u szefa swojej partii Zbigniewa Ziobry o dotacje dla Patria Et Lex.

Porozmawialiśmy też z Januszem Kołodziejskim. Ciekawiło nas, jak udaje mu się łączyć szefowanie biuru poselskiemu z koordynowaniem całego projektu z Funduszu Sprawiedliwości.

Jak mówi, funkcja koordynatora jest „elastyczna”. Został nim przed pracą w biurze Woźniaka. „Działałem w różnych innych organizacjach i z racji tego zostałem poproszony o to, żeby się zaangażować” - mówi.

A zaangażowanie ludzi Solidarnej Polski w stowarzyszenie?

– Kutno to mała miejscowość. W jednym środowisku żyjemy, funkcjonujemy. Część osób jest członkami innych partii politycznych, nie tylko Solidarnej Polski. – Jakich jeszcze? – PiS, Kukiz’15.
;

Udostępnij:

Sebastian Klauziński

Dziennikarz portalu tvn24.pl. W OKO.press w latach 2018-2023, wcześniej w „Gazecie Wyborczej” i „Newsweeku”. Finalista Nagrody Radia ZET oraz Nagrody im. Dariusza Fikusa za cykl tekstów o "układzie wrocławskim". Trzykrotnie nominowany do nagrody Grand Press.

Komentarze