OKO.press dotarło do treści zarzutów ze skarg, jaką do Trybunału Sprawiedliwości UE złożyły Polska i Węgry. Nasz rząd twierdzi m.in, że praworządność to niejasne pojęcie, więc nie można od niej uzależniać wypłaty środków UE. To nieprawda
11 marca 2021 roku Polska i Węgry skierowały skargi do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w związku z rozporządzeniem "pieniądze za praworządność". Nie podały jednak ich treści do publicznej wiadomości.
W OKO.press ujawniamy, jakie argumenty w swoich skargach przedstawiły rządy obu krajów.
Polski rząd zarzuca rozporządzeniu m.in. brak podstawy traktatowej, a także naruszenie zasady równego traktowania państw Unii, ponieważ rozporządzenie "pozwoliłoby Komisji Europejskiej na odmienne traktowanie państw członkowskich na podstawie ich tradycji konstytucyjnych i nadałoby niektórym państwom członkowskim większe znaczenie niż innym przy przyjmowaniu decyzji Rady o jego stosowaniu".
Polski rząd twierdzi również, że zasadę pewności prawa narusza fakt, jakoby rozporządzenie opierało się na pojęciach "które są niejasne, niezdefiniowane w prawie UE i których nie można zdefiniować również na poziomie UE". W szczególności chodzi o pojęcie "praworządności".
OKO.press wyjaśnia: ten zarzut, jaki i wcześniejsze, jest nieprawdziwy, ponieważ pojęcie praworządności zostało sprecyzowane m.in. w orzecznictwie TSUE. Premier Morawiecki i minister Ziobro lubią jednak mówić o "tak zwanej praworządności".
Przypomnijmy:
Polska i Węgry wniosły o stwierdzenie nieważności rozporządzenia na podstawie art. 263 Traktatu o Funkcjonowaniu UE, który mówi, że "Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej kontroluje legalność aktów ustawodawczych, aktów Rady, Komisji i Europejskiego Banku Centralnego, innych niż zalecenia i opinie, oraz aktów Parlamentu Europejskiego i Rady Europejskiej zmierzających do wywarcia skutków prawnych wobec podmiotów trzecich".
W swojej skardze polski rząd na poparcie skargi na nieważność rozporządzenia 2092/2020 w sprawie ogólnego systemu warunkowości służącego ochronie budżetu UE przed naruszeniami zasady państwa prawnego (dalej: rozporządzenie) przedstawił następujące zarzuty:
Polski rząd uważa, że argumenty te przesądzają, że rozporządzenie zostało przyjęte w wyniku nadużycia władzy w zakresie, w jakim ustanawia system warunkowości, którego celem nie jest ochrona budżetu Unii, lecz obejście wymogów mających zastosowanie w ramach procedury z mocy art. 7 TUE.
W swojej skardze węgierski rząd stwierdził, że rozporządzenie jest niezgodne z prawem UE, a na poparcie tej tezy przedstawił następujące zarzuty :
W ramach zarzutów ewentualnych, rząd węgierski wniósł o stwierdzenie nieważności niektórych przepisów rozporządzenia, a mianowicie art. 4 ust. 1, art. 4 ust. 2 lit. h), art. 5 ust. 2, art. 5 ust. 3 oraz art. 6 ust. 3 i 8.
Udostępnij:
Władza
Mateusz Morawiecki
Viktor Orban
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej
Unia Europejska
mechanizm warunkowości
pieniądze za praworządność
praworządność
Węgry
Pisze o praworządności, demokracji, prawie praw człowieka. Współzałożycielka Archiwum Osiatyńskiego i Rule of Law in Poland. Doktor nauk prawnych. Pracuje w Instytucie Nauk Prawnych Polskiej Akademii Nauk. Stypendystka Fundacji Humboldta, prowadzi badania w Instytucie Maxa Plancka Porównawczego Prawa Publicznego i Międzynarodowego w Heidelbergu.
Pisze o praworządności, demokracji, prawie praw człowieka. Współzałożycielka Archiwum Osiatyńskiego i Rule of Law in Poland. Doktor nauk prawnych. Pracuje w Instytucie Nauk Prawnych Polskiej Akademii Nauk. Stypendystka Fundacji Humboldta, prowadzi badania w Instytucie Maxa Plancka Porównawczego Prawa Publicznego i Międzynarodowego w Heidelbergu.
Komentarze