I znów policjanci, których mieli poturbować demonstranci, nie są w stanie przypomnieć sobie szczegółów, jak do poturbowania doszło. A oskarżeni obywatele znowu zeznają przed sądem ze szczegółami, jak zaatakowała ich policja. Ale kiedy wszyscy myślą, że nic nas już nie zaskoczy, linia oskarżenia się wali. Policjanci się tym razem przed sądem posypali
Warto było pójść do sądu na kolejną rozprawę piątki uczestników protestu z 23 października 2020 roku przy ulicy Mickiewicza w Warszawie (na zdjęciu u góry inni uczestnicy tego protestu). Koło domu Jarosława Kaczyńskiego. Choć rozpraw tych będzie jeszcze kilka i na pewno sąd nie osądzi tej sprawy przed piątą rocznicą tamtych wydarzeń.
Kolejne rozprawy planowane są na październik, listopad, grudzień i styczeń. Pierwsza odbyła się w lipcu, kiedy już mało kto pamiętał, jak wyglądały protesty kobiet po wyroku TK Przyłębskiej, którym PiS praktycznie zakazał aborcji w Polsce.
Piątka oskarżonych miała wtedy napaść, skopać i poszarpać – każde z nich osobno – pięciu policjantów zabezpieczających protest. To: reżyserka teatralna, studentka sztuk wizualnych, przedsiębiorca, aktywista ruchów obywatelskich i ekonomista.
Piątka oskarżonych miała wtedy napaść, skopać i poszarpać – każde z nich osobno – pięciu policjantów zabezpieczających protest. To: reżyserka teatralna, studentka sztuk wizualnych, przedsiębiorca, aktywista ruchów obywatelskich i ekonomista.
Oni z kolei opowiadają, jak policja wywlekła ich z grupy pokojowo protestujących, albo nawet zatrzymała, kiedy obserwowali protest na chodniku. Zostali zatrzymani, skuci, zawiezieni na różne komisariaty, poddani rewizji osobistej. Potem postawiono im zarzuty, do których się nie przyznali. Następnie przez kilka miesięcy musieli meldować się regularnie na komisariacie.
Trójka oskarżonych złożyła wyjaśnienia na pierwszej rozprawie. Każde innymi słowami opowiedziało wtedy przed sądem tę samą sytuację. Jak zostali zaatakowani przez policjantów. Jak nie stawiali oporu. Wydawało się, że teraz nic nowego nie usłyszymy.
Błąd.
Kobiety
Policja i służby
Protesty
Sądownictwo
Jarosław Kaczyński
aborcja
Na celowniku
Ogólnopolski Strajk Kobiet
SLAPP
wolność zgromadzeń
Z wykształcenia historyczka. Od 1989 do 2011 r. reporterka sejmowa, a potem redaktorka w „Gazecie Wyborczej”, do grudnia 2015 r. - w administracji rządowej (w zespołach, które przygotowały nową ustawę o zbiórkach publicznych i zmieniły – na krótko – zasady konsultacji publicznych). Do lipca 2021 r. w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich. Laureatka Pióra Nadziei 2022, nagrody Amnesty International, i Lodołamacza 2024 (za teksty o prawach osób z niepełnosprawnościami)
Z wykształcenia historyczka. Od 1989 do 2011 r. reporterka sejmowa, a potem redaktorka w „Gazecie Wyborczej”, do grudnia 2015 r. - w administracji rządowej (w zespołach, które przygotowały nową ustawę o zbiórkach publicznych i zmieniły – na krótko – zasady konsultacji publicznych). Do lipca 2021 r. w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich. Laureatka Pióra Nadziei 2022, nagrody Amnesty International, i Lodołamacza 2024 (za teksty o prawach osób z niepełnosprawnościami)
Komentarze