0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Cezary Aszkielowicz / Agencja Wyborcza.plFot. Cezary Aszkielo...

"Projekt zrodzony z pasji do przyrody"- takim hasłem reklamowane są Targi Łowiectwa HUNT Expo, które w kwietniu mają odbyć się w Krakowie. "To propagowanie zabijania dla przyjemności pod obłudnymi i zakłamanymi hasłami rzekomej miłości do przyrody" - mówi Agnieszka Wypych, prezeska Krakowskiego Stowarzyszenia Obrony Zwierząt. Razem z krakowskimi miłośnikami zwierząt protestuje przeciwko organizacji wydarzenia.

Preparowanie zwierząt i warsztaty dla dzieci

Imprezę dla myśliwych zaplanowano na weekend po Wielkanocy, od 14 do 16 kwietnia. Organizuje ją spółka Targi w Krakowie, znana m.in. z ogromnych Międzynarodowych Targów Książki. W budynku wystawowym przy ul. Galicyjskiej odbywają się też targi dentystyczne, motoryzacyjne czy dla branży hotelarsko-gastronomicznej.

HUNT Expo swoją pierwszą edycję miało w kwietniu 2022. "Uczestniczyło w niej 70 firm, a odwiedziło ją 3125 osób" - wylicza Grażyna Grabowska, prezeska spółki. Organizatorzy, zachęceni sukcesem imprezy, zdecydowali się na powtórzenie targów. "Od początku adresowaliśmy targi do wszystkich chętnie angażujących się w inicjatywy związane z szeroko rozumianą ochroną dzikiej przyrody oraz edukacją w tym zakresie, co można przeczytać na stronie internetowej HUNT EXPO"- dodaje Grabowska. Podkreśla również, że w organizacji wydarzenia uczestniczyli m.in. Polski Związek Łowiecki, Uniwersytet Rolniczy i Związek Kynologiczny.

W programie znajdziemy m.in. wystawę firmy zajmującej się "preparacją zwierząt z całego świata", debatę o przyrodniczych aspektach łowiectwa, wystawę psów myśliwskich, pokaz wabienia zwierząt, warsztaty dla dzieci i konkurs wiedzy łowieckiej. Na liście wystawców są firmy zajmujące się sprzedażą skór i futer, wabików myśliwskich, broni oraz producenci mięs i alkoholi.

Przeczytaj także:

"Inspiracje i innowacje, dzielenie się wiedzą i zainteresowaniem ochroną przyrody i środowiska — te edukacyjne aspekty przyświecają ambitnym pasjonatom przyrody i łowiectwa" - zachwalają organizatorzy.

"Targi śmierci"

"W tym roku wydarzenie jest znacznie bardziej reklamowane, ma szeroki zasięg. Nie potrafimy się na to zgodzić — my, jako Krakowskie Stowarzyszenie Obrony Zwierząt i miłośnicy zwierząt, mieszkańcy. Dzięki wielu materiałom dziennikarskim wiemy coraz więcej o prawdziwym, krwawym obliczu łowiectwa. O wypadkach na polowaniach, o zachowaniu myśliwych.

Uważam, że żaden wrażliwy człowiek nie czerpałby przyjemności z zabijania zwierząt.

Dlatego organizacja wydarzenia, które takie »hobby« promuje i jeszcze zachęca kolejne osoby do dołączania do grona myśliwych i kontynuowania procederu zabijania zwierząt, budzi nasz ogromny sprzeciw" - mówi w rozmowie z OKO.press Agnieszka Wypych z KSOZ. "Stąd nasza akcja, która przyjęła postać nie tylko apelu do pani Grażyny Grabowskiej, prezes spółki Targi w Krakowie, ale również petycji. Domagamy się w niej, żeby do targów nie doszło i żeby nie było kolejnych edycji tego wydarzenia" - dodaje. Samo wydarzenie nazywa "targami śmierci".

W petycji, którą podpisało już ponad tysiąc osób, czytamy: "Na refleksję nigdy nie jest jednak za późno. Dlatego chcemy wierzyć, że organizacja tego kompromitującego wydarzenia to swoisty wypadek przy pracy, z którego Spółka wycofa się bez zbędnej zwłoki i dalszych strat wizerunkowych".

Hobby jak każde inne?

"Podczas targów będą promowane produkty służące do tropienia zwierząt i ich zabijania. Będą wystawiane skóry i futra. Protestujemy wobec nakręcania koniunktury na takie produkty" - wylicza Agnieszka Wypych. "Na imprezie mają odbywać się też zajęcia dla dzieci, co naszym zdaniem jest karygodne. Dzieci na warsztatach będą słyszeć, że polowanie to takie samo hobby, jak sklejanie modeli samolotów albo zbieranie znaczków. My, jako miłośnicy zwierząt, mówimy temu stanowcze »nie«" - podkreśla prezeska KSOZ.

Organizacja zwróciła się do Targów w Krakowie, ale jeszcze nie dostała odpowiedzi. Spółka w wiadomości do OKO.press przyznaje, że apel do niej dotarł 24 marca.

"Targi w Krakowie powstały po to, żeby organizować spotkania różnych branż, różnych środowisk, reagując na ich potrzeby. Polski Związek Łowiecki obchodzi w tym roku stulecie swojego istnienia, podobnie jak Stowarzyszenie Miłośników Żubrów będzie świętowało na HUNT EXPO 100 lat ochrony gatunku. Dlaczego nie mieliby się spotkać na profesjonalnie przygotowanym wydarzeniu targowym?" - komentuje prezeska Targów, Grażyna Grabowska.

Targi łowiectwa pod patronatem prezydenta

Przeciwnicy organizacji wydarzenia dla myśliwych zwracają również uwagę na honorowy patronat prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego i Marszałka Województwa Małopolskiego Witolda Kozłowskiego.

"W moim odczuciu ani prezydent, ani marszałek, nie powinni obejmować patronatem targów łowieckich.

Przede wszystkim, rekreacyjne oraz redukcyjne zabijanie zwierząt podczas polowań jest anachroniczną, skrajnie niemoralną formą rzekomej ochrony środowiska naturalnego, krytykowaną przez nowoczesne nauki przyrodnicze"

- komentuje prof. Marcin Urbaniak, bioetyk środowiskowy, zoopsycholog i kognitywista, związany m.in. z Klubem Gaja. "Wspieranie targów autorytetem najwyższego organu wykonawczego w Krakowie szokuje. To nie tylko cicha akceptacja działań wysoce szkodliwych dla całej przyrody, ale symboliczna zgoda władz miasta na rozrywkowo-merkantylną, rażąco nieprofesjonalną postawę wobec uśmiercania zwierząt" - dodaje.

Kraków chce być zieloną stolicą

W protest wobec organizacji targów łowiectwa włączyli się aktywiści Akcji Ratunkowej dla Krakowa. Monika Konieczna z Akcji mówi w rozmowie z OKO.press, że trudno jej zrozumieć sam fakt organizacji w Krakowie targów dla myśliwych.

"Jeszcze trudniej zrozumieć decyzję prezydenta Majchrowskiego o objęciu honorowym patronatem wydarzenia, które pod hasłami dbałości o dziką przyrodę promuje zabijanie dla zabawy, nie tylko wśród dorosłych, ale i dzieci. W mieście, które rok rocznie ubiega się o tytuł zielonej stolicy, chełpi się w ogólnopolskich mediach prośrodowiskowymi rozwiązaniami, gdzie stawiane są odłownie dzików mające przecież przeciwdziałać zabijaniu zwierząt, w mieście tak świadomych i wrażliwych na dziką przyrodę mieszkańców — objęcie patronatem tego wydarzenia to zwyczajne naplucie nam w twarz" - komentuje.

Magistrat słyszy sprzeciw

Aktywiści zwracają uwagę na to, że miasto dopiero otworzyło Centrum Edukacji Klimatycznej, które organizuje warsztaty dotyczące katastrofy klimatycznej, zachęca do zmniejszenia zużycia plastiku czy pomaga zwierzętom, m.in. rozdając mieszkańcom budki lęgowe dla ptaków.

Obejmowanie patronatem targów łowieckich kłóci się z ekologicznymi inicjatywami magistratu — argumentują. Co na to urząd?

"Targi w Krakowie SA od lat występują do prezydenta o objęcie patronatem honorowym całego kalendarza wydarzeń na dany rok. Co roku prezydent takiego całościowego patronatu wszystkim wydarzeniom udziela" - informuje rzeczniczka prezydenta Monika Chylaszek. "Choć organizatorzy podkreślają, że łowiectwo jest elementem ochrony środowiska przyrodniczego i współpracują także z Krakowskim Towarzystwem Ochrony Zwierząt, uniwersytetem rolniczym i organizacjami niosącymi pomoc zwierzętom, to zdajemy sobie sprawę, że mogą dla wielu osób być kontrowersyjne.

Kontrowersje te i pojawiające się głosy krytyki zostaną bez wątpienia wzięte pod uwagę przy ewentualnym podejmowaniu decyzji patronackiej w przyszłym roku"

- dodaje w mailu do OKO.press.

Targi łowiectwa z miłością do przyrody?

"HUNT EXPO ma szerszy zakres tematyczny, składa się z trzech stref: łowieckiej, leśnej i survivalu. Targi te, jak każde inne, są spotkaniem danej branży, wymianą doświadczeń, jak również mają aspekt edukacyjny – i na to kładziemy duży nacisk" - broni wydarzenia Grażyna Grabowska. Przekonuje także, że hasło miłości do przyrody, które promuje targi łowiectwa, nie jest "obłudne i zakłamane".

"Na tak poważne oskarżenia, rzucane w przestrzeni publicznej, należy mieć dowody. Łowiectwo, jak mówi sama ustawa o prawie łowieckim, jest elementem ochrony środowiska przyrodniczego i »oznacza ochronę zwierząt łownych i gospodarowanie ich zasobami w zgodzie z zasadami ekologii oraz zasadami racjonalnej gospodarki rolnej, leśnej i rybackiej«" - zaznacza Grabowska.

Agnieszka Wypych z KSOZ nie chce wybiegać za daleko w przyszłość i planować protestu, jeśli targi łowiectwa mimo wszystko się odbędą. Mówi jednak: "Nigdy nie powiemy »tak« dla zabijania zwierząt. Byliśmy i będziemy po ich stronie. One same nie mogą zaprotestować, więc zabranie głosu w tej sprawie jest naszym obowiązkiem".

;

Udostępnij:

Katarzyna Kojzar

Absolwentka Uniwersytetu Jagiellońskiego i Polskiej Szkoły Reportażu. W OKO.press zajmuje się przede wszystkim tematami dotyczącymi ochrony środowiska, praw zwierząt, zmiany klimatu i energetyki.

Komentarze