Tomasz Machała został odwołany z funkcji redaktora naczelnego i wiceprezesa Wirtualnej Polski. To efekt naszego śledztwa, w którym opisaliśmy powiązania WP z Ministerstwem Sprawiedliwości. Zarząd WP potwierdza wiele z opisanych przez nas nieprawidłowości, bije się w pierś, zapowiada zmiany w firmie oraz... domaga się przeprosin od OKO.press
„Łączy nas z Ministerstwem Sprawiedliwości wiele biznesowych interesów” - mówił we wrześniu 2019 roku, podczas zebrania z pracownikami Wirtualnej Polski jej wiceszef - Tomasz Machała. I dodawał, że dla artykułów, które byłyby tylko „szarpaniem za nogawkę” Ziobry, nie będzie demolował tych biznesów, bo „wisi na tym” pensja wielu osób.
Tę sytuację opisaliśmy w tekście z 15 stycznia 2020 roku.
Ustaliliśmy, że wspomniane "interesy" oznaczały:
Po naszej publikacji Wirtualna Polska początkowo wszystkiemu zaprzeczyła. W oświadczeniu dla mediów twierdziła, że artykuł OKO.press "składa się z kłamstw, półprawd i pomówień". Dzień później jednak poinformowała o wysłaniu Tomasza Machały na urlop i powołaniu zespołu, który miał wyjaśnić ujawnione przez nas nieprawidłowości.
Zespół miał rozmawiać z pracownikami WP, na jego czele stanął Jacek Świderski, prezes WP Holidng. Dziś ogłoszono rezultat jego prac. Z komunikatu WP wynika, że zespół potwierdził większość opisywanych przez nas nieprawidłowości.
Władze WP, które w dniu publikacji naszego artykułu pisały, że "zamierzają bronić dobrego imienia" Machały, teraz
zdecydowały o odwołaniu go z funkcji redaktora naczelnego i wiceprezesa spółki WP Media.
Przyznały, że opisane przez nas spotkanie z pracownikami WP miało miejsce i że padły podczas niego, cytowane przez nas wypowiedzi o interesach z resortem Ziobry. W komunikacie poinformowały, że "Tomasz Machała oświadczył, że żałuje tego rodzaju wypowiedzi i przyznaje, że takie słowa nigdy nie powinny paść".
Machała jednak nie żegna się z Wirtualną Polską. Zostanie prezesem spółki Netwizor, zarządzającej startupem WP Pilot (platforma telewizji internetowej). A do czasu znalezienia nowego naczelnego WP, obowiązki pełnić będzie Katarzyna Szpor.
Dymisję z funkcji wiceprezesa zarządu WP Holding (podlega mu spółka WP Media) złożyła Iwona Wencel, która była szefową HR w WP Media.
Co ciekawe, o działaniach Iwony Wencel oraz działu HR nie było w tekstach OKO.press ani słowa. Dlaczego więc pożegnała się ze stanowiskiem? Jak można przeczytać w komunikacie, w ocenie zarządu WP Holding nadzór spółki WP Media nad tym, co dzieje się w serwisach Wirtualnej Polski był niewystarczający, a działa HR "nieadekwatne".
Jak czytamy w komunikacie prasowym, zespół Wirtualnej Polski potwierdził przypadki:
Zespół potwierdził także, że w serwisach WP teksty sponsorowane publikowano pod nazwiskami dwóch fikcyjnych dziennikarzy - Krzysztofa Suwarta i Krzysztofa Majora.
Wirtualna Polska zapowiada wprowadzenie wielu zmian i nowych standardów. "Sprawią, że na długi czas będziemy wskazywani jako wzór do naśladowania" - zapewnia prezes Świderski.
WP zamierza między innymi:
Jak czytamy w komunikacie, każda nieuprawniona ingerencja w niezależność dziennikarską "będzie natychmiast zgłaszana wewnątrz organizacji i upubliczniana z poszanowaniem wszelkich reguł prawnych."
W tym samym komunikacie WP znowu twierdzi jednak, że "część zarzutów stawianych Wirtualnej Polsce w publikacji OKO.press okazała się całkowicie nieprawdziwa". I że wystąpi do "redakcji OKO.press (oraz redakcji Onet.pl i "Gazety Wyborczej", które na tej podstawie powieliły nieprawdziwe informacje) z prośbą o sprostowanie i przeprosiny".
Chodzi dokładnie o dwie sprawy.
Jak czytamy, zespół WP "nie potwierdził tezy", że dziennikarze musieli konsultować ostateczne wersje niektórych tekstów z ludźmi związanymi z resortem sprawiedliwości (w tekście OKO.press opisaliśmy sytuację, w której dziennikarz musiał zadzwonić w sprawie tekstu o Ziobrze do jego żony Patrycji Koteckiej).
Redakcja OKO.press podtrzymuje te ustalenia. Potwierdziliśmy je w rozmowach z wieloma osobami - byłymi i obecnymi pracownikami portalu.
Po drugie, WP zaprzecza "jakoby Ministerstwo Sprawiedliwości było najbardziej promowanym podmiotem w Wirtualnej Polsce w 2019 roku, a skala wydatków Ministerstwa Sprawiedliwości w Wirtualnej Polsce miała wynosić (cennikowo) ponad 125 mln zł".
Ten zarzut odnosi się z kolei do naszego drugiego tekstu na temat Wirtualnej Polski. Opisaliśmy w nim analizę Kantara, jednej z największych w Polsce firm badających rynek.
Wynika z niej wprost, że jeśli brać pod uwagę cennikową wartość reklam, resort Ziobry byłby w 2019 roku największym reklamodawcą Wirtualnej Polski. Gdyby resort płacił WP za reklamy według oficjalnego cennika, musiały wyłożyć ponad 125 mln złotych.
Ze względu na różnego rodzaju zniżki, faktycznie zapłacił wielokrotnie mniej. Nie wiadomo dokładnie ile, bo ani resort, ani WP nie chcieli nam tego zdradzić. Dane Kantara pokazują jednak skalę promocji ministerstwa. Dokładne omówienie tych danych znajduje się w tekście "Ujawniamy skalę promocji resortu Ziobry w Wirtualnej Polsce. Była ogromna".
***
Do chwili publikacji tekstu nie otrzymaliśmy oficjalnego sprostowania od Wirtualnej Polski. Podkreślamy, że podtrzymujemy wszystkie ustalenia, które opisaliśmy w naszych tekstach dotyczących WP.
Afery
Media
Zbigniew Ziobro
Ministerstwo Sprawiedliwości
Patrycja Kotecka
Tomasz Machała
Wirtualna Polska
WP
Dziennikarz portalu tvn24.pl. W OKO.press w latach 2018-2023, wcześniej w „Gazecie Wyborczej” i „Newsweeku”. Finalista Nagrody Radia ZET oraz Nagrody im. Dariusza Fikusa za cykl tekstów o "układzie wrocławskim". Trzykrotnie nominowany do nagrody Grand Press.
Dziennikarz portalu tvn24.pl. W OKO.press w latach 2018-2023, wcześniej w „Gazecie Wyborczej” i „Newsweeku”. Finalista Nagrody Radia ZET oraz Nagrody im. Dariusza Fikusa za cykl tekstów o "układzie wrocławskim". Trzykrotnie nominowany do nagrody Grand Press.
Komentarze