0:000:00

0:00

Prawa autorskie: Pawel Malecki / Agencja GazetaPawel Malecki / Agen...

"To orzeczenie zamyka całą sprawę. Minister Sprawiedliwości nie może szukać innych środków prawnych, żeby je podważyć. Ono na zawsze z nami zostanie. Każdy wie, jak wygląda dziś standard ochrony osób transpłciowych w zatrudnieniu" - mówi OKO.press adwokat Paweł Knut, który reprezentował Joannę Żelek przed sądami. To ona we wrześniu 2020 roku wygrała precedensową dla osób transpłciowych sprawę przed polskimi sądami.

Widżet projektu Aktywni Obywatele - Fundusz Krajowy, finansowanego z Funduszy EOG

Przeczytaj także:

Z pomocą prawników Kampanii Przeciw Homofobii (adw. Pawła Knuta i adw. Karoliny Gierdal) Joanna Żelek wytoczyła firmie ochroniarskiej, w której była zatrudniona na umowie cywilnoprawnej, postępowanie o naruszenie zasady równego traktowania. Mimo że kobieta była w trakcie procesu korekty płci (zmiana oznaczenia płci w dokumentach) i społecznie funkcjonowała jako Joanna, została zmuszona do pracy w męskim umundurowaniu i posługiwania się męskim imieniem na identyfikatorze. Jak pisał Rzecznik Praw Obywatelskich, który przyłączył się do sprawy, „wszystko wydarzyło się w upokarzających okolicznościach”.

Ziobro walczy z relatywizowaniem pojęcia płci

We wrześniu 2020 roku Sąd Okręgowy w Warszawie w całości przyjął powództwo Joanny. Po raz pierwszy w polskim orzecznictwie pojawiło się potwierdzenie, że zakaz dyskryminacji ze względu na płeć oznacza też zakaz dyskryminacji ze względu na tożsamość płciową.

W ustnym uzasadnieniu sąd wskazał, że: „chociaż w polskim porządku prawnym kwestia transseksualizmu nie doczekała się jeszcze uporządkowania i samodzielnej regulacji, to jednak częścią polskiego porządku prawnego jest zakaz dyskryminacji osób transseksualnych, bowiem zasada ta stanowi element prawa wspólnotowego. Zakaz dyskryminacji ze względu na tożsamość płciową może być także wyprowadzony z konstytucyjnych zasad dotyczących ochrony godności każdego człowieka i równego traktowania”.

Innego zdania był prokurator generalny Zbigniew Ziobro. Stwierdził, że sprawa była ograniczeniem wolności działalności gospodarczej, a uwzględnienie tożsamości płciowej jako przesłanki podlegającej ochronie przed dyskryminacją (art. 32 ustawy zasadniczej) zagraża porządkowi prawnemu. Według Ziobry wyrok Sądu Okręgowego relatywizował bowiem pojęcie płci zapisane na gruncie Konstytucji. I postanowił złożyć skargę nadzwyczajną. Jej dokładną treść ujawniliśmy w OKO.press:

8 grudnia Sąd Najwyższy na niejawnym posiedzeniu oddalił skargę nadzwyczajną.

"Cieszę się" - komentuje Joanna Żelek. "Równocześnie sam fakt wniesienia tej skargi przez Prokuratora Generalnego uznaję za próbę wywierania presji na sądownictwo oraz zmianę wyroku. Zbigniew Ziobro stanął po stronie wielomilionowej spółki oraz jej »wolności do dyskryminowania« zamiast po stronie obywateli i obywatelek".

;

Udostępnij:

Anton Ambroziak

Dziennikarz i reporter. Uhonorowany nagrodami: Amnesty International „Pióro Nadziei” (2018), Kampanii Przeciw Homofobii “Korony Równości” (2019). W OKO.press pisze o prawach człowieka, społeczeństwie obywatelskim i usługach publicznych.

Komentarze