Na Bliskim Wschodzie mnożą się sprawy, w które USA są zaangażowane. To choćby wojna w Gazie, negocjacje nuklearne z Iranem, naloty na Huti w Jemenie. Ale Donald Trump przez cztery dni w krajach arabskich będzie rozmawiał raczej o tym, co lubi najbardziej: o pieniądzach
Donald Trump rozpoczyna 13 maja 2025 wizytę na Bliskim Wschodzie. I pierwszą planowaną zagraniczną wizytę podczas swojej drugiej kadencji (Trump był w kwietniu Rzymie na pogrzebie papieża Franciszka, ale miała z oczywistych względów inny charakter niż oficjalne wizyty prezydenta USA).
W pierwszej kadencji, w 2017 roku, w pierwszą podróż również udał się do stolicy Arabii Saudyjskiej, Rijadu. Tamta wizyta dała nam jedne z najbardziej ikonicznych fotografii Trumpa – gdy amerykański prezydent kładł dłonie na tajemniczej szklanej kuli razem z saudyjskim królem i egipskim prezydentem. Jak będzie tym razem?
Prezydent Donald Trump odwiedzi trzy kraje Zatoki Perskiej: Arabię Saudyjską, Zjednoczone Emiraty Arabskie i Katar. A może właściwie Zatoki Arabskiej? Amerykański prezydent lubi zmieniać dawno ustalone nazwy geograficzne. Na początku swojej kadencji uznał, że Zatoka Meksykańska będzie się nazywać Zatoką Amerykańską. Teraz, przed wizytą w krajach Zatoki Perskiej, pojawiły się plotki, że na półwyspie arabskim zamierza ogłosić, że Amerykanie będą teraz mówić o Zatoce Arabskiej.
Prezydent Donald Trump odwiedzi trzy kraje Zatoki Perskiej: Arabię Saudyjską, Zjednoczone Emiraty Arabskie i Katar. A może właściwie Zatoki Arabskiej? Amerykański prezydent lubi zmieniać dawno ustalone nazwy geograficzne. Na początku swojej kadencji uznał, że Zatoka Meksykańska będzie się nazywać Zatoką Amerykańską. Teraz, przed wizytą w krajach Zatoki Perskiej, pojawiły się plotki, że na półwyspie arabskim zamierza ogłosić, że Amerykanie będą teraz mówić o Zatoce Arabskiej.
Zapytany o to przez dziennikarzy 8 maja powiedział:
„Będę musiał podjąć decyzję. Nie chcę nikogo urazić. Nie wiem, czy czyjeś uczucia zostaną zranione”.
Jeśli Trump rzeczywiście nie wie, czy czyjeś uczucia zostaną zranione, to ma kiepską wiedzę na temat regionu lub ma słabych doradców. Bo każdy, kto choć trochę śledzi wydarzenia wokół Zatoki, wie, że przy takiej decyzji uczucia jednego kraju zostałyby bardzo silnie zranione.
Dziennikarz OKO.press od 2018 roku. Publikował też m.in. w Res Publice Nowej, Miesięczniku ZNAK i magazynie „Kontakt”. Absolwent Polskiej Szkoły Reportażu, arabistyki na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu i historii na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. Autor reportażu historycznego "Ja łebków nie dawałem. Procesy przed Żydowskim Sądem Społecznym" (Czarne, 2022) o powojennych rozliczeniach wewnątrz polskiej społeczności żydowskiej. W OKO.press pisze głównie o gospodarce i polityce międzynarodowej oraz Bliskim Wschodzie.
Dziennikarz OKO.press od 2018 roku. Publikował też m.in. w Res Publice Nowej, Miesięczniku ZNAK i magazynie „Kontakt”. Absolwent Polskiej Szkoły Reportażu, arabistyki na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu i historii na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. Autor reportażu historycznego "Ja łebków nie dawałem. Procesy przed Żydowskim Sądem Społecznym" (Czarne, 2022) o powojennych rozliczeniach wewnątrz polskiej społeczności żydowskiej. W OKO.press pisze głównie o gospodarce i polityce międzynarodowej oraz Bliskim Wschodzie.
Komentarze