W Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej w okupowanym przez Rosjan Enerhodarze nad Dnieprem personel wyłączył jeden z trzech funkcjonujących tam bloków energetycznych i przeszedł w awaryjny tryb pracy. To skutek poważnych uszkodzeń w wyniku rosyjskiego ostrzału, do którego miało dojść jeszcze w piątek 5 sierpnia. Nie jest jasne, jak doszło do ataku.
W ostatnich tygodniach Rosjanie regularnie prowadzili z terenu elektrowni i jej otoczenia ostrzał położonych za Dnieprem miejscowości pozostających pod kontrolą Ukrainy, w tym Nikopola. Ukraiński państwowy koncern energetyczny Energoatom ostrzega, że tym razem sytuacja w elektrowni stwarza „poważne zagrożenie”. „Personel stacji nadal pracuje i dokłada wszelkich starań, aby zapewnić bezpieczeństwo nuklearne i radiacyjne” – podaje Energoatom na swym kanale w serwisie Telegram.
Unia Europejska potępiła rosyjskie działania na terenie elektrowni. „To poważne i nieodpowiedzialne naruszenie zasad bezpieczeństwa jądrowego, a zarazem kolejny przykład lekceważenia przez Rosję norm międzynarodowych” – napisał na Twitterze Josep Borrell, wysoki przedstawiciel UE do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa.
-
Specjalne tekstyŚledztwa, newsy, sondaże, reportaże
-
Sprawna komunikacjaPolecane artykuły, akcje specjalne, newsy polityczne prosto na Twoją skrzynkę
-
Komentowanie artykułówInterakcja i łatwy kontakt z autorami
AI już dawno sprzedała się za rubelki. Dlatego też popiera najazd na.chodzców na Europę