Kilka godzin trwała dziś konfrontacja stołecznej policji z aktywistami i obrońcami osób LGBT. Zakończyło się poturbowaniem i brutalnym zatrzymaniem kilkudziesięciu osób w komendach m.in. na Wilczej i Zakroczymskiej. Według Marty Puczyńskiej z kolektywu antyrepresyjnego SZPILA, zatrzymanych jest ok. 40 osób w co najmniej 4 komendach. Doszło do aktów policyjnej agresji, nieuzasadnionych okolicznościami.
Policyjna łapanka
„Protest skończył się jakiś czas temu, byłyśmy już dość daleko od pomnika Kopernika i Krakowskiego Przedmieścia. One były we dwie i wracały do domu. Jedna z nich to moja koleżanka, Polka, która mieszka w Stanach” – relacjonuje OKO.press uczestniczka protestu Jarmiła, która widziała całe zdarzenie.
Nieoczekiwanie policjanci zaatakowali dziewczyny.
„Policjant przygniótł jej głowę butem do ziemi. Krwawiła, ale policja nie reagowała na nasze prośby, żeby wezwać karetkę. Zabrali ją na Wilczą”.
Klemens Stępniewska (malarka i artystka video) udostępniła nam nagranie, na którym widać inną ofiarę policji, zakrwawioną osobę. „Była w szoku. Policja otoczyła ją kordonem, wpuścili do środka posłankę. Nie chcieli nawet przedstawić zarzutów” – mówi Stępniewska. Pół godziny później była świadkiem kolejnego zatrzymania.
„Staliśmy blisko policji, ale nawet nie skandowaliśmy. Podeszli, poprosili kolegę, żeby się wylegitymował. Powiedział – »OK, wyciągnę dowód« i sięgnął do kieszeni. A oni się zachowali jakby miał wyciągnąć broń, zaczęli go szarpać. Sześciu złapało go za ręce i nogi, chociaż krzyczał, żeby go nie dotykali. Zanieśli go wijącego się do samochodu, gdzie było już więcej zatrzymanych osób. Widziałam, jak ich brutalnie przeszukiwano”.
Zatrzymanych na Krakowskim Przedmieściu usiłowały bronić posłanka Lewicy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, a także Magdalena Filiks i Klaudia Jachira z KO. Posłanki słyszały, jak policja dostaje polecenie, by „brać trzy pierwsze z brzegu”.
Rozeszła się informacja, że zatrzymanych wywieziono do komendy przy ul. Wilczej. Spora część obecnych udała się pod komendę w geście solidarności.
„Wyłapują nas na Wilczej” – pisała do OKO.press SMS-em Jarmiła. – „Rzucili się na skandujących na chodniku znienacka. Kolejne osoby powalane są na ziemię i zatrzymywane”.
Ale opowiedzmy po kolei.
Zaczęło się od tego, że sąd zdecydował dziś o aresztowaniu na dwa miesiące Margot – aktywistki Stop Bzdurom. Prokuratura zarzuca jej uszkodzenie furgonetki z homofobicznymi hasłami należącej do fundacji pro-life (m.in. pocięcie opon i banerów, którymi oklejone było auto oraz pomalowanie go farbą), użycia przemocy w stosunku do kierowcy auta, który nagrywał zdarzenie, w celu „zmuszenia go do zaprzestania nagrywania” oraz spowodowania uszczerbku na zdrowiu u tegoż kierowcy.
Według prawników, decyzje o aresztowaniu zapadają przy takich zarzutach dość rzadko.
Obrona KPH
„Kiedy państwo nas nie chroni, swojej siostry będę bronił” – skandowało kilkadziesiąt osób, które przyszły po południu w piątek na ul. Solną 30 pod siedzibą Kampanii Przeciw Homofobii, by bronić Margo przed aresztowaniem.
Margo to aktywistka Stop Bzdurom. W ostatnim czasie usłyszała zarzuty w dwóch sprawach: czerwcowego ataku na furgonetkę Fundacji Pro Prawo do Życia oraz akcji wywieszania tęczowych flag na warszawskich pomnikach w nocy 28 lipca.

W pierwszej sprawie Margo została już raz zatrzymana, ale wyszła za kaucją. Sąd odrzucił wtedy wniosek o 3 miesiące aresztu. Prokuratura się jednak odwołała i mimo że Margo stawiała się regularnie na komisariacie w ramach dozoru, 7 sierpnia sąd zmienił zdanie i postanowił o 2 miesiącach aresztu.
W międzyczasie Margo spędziła też dwie doby na komisariacie w związku z podejrzeniem o branie udziału w akcji wieszania flag. Sposób, w jaki zatrzymano aktywistki oskarżone w sprawie flag zbulwersował nie tylko środowisko LGBT, ale też posłów i posłanki Lewicy, którzy byli na proteście przeciwko zatrzymaniu Margo.
Pod siedzibą Kampanii Przeciw Homofobii aktywiści utworzyli „mur z rowerów” i z własnych ciał.
Pilne! Policja przyjechała do siedziby Kampanii przeciw Homofobii by zatrzymać Margot, aktywistkę Stop Bzdurom!. Sąd uwzględnił apelacje policji i zgodził sie na jej aresztowanie na 2 miesiące – zarzut: zniszczenie furgonetki z homofobicznymi napisami. Tymczasem pod siedzibą KPH zebrał sie spory tłum w obronie Margot. Przed wejściem utworzono blokadę z rowerów. Nieoczekiwanie Margot sama wyszła do policjantów i zażądała by założyli jej kajdanki i zatrzymali. Policja jednak zdezorientowana nie reagowała i po pewnym czasie odjechała. Margot zaproponowała zebranym spacer na ulicę Nowy Świat pod kościół św. Krzyża. Niedługo następna relacja OKO.press.
Opublikowany przez OKO.press Piątek, 7 sierpnia 2020
Ludzie nie chcieli oddać Margo. I stało się coś dziwnego.
Policja odmawia zatrzymania
Margo wyszła, podeszła do policjantów, wyciągnęła ręce do skucia – 'jak już musicie, to proszę”. Policjanci milczeli. Podeszła razem z grupą protestujących do innej grupy policjantów, którzy nie tylko nic nie zrobili, ale odjechali.
W tej dziwnej sytuacji niespodziewanego zwycięstwa zadecydowano – idziemy pod pomnik Chrystusa przed Kościołem św. Krzyża na Krakowskim Przedmieściu.
Marsz pod pomnik Chrystusa
Tęczowe przybranie kilka dni temu właśnie tego pomnika szczególnie zbulwersowało obóz rządzący i wiceministra Sebastiana Kaletę, który złożył wniosek do prokuratury o obrazę uczuć religijnych.
Pilne! Akcja obrony Margo przed policyjnym zatrzymaniem spontanicznie zamieniła się w pochód pod pomnik Chrystusa na Krakowskim Przedmieściu. "Nie patrzcie na nas, dołączcie do nas" – skandują uczestnicy.
Opublikowany przez OKO.press Piątek, 7 sierpnia 2020
Pochód szedł bez przeszkód, ale już przed Krakowskim Przedmieściem czekała policja. Zabrali Margo do nieoznakowanego samochodu, a protestujący rzucili się, żeby go zablokować. Kilka osób wskoczyło na dach, inne usiadły na ziemi, wokół auta. W końcu samochód z Margo otoczony został przez kordon policji, a kordon policji – przez siedzących na ziemi ubranych na tęczowo protestujących.
Trwało to dłuższą chwilę. Pomnik Chrystusa przed kościołem św. Krzyża odwrócony do tego wszystkiego plecami był ściśle chroniony przez osobny kordon policji. Pomnik Kopernika nie, więc wkrótce ktoś się na niego wspiął i zawiesił flagę. Później ktoś inny, próbował ją zerwać.
Walkę o flagę udało się nam uchwycić w relacji na żywo. W pewnej chwili wyglądało to niebezpiecznie, bo aktywiści LGBT ściągali na dół wspinającego się na pomnik potężnego młodzieńca o wyraźnie prawicowych poglądach. Flaga ocalała.
Zatrzymanie Margo, ciąg dalszy pod pomnikiem
Opublikowany przez OKO.press Piątek, 7 sierpnia 2020
Punktualnie o 20.00 policja rzuciła się na protestujących, którzy siedząc na ziemi blokowali samochód z Margo. Wyciągali osobę po osobie, młodzi ludzie próbowali wracać, ale byli odpychani. To była brutalna akcja, co widać na nagraniu Włodka Ciejki, dziennikarza obywatelskiego, znanego z obecności na wszystkich protestach.
Opublikowany przez Włodek Ciejka Tv Piątek, 7 sierpnia 2020
Samochód ruszył, policja torowała drogę, a protestujący biegli próbując kilkakrotnie auto zatrzymać. Nie udało im się. Wyglądało na to, że po wszystkim. „Czuję bezsilność” – mówiła OKO.press jedna z uczestniczek. „Ale cieszę się, że tak wiele osób się zebrało. W końcu nie jesteśmy sami” – mówiła inna osoba.
Ale policja dopiero się szykowała.
Proszę opuścić miejsce, z którego cię nie wypuścimy
Zaczęły się zatrzymania. Zgarnięto kilka osób do radiowozu. Potem policja utworzyła pozakręcany sznur. Głos z megafonu wzywał m.in. media do opuszczenia miejsca działania policji.
„Co mam robić” – zapytałam policjantów, bo nie wiedziałam nawet, czy jestem na zewnątrz, czy w środku ich „miejsca działań”. „Na razie stać” – odburknął jeden z nich. Potem razem z innymi osobami, zamknięta między dwoma sznurami policjantów, odbijałam się od jednych do drugich. „Mogę tędy wyjść?” – pytał inny dziennikarz. „Nie, proszę wyjść tam”. „Ale tam już byłem, tam też nie puszczają”
„W przypadku nie podporządkowania się poleceniom wydawanym przez policję zostaną użyte prawem przewidziane środki przymusu bezpośredniego” – deklamował policyjny megafon. I że policja nie ponosi odpowiedzialności za szkody.
W końcu wyszliśmy, ale policja też wychodziła grupami poza szereg i łapała nawet przypadkowych przechodniów. Posłanki Lewicy, które cały czas były z protestującymi interweniowały, wbijały się w małe kordony, pytały policję o podstawy prawne działań. Były odsyłane do rzecznika. „Słyszeliśmy jak mówicie: weźcie trzech przypadkowych. Jak możecie? Wzięliście przypadkową osobę z tłumu” – domagała się wyjaśnień posłana Magdalena Filiks.
Obok niej w kordonie stał mężczyzna, który tłumaczył OKO.press jak został zatrzymany. „Szedłem chodnikiem kiedy nagle trzech policjantów rzuciło się na mnie. Kiedy zapytałem o przyczynę zatrzymania, jeden z nich zaczął krzyczeć: »ty ch…, nie ze mną te numery«. I zaczął mnie podduszać”.
Relację zobaczycie państwo tutaj:
Opublikowany przez OKO.press Piątek, 7 sierpnia 2020
Na Wilczej pacyfikacja pikiety solidarnościowej
Do komendy przy ul. Wilczej trafiła część zatrzymanych osób. Pred budynkiem trwała akcja solidarnościowa, na którą policja zareagowała brutalnie. Widać to w relacji Hanny Szukalskiej z OKO.press:
Pod komendą na Wilczej, na którą zawieziono uczestników pikiety solidarnościowej z Margot, trwała kolejna pikieta solidarnościowa. Policja interweniowała. Kolejne osoby zostały zatrzymane.
Opublikowany przez OKO.press Piątek, 7 sierpnia 2020
I druga część:
Policja rozbija pikietę w obronie zatrzymanych aktywistów i aktywistek w komisariacie na ul. Wilczej w Warszawie. Uczestnicy wynoszeni do policyjnych suk.
Opublikowany przez OKO.press Piątek, 7 sierpnia 2020
Pytamy Karolinę Gierdal, prawniczkę Kampanii Przeciw Homofobii, która pomaga zatrzymanym, ilu ich jest. „Nie wiem, to wciąż trwa” – odpisuje.
„Z taką agresją policji chyba się jeszcze w życiu nie spotkałem” – mówi OKO.press fotograf Paweł Starzec, który był świadkiem kilku zatrzymań. „Słyszałem, jak dziewczyna uderza głową w beton, ciskano ludźmi jak workami ziemniaków. Jedna bardzo młoda dziewczyna dostała ataku paniki, wyglądała, jakby miała zemdleć, ale policja procedowała. Dopiero posłanka lewicy interweniowała i ją wyciągnęła”.
Kolejna relacja spod komendy na ul. Wilczej, gdzie zatrzymywane są kolejne osoby:
Jesteśmy na Wilczej, gdzie policja zawiozła osoby z Krakowskiego Przedmieścia. Zatrzymywane są kolejne osoby. W komisariacie są posłowie Anna Maria Żukowska i Krzysztof Śmiszek.
Opublikowany przez OKO.press Piątek, 7 sierpnia 2020
Będziemy dalej informować, co dzieje się z zatrzymanymi, z których wielu nie ma kontaktu z prawnikiem.
W sobotę 8 sierpnia o 18:30 na placu Defilad odbędzie się demonstracja solidarności z osobami LGBT „Nigdy nie będziesz szła sama!”. Będziemy tam.
Errata: W pierwszej wersji artykułu pomyłkowo opublikowano zdjęcie pochodzące z demonstracji antywojennej w Warszawie 1 września 2019. Zdjęcie przedstawiało brutalną interwencję policję wobec działacza lokatorskiego Piotra Ciszewskiego.
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Tak się składa koleżko, że ataki na LGBT to pomysł Putina.
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Nikt tutaj nie ma wątpliwości kto jest agresorem. Wilcza wataha zajmująca nielegalnie kamienice warszawskie napada, demoluje auta, profanuje pomniki i na koniec chce uchodzić za ofiary.
Szanowni czytelnicy OKO, POLEMIKA z tzw. "patriotami", "narodowcami", "wierzacymi", "pielegnujacymi wartosci" itp," buhaha" – to daremne. DOPOKI IDEOLODZY z pod znaku PIS sa przy wladzy nic sie nie zmieni! Najpierw musi byc mobilizacja na kolejne wybory, zeby ekipe ideologow rozliczyc, wtedy szara fala zejdzie do szamba. Bo to szambo jest ich pozywka. Oni nawet sami nie wiedza, krzyczac te swoje hasla co one oznaczaja, chlona z paskow TVP i to jest glowne pozywienie. Prezes zasial raz i jak corona to wystarczylo. Teraz sie okazuje, ze sa oni glownym zapleczen dla kadr policyjnych. Najwiekszy paradoks, ze jeden z drugim pisowiec pod bokiem POMPEO WZYWA LUKASZENKE DO POSZANOWANIA ZASAD DEMOKRACJI A MILICJE BIALORUSKA DO NIESTOSOWANIA PRZEMOCY !!! GEBELS BY TEGO NIE WYMYSLIL ! POCZYM CALA BANDA PRZYZNAJE SOBIE PODWYZKI BO PONOC PONIESLI SZKODY przez corona. JESZCZE WIEKSZA BANDA OKAZALA SIE OPOZYCJA, KTORA BEZ MROGNIECIA DWOMA LAPAMI POPARLA NIENAZARTYCH PRYMITYWOW. CZLOWIEK Z MALPY POWSTAWAL TYSIACE LAT A TU W POLSCE tzw, "parlamentarzysci" wlezli na drzewa w 5 m i n u t !.!! Ta banda wpycha nas w objecia PUTINA – on jest blisko, a Ameryka d a l e k o!
Khrystyna Fediuskho, zamilcz, proszę. Całym sercem jestem z Margot.
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
nie no bez przesady. akceptacja osób lgbt to jeszcze nie jest jakaś wyszukana skrajność
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Dawanie dzieciom z sierocińców domów z kochającymi rodzicami to straszny i niewybaczalny grzech, ma Pani całkowitą rację!
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
OKO.PRESS, czy możecie w sprawę włączyć RPO? Czy to nie jest przekroczenie uprawnień przez funkcjonariuszy? Włączyć RPO póki jeszcze go mamy. Sprawę 2-miesięcznego aresztu też oddać do kasacji przez SN za pośrednictwem RPO.
> Opublikowany przez OKO.press Piątek, 7 sierpnia 2020
Część linków nie wyświetla się
Gdzie przekroczyli uprawnienia? A bydło jak widać na zdjęciach skakało po samochodzie. Włącz myślenie to nie boli
To powinni zatrzymać tych co skakali po samochodzie a nie 50 innych stojących obok.
Okazuje się że ZOMO to byli negocjatorzy w porównaniu z obecnymi niewyszkolonymi brutalnymi policjantami. Jak był tłum to pałowali ale nie urządzali polowań.
Nie na darmo prawacy składali hołd Pinochetowi, teraz już bezpośrednio naśladują swój ukochany wzorzec.
Na całym świecie policja zgarnęłaby osoby blokujące przejazd radiowozu, kopiące go, wskakujące na jego dach, wykrzykujące do policjantów wulgaryzmy. W wielu krajach, jak najbardziej demokratycznych, zrobiłaby to nawet znacznie bardziej zdecydowanie. Nie wystarczy owinąć się flagą w kolorowe paski, żeby stać się bezkarnym.
A czy Pan nie rozumie, czy nie doczytał że to nie chodzi o osoby skakające po radiowozie, bo jeśli coś takiego miało miejsce to zatrzymanie było zasadne, ale o zatrzymywanie 50 innych osób stojących obok?
Za tę akcję kiedyś z Policji ktoś beknie.
Najwyższy czas posprzątać ulice Warszawy z tych śmieci, bo cuchnie na całą Polskę!
1 3 1 2
Dobrze, że Państwo zaczęli moderować dyskusję. Te fajkowe konta zabierają dużo energii.
Nareszcie kryśka dostała bana 😀
Pisowski katotaliban zaczyna się rozpędzać.
Nareszcie ktoś się bierze za hołotę demolującą auta, napadającą ludzi i profanującą pomniki. Stop anarchii!!!
Świetnie! Tylko dlaczego biorą się też za przypadkowych spacerowiczów?
Jeżeli chodzi o areszt dla "Margo", to doskonałe wiecie (nawet jest w tekście artykułu), że Policja wykonywała nakaz Sądu! A zatem pretensje do sędziego jak już, bo policjanci działali zgodnie z prawem! Próba zakłócenia takich działań, to w najlepszym razie wykroczenie. Chociaż piszecie o okolicznościach sprawy, to z wydźwięku artykułu wynika, że chodzi o zatrzymanie za "poglądy". Nie! Tu chodzi o bandycki napad na furgonetkę ProLife, chodzi o zniszczenie mienia, a także o poturbowanie kierowcy! To, że "Margo" dokonał dodatkowo profanacji pomników (w czasie kiedy powinien być w areszcie, a nie był gdyż, "usłużna" sędzia z "kasty" go wypuściła), to kolejna sprawa i będzie to okolicznością obciążającą. "Margot" to śmieć i jego miejsce jest w więzieniu! Co bardziej aktywnych w jego obronie – też! Potem będzie czas na squoty. Oczyścić je z menelstwa! Anarchia w Polsce nie przejdzie!… Prawda jest taka, że tylko Policja chroni tych "tęczowych" głupców przed samosądem! Więc więcej szacunku dla policjantów! A, że rzucają "na glebę"? A co mają robić? Poprosić grzecznie by delikwent przestał łamać prawo? Może poczekać, aż się uspokoi? Szybka brutalna reakcja, jest właściwa! Ma zdezorientować podejrzanego i o ile nie jest to człowiek przeszkolony, uniemożliwić mu także jakiekolwiek działanie mogące zagrozić funkcjonariuszom i osobom postronnym!
Swego czasu Roman Dmowski napisał o odpowiedzialności w kontekście działania/użycia żołnierzy. Tamte słowa można odnieść także do policji jak i każdego innego urzędnika państwowego. Roman Dmowski tak napisał w „Polityka polska i odbudowanie państwa” cyt. „Żołnierz jest odpowiedzialny za to tylko, czy jest dobrym żołnierzem, za swą odwagę, wierność, obowiązkowość. Dowódca jest odpowiedzialny za to, jak tym żołnierzem kieruje. Polityk jest odpowiedzialny za samo użycie wojska. Mnie tu obchodzą tylko politycy, tylko organizatorowie zbrojnych poczynań. I od początku tylko nimi się zajmuję”. Ktoś te decyzje o takim a nie innym użyciu policji podejmuje i jeśli są one niezgodne z prawem to powinien ponieść prędzej czy później konsekwencje.
To Kaczyński nie wiedział obok kogo stoi mówiąc o ZOMO. Własnymi rękami odbudował te formacje bezmózgich bandytów stawiają na ich czele Kamińskiego. Kryminalistę in spe i dewianta, odsuwanego obecnie na leczenie.
Jakiś gość napada furgonetkę Pro Prawo Do Życia, profanuje pomniki, podaje się za kobietę, lewica to honoruje i jeszcze nazywa nienormalnymi tych, którzy chcą położyć temu kres.
ZOMO wróciło.
Zdjęcie przypomina morderstwo Georgea Floyda.
Buhahaha.
Pisowski motłoch najlepiej się czuje pod okiem policji. Wie, że wtedy sąsiad nie ukradnie 500+. Wie, że może być nagrodzony, gdy doniesie na pedała. Przy okazji zostanie pochwalony przez proboszcza. Za wskazanie kandydata do wspólnego grzechu.
Brawo policja. Czas rozgonić tęczową anarchię!
O jaka to jest hołota, nie mogę. Już takie lewactwo kiedyś atakowało. Kolorowe włosy i bagaż patologii wyniesiony z rozbitych domów.
Wszystkim, którzy uważają, że są bezpieczni bo to co się dzieje w Polsce ich nie dotyczy trzeba bezustannie przypominać przerażająco aktualne słowa pastora Martina Niemoellera: "Najpierw przyszli po komunistów,
ale się nie odezwałem,
bo nie byłem komunistą.
Potem przyszli po socjaldemokratów
i nie odezwałem się,
bo nie byłem socjaldemokratą.
Potem przyszli po związkowców,
i znów nie protestowałem,
bo nie należałem do związków zawodowych.
Potem przyszła kolej na Żydów,
i znowu nie protestowałem,
bo nie byłem Żydem.
Wreszcie przyszli po mnie,
i nie było już nikogo, kto wstawiłby się za mną."
Czy ktoś jeszcze wątpi, że aktualna władza nie cofnie się przed niczym, dla zachowania swojej pozycji.
Wzruszające.
Na serio twierdzi pan, że policja nie powinna reagować i nie powinna aresztować ludzi skaczących po radiowozie, kopiących go i ryczących wulgaryzmy do funkcjonariuszy na służbie? To jest ten pański ideał bezpieczeństwa?
A co ich do tego (o ile w ogóle miało miejsce) doprowadziło?
No właśnie, co? Aresztowanie gostka, który pobił człowieka i zdemolował samochód. I proszę nie sugerować, że nie miało miejsca coś, co miało miejsce, bo to słabe trochę.
W całej sytuacji nie chodzi o areszt dla Margot, choć oczywiście dozór by wystarczył, tym bardziej że w sprawach o wiele bardziej poważnych ziobrowska prokuratura nie wnioskowała o areszt jak to dotyczyło swoich (kibole, neofaszyści), ale o to że zatrzymywane były osoby postronne za pomocą brutalnych nieadekwatnych środków.
Dotarło do trolla?
To raczej LGBT jest bliższe faszyzmowi. A nie anty – LGBT.
na wstępie wyjaśnienie -Nie obchodzi mnie twój kolor skóry, płeć, wyznawaną religia czy orientacja seksualna. Są to cech trzecio albo czwartorzędne dla mnie. Ważne jakim człowiekiem jesteś.
Oddzielcie fakty od ideologi. Policja zatrzymuje kogoś (na jakiejś podstawie) a tłum rzuca się na "pomoc". To jest przecież atak na policjanta podczas pełnienia obowiązków. I tak samo należy traktować kiboli atakujących policję na meczu. Postawcie się w sytuacji policjanta, taki ma rozkaz i go wykonuje. Co by było jakbyś normalnie pracował a ktoś by cię napadł podczas sprzedawania kapusty czy chalenge-owania w korpo?
Nie podobają mi się metody napadających na przeciwników politycznych przecinanie
bo to zwykła chuligańska napaść na kierowcę furgonetki. Nie ważne czy furgonetka mówi o rezydencie czy aborcji. Jeśli nie potrafisz zachować się jak obywatel to nie płacz że traktują cię jak bydło.
Chcesz walczyć ?! Walcz w granicach prawa bo jeśli je przekraczasz nie różnisz się nieczym od bandytów nazywających się kibicami.
Zwłaszcza walczył adekwatnymi środkami ten włoch który był na spacerze, nic nie rozumiał, i skończył na dołku na 48 h.
Myślę, że Jacek Wrona poderwie społeczeństwo do walki z bandycką ideologią LGBT. Kiedyś Europa będzie Polakom spłacała dług za powstrzymanie tej zarazy tak jak było to w roku 1920.
Tak naprawdę osoby związane z LGBT, czy nawet ich zwolennicy sami artystycznie strzelili sobie w stopę i tak kilka razy pod rząd.
Mariusz czy Margo wystawił(a) siebie na strzał demolując samochód obrońców jajka. I musi za to ponieść karę- czy się to komuś podoba czy nie. Tym bardziej, im bardziej obrońcy jajka za swoje happeningi w kilku miastach kary ponieśli.
Podobnie, jak karę muszą ponieść głąby, które skakały po radiowozie czy atakowały policjantów.
Powyższe nie zmienia faktu, że była to pisowska ustawka, aby nie tylko móc sprawdzić na ile policja, służby, sąd, prokuratura spełni ich oczekiwania w przyszłości- bez względu na fakt, kogo oskarżenia będą dotyczyć i za jakie niecne występki.
Po drugie, w ramach ustawki, pokazane jest wszystkim anty-LGBT, że mają rację uważającą swoich przeciwników za dzicz i bandytów. Nie oglądam TV, ale zapewne w ten sposób były relacjonowane zajścia.
Po trzecie- w ramach ustawki zachęcono i usprawiedliwiono wszystkich anty-LGBT, którzy czy już realnie działają przeciw nim, czy się zastanawiają, bojąc się konsekwencji. Należy przyjąć, choć się nie zgadzać, że takie konsekwencje bardziej spotkają przeciwników z białą różą, niż klienta z kijem do bejsbola czy kastetem.
Na szczęście w sieci są nagrania i można samemu sobie wyrobić zdanie. Tania prowokacyjka obliczona na wykreowanie pluszowego męczennika.
Autorka artykułu powinna pisać manifesty i przemówienia polityczne zamiast udawać dziennikarkę. Ideologia ogłupia 🙁
Poszukiwanie przez spacerującą po mieście z telefonem selfie autorkę filmu o agresji ze strony policji jest żałosne. Sugeruję wycieczkę ok 150 km w kierunku wschodnim. Rada – potrzebny paszport i miejscowe środki przeciwbó(u)lowe. Uwaga- płakuńciu moze nie pomóc.
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.