"O jedno zadbam na pewno: nawet jeżeli politycy będą się spierać, będę robił wszystko, żeby coraz mniej musieli spierać się obywatele" - mówił podczas wieczoru wyborczego Rafał Trzaskowski. Obiecał zakończenie starych konfliktów. Oto cały zapis jego przemówienia
Opublikowaliśmy już przemówienie Andrzeja Dudy. Teraz czas na Rafała Trzaskowskiego. Wkrótce nr 3 tych wyborów Szymon Hołownia. OKO.press jako jedyne spisało - co do joty - ich pierwsze reakcje, nie tylko dlatego, że są dokumentem chwili. Narracje trzech polityków, którzy zebrali łącznie 88 proc. głosów podpowiedzą nam, jak rozwinie najważniejszy od lat spór polityczny między I a II turą wyborów
Prezydent Warszawy podczas wieczoru wyborczego mówił m.in.:
Poniżej całe przemówienie Rafała Trzaskowskiego.
Chciałem przede wszystkim najserdeczniej podziękować Małgorzacie Kidawie-Błońskiej, Senatowi Rzeczpospolitej i wszystkim samorządowcom w Polsce, którzy pokazali charakter.
Drodzy państwo, gdyby nie Małgorzata Kidawa-Błońska, gdyby nie samorządowcy z charakterem i z kręgosłupem, gdyby nie Senat Rzeczpospolitej, to już dawno, dawno temu byłoby po wyborach. A dzięki nim, mamy szanse wygrać!
Dzisiaj spacerowałem po ulicach Warszawy idąc głosować i wiem, że duża część z was chciałaby, żeby wygrać już w pierwszej turze, tak jak w Warszawie, ale, moi drodzy, ten wynik pokazuje jedno, co najważniejsze, a mianowicie ponad 58 proc. naszego społeczeństwa chce zmiany.
I chce do tych obywateli dzisiaj jasno powiedzieć: będę waszym kandydatem, będę kandydatem zmiany!
Drodzy państwo, wybory 12 lipca już za dwa tygodnie. To nie będą wybory tylko i wyłącznie pomiędzy Andrzejem Dudą i Rafałem Trzaskowskim.
To będą wybory pomiędzy Polską otwartą, pomiędzy tymi, którzy szukają - tak jak ja - porozumienia i wspólnoty, tak jak my wszyscy, i tymi, którzy przez cały czas szukają konfliktu.
To będą wybory pomiędzy wszystkimi tymi obywatelami, którzy przyniosą nam lepszą i pewną przyszłość, którzy chcą rozmawiać o bezrobociu … o tym właśnie są te wybory. Będę waszym kandydatem, będę kandydatem zmiany.
I co najważniejsze, zadecydujecie już niedługo, czy będziecie mieli silnego prezydenta, który będzie patrzył władzy na ręce, czy będziecie mieli prezydenta, który niestety nawet nie szanuje swojego podpisu.
I w końcu to co najważniejsze, czy wybierzemy Polskę, w której politycy jasno mówią tak jak my, że władza jest dla obywateli, czy tymi, którzy mówią, że obywatele powinni być dla władzy, i przede wszystkim tymi politykami, którzy jasno mówią, że musi być równowaga, że monopol władzy nigdy się dobrze nie kończy. O tym będą te wybory!
Na początku, drodzy państwo, olbrzymie podziękowania za to, że dzisiaj możemy się cieszyć tym wynikiem, za to, że wiemy dobrze, że jeszcze wszystko nie jest rozstrzygnięte. Dzięki waszej energii, dzięki temu, że zbieraliście podpisy, dzięki temu, że się cała Polska obudziła, że tak wielu z nas i tak wiele z nas chce po prostu zmiany, za to wszystkim należą się olbrzymie podziękowania, wszystkim, którzy oddali głos na zmianę, na wszystkich kandydatów opozycji.
Jedno chcę wam jasno powiedzieć: ja będę kandydatem zmiany, ale również będę prezydentem wszystkich Polek i Polaków, również tych, którzy się dzisiaj ze mną nie zgadzają.
Drodzy państwo, chciałem podziękować kontrkandydatom, panu prezydentowi Andrzejowi Dudzie za osiągnięty wynik. I chcę jedno powiedzieć, widać po tym wyniku, że jest bardzo wiele Polek i Polaków, którzy inaczej niż my, oceniają te ostatnie pięć lat, którzy również oceniają pozytywnie niektóre reformy, które wprowadził rząd PiS.
I chcę jasno powiedzieć do tych wszystkich Polek i Polaków: pamiętajcie, my w przeciwieństwie do dzisiaj rządzących wyciągamy wnioski z tego, co się w Polsce dzieje, i dlatego jeszcze raz chcę wam powiedzieć, że:
Chcę to do was powiedzieć, dlatego że to nie ja jestem waszym wrogiem - mimo że czasami tak prowadzą moi konkurenci kampanie . I wiedzcie jedno, że można mieć to wszystko, ale można mieć jeszcze więcej. Można mieć wspólnotę!
Pamiętajcie o tym, że wszystkich was szanuję, i że ze wszystkimi wami chcę rozmawiać.
Chciałem podziękować swoim kontrkandydatom po stronie opozycyjnej. Myśmy co prawda się nie spierali, dlatego że jestem absolutnie przekonany, że zależy nam na tym samym, że zależy nam na zmianie.
Chciałem podziękować Szymonowi Hołowni za to, że pokazał nieprawdopodobny hart ducha. Potrafił zmobilizować bardzo wiele osób, które do tej pory nie chodziły na wybory, potrafił mówić otwarcie o wartościach, o ideach. Potrafił unosić się ponad spór polityczny i to jest wielka lekcja dla nas wszystkich.
Ja wiem, jak wielu z was jest zmęczonych tym starym sporem politycznym i to wam obiecuję - obiecuję to wszystkim wyborcom Szymona Hołowni, ale też wszystkim wyborcom - że dzisiaj będziemy patrzeć w przyszłość, wszyscy chcemy się unieść ponad te stare spory polityczne, dlatego że one po prostu zostały rozstrzygnięte i nie chcemy się odnosić do jednego człowieka, który cały czas chce walczyć z cieniem.
Chciałem się odnieść również do wyborców Krzysztofa Bosaka i do niego samego: bardzo wiele nas różni, ale ja zawsze mówiłem przed debatami, że lubię się z panem spierać, bo mimo że mamy inną wizję, to wiem, że panu na czymś naprawdę zależy i wiem, że jeżeli chodzi o wolność gospodarczą, jeżeli chodzi o pomoc przedsiębiorcom, jeżeli chodzi o walkę z państwem, które się we wszystko wtrąca, mamy takie same poglądy z większością obywateli, którzy zagłosowali na pana.
Chcę się odnieść do Władka Kosiniaka-Kamysza, z którym pracowałem wielokrotnie, mogę o Władku Kosiniaku-Kamyszu mówić tylko same dobre rzeczy. To jest niesamowicie pozytywna osoba, człowiek prawy, człowiek, któremu naprawdę zależy na tym, żeby w Polsce było lepiej, człowiek, który ma jasne poglądy i który jest autorytetem dla wielu z nas. Nie tylko na polskiej wsi. I chcę się zwrócić też do wszystkich wyborców PSL, tyle lat współpracowaliśmy razem, i wiecie, że możecie na mnie polegać i zawsze będziecie mogli na mnie polegać.
Pozdrawiam także stąd Roberta Biedronia i wszystkich wyborców i wyborczynie Lewicy, pozdrawiam was. Pokazałem to w Warszawie i wiecie, że zawsze będę walczył z wykluczeniem, że zawsze będę stał - tak samo, jak lewica od niepamiętnych czasów w Polsce stała - przy wszystkich słabszych, przy wszystkich atakowanych. Wiecie, że w tej sprawie mam absolutnie takie same poglądy i chciałem was z tego miejsca w związku z tym pozdrowić i zapewnić, że na pewno będę waszym prezydentem.
Szanowni państwo, chcę jasno powiedzieć, że przed nami olbrzymi kryzys gospodarczy i będziemy się domagali od rządu, od pana prezydenta jasnych odpowiedzi, jaki jest stan finansów państwa, czy to prawda, że deficyt się zbliża do stu miliardów złotych. Będziemy zadawali pytania o ratowanie miejsc pracy, dlatego że mam takie poczucie, że niestety rząd coś przed nami ukrywa i musimy o tym wiedzieć, zasługujemy na debatę na ten temat.
Chcę też jasno powiedzieć, że zasługujemy również na debatę o tym w jakim stanie PiS oddaje nam państwo, bo jestem przekonany, że część tego państwa nam odda, że będzie wreszcie równowaga, jeżeli chodzi o instytucje, które zarządzają państwem.
I będziemy zadawali pytania o to, dlaczego jest tak, że obiecywali nam silne państwo, a państwo pod rządami PiS jest dramatycznie słabe.
Dlaczego obiecywali nam uczciwość, a takiej liczby afer, nepotyzmu, uwłaszczania się na państwie nikt nie widział od trzydziestu lat. I mamy prawo o tym mówić, dlatego że na ulicach polskich miast, miasteczek i wsi, jak pytałem czego macie dość, to przede wszystkim wszyscy obywatele mówili: hipokryzji tej władzy!
I dlatego drodzy państwo potrzebna jest debata, ale nie żadna ustawka w jednej telewizji, gdzie tylko jedna strona zna wszystkie pytania.
I dlatego zwracam się do pana prezydenta Andrzeja Dudy, stańmy do debaty, zadawajmy sobie pytania. Niech dziennikarze od lewa do prawa zadają nam pytania.
Naprawdę warto porozmawiać o prawdziwych wyzwaniach i o tym ,o czym dzisiaj rozmawiają Polki i Polacy, a nie o tym, o czym się rozmawia na Nowogrodzkiej. W związku z tym zapraszam, panie prezydencie, niech pan wybierze miejsce, jutro jestem w Płocku, ponieważ zaczynamy ciężką pracę, już za godzinę ruszam do Wołomina, będę na Mazowszu, jutro będę w Płocku, panie prezydencie, zapraszam do Płocka. Możemy tam debatować.
Ale w każdym kolejnym dniu będę w każdym kolejnym mieście zapraszał pana na debatę. Niech pan wybiera odpowiedni dzień, odpowiednie miejsce i wreszcie porozmawiajmy o prawdziwych problemach!
Ale chcę też jasno powiedzieć, drodzy państwo, że będziemy zadawali trudne pytania, rozliczymy wszystkich, którzy niestety wybrali swoją rodzinę, a nie rodzinę każdego z nas, wszystkich Polek i Polaków, jako swój priorytet. Ale to nie znaczy, że nie chcemy rozmawiać.
Pamiętajcie o tym, że chcemy odtworzyć wspólnotę, że chcemy rozmawiać ze sobą, że nie chcemy się tylko kłócić.
Bycie twardym w sprawach pryncypialnych nie oznacza tego, że nie możemy po prostu rozmawiać, że nie możemy razem rozwiązywać problemów. Że ja, jako prezydent jestem absolutnie gotów do współpracy z rządzącymi w sprawach zasadniczych. Że ja w przeciwieństwie do rządzących dzisiaj nie szukam wrogów.
I chcę powiedzieć do wszystkich, którzy się ze mną nie zgadzają, oraz do tych wszystkich, którzy oddali głos na moich konkurentów ja naprawdę gwarantuję, że będę prezydentem wszystkich Polek i Polaków, niezależnie od ich poglądów.
A o jedno zadbam na pewno, że nawet jeżeli politycy się będą spierać, to będę robił wszystko, żeby coraz mniej musieli spierać się obywatele. Bo jeżeli rząd, prezydent, przede wszystkim skupiają się na rozwiązywaniu wszystkich najważniejszych problemów obywateli, to oni mogą być spokojniejsi, mogą ze sobą po prostu rozmawiać i ten konflikt nie musi się przenosić na nich.
Ale teraz, drodzy państwo, przed nami dwa tygodnie ciężkiej pracy. I wracam do początku, a mianowicie, gdyby ktoś nam powiedział w epidemii, kiedy wszyscy mówili, ach, wybory rozstrzygnięte, w końcu epidemia, wszyscy skupiają się wokół władzy i co? Ta władza pokazała, że sobie po prostu nie radzi. A jak sobie władza z czymś nie radzi, to trzeba ją zmienić. A 58 proc. Polek i Polaków najwyraźniej się z nami zgadza! No, ale jak mamy zwyciężyć, to zabierajmy się do pracy!
Jesteśmy obywatelskim narzędziem kontroli władzy. Obecnej i każdej następnej. Sięgamy do korzeni dziennikarstwa – do prawdy. Podajemy tylko sprawdzone, wiarygodne informacje. Piszemy rzeczowo, odwołując się do danych liczbowych i opinii ekspertów. Tworzymy miejsce godne zaufania – Redakcja OKO.press
Jesteśmy obywatelskim narzędziem kontroli władzy. Obecnej i każdej następnej. Sięgamy do korzeni dziennikarstwa – do prawdy. Podajemy tylko sprawdzone, wiarygodne informacje. Piszemy rzeczowo, odwołując się do danych liczbowych i opinii ekspertów. Tworzymy miejsce godne zaufania – Redakcja OKO.press
Komentarze