Nowy minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz został określony przez szefa obozu rządzącego Jarosława Kaczyńskiego jako eksperyment. Czaputowicz zapewnił, że się całkowicie z prezesem PiS zgadza i jest gotów realizować oczekiwaną przez PiS wymianę kadrową w MSZ. Kolejny odcinek Kroniki Jana Skórzyńskiego
Po emisji w TVN24 reportażu o polskich neonazistach szef MSW Joachim Brudziński ogłosił zero tolerancji dla gloryfikowania systemów totalitarnych, jak nazizm czy komunizm. Jednak zatrzymani przez policję neonaziści zostali po kilku godzinach wypuszczeni, a debatę publiczną, wywołaną reportażem TVN24, minister określił jako histeryczną. Brudziński podziękował zwłaszcza mediom popierającym PiS, które żadnego udziału w zdemaskowaniu neonazistów nie miały. Do autorów reportażu minister zgłosił pretensje o to, że nie złożyli zawiadomienia do prokuratury. Takie same zarzuty postawiło Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich, podważając rzetelność wyemitowanego materiału. Jako histeryczną określił reakcję na reportaż TVN24 także senator PiS Jan Żaryn. Nie ma o czym mówić – stwierdził Żaryn, z zawodu historyk.
Będący na emeryturze były przewodniczący Trybunału Konstytucyjnego Jerzy Stępień, głośno krytykujący działania PiS wobec systemu sądownictwa, jako sprzeczne z konstytucją i zasadami demokracji, będzie miał sprawę dyscyplinarną za wystąpienie podczas demonstracji opozycji w 2017 roku. Jarosław Wyrembak, nowy członek TK wybrany przez PiS w Sejmie (przy bojkocie opozycji), jest członkiem PiS od 2010 roku.
Tylko głosami posłów PiS w Sejmie wybrano Jarosława Wyrembaka na sędziego Trybunału Konstytucyjnego. Wyrembak jest członkiem PiS, pracownikiem naukowym Wyższej Szkoły Finansów i Zarządzania oraz Wyższej Szkoły Informatyki Stosowanej i Zarządzania w Warszawie. Jak informuje PAP, był zatrudniony jako główny specjalista w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich oraz jako doradca prawny w Naczelnej Izbie Lekarskiej. Po wyborach w 2015 roku został wybrany przez Sejm na stanowisko sędziego Trybunału Stanu.
„Miałem nadzieję, że Krzysztof Szczerski przyjmie propozycję objęcia stanowiska ministra sprawa zagranicznych, bo byłby najlepszym ministrem – powiedział w radiu Wnet minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz. Zapewnił również, że zgadza się „z prezesem PiS, że Polska ma prawo do reformy wymiaru sprawiedliwości. I moim zdaniem reforma jest zgodna ze standardami Unii Europejskiej”. 15 stycznia Czaputowicz oznajmił, że w proces oceny tych reform „powinien zostać włączony Trybunał Sprawiedliwość UE, jako jedyna instytucja uprawniona do decydowania o tym, czy prawa i standardy UE są przestrzegane”.
W Radio Wnet szef MSZ zadeklarował, że podziela diagnozę prezesa PiS na temat resortu spraw zagranicznych. „Z perspektywy zarządzania zasobami ludzkimi, to nie wygląda dobrze, mam rozeznanie jak funkcjonuje resort i wymaga [on] zdecydowanych zmian i tu się absolutnie zgadzam”. „MSZ jest zbyt izolowany od reszty, trzeba spojrzeć z perspektywy zarządzania całego państwa i MSZ tutaj wymaga pilnej reformy. Trudno to przychodzi, bowiem jest objęty specyficzną ustawą o służbie zagranicznej" – mówił Czaputowicz. „Działamy w tych uwarunkowaniach jakie są, na razie” – podkreślił. Zapowiedział, że „MSZ będzie realizował prawo, jakie zostanie przyjęte przez parlament”. Posłowie PiS przygotowują projekt nowelizacji ustawy o służbie zagranicznej, która umożliwi całkowitą weryfikację kadr resortu.
W „Gazecie Polskiej Codziennie” Jarosław Kaczyński podkreślił, że nie ma mowy o tym, by Polska oddawała decyzję ws. reformy sądownictwa Trybunałowi Sprawiedliwości. To nasza wewnętrzna kompetencja gwarantowana prawem Unii Europejskiej, żadnego międzynarodowego arbitrażu w tej sprawie nie będzie”. Zapewnił też, że „nie ma mowy o żadnym dogadywaniu się z siłami, które od lat traktowały Polskę jako swój prywatny łup. Nie zmieniamy kursu. Być może czasami przyjdzie nam iść do celu nico krętą drogą – taka jest polityka – ale cel się nie zmienia i jest on nadal celem naszego twardego elektoratu – radykalna zmiana Rzeczypospolitej”. Zapytany o szefa MSZ Jacka Czaputowicza,
lider PiS powiedział: „[…] Mieliśmy nadzieję, że tym resortem pokieruje inna osoba. Niestety nieomal w ostatniej chwili wycofała się z tej misji. Z tego punktu widzenia kandydatura pana ministra Czaputowicza jest pewnym eksperymentem, ale wierzę, że udanym”.
Komentator „Naszego Dziennika” Andrzej Mazan wystawia najwyższą ocenę rządowi Beaty Szydło, który „bronił ojczystej przyrody”, „podjął modernizację struktury wojska” i „walkę z siłą postkomunistycznych wpływów w sądownictwie, edukacji, wojsku, w przestrzeni społecznej”. „Po rekonstrukcji, której sensu nikt do tej pory nie uzasadnił, nie wystarczy wzywać, jak to mówił Jarosław Kaczyński, do zaufania – twierdzi. – Nie ma ufności bez prawdy. O ile po wetach lipcowych prezes tłumaczył zaistniałą sytuację, to teraz zaległa cisza… Niejasność rekonstrukcji pogłębia kluczenie PiS w sprawie obrony życia poczętego. Z jednej strony absurdalnie Polska staje w awangardzie ochrony zwierząt futerkowych, ale z drugiej zwleka się w nieskończoność z procedowaniem projektu «Zatrzymaj aborcję». W ten sposób nie zbuduje się zaufania, nie wytworzy godnych warunków przyjmowania dzieci, nie ochroni Polski przed zapaścią duchową i demograficzną”.
Minister spraw wewnętrznych Joachim Brudziński zapowiedział w Sejmie „zero tolerancji dla jakichkolwiek przejawów propagowania, afirmowania, gloryfikowania zbrodniczych ustrojów totalitarnych”. Chodzi, dodał, „o najbardziej krwawe dla Polaków totalitaryzmy niemieckiego nazizmu i sowieckiego komunizmu”. Jednak podkreślił, że „przestępstwa z nienawiści są w Polsce zjawiskiem marginalnym, stanowią 0,09 proc. wszystkich przestępstw”.
Jego zdaniem, histeria opozycji doprowadziła do tego, że telewizja niemiecka zapowiada „debatę o narastającej w Polsce fali nazizmu”.
Natomiast w „Niemczech – kraju, który wywołał II wojnę światową, ale również w innych krajach o ugruntowanej demokracji, neonaziści maszerują otwarcie po ulicy. W 2016 roku w Niemczech było ponad 400 marszów neonazistów” – powiedział szef MSWiA. „Opozycja i brukselskie elity chciałyby nam wmówić, że to my mamy problem z nazizmem”. „[…] Polska jest krajem bezpiecznym i tolerancyjnym. To w krajach zachodnioeuropejskich dochodzi do napadów na emigrantów, podpaleń ośrodków. U nas pojedyncze przypadki są nagłaśniane, a zdarzają się sporadycznie. Nie ma powodu, by mówić, że w Polsce panuje radykalizm, rasizm czy ksenofobia”.
„Koalicji PO-PSL przez 8 lat nie przeszkadzały symbole upamiętniające reżim komunistyczny. Nie przeszkadzało też, że emerytowani esbecy pobierali wielotysięczne świadczenia. Woleliście wydawać grube miliony na esbeckich emerytów niż na podwyżki dla młodych funkcjonariuszy. […] My tą patologiczną sytuację zmieniliśmy” – mówił Brudziński podczas wystąpienia, które było zapowiadane jako informacja o problemie propagowania faszyzmu w Polsce.
Minister podziękował wszystkim mediom i dziennikarzom, „w sposób szczególny” jednak takim jak: Telewizja Trwam, Telewizja Republika, Radio Maryja, Radio Wnet, tygodniki „Sieci Prawdy”, „Gazeta Polska”, „Do Rzeczy”, „Gość Niedzielny”. I tym dziennikarzom, „którzy nie czekają wiele miesięcy z alarmowaniem opinii publicznej, ale piętnują natychmiast tego typu karygodne zachowania […]”. Brudziński sprecyzował, że chodzi mu o to, iż informacje o złamaniu prawa należy natychmiast upubliczniać, „a nie trzymać karty przy orderach i upubliczniać te informacje w momencie, kiedy w sposób oczywisty szkodzi to Polsce”.
Komentarz wiceprezesa PiS Antoniego Macierewicza do informacji o działającej w Polsce grupie neonazistowskiej: „Polska to naród, który poniósł największą ofiarę krwi z rąk bestialskich niemieckich i sowieckich okupantów. Ta ofiara, której ciężar nadal odczuwamy, nie może zostać zapomniana. Na nas spoczywa odpowiedzialność, aby nie dopuścić, by Polska była zagmatwana w machinę sprawców. Działania polityków i mediów, które świadomie oskarżają Polskę o akceptację i tolerowanie nazizmu są moralnie odrażające, a politycznie wykluczają ich z naszej wspólnoty, gdyż działają na rzecz najgorszej antypolskiej propagandy”.
Sąd dyscyplinarny Trybunału Konstytucyjnego nakazał rzecznikowi dyscyplinarnemu przedstawienie byłemu prezesowi TK Jerzemu Stępniowi zarzutu czynnego udziału w wiecu politycznym 6 maja 2017 roku. Sąd uchylił postanowienie rzecznika o umorzeniu postępowania w tej sprawie z dnia 12 stycznia 2018 roku. Chodzi o wystąpienie Stępnia podczas demonstracji opozycji w maju 2017 roku. Emerytowany sędzia mówił wówczas: „W Polsce w tej chwili toczy się wojna nie tylko o kształt praworządności, nie tylko o pozycję Trybunału czy służby cywilnej, ale też samorządu terytorialnego. W Polsce toczy się w tej chwili wojna o wszystko”, jak informuje „Gazeta Wyborcza”. Stępień wielokrotnie krytykował zmiany w Trybunale Konstytucyjnym i wymiarze sprawiedliwości dokonywane przez PiS. Efektem postępowania dyscyplinarnego może być pozbawienie sędziego emerytury.
Zarząd Oddziału Warszawskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich poprosił redaktora naczelnego TVN24 o wyjaśnienie „podstawy prawnej, w oparciu o którą Redakcja zataiła fakt popełnienia przestępstwa (wg. informacji podanych przez TVN24, do przestępstwa doszło w kwietniu 2017 roku, tymczasem emisja materiału miała miejsce 20 stycznia 2018)”. SDP pyta także „kto podjął decyzję o wielomiesięcznym przetrzymaniu materiału i niepoinformowaniu organów ścigania”. Domaga się też „szczegółów śledztwa dziennikarskiego – jakie czynności podjęła Redakcja, jakie były etapy śledztwa i czego dotyczyły, ile osób prowadziło śledztwo, jakie kwalifikacje dziennikarskie reprezentują pracownicy wydelegowani do tych prac i kto nadzorował produkcję całego reportażu”.
Zarząd OW SDP tworzą: prezes - Marcin Wolski, wiceprezes - Piotr Jegliński, Elżbieta Ruman, Aleksander Wierzejski, Elżbieta Królikowska-Avis i Marzena Paczuska.
Wojciech Wasserman, brat posłanki PiS i szefowej komisji ds. Amber Gold Małgorzaty Wasserman, po roku pracy w prokuraturze rejonowej został prokuratorem Prokuratury Okręgowej w Krakowie. Prawo wymaga trzyletniego stażu pracy przed takim awansem – informuje „Rzeczpospolita”. Gazeta przypomina o niedawnym, równie szybkim awansie Barbary Piotrowicz, córki posła PiS Stanisława Piotrowicza, na prokuratora Prokuratury Rejonowej w Krośnie.
„Jeśli mam być szczery, […] to zadziwia mnie taka strasznie daleko idąca, no, niech będzie pozytywnie – wrażliwość, a ja bym to nazwał jednak bardziej histerią, dotycząca incydentu, który dla wszystkich Polaków jest oczywisty, że jest negatywny, do ścigania, ale jednocześnie to jest taki margines marginesów w społeczeństwie polskim, że nie ma o czym mówić – mówił w TVN24 senator PiS Jan Żaryn o debacie publicznej, jaką wywołała informacja o grupie polskich nazistów, obchodzących urodziny Hitlera. Żaryn oświadczył, że autorzy reportażu TVN24 nie wykonali tego, co powinni, czyli „obywatelskiego donosu do ABW, do prokuratury - ponieważ jest to przestępstwo. A państwo czekali blisko rok…”. Skrytykował też prowadzącą rozmowę Monikę Olejnik, że w jej wypowiedzi „była sugestia, niestety […] obrzydliwa i nieładna z punktu widzenia pamięci historycznej, w której pani miesza jakiekolwiek ugrupowanie narodowe polskie z nazistami. […]
Pani miesza nazistów z narodowcami – to jest po prostu niegrzeczne”.
Gdy dziennikarka zacytowała rasistowskie hasła z Marszu Niepodległości zorganizowanego 11 listopada 2017 przez narodowców, senator PiS wyraził opinię, że „część z tych haseł jest sensowna, część jest bezsensowna ponieważ jest interpretowana przez ludzi, tak jak pani, bardzo niechętnych temu ruchowi i [ich autorzy] powinni rozumieć, że nie do wszystkich należy mówić te same słowa. To znaczy do ludzi, którzy nie chcą zrozumieć tego, co jest [ich] sensem właściwym”.
Polscy naziści z Wodzisławia Śląskiego w uroczysty sposób obchodzą urodziny Adolfa Hitlera, posługują się symbolami nazistowskimi - jak swastyka, flaga III Rzeszy i okrzyk Sieg Heil – wynika z reportażu telewizji TVN24. Pokazani w nim naziści działają w zarejestrowanym stowarzyszeniu Duma i Nowoczesność. Jego szef Mateusz S., występował w mundurze oficera SS i wychwalał Hitlera. W TVN24 można było również zobaczyć, jak podczas festiwalu muzycznego Orle Gniazdo, którego organizatorem jest Duma i Nowoczesność, zarówno ze sceny, jak i wśród publiczności padają rasistowskie i faszystowskie okrzyki i gesty.
Wiceprzewodniczący stowarzyszenia Jacek Lanuszny jest asystentem posła Roberta Winnickiego z listy wyborczej Kukiz’15. W listopadzie 2017 roku Lanuszny zorganizował w Katowicach manifestację Ruchu Narodowego i innych grup skrajnej prawicy. Jej uczestnicy na symbolicznych szubienicach powiesili portrety europosłów PO, którzy głosowali za rezolucją Parlamentu Europejskiego, krytykującą działania polskiego rządu.
Historyk i politolog, wykładowca Collegium Civitas. W PRL uczestnik ruchu opozycyjnego, jeden z założycieli Samorządu Studentów Uniwersytetu Warszawskiego. Członek Klubu Inteligencji Katolickiej w Warszawie. Pracował w redakcjach „Przeglądu Katolickiego”, „Tygodnika Solidarność”, „Spotkań”, był zastępcą redaktora naczelnego „Rzeczpospolitej” i szefem dodatku „Plus-Minus” (2000-2006). Jest redaktorem naczelnym pisma naukowego „Wolność i Solidarność”. Napisał m.in. „Rewolucję Okrągłego Stołu”, biografię Lecha Wałęsy, historię Komitetu Obrony Robotników, „Krótką historię Solidarności 1980-1989”. Ostatnio wydał „Nie ma chleba bez wolności. Polski sprzeciw wobec komunizmu 1956-1980”. Jego książki były trzykrotnie nominowane do Nagrody Historycznej im. Kazimierza Moczarskiego.
Historyk i politolog, wykładowca Collegium Civitas. W PRL uczestnik ruchu opozycyjnego, jeden z założycieli Samorządu Studentów Uniwersytetu Warszawskiego. Członek Klubu Inteligencji Katolickiej w Warszawie. Pracował w redakcjach „Przeglądu Katolickiego”, „Tygodnika Solidarność”, „Spotkań”, był zastępcą redaktora naczelnego „Rzeczpospolitej” i szefem dodatku „Plus-Minus” (2000-2006). Jest redaktorem naczelnym pisma naukowego „Wolność i Solidarność”. Napisał m.in. „Rewolucję Okrągłego Stołu”, biografię Lecha Wałęsy, historię Komitetu Obrony Robotników, „Krótką historię Solidarności 1980-1989”. Ostatnio wydał „Nie ma chleba bez wolności. Polski sprzeciw wobec komunizmu 1956-1980”. Jego książki były trzykrotnie nominowane do Nagrody Historycznej im. Kazimierza Moczarskiego.
Komentarze