Tak na dobrą sprawę można by pozwać marszałka Tyszkę za kłamstwo w trybie wyborczym. Gdyby ktoś chciał, OKO.press przygotowało dokumentację, jak Kukiz kobiety obrażał, poniżał i w ogóle jaki z niego damski bokser. Zaczynamy od uroczego żartu z nazwiska dziennikarki Opozdy, a potem jest coraz lepiej
Marszałek Sejmu Stanisław Tyszka w programie TVN24 Andrzeja Morozowskiego "Tak jest" spierał się z posłanką PO Marzeną Okła-Drewnowicz, która partia bardziej dba o godność kobiet. Tyszka atakował PO cytując seksistowskie wypowiedzi prezydenta Legionowa (pisaliśmy o tym tu i tu). Okła-Drewnowicz powoływała się na prokobiece ustawodawstwo z czasów PO-PSL: ustawę kwotową (35 proc. dla kobiet na listach wyborczych, wspomniała też o wewnętrznej regulacji: minimum dwie kobiety w pierwszej piątce), konwencję przeciw przemocy, urlopy ojcowskie.
Tyszka powtarzał, że Platforma poniża kobiety, aż zaprotestował Morozowski: "Jak to nie można? Lekceważąca wobec kobiet wypowiedź Marka Jakubiaka czy pana Kukiza...". Na co Tyszka wypalił:
Nie było takich [antykobiecych] wypowiedzi. Paweł Kukiz jest najbardziej prokobiecym politykiem w Polsce
Fałszometr OKO.press ustawiliśmy na "fałsz", choć należałoby wskazówkę obrócić dalej (może należałoby wprowadzić punkt "prawda na odwrót"?).
Nasz skrócony przegląd wrażliwości, rycerskości i szacunku, jaki Kukiz okazuje kobietom zaczynamy od komentarza do tekstu dziennikarki Interii z października 2015 roku.
Kukizowi nie spodobała się - zupełnie niewinna - uwaga dziennikarki Interii i zapolemizował z nią tak:
Kukiz przeprosił określając swój wpis jako "nazbyt frywolny", a jednocześnie zażądał przeprosin od wydawcy Interii, przy okazji opisując portal jako "skonotowany z Niemcami". Bo Kukiz obraża nie tylko kobiety.
„Gdybym był na jej miejscu, to też marzyłbym o imigrantach w kontekście sylwestrowej nocy”
– tak w lutym 2016 roku lider Kukiz’15 skomentował doniesienie do prokuratury złożone przez działaczkę Fundacji HejtStop Joannę Grabarczyk. Reagowała ona na wpis Mariusza Pudzianowskiego, gdy polski strong man zapowiadał, że wobec uchodźców („śmieci ludzkich”) „nie pożałuje bejsbola”.
Za słowami Kukiza stała pełna szacunku sugestia, że ponieważ aktywistka jest (jego zdaniem) nieatrakcyjna, marzy o tym, by paść ofiarą gwałtu – jak kobiety w Kolonii w Sylwestra 2015. Kukiz ostatecznie komentarz usunął, ale i tak ukarała go sejmowa Komisja Etyki Poselskiej.
„Nie mogę zgodzić się ze względów etycznych na projekt, który mówi: róbta, co chceta ze swoim dzieckiem, bo to moje ciało. Trzeba było zdawać sobie sprawę, komu się dawało to ciało i kiedy się dawało, i jak się dawało, że się nie rozleciało”.
Tak Paweł Kukiz uczył kobiety etyki seksualnej komentując projekt ustawy liberalizującej prawo do aborcji „Ratujmy Kobiety”.Udało mu się skonsternować znanego z refleksu Roberta Mazurka. „Na wszelki wypadek przepraszam. To jest kraj przeprosin i oskarżeń” – dorzucił Kukiz.
"Byłem w okolicach manifestacji za bezwarunkową możliwością aborcji. Pod hasłem »Moja vagina-moja broszka« występowała również pani, o której w załączonym linku... Matka, która zostawia własne dzieci i idzie na Manifę, by domagać się bezproblemowej możliwości zarzynania trzymiesięcznej żywej istoty. Trudno znaleźć określenie...".
W ten wyjątkowo dżentelmeński sposób Paweł Kukiz skomentował obecność posłanki PO Joanny Muchy na Czarnym Proteście 1 października 2016 roku. Wspomniany "załączony link" to artykuł w 'Super Ekspresie' o sugestywnym tytule "Joanna Mucha rozwiodła się. Synowie posłanki PO zostaną z tatą". Już sam fakt, że poseł przytacza niesprawdzone informacje tabloidu o życiu prywatnym sejmowej koleżanki, świadczy o jego prokobiecym nastawieniu.
Troska Kukiza o kobiety wyraża się oburzeniem, że dzieci po rozwodzie zostały z ojcem (w końcu wychowanie to przywilej kobiet). Uważa, że tym samym Mucha zostawiła swoje dzieci.
Warto dodać, że żadna z tych sugestii nie jest prawdą (tak to jest, gdy się czyta tabloidy). Zostawienie dzieci ojcu nie oznacza, że się je porzuciło, posłanka ustanowiła nad dziećmi opiekę naprzemienną.
Swoim rozwiedzionym kolegom sejmowym, których dziećmi opiekuje się matka, Kukiz jakoś nie wypomina "porzucenia", zapewne dlatego, że aż tak bardzo jak koleżanek posłanek ich nie szanuje.
Po wpisie Kukiza Joanna Mucha musiała w Sejmie wysłuchiwać niewybrednych komentarzy pod adresem swoich "porzuconych dzieci". "Zajmij się dziećmi, kobieto", usłyszała m.in. od rzeczniczki PiS Beaty Mazurek i posła Marka Suskiego (oboje znani z szacunku dla kobiet).
Stosunek Kukiza do aborcji nie jest zresztą jasny. W marcu 2015, jeszcze jako kandydat na prezydenta RP i radny sejmiku dolnośląskiego, mówił w Radiu Zet u Moniki Olejnik: "W sprawie aborcji podpisałbym ustawę antyaborcyjną, oczywiście z wyjątkami zagrożenia życia matki". Na pytanie prowadzącej, jaki jest stan prawny w kwestii aborcji, stwierdził, że jest dozwolona, a dociśnięty przez Olejnik zaczął się plątać: "Dzieci są abortowane, czy wymyśla się tysiące powodów do aborcji dzieci, chociażby ze względu na sytuację ekonomiczną". Nie jest pewne, że uwierzył w sprostowanie prowadzącej.
Kukiz jako obrońca "życia nienarodzonego" robi jednak rasistowski wyjątek: „Ja sobie nie wyobrażam takiej sytuacji, żeby kobieta zgwałcona przez kilku uchodźców nie mogła usunąć tej ciąży” – powiedział 14 kwietnia 2016 Monice Olejnik w TVN. Wychodzi na to, że w tym przypadku "zarzynanie trzymiesięcznej żywej istoty" nie jest problemem.
We wrześniu 2016 roku Kukiz głosował za odrzuceniem obydwu projektów aborcyjnych - zaostrzającego i łagodzącego przepisy. W mediach przekonywał, że jest za utrzymaniem obecnego tzw. kompromisu. W tym sensie można powiedzieć, że poseł Kukiz jest odrobinę mniej antykobiecy niż Paweł Kukiz - kandydat na prezydenta.
Aktywność sejmowa Kukiza nie jest generalnie imponująca, a już w kwestiach prokobiecych - zerowa. Wystąpił na mównicy zaledwie 25 razy i tylko raz jego wypowiedź miała coś wspólnego z prawami kobiet. Trudno zrozumieć w jaki sposób prokobiecy był projekt, o którym mówił i pod którym się podpisał. Chodziło o zmianę w procedurze in vitro: zakaz mrożenia zarodków, tylko jeden zarodek i to podany w ciągu 72 godzin. Jak pisaliśmy, takie zmiany naraziłyby zdrowie kobiet i drastycznie zmniejszyłoby szansę na pozytywny skutek całej procedury.
Kukiz, jako to Kukiz, zmienił potem zdanie. Choć podpisał się pod projektem, nie zagłosował za nim.
Na korzyść Kukiza można zapisać, że głosował przeciw wprowadzeniu recept na antykoncepcję awaryjną. Czyli nie zaszkodził.
Kukiz ma na koncie trzy interpelacje (w sprawie obwodnicy Warszawy) i jedno zapytanie (w sprawie Spółek Skarbu Państwa). Należy do Delegacji Sejmu i Senatu do ZP NATO i Polsko-Chorwackej Grupy Parlamentarnej. Pracuje w sejmowej komisji mniejszości narodowych i etnicznych i ds. służb specjalnych. Należy do czterech zespołów parlamentarnych - ale nie ma wśród nich żadnego, który zajmuje się problemami kobiet. Całą aktywność Pawła Kukiza w Sejmie sprawdź tu.
W poszukiwaniu kobiecego programu Pawła Kukiza zajrzeliśmy do Strategii zmiany - dokumentu programowego z 2015 roku. Nie ma w nim mowy o prawach kobiet (jakkolwiek byśmy je rozumieli), równouprawnieniu, czy nawet o rodzinie. W wypowiedziach działaczy Kukiz'15 i samego Kukiza rzadko zresztą pojawiają się tego typu tematy. Nie ma ich także wśród zaproponowanych przez klub projektów ustaw.
Zobacz kilkadziesiąt tekstów OKO.press o tym, co mówi i robi Paweł Kukiz.
Prokobiecość Kukiza wyraża się także dbałością o należyte miejsce kobiet w ugrupowaniu.
W klubie Kukiz'15 na 29 osób, są aż trzy kobiety (10 proc.). Podobne dowartościowanie występuje tylko w klubie PSL-Unii Europejskich Demokratów: dwie kobiety na 18 osób (11 proc.).
W klubie Platformy Obywatelskiej kobiet jest 53 (39 proc.), w .N - osiem (36 proc.).
Niewdzięczne kobiety znacznie rzadziej niż mężczyźni głosują na Kukiza. W wyborach 2015 - wg sondaży exit-polls - Kukiz'15 wybierało 10,6 proc. mężczyzn i 7,5 proc. kobiet. W sierpniowym sondażu IPSOS dla OKO.press przewaga męskich głosów wzrosła: 11 proc. do 5 proc. Tylko Janusz Korwin-Mikke ma - relatywnie - mniej zwolenniczek (w wyborach 2,8 proc. do 7,1 proc.), może dlatego, że potrafi jeszcze lepiej okazywać szacunek kobietom.
Naczelna OKO.press, redaktorka, dziennikarka. W OKO.press od początku, pisze o prawach człowieka (osoby LGBTQIA, osoby uchodźcze), prawach kobiet, Kościele katolickim i polityce. Wcześniej pracowała w organizacjach poarządowych (Humanity in Action Polska, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Amnesty International) przy projektach społecznych i badawczych, prowadziła warsztaty dla młodzieży i edukatorów/edukatorek, realizowała badania terenowe. Publikowała w Res Publice Nowej. Skończyła Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na UW ze specjalizacją Antropologia Społeczna.
Naczelna OKO.press, redaktorka, dziennikarka. W OKO.press od początku, pisze o prawach człowieka (osoby LGBTQIA, osoby uchodźcze), prawach kobiet, Kościele katolickim i polityce. Wcześniej pracowała w organizacjach poarządowych (Humanity in Action Polska, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Amnesty International) przy projektach społecznych i badawczych, prowadziła warsztaty dla młodzieży i edukatorów/edukatorek, realizowała badania terenowe. Publikowała w Res Publice Nowej. Skończyła Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na UW ze specjalizacją Antropologia Społeczna.
Komentarze