"To nie jest tak, że gdy tam wchodzimy, to rezygnujemy ze wszystkich wartości i tego, w co wierzymy", mówi Julia Nowicka, jedna z uczennic, której nie wpuszczono do Sejmu, bo nie chciała zdjąć przypinek m.in. z Parady Równości i Refugees Welcome. IPN porównuje sytuację do odmowy pozostawienia broni przed wejściem do Sejmu. A szkoła staje murem za uczniami
W poniedziałek 12 czerwca grupa uczniów z I SLO na Bednarskiej przyszła do Sejmu, by wziąć udział w II Ogólnopolskim Turnieju Debat Historycznych. Uczniowie Jan Brożek i Aleksander Janczarek i uczennica Julia Nowicka mieli przypięte do ubrania znaczki Parady Równości, Refugees Welcome, Nie dla Chaosu w Szkole i partii Razem. Straż Marszałkowska zatrzymała ich przed wejściem, każąc zdjąć przypinki. Wezwana przedstawicielka organizatora konkursu (Instytut Pamięci Narodowej) oświadczyła, że uczniowie do Sejmu nie wejdą, jeżeli nie zdejmą znaczków. Uczniowie odmówili i nie wzięli udziału w debacie.
"My wszyscy byliśmy zawiedzeni i zdenerwowani, bo pani z IPN potraktowała nas bardzo protekcjonalnie. Powiedziała bardzo autorytarnie - zdejmujcie to albo nie wchodzicie. Nie podała żadnych merytorycznych argumentów. Więc poczuliśmy, jakby ktoś nam właśnie zakneblował usta. Dostaliśmy od Kuchcińskiego lekcję cenzury i konformizmu", powiedziała Julia Nowicka w programie "Tak jest" w TVN 24.
OKO.press napisało do Sejmu z prośbą o podanie przyczyn zatrzymania uczniów i jako pierwsze otrzymało odpowiedź:
„Centrum Informacyjne Sejmu informuje, że kilkoro spośród około dwustu uczestników II Ogólnopolskiego Turnieju Debat Historycznych IPN (odbywającego się w Sejmie) chciało wziąć udział w wydarzeniu z przypinkami nie nawiązującymi do tematyki spotkania.
Obowiązujące na terenie Sejmu przepisy bezpieczeństwa i organizacyjne przewidują m.in., że przedmioty, które mogą zostać użyte w sposób zagrażający porządkowi powinny być pozostawione w szatni.
Uczniów poinformowano, że formuła debaty nie umożliwia udziału z tego typu emblematami. CIS podkreśla, że Parlament – jako miejsce stanowienia prawa – nie powinien być miejscem organizowania happeningów politycznych przez osoby odwiedzające tę instytucję”.
Uczniowie relacjonują, że odmawiając im wejścia do Sejmu, nie podano żadnej podstawy prawnej.
Nowicka: "Gdzie mamy je [przypinki] zakładać, jeżeli nie w Sejmie? Jest to przestrzeń polityczna i argument Sejmu, że to jest debata historyczna i nie ma ona żadnego związku z polityką, a potem dostajemy temat "czy władza komunistyczna z sukcesem zatuszowała pamięć o żołnierzach wyklętych?". To jest przestrzeń polityczna i to są analogie polityczne.
To nie jest tak, że gdy tam wchodzimy, to rezygnujemy ze wszystkich wartości i tego, w co wierzymy dla np. jakiś nagród rzeczowych, które mogliśmy dostać".
Nowicka przypomniała też sytuację z tegorocznego Sejmu Dzieci i Młodzieży, gdy jeden z młodych posłów podczas przemówienia podał flagę Unii Europejskiej.
W rozmowie z TVN 24 Karolina Kolbuszewska z Biura Edukacji Narodowej IPN usprawiedliwia zachowanie koleżanki, która nie wpuściła uczniów do Sejmu: "Koleżanka powiedziała młodym ludziom, żeby po prostu te symbole zdjęli. Jeżeli Straż Marszałkowska uznała, że zgodnie z wymogami młodzież prezentująca takie symbole i obwieszona takimi symbolami nie powinna na teren Sejmu wejść, no to my też powinniśmy się do tego dostosować.
Jest to dla mnie analogiczna sytuacja, gdyby ta młodzież przyszła bez dokumentów, czy przyszła na przykład z bronią i odmówiła zostawienia tej broni".
Uczniów w obronę wzięli nauczyciele i dyrekcja szkoły. 13 czerwca zamieścili na stronie szkoły oświadczenie:
"W związku z dzisiejszymi doniesieniami prasowymi nt. incydentu w Sejmie RP, w efekcie którego drużyna naszej młodzieży nie mogła wziąć udziału w Ogólnopolskim Turnieju Debat Historycznych IPN, oświadczamy, iż jesteśmy zdziwieni i zarazem zaniepokojeni tym zdarzeniem. Jednocześnie zaś wyrażamy poparcie i zrozumienie dla odwagi i dojrzałości, jaką wykazali się nasi licealiści, rezygnując z udziału w turnieju i nie rezygnując z wyznawanych wartości demokratycznych, będących fundamentem Idei wychowawczych I SLO. Uznajemy za bardziej niż stosowne przytoczyć przy tej okazji ich fragment:
Podstawową ideą wychowawczą jest w naszej szkole szacunek dla godności każdej osoby ludzkiej i poszanowanie praw człowieka. Szkoła realizuje programy edukacyjne mające na celu przeciwdziałanie wszelkim formom rasizmu i ksenofobii (…) Uważamy, że wyrazem poszanowania praw człowieka jest stosunek do mniejszości narodowych, rasowych i religijnych. Staramy się budzić przekonanie, że prawa mniejszości są podstawą właściwie rozumianej demokracji (…)Ważną ideą, wokół której koncentruje się program wychowawczy szkoły, jest przygotowanie uczniów do życia w społeczeństwie demokratycznym (…) Szkolny system wychowawczy nastawiony jest na kształtowanie w uczniach umiejętności samodzielnego działania, niezależnego myślenia i odpowiedzialności za własny rozwój."
Naczelna OKO.press, redaktorka, dziennikarka. W OKO.press od początku, pisze o prawach człowieka (osoby LGBTQIA, osoby uchodźcze), prawach kobiet, Kościele katolickim i polityce. Wcześniej pracowała w organizacjach poarządowych (Humanity in Action Polska, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Amnesty International) przy projektach społecznych i badawczych, prowadziła warsztaty dla młodzieży i edukatorów/edukatorek, realizowała badania terenowe. Publikowała w Res Publice Nowej. Skończyła Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na UW ze specjalizacją Antropologia Społeczna.
Naczelna OKO.press, redaktorka, dziennikarka. W OKO.press od początku, pisze o prawach człowieka (osoby LGBTQIA, osoby uchodźcze), prawach kobiet, Kościele katolickim i polityce. Wcześniej pracowała w organizacjach poarządowych (Humanity in Action Polska, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Amnesty International) przy projektach społecznych i badawczych, prowadziła warsztaty dla młodzieży i edukatorów/edukatorek, realizowała badania terenowe. Publikowała w Res Publice Nowej. Skończyła Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na UW ze specjalizacją Antropologia Społeczna.
Komentarze