0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.plFot. Sławomir Kamińs...

Maciej Pisuk, współscenarzysta filmu „Zielona Granica”, zareagował listem otwartym na atak Zbigniewa Ziobro na reżyserkę filmu Agnieszkę Holland.

Ziobro, minister sprawiedliwości w rządzie PiS, 4 września 2023 opublikował wpis: „W III Rzeszy Niemcy produkowali propagandowe filmy pokazujące Polaków jako bandytów i morderców. Dziś mają od tego Agnieszkę Holland…”.

Wpis wywołał oburzenie. I również reakcję samej reżyserki, która domaga się od Ziobry opublikowania przeprosin oraz wpłaty 50 tysięcy złotych na Stowarzyszenie „Dzieci Holocaustu”. W przeciwnym razie skieruje sprawę na drogę sądową.

Przeczytaj także:

Przypomnijmy, że film Agnieszki Holland „Zielona Granica” zadebiutował 5 września na festiwalu w Wenecji, gdzie dostał 15-minutową owację. Film opowiada historię kryzysu uchodźczego na polsko-białoruskim pograniczu, akcja dzieje się jesienią 2021 roku. Role protagonistów – rodziny Syryjczyków – odegrali aktorzy będący uchodźcami. O kryzysie na granicy z Białorusią piszemy w OKO.press od dwóch lat.

„Ten film wziął się z gniewu. Dzieje się coś takiego, z czym ja – jako człowiek, obywatelka, twórca – nie mogę się zgodzić. Nie jestem w wieku czy kondycji, żeby biegać po lasach z ciężkimi plecakami, roznosić wodę i zupę. Ale umiem robić filmy” – mówiła Agnieszka Holland w wywiadzie dla OKO.press w maju 2023.

Głos zabrał także współscenarzysta filmu Maciej Pisuk. Oto pełna treść jego listu do Ziobry.

Większość polskich bohaterów to przyzwoici ludzie...

Do pana ministra Zbigniewa Ziobro

Panie ministrze, nazywam się Maciej Pisuk i jestem współautorem scenariusza do filmu „Zielona granica” w reżyserii Agnieszki Holland, którą zaatakował pan brutalnie, przyrównując do hitlerowskich propagandystów.

Opluwając ją, zapewne nie był pan świadom, że za treści przekazywane w filmie w równym stopniu co reżyser odpowiada scenarzysta. Polecam więc swoją skromną osobę pana uwadze, dodając jednocześnie, że jestem dumny z tego, że Agnieszka Holland zaprosiła mnie do współpracy.

Biorąc na siebie odpowiedzialność za film i niesione przez niego treści nie mogę jednak pominąć faktu, że pan osobiście, pański obóz polityczny, ludzie rządzący dziś w Polsce niemało przyczynili się do powstania „Zielonej granicy”.

Gdybyście wykazali choć minimum przyzwoitości w rozwiązywaniu „kryzysu granicznego”, ten film zapewne nigdy by nie powstał. Wystarczyłoby stosowanie obowiązujących procedur i odrobina człowieczeństwa.

Wybraliście okrucieństwo i łamanie prawa

Wybraliście jednak okrucieństwo i łamanie prawa. Podległe wam służby odmawiały pomocy ludziom chorym, rozdzielały rodziny, nagminnie stosowały przemoc wobec bezbronnych, wypychały za druty z powrotem na Białoruś wycieńczone matki z dziećmi.

Działania Aleksandra Łukaszenki nie były dla was problemem, były prezentem i wsparciem. Mogliście szczuć na ludzi i kreować sztuczne zagrożenia, by potem stawiać się w roli jedynych obrońców narodu.

Działaliście według schematu stosowanego wobec „wrogów” w ludobójczych reżimach: najpierw stygmatyzacja – potem dehumanizacja – a na końcu wywózka. Ludzie w polskich mundurach, działając na wasze polecenie, wykonywali tę haniebną robotę. Jesteście współodpowiedzialni za śmierć co najmniej kilkudziesięciu uchodźców.

Kto uosabia polskie społeczeństwo?

Mówi pan, że twórcy „Zielonej granicy” przedstawiają Polaków jako „bandytów i morderców”. To krzywdzące uogólnienie, ale też interesujący symptom. Przecież nawet z krążącego w sieci zwiastuna można się wywnioskować, że większość polskich bohaterów tego filmu to całkiem przyzwoici ludzie i tylko niektórzy funkcjonariusze, odpowiednio urobieni przez władze, gotowi są do popełnienia każdej podłości.

Dlaczego akurat oni mają według pana uosabiać całe polskie społeczeństwo?

Agnieszka Holland po raz kolejny zrobiła to, co robiła przez całe życie: nakręciła film, który uczy empatii i pokazuje zło, które usiłuje być niewidoczne lub skrywa się za maską jakiegoś „dobra”.

Tymczasem wy uczycie egoizmu i nienawiści, uruchamiacie w ludziach zło, które zapewne w innych okolicznościach nigdy nie doszłoby do głosu.

Maciej Pisuk

;

Udostępnij:

Redakcja OKO.press

Jesteśmy obywatelskim narzędziem kontroli władzy. Obecnej i każdej następnej. Sięgamy do korzeni dziennikarstwa – do prawdy. Podajemy tylko sprawdzone, wiarygodne informacje. Piszemy rzeczowo, odwołując się do danych liczbowych i opinii ekspertów. Tworzymy miejsce godne zaufania – Redakcja OKO.press

Komentarze