0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Roman PILIPEY / AFPRoman PILIPEY / AFP

Rozwój sytuacji – miniony tydzień nadal nie przyniósł znaczących zmian w przebiegu linii frontu. Walki toczyły się na dotychczasowych odcinkach walk, jednak w przypadku Rosjan można zaobserwować intensyfikację działań zaczepnych.

Ukraińskie siły zbrojne kontynuowały ofensywę w rejonie Robotyne, atakując w kierunku na Werbowe I Tokmak oraz na południe od Bachmutu. Odnotowały kolejne postępy, jednak bez większego znaczenie nawet na poziomie taktycznym. Wpisuje się to w aktualną taktykę prowadzenia natarcia z użyciem relatywnie nielicznych, ale dobrze wyszkolonych i wyposażonych grup szturmowych, którym zapewnia się silne wsparcie artyleryjskie. Prowadzenie walki w taki sposób, pod względem ekonomii sił charakteryzuje się niską efektywnością, natomiast pozwala ograniczać straty i zapewnia powolny, ale stały postęp.

Rosjanie zintensyfikowali działania zaczepne w rejonie Marijnki i Awdijewki oraz na północ od Bachmutu, co należy rozpatrywać w powiązaniu z wcześniejszymi sukcesami Ukraińców na południe od Bachmutu.

MAPA przebiegu działań wojennych w Ukrainie

O mapie: Mapa jest aktualizowana w rytmie odpowiadającym publikacji kolejnych analiz z cyklu SYTUACJA NA FRONCIE – za każdym razem przedstawia zatem ten względnie* bieżący stan działań wojennych, nie zaś ten historyczny zgodny z datami publikacji poszczególnych odcinków. Dla wygody korzystania mapę zdecydowanie warto rozwinąć – służy do tego przycisk w jej lewym dolnym rogu.

Odwzorowany przebieg linii frontu ma charakter przybliżony.

Obie strony konfliktu nadal atakują zarówno bezpośrednie zaplecze walczących wojsk, jak i infrastrukturę w tyłowej strefie działań. Ukraińcy atakują, używając przede wszystkim uzbrojenia produkcji zachodniej (wyrzutnie HIMARS i pociski powietrze-ziemia Storm Shadow) oraz dronów dalekiego zasięgu własnej produkcji. Obrońcy nadal nie dysponują zachodnią bronią dalekiego zasięgu, stąd ataki artyleryjsko-rakietowe skupiają się na wykrytych zgrupowaniach wojsk II rzutu oraz stanowiskach dowodzenia i magazynach poziomu taktyczno-operacyjnego (do szczebla brygady), a w przypadku dronów i pocisków Storm Shadow na systemach obrony przeciwlotniczej, lotniskach wroga oraz infrastrukturze drogowo-mostowej.

Rosjanie nie mają podobnych ograniczeń – dysponują systemami rakietowymi dalekiego zasięgu (powyżej 300 kilometrów) oraz lotnictwem. Z opublikowanych materiałów filmowych wynika, że agresorom udało się skutecznie porazić co najmniej trzy ukraińskie wojskowe transporty kolejowe oraz kilka magazynów amunicji. Wiąże się to ze stałym wzrostem aktywności rosyjskiego lotnictwa, co może świadczyć o upośledzeniu zdolności ukraińskiej obrony przeciwlotniczej na linii styczności wojsk. Powodem mogą być poniesione straty lub brak amunicji do systemów obrony przeciwlotniczej konstrukcji postradzieckiej. Ukraińcy nadal w 70 proc. opierają się o systemy z czasów Związku Radzieckiego, do których amunicja jest trudno dostępna.

Również Rosjanie mają problemy z zabezpieczeniem logistycznym działań. Wydają się one wynikać w dużej mierze z problemów transportowych. Częściowym rozwiązaniem ma być budowa nowej linii kolejowej z Rostowa do Melitopola. Rosyjskie siły zbrojne posiadają 9 samodzielnych brygad kolejowych, więc ich zdolności w tym obszarze są znaczne, jednak część budowanej linii znajdować się będzie w zasięgu rażenia ukraińskich pocisków rakietowych.

Przeczytaj także:

Sytuacja ogólna – poziom strategiczny

Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy przekazał informację, że od początku inwazji ​​Rosja straciła na Ukrainie 279 080 żołnierzy, 4717 czołgów, 9000 bojowych pojazdów opancerzonych, 8909 pojazdów kołowych, 6525 systemów artyleryjskich, 801 wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych, 540 systemów obrony powietrznej, 316 samolotów, 316 śmigłowców, 5061 dronów i 20 jednostek nawodnych.

Daje to tygodniowe straty na całym obszarze walk (straty z poprzedniego tygodnia podano w nawiasach) na poziomie około 2810 (3330) żołnierzy, 50 (44) czołgi, 73 (93) pojazdy opancerzone, 275 (248) systemów artyleryjskich i rakietowych, 163 (175) pojazdów kołowych, 7 (8) systemów obrony powietrznej, 166 (153) drony 1 (0) samolot.

Rosyjskie straty żołnierzy mają nadal tendencję malejącą i są najniższe od wielu miesięcy. Ma to związek zarówno z zawężeniem obszaru ukraińskich ataków do dwóch relatywnie wąskich odcinków przełamania, jak i zmianą taktyki rosyjskiej. Rosjanie unikają obecnie czołowych kontrataków. Kończyły się one często znacznymi stratami właśnie w szeregach żołnierzy. Równocześnie wzrasta liczba zniszczonych systemów artyleryjskich i rakietowych, co potwierdza informacje, że obecnie ukraińska artyleria skupia się na walce kontrbateryjnej w celu wywalczenia przewagi ogniowej.

Ukraińskie siły zbrojne mają obecnie około 50 zidentyfikowanych brygad w strefie działań bezpośrednich, czyli 250-270 tysięcy żołnierzy. Liczebność ukraińskich wojsk operacyjnych, gwardii narodowej i sił obrony terytorialnej oceniana jest na ponad 100 brygad (z uwzględnieniem ochotniczych jednostek samodzielnych szczebla batalionu i pułku), co oznacza, że do walki obrońcy zaangażowali około połowy posiadanego potencjału. W rzeczywistości należy uwzględnić fakt, że walczą najlepiej wyszkolone i wyposażone jednostki ukraińskie, za wyjątkiem pięciu brygad pancernych, które Kijów wysyła do walki bardzo ostrożnie, traktując jako część odwodu strategicznego. Stąd, chociaż liczebnie armia ukraińska posiada nadal znaczne odwody, ich zdolności do działań ofensywnych mogą być znacznie ograniczone. Wiele brygad jest nadal na etapie formowania, żołnierze przechodzą szkolenia w państwach NATO, brakuje też dla nich pojazdów bojowych i artylerii.

Rosjanie zdaniem wywiadu ukraińskiego dysponują na teatrze ukraińskim zgrupowaniem liczącym ponad 400 tysięcy żołnierzy, z czego w bezpośrednie działania bojowe może zaangażowane być około 280 tysięcy. Rozpoczęli przemieszczenie w rejon walk świeżo sformowanej 25 Armii Ogólnowojskowej. Jak dotąd na Ukrainę trafiło około 12 tysięcy jej żołnierzy, jednak zostali rozproszeni w różnych obszarach odpowiedzialności. Ich poziom wyszkolenia oraz wyposażenia w pojazdy bojowe i artylerię pozostaje nieznany, natomiast pojawiły się informacje, że niektóre jednostki mają problemy zarówno z pojazdami, jak i logistyką.

Pod względem liczebności wojsk zaangażowanych bezpośrednio w działania bojowe są to siły porównywalne, natomiast pod względem tworzonych rezerw obecnie przewaga wydaje się być po stronie ukraińskiej.

Rosjanie jednak posiadają wielomilionowe zasoby mobilizacyjne i kontynuują rozbudowę sił zbrojnych do zadeklarowanych pod koniec zeszłego roku 1,5 miliona żołnierzy.

Wywiad ukraiński twierdzi, że miesięcznie kontrakty z armią rosyjską podpisuje około 20 tysięcy ochotników, natomiast prezydent Rosji podał liczbę 270 tysięcy kontraktów podpisanych w ciągu 7 miesięcy tego roku. Do tych liczb należy dodać kontynuowaną „skrytą mobilizację”. Liczbę powołanych do służby tylko w tym roku rezerwistów ocenia się w zależności od źródeł na 100 do nawet 200 tysięcy. Tak czy inaczej Rosjanie powołują do armii więcej żołnierzy, niż ich tracą, stąd należy przyjąć, że liczebność armii agresora będzie stale rosnąć. Inną kwestią pozostaje wyposażenie nowoformowanych bądź odtwarzanych jednostek w niezbędne uzbrojenie. W przypadku czołgów zdolności produkcyjne Rosjan (czołgi nowe i remontowane) pozwalają w najlepszym wypadku uzupełniać poniesione straty.

Reasumując: zarówno armia rosyjska, jak i ukraińskie siły zbrojne posiadają zasoby ludzkie do kontynuowania konfliktu, przy czym, choć obecnie Ukraina wcieliła do armii więcej żołnierzy, zasoby obrońców wyczerpią się szybciej. Obie strony mają problem z uzupełnianiem strat sprzętowych i równoczesnym tworzeniem nowych jednostek. Armia ukraińska obecnie jest całkowicie uzależniona od pomocy z zagranicy, z kolei rosyjski przemysł zbrojeniowy jest przestarzały (np. w Rosji istnieje tylko jedna zautomatyzowana linia produkcyjna gąsienic), a produkty są niskiej jakości. Ponadto znaczna część wyprodukowanych egzemplarzy uzbrojenia nie jest fabrycznie nowa, ale składana z podzespołów pozyskiwanych ze zniszczonych pojazdów lub magazynów głębokiego składowania.

Ukraina planuje odtwarzanie zdolności produkcyjnych w obszarze obronności. Wołodymyr Zełenski zapowiedział utworzenie międzynarodowego przymierza przemysłu zbrojeniowego, którego celem ma być budowanie zdolności ukraińskich sił zbrojnych do odparcia rosyjskiej agresji. W międzynarodowym forum przemysłu obronnego w Kijowie wzięło udział ponad 250 firm z ponad 30 krajów z Europy, obu Ameryk, Azji i Australii. Prezydent Ukrainy spotkał się z przedstawicielami przemysłu i stowarzyszeń obronnych ze Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Francji, Turcji, Szwecji i Czech. Za znamienny należy uznać brak przy prezydenckim stole przedstawicieli polskiej zbrojeniówki. Wydaje się to stanowić pokłosie kryzysu w relacjach gospodarczych z Ukrainą.

Podsumowanie obejmuje stan sytuacji od wtorku 26 września do poniedziałku 02 października 2023.

Południe Ukrainy

Obwód chersoński – w dorzeczu Dniepru prowadzone są nadal działania o ograniczonym charakterze, jednak w rosyjskich mediach społecznościowych pojawiła się informacja o zdymisjonowaniu jednego z wyższych rangą rosyjskich oficerów. Powodem miała być niekompetencja w dowodzeniu, powodująca wysokie straty i brak sukcesów w zwalczaniu sił ukraińskich działających w delcie i na lewym brzegu rzeki.

Obwód zaporoski – ukraińskie siły zbrojne zaangażowały na Zaporożu od 20 do 25 pięciu brygad, z czego nadal działania bojowe prowadzi około 15. Wysiłek ofensywy jest obecnie skupiony na jednym (początkowo były trzy) kierunku przełamania w rejonie wsi Robotyne. Na kierunku Nowoprochoriwki naciera 46 Brygada Powietrzno-Desantowa natomiast na Werbowe 82 Brygada Powietrzno-Szturmowa. Są to jednostki wyszkolone częściowo na zachodzie i wyposażone w zachodni sprzęt. 82 brygada otrzymała brytyjskie czołgi Challenger, niemieckie bojowe wozy piechoty Marder i amerykańskie transportery Stryker. Wsparcie artyleryjskie zapewniają amerykańskie armato-haubice M-109 i M-119. Razem z 47 Brygadą Zmechanizowaną jest to jedna z najlepiej wyposażonych jednostek ukraińskich. 46 Brygada posiada znacząco mniejsze zdolności ofensywne, ponieważ na jej wyposażeniu znajdują się lekkie pojazdy opancerzone zarówno zachodniej (Mastiff, Husky, VAB), jak i ukraińskiej (Kozak) a wsparcie ogniowe zapewniają przestarzałe postsowieckie wieloprowadnicowe wyrzutnie BM-21. Jej działania wspierają jednak pozostałości 47 Brygady Zmechanizowanej uzbrojonej w czołgi Leopard, bojowe wozy piechoty Bradley. Ponadto na skrzydłach włamania walczą trzy brygady z tzw. Korpusu Ofensywy z gwardii narodowej oraz dwie inne brygady zmechanizowane, oraz samodzielne jednostki ochotnicze i wojsk specjalnych. Po stronie rosyjskiej bronią się elementy dwóch dywizji zmechanizowanych ze składu 58 Armii Ogólnowojskowej oraz dwóch dywizji powietrzno-desantowych. Ich działania wspierają samodzielne bataliony złożone z aktywnej rezerwy „BARS”.

Prognoza: Ukraińskie zgrupowanie w obwodzie chersońskim liczy około 10 brygad, z których część, jak na przykład piechota morska, posiada znaczące zdolności ofensywne. Należy oczekiwać, że Ukraińcy będą kontynuować działania zaczepne, jednak ze względu na Dniepr i zbliżającą się okres słoty będą one miały ograniczone znaczenie taktyczne.

Ukraińcy nadal dysponują znaczącym potencjałem ofensywnym, jednak pozwala on tylko na taktykę „małych kroków”. Stąd działania zaczepne będą kontynuowane, jednak postępy wojsk ukraińskich w najbliższych tygodniach będą nadal powolne. Rosjanie w większym stopniu skupią się na utrzymaniu linii obronnych na głównych kierunkach uderzeń, a kontratakować będą na skrzydłach ukraińskiego włamania.

Donbas

Zgodnie z wcześniejszymi prognozami Rosjanie wznowili działania zaczepne w rejonie Awdijewki i Marijnki. Również na północ od Bachmutu zaobserwowano zwiększoną aktywność agresora. Ukraińcy kontynuują działania przełamujące na południe od miasta, jednak po wyzwoleniu Kliszczijiwki i Andrijiwki natarcie zwolniło.

Prognoza: Z perspektywy prowadzenia operacji jest to jeden odcinek działań. Zarówno po stronie ukraińskiej, jak i rosyjskiej walczące tam wojska podlegają jednemu dowództwu; w przypadku ukraińskim jest to dowództwo regionalne, u Rosjan dowództwo grupy armii. Zamiarem rosyjskiego dowództwa jest „odciążenie” odcinka walk w rejonie wsi Kliszczijiwki i Andrijiwki poprzez angażowanie ukraińskich odwodów na sąsiadujących kierunkach działań. Z kolei Ukraińcy będą prowadzić uporczywą obronę na skrzydłach i dążyć do zdecydowanego przełamania rosyjskiej obrony na południe od Bachmutu i okrążenia sił rosyjskich.

Na północ od rzeki Doniec. Działania wzdłuż linii Kupiańsk-Swatowe-Kreminna są znacząco mniej intensywne w porównaniu z innymi odcinkami frontu.

Prognoza: Wywiad ukraiński informuje o pojawieniu się w rejonie jednostek rosyjskich z odwodowej 25 Armii Ogólnowojskowej. Ponadto Rosjanie rozpoczęli formowanie kompanii szturmowych (liczebność około 2 tysiące żołnierzy), co w połączeniu z intensyfikacją ostrzału ukraińskiego zaplecza, szczególnie przepraw na rzece Oskoł, świadczy, że Rosjanie planują podjąć działania ofensywne jeszcze przed rozpoczęciem okresu słoty.

Następna analiza sytuacji na froncie we wtorek 10 października

Na zdjęciu: pożegnanie na peronie w Kramatorsku, 2 października 2023 roku

;
Piotr Lewandowski

Pułkownik rezerwy, absolwent Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Rakietowych i Artylerii, Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego na kierunku pedagogika oraz studiów podyplomowych z zarządzania kryzysowego. Dowodził plutonem, kompanią i samodzielnym batalionem, wyróżnionym mianem przodującego oddziału wojska polskiego. Pełnił również obowiązki szefa pionu szkolenia i szefa rozpoznania pułku. Siedmiokrotny uczestnik misji bojowych poza granicami kraju, gdzie wykonywał obowiązki między innymi oficera CIMIC (współpracy cywilno-wojskowej), zastępcy dowódcy batalionowej grupy bojowej i dowódcy bazy. Służbę wojskową zakończył na stanowisku dowódcy bazy/dowódcy batalionu ochrony w Redzikowie.

Komentarze