Siły Zbrojne Ukrainy znacząco i z sukcesami zwiększają presję na Rosjan na froncie wschodnim. Ukraińcy przeprowadzili też serię lokalnych kontrataków na południu - na pograniczu obwodów donieckiego i zaporoskiego.
Na zdjęciu: Ukraińscy żołnierze oddają strzał z francuskiego systemu Caesar, 28 grudnia 2022, wschodnia Ukraina. Foto Sameer Al-DOUMY / AFP
W ciągu ostatnich dni Ukraińcy utrzymywali inicjatywę na kluczowym odcinku frontu na wschodzie kraju - przebiegającym od rejonu Bachmutu, przez Kreminną aż po przedpola Swatowego. Rosjanie nadal tracą tam teren – a widmo odbicia przez Ukraińców Kreminnej i Swatowego stale się przybliża.
Zwłaszcza pod Kreminną Ukraińcy odnotowali istotne postępy – znajdującemu się w tym mieście rosyjskiemu zgrupowaniu zaczyna realnie zagrażać okrążenie. Rosjanom nie udało się też odzyskać terenu straconego tuż przed świętami Bożego Narodzenia w rejonie Bachmutu – wciąż jednak toczy się tam zażarta bitwa.
26 grudnia ponownie doszło do eksplozji w najważniejszej rosyjskiej bazie lotnictwa strategicznego w miasteczku Engels pod Saratowem. Zginęło tam nie mniej niż 3 rosyjskich wojskowych.
Po eksplozjach Rosjanie ogłosili, że były one wynikiem ataku ukraińskiego drona, który miał zostać zestrzelony nad bazą. Świadkowie zdarzenia mówią jednak o co najmniej dwóch pociskach rakietowych odpalonych z powietrza w kierunku bazy – nie jest jasne, jakiego typu bezzałogowca mogli użyć Ukraińcy.
To kolejna gigantyczna kompromitacja rosyjskiej obrony powietrznej – baza Engels jest jednym z najcenniejszych i najważniejszych obiektów w skali całych rosyjskich sił zbrojnych, a przy tym znajduje się prawie 500 kilometrów od granicy z Ukrainą.
Od września siły obrony powietrznej zestrzeliły około 420 rakiet i 430 dronów kamikadze - ogłosił rzecznik ukraińskich sił powietrznych Jurij Ignat.
Podkreślił też, że po udanych atakach na bazy rosyjskiego lotnictwa strategicznego przeprowadzonych z pomocą dronów, Rosjanie przegrupowali swe bombowce strategiczne i bardzo znacząco zmniejszyli ich zaangażowanie przeciwko Ukrainie.
A oto jak dokładnie wyglądała sytuacja na frontach wojny w Ukrainie w trakcie jej 308. doby. Podsumowanie obejmuje stan sytuacji do środy 28 grudnia do godziny 19:00.
Ukraińcom udało się znacząco pogorszyć sytuację Rosjan broniących Kreminnej położonej na północnym brzegu Dońca kilka kilometrów na północny zachód od Łysyczańska. Siły Zbrojne Ukrainy przełamały rosyjską obronę na północ od miasta (pod wsią Czerwonopopiwka) – zdobywając fortyfikacje kluczowe dla tego kierunku natarcia. Jednocześnie Ukraińcy odnotowali postępy na południowo zachodnich obrzeżach Kreminnej – przebijając się przez rosyjską obronę w lasach na obrzeżach miasta. W ten sposób rosyjskiemu zgrupowaniu w tym mieście zaczęło realnie zagrażać okrążenie przez Ukraińców.
Oficjalnego komunikatu o sukcesach pod Kreminną nadal brak. „Ukraińska armia nie jest jeszcze gotowa do komentowania sytuacji w sprawie Kreminnej” – stwierdził dziś Serhij Czerewatyj, rzecznik Wschodniej Grupy Sił Zbrojnych Ukrainy. Z rejonu Kreminnej docierają jednak doniesienia o ewakuowaniu stamtąd przez Rosjan przedstawicieli władz okupacyjnych i nawet części jednostek.
Ukraińcy odnotowali także pewne postępy na przedpolach Swatowego – nadal nie można mówić jednak o przełamaniu tam rosyjskich linii obronnych.
Trwa bitwa pod Bachmutem – w jej obecnej fazie nadal dominują Siły Zbrojne Ukrainy. Rosjanie skoncentrowali obecnie swą aktywność ofensywną zwłaszcza na rejonie Soledaru – na północny wschód od Bachmutu. Trwają tam ciężkie walki – jednak Rosjanie nie odnotowali nowych postępów.
Rosjanie próbują wywalczyć sobie z powrotem dostęp do obrzeży Bachmutu także w miejscowości Opytne położonej na południe od miasta. Obecnie około 50 procent jej zabudowy kontrolują Ukraińcy – tam również trwają ciężkie walki.
W całym rejonie Bachmutu obserwowane są oznaki wyczerpania – przynajmniej na poziomie regionalnym – rosyjskiego potencjału ofensywnego. Rosyjskie natarcia przeprowadzane są mniejszymi niż jeszcze przed tygodniem siłami, nieco osłabła nawet intensywność rosyjskiego ostrzału artyleryjskiego.
Zmieniła się także główna narracja rosyjskich milblogerów w kwestii bitwy pod Bachmutem. Obecnie już nie podkreślają oni, że celem Rosjan jest zdobycie miasta jako „bramy do reszty Donbasu”, skupiając się raczej na tym, że rosyjskie wojska pod Bachmutem „wiążą walką” nawet 10 ukraińskich brygad. Rzeczywiście – Ukraińcy w ostatnich tygodniach skoncentrowali pod Bachmutem znaczne siły – jednak nie po to, by dać się „związać walką”, lecz by skutecznie przejść do kontrataku i wyprzeć Rosjan spod miasta.
W ostatnich dniach Rosjanie ponawiali także ataki na zachód i północny zachód od Doniecka – w rejonach Awdijewki i Marjinki oraz pod miejscowością Wodziany. Wszystkie te natarcia zostały odparte przez Ukraińców.
Ukraińcy przeprowadzili dwie serie lokalnych kontrataków na pograniczu obwodów donieckiego i zaporoskiego – w rejonie Wełykiej Nowosiłki i Wuhłedaru, czyli tam, gdzie jeszcze w grudniu to Rosjanie podejmowali aktywność ofensywną. W obu wypadkach udało im się nieco odepchnąć Rosjan.
Ukraiński ostrzał artyleryjski i rakietowy na froncie południowym pozostaje skoncentrowany zwłaszcza na rejonie Tokmaku, Połohów i Melitopola – co nadal może wskazywać potencjalny kierunek przyszłej ukraińskiej ofensywy na południu kraju.
***
Stosunek w pełni udokumentowanych zdjęciowo i fotograficznie strat sprzętowych armii rosyjskiej i ukraińskiej wynosi obecnie 3,2:1. Rosjanie stracili dotąd 8497 egzemplarzy sprzętu, a Ukraińcy 2651. Do wszelkich danych o stratach przeciwnika podawanych oficjalnie przez obie strony należy podchodzić z ostrożnością i sceptycyzmem.
Od około 20 grudnia Ukraińcy przejęli inicjatywę na kluczowych odcinkach wschodniego frontu tej wojny – pod Bachmutem, Kreminną i Swatowem. To wynik zarówno załamania się rosyjskiej ofensywy pod Bachmutem, jak i znaczącego wzmocnienia zaangażowanych na wschodzie kraju ukraińskich sił - posłużyły do tego między innymi jednostki przerzucone z rejonu Chersonia.
Choć niewątpliwie rosyjski potencjał ofensywny uległ w ostatnich tygodniach co najmniej zachwianiu, nie należy jednak zapominać o tym, że Rosjanie nie zaangażowali dotąd na froncie nawet ponad połowy z 300 tysięcy nowo zmobilizowanych rekrutów – wciąż więc dysponują znacznymi rezerwami.
***
Wszystkie dotychczasowe teksty z cyklu SYTUACJA NA FRONCIE, w których relacjonujemy przebieg działań wojennych w Ukrainie, znajdziesz TUTAJ. Następny materiał w tym cyklu ukaże się w środę 28 grudnia.
O mapie: Mapa jest aktualizowana w rytmie odpowiadającym publikacji kolejnych analiz z cyklu SYTUACJA NA FRONCIE – za każdym razem przedstawia zatem ten względnie* bieżący stan działań wojennych, nie zaś ten historyczny zgodny z datami publikacji poszczególnych odcinków. Dla wygody korzystania mapę zdecydowanie warto rozwinąć – służy do tego przycisk w jej lewym dolnym rogu.
Odwzorowany przebieg linii frontu ma charakter mniej lub bardziej przybliżony – zwłaszcza w rejonach, gdzie biegnie ona wzdłuż krętych meandrów rzek.
*Musimy pamiętać, że część informacji trafia do nas z dobowym (lub i dłuższym) opóźnieniem, część zaś wymaga weryfikacji – aktualizując mapę korzystamy wyłącznie z potwierdzonych danych, choć w analizach wspominamy i o tych nie w pełni jeszcze zweryfikowanych.
Świat
Władimir Putin
Wołodymyr Zełenski
agresja Rosji na Ukrainę
Rosja
Sytuacja na froncie
Ukraina
wojna w Ukrainie
Dziennikarz, publicysta. Pracował w "Dzienniku Polska Europa Świat" i w "Polsce The Times". W OKO.press pisze o polityce i sprawach okołopolitycznych.
Dziennikarz, publicysta. Pracował w "Dzienniku Polska Europa Świat" i w "Polsce The Times". W OKO.press pisze o polityce i sprawach okołopolitycznych.
Komentarze