0:000:00

0:00

Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska to jedna z instytucji podlegających ministrowi Szyszko. Jego misją jest "poprawa stanu środowiska i zrównoważone gospodarowanie zasobami przez stabilne, skuteczne i efektywne wspieranie przedsięwzięć i inicjatyw służących środowisku". Dysponuje milionami złotych na ten cel. Ale jak się okazuje, nie tylko na ten.

25 kwietnia 2017, w warszawskim hotelu Sungate Airport, odbyła się konferencja „Dzień Informacyjny LIFE” organizowana przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska. Jej uczestnicy - łącznie około 300 osób - zapoznawali się z zasadami przyznawania dofinansowania w ramach unijnego programu LIFE. NFOŚiGW podsumował również projekty zrealizowane do tej pory z unijnych pieniędzy. W konferencji uczestniczył prezes Funduszu, Kazimierz Kujda, wiceminister środowiska, Sławomir Mazurek i przedstawiciel Komisji Europejskiej, Angelo Salsi.

Konferencję uświetnił występ Bogusława Morki wraz z zespołem kameralnym Alla Vienna pod dyrekcją Adama Manijaka.

Z umowy, do której dotarło OKO.press, wynika, że za 30 minutowy koncert Morka wraz z zespołem otrzymał 20 tys. złotych.

Przeczytaj także:

Środowiskowa trasa koncertowa

Występ na konferencji NFOŚ w to kolejny przystanek tenora i jego zespołu na trasie koncertowej organizowanej przez współpracowników ministra Szyszki. Wcześniej, śpiewak dwukrotnie - w kwietniu i maju 2016 roku - występował w Tucznie, w części artystycznej konferencji Ministerstwa Środowiska.

Obie konferencje resort zorganizował w prywatnej stacji badawczej ministra Szyszki D&B, a same koncerty - w kościele Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, sąsiadującym ze słynną „stodołą” Szyszki.

W obu imprezach brali udział urzędnicy z ministerstwa środowiska, NFOŚiGW i Lasów Państwowych z Janem Szyszką i Konradem Tomaszewskim na czele. „Pan Morka ma kontakty z ministrem. Pewnego dnia przyszedł i powiedział, że do zagrania jest koncert, to zagraliśmy” – wyjaśniał wtedy w rozmowie z OKO.press muzyk, akompaniujący tenorowi.

Jak informowaliśmy, za dwa kameralne występy w kościele ministerstwo zapłaciło tenorowi i jego ekipie łącznie 55 tys. złotych.

W grudniu 2016 roku, Morka wraz ze swoją partnerką sceniczną - sopranistką Iwoną Kaczmarek śpiewał kolędy podczas spotkania wigilijnego dla pracowników resortu. Klimat spotkania dobrze oddawał film udostępniony na Facebooku przez męża sopranistki - Piotra Kaczmarka, także śpiewaka operowego. Widać było na nim, że muzycy występowali w jednej z sal ministerstwa; przed nimi siedzieli wygodnie na krzesłach minister Szyszko i jego honorowi goście, m.in. duchowni. A z tyłu tłoczyli się pracownicy resortu. Kaczmarek usunął jednak film z sieci.

Nie wiadomo, ile resort zapłacił Morce i Iwonie Kaczmarek za to kolędowanie.

Według naszych informatorów z ministerstwa, Morka miał również wystąpić podczas kolejnej konferencji ministerstwa w Tucznie - 28 kwietnia 2017 roku. Dziennikarze OKO.press spotkali go tam wówczas i rozmawiali z członkami jego ekipy. Jednak ostatecznie tenor nie pojawił się na scenie. Dla zagranicznych gości śpiewała za to m.in. Iwona Kaczmarek.

Ministerstwo do dziś nie odpowiedziało nam, ile zapłaciło za ten występ.

Śpiewa, jak PiS zagra

Morka to jeden z najsłynniejszych polskich śpiewaków operowych, solista Teatru Wielkiego Opery Narodowej. W repertuarze ma arie operowe i operetkowe, a także pieśni religijne i patriotyczne. Artysta występował m.in. podczas imprez urodzinowych Radia Maryja i XXVI Pielgrzymki Radia Maryja na Jasną Górę.

Występy Morki, są gwoździem programów wielu imprez „dobrej zmiany”. 26 kwietnia 2017, podczas koncertu z okazji 80. urodzin Jana Pietrzaka jego występ na scenie Studia Koncertowego Polskiego Radia im. Witolda Lutosławskiego oklaskiwali m.in. premier Beata Szydło i prezes PiS Jarosław Kaczyński.

W zeszłym roku, u boku Jana Pietrzaka, Morka dał koncert z okazji Święta Niepodległości w Teatrze Narodowym w Warszawie. Przedsięwzięcie sfinansowało w znacznej części Narodowe Centrum Kultury. Na jego organizację Towarzystwo Patriotyczne Jana Pietrzaka otrzymało 400 tys. zł.

Z tego 10 tys. złotych trafiło do kieszeni Morki. Śpiewak dał wówczas 15 minutowy występ.

W lutym 2017 roku tenor wystąpił również podczas organizowanego przez Towarzystwo Patriotyczne koncertu „Niech Żyje Polska” w Lublinie.

Czas na Opole?

W poniedziałek, 22 maja 2017, Morka był gościem programu „Minęła dwudziesta” w TVP Info. Wystąpił w roli komentatora sytuacji związanej z festiwalem w Opolu. Krytykował prezydenta Opola, który wypowiedział TVP umowę na zorganizowanie festiwalu. "Prezydent zaszkodził muzyce i sztuce, która powinna tam brylować" – emocjonował się artysta.

A gdy prowadzący dopytywał, komu chciał zaszkodzić prezydent Opola, Morka przekonywał: „No prezesowi polskiej telewizji! I dlaczego? Dlatego, że są inne układy? Dlatego, że układ pana prezydenta w Opolu jest inny i inne spojrzenie na to wszystko ma pan prezydent? Tak nie powinno być!”

I kontynuował: „Festiwal musi się odbyć, bo jest polski. Bo to jest polska piosenka. (…)

w Polsce mamy wiele znakomitości, wiele wspaniałych talentów, sam chciałbym pokazać taki talent: chłopiec, który ma 13 i pół roku a śpiewa jak Robertino Loretti. Polski Robertino Loretti! I my takie talenty powinniśmy pokazywać, hołubić – ludzie na to czekają. I uwielbiają!”

Być może więc już wkrótce ulubiony tenor Szyszki albo jego podopieczni wystąpią w quasi- Opolu. To byłby nowy rozdział w historii festiwali: muzycy operowi i Zenek Martyniuk na jednej scenie.

;

Udostępnij:

Konrad Szczygieł

Dziennikarz FRONTSTORY.PL. Wcześniej w OKO.press i Superwizjerze TVN. Finalista Nagrody Radia ZET oraz Nagrody im. Dariusza Fikusa za cykl tekstów o "układzie wrocławskim". Czterokrotnie nominowany do nagrody Grand Press.

Komentarze