0:000:00

0:00

Prawa autorskie: Slawomir Kaminski / Agencja GazetaSlawomir Kaminski / ...

W zeszłym tygodniu OKO.press opisało sprawę nieprawidłowości w funkcjonowaniu Funduszu Sprawiedliwości. Kontrola NIK wykazała, że w 2017 roku Ministerstwo Sprawiedliwości przekazało 25 mln zł z budżetu przeznaczonego na pomoc ofiarom przestępstw lub byłym więźniom na CBA. W tym samym roku bezpośrednio do pokrzywdzonych trafiło tylko nieco ponad 16 mln zł.

Przeczytaj także:

Jak tłumaczyła OKO.press Ksenia Maćczak - rzeczniczka NIK - pieniędzmi pozabudżetowymi dofinansowano działalność jednostki, która zgodnie z art. 4 ustawy o CBA finansowana jest wyłącznie środkami budżetu państwa. Z objętych klauzulą niejawności umów wynikało też, że CBA dostało pieniądze na inny cel, niż ten zatwierdzony przez Ministra Finansów i sejmową Komisję Finansów. Minister Finansów zgodził się na rozszerzenie budżetu o zadania związane ściśle ze wsparciem i rozwojem systemu pomocy pokrzywdzonym przestępstwami. CBA dostało jednak pieniądze na działalność ustawową, czyli na wykrywanie i zapobieganie korupcji.

W ocenie NIK Ministerstwo Sprawiedliwości - jako dysponent pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości - złamało ustawę o dyscyplinie finansów publicznych i ustawę o CBA.

Ziobro idzie w zaparte

Z taką argumentacją nie zgadza się Ministerstwo Sprawiedliwości. W odpowiedzi na pytania OKO.press (pełna treść odpowiedzi niżej) rzecznik MS Jan Kanthak stanowczo stwierdził, że "odrzuca twierdzenia Najwyższej Izby Kontroli, jakoby niezgodnie z prawem przekazało środki z Funduszu Sprawiedliwości na działalność Centralnego Biura Antykorupcyjnego".

Ministerstwo uważa, że w ustawie o CBA nie ma ograniczenia, które mówiłoby, że instytucja ta ma być dotowana tylko z budżetu państwa. Ten argument jest nie do obrony. Ustawa jasno wskazuje źródła finansowana Biura. Poza budżetem jest to tylko specjalny fundusz operacyjny, który pokrywa koszty realizacji zadań niejawnych.

Źródło: ustawa o Centralnym Biurze Antykorupcyjnym

Ministerstwo Sprawiedliwości przekazało CBA pieniądze, które pochodzą z nawiązek zasądzanych sprawcom przestępstw. Są to pieniądze niebudżetowe. Szczególnym zdaniem CBA jest przecież zwalczanie korupcji w instytucjach państwowych - takich jak Ministerstwo Sprawiedliwości. Dlatego Biuro - zgodnie z treścią ustawy - nie może przyjmować pieniędzy od podmiotów, które podlegają jego kontroli.

Naruszona dyscyplina finansów publicznych

MS tłumaczy, że nowelizacja ustawy z 2017 roku wręcz "nakazała Funduszowi finansowanie ustawowych zadań jednostek sektora finansów publicznych tj. CBA". To absurd. Faktycznie nowelizacja ustawy pozwala z Funduszu dotować jednostki sektora finansów publicznych - tj. sądy, policję, prokuratury. CBA - ze względu na ograniczenia ustawowe - nie mieści się wśród tych podmiotów. Nie ma tu też mowy o "nakazie" finansowania instytucji.

Listę szczegółowych zadań, na które można przeznaczyć pieniądze określa rozporządzenie. Do 2016 roku większość pieniędzy z funduszu na pomoc pokrzywdzonym i więźniom trafiało do organizacji pozarządowych. Jednostki budżetowe mogły przeznaczać pieniądze na kampanie informacyjne, szkolenia dla pracowników, badania czy konferencje, ale nie więcej niż 20 proc. z puli całego Funduszu.

We wrześniu 2017 Ministerstwo Sprawiedliwości wydało nowe rozporządzenie, które przede wszystkim zniosło 20 proc. limit wydatków na jednostki budżetowe. Rozszerzono też katalog zadań m.in. o:

  • pokrycie kosztów obsługi Funduszu Sprawiedliwości ze środków funduszu – m.in. pensje dla pracowników i systemy informatyczne (z zastrzeżeniem, że koszty te nie mogą przekroczyć 3 proc. – czyli na obecnym poziomie to aż 11,5 mln zł);
  • zlecanie zadań jednostkom sektora finansów publicznych – zakup sprzętu czy remonty w jednostkach wymiaru sprawiedliwości;
  • wykorzystanie środków na podnoszenie kwalifikacji pracowników przez jednostki sektora finansów publicznych;
  • realizowanie zadań pomocowych przez jednostki sektora finansów publicznych – a nie tylko przez organizacje pozarządowe.

Poza tym, że CBA nie ma uprawnień do pobierania pieniędzy niebudżetowych to jeszcze Ministerstwo Sprawiedliwości podpisało z CBA umowę na realizację "zadań ustawowych CBA", co nie zostało zatwierdzone przez Ministra Finansów.

Izabela Leszczyna, posłanka Platformy Obywatelskiej, wiceminister finansów w rządzie PO-PSL mówi OKO.press: "W ten sposób Ministerstwo złamało art. 11 ustawy o dyscyplinie finansów publicznych, który mówi wyraźnie, że naruszeniem dyscypliny finansów jest dokonanie wydatku ze środków publicznych bez upoważnienia określonego ustawą budżetową lub planem finansowym albo z przekroczeniem zakresu tego upoważnienia".

Właśnie dlatego NIK zapowiedział, że sprawę zgłosi Rzecznikowi Dyscypliny Finansów Publicznych.

Katastrofalne skutki dla pokrzywdzonych?

Dalej rzecznik Ministerstwa przekonuje, że "przyjęcie wniosków NIK miałoby skrajnie negatywne społecznie skutki, bowiem oznaczałoby likwidację pomocy dla ofiar przestępstw realizowanej przez podmioty państwowe". Jako przykład podaje program zakupu sprzętu ratowniczego dla Ochotniczej Straży Pożarnej. Program, który również został zakwestionowany przez NIK. „Jakkolwiek doposażenie straży pożarnych w sprzęt ratujący życie i zdrowie ludzi jest działaniem pożądanym, to jednak dla realizacji tego celu powołano Fundusz Wsparcia Państwowej Straży Pożarnej" - zaznaczył NIK.

Problemem jest to, że bezpośrednio na pomoc pokrzywdzonym Ministerstwo Sprawiedliwości wydaje groszową część budżetu. Jeszcze w 2015 roku z 30 mln budżetu, aż 80 proc. (24 mln zł) trafiło do organizacji pozarządowych świadczących wsparcie psychologiczne i prawne dla ofiar przestępstw i ich rodzin.

W 2016 roku było to 5 proc. (19,7 z 385 mln), a w 2017 – zaledwie 3 proc. (16,37 z 463 mln).

Mniej pieniędzy dla NGO’sów błyskawicznie przełożyło się na dostępność stacjonarnych punktów wsparcia dla ofiar przestępstw. W 2017 roku spadała ona z 281 do 78. Mimo to Ministerstwo Sprawiedliwości uważa, że swoje zadania "wypełnia sumiennie".

Ministerstwo Sprawiedliwości odrzuca twierdzenia Najwyższej Izby Kontroli, jakoby niezgodnie z prawem przekazało środki z Funduszu Sprawiedliwości na działalność Centralnego Biura Antykorupcyjnego.

NIK uważa, że ustawa o CBA mówi o finansowaniu Biura wyłącznie ze środków budżetu państwa. Ministerstwo Sprawiedliwości podkreśla, że w ustawie nie ma takiego ograniczenia, zaś ustawa z lipca 2017 roku wręcz nakazała Funduszowi Sprawiedliwości finansowanie ustawowych zadań jednostek sektora finansów publicznych, czyli m.in. CBA, związanych właśnie z wykrywaniem i zapobieganiem przestępczości. Nie ma żadnych wątpliwości, że to główne zadania CBA. Co więcej, przekazana kwota została ujęta w planie finansowym Funduszu w pozycji „inne działania”, który został zatwierdzony m.in. przez Ministerstwo Finansów i Sejmową Komisję Finansów Publicznych.

Ministerstwo Sprawiedliwości oświadcza, że przyjęcie wniosków NIK miałoby skrajnie negatywne społecznie skutki, bowiem oznaczałoby likwidację pomocy dla ofiar przestępstw realizowanej przez podmioty państwowe. Ministerstwo musiałoby nie tylko zakończyć ogólnopolski program wsparcia osób pokrzywdzonych realizowany przez Ochotnicze Straże Pożarne, skierowany do wszystkich, ponad 16 tysięcy jednostek OSP w całym kraju, ale mogłoby być zmuszone do odebrania przekazanego już strażakom sprzętu do ratowania zdrowia i życia.

Dzięki środkom z Funduszu Sprawiedliwości wszystkie jednostki, które złożą wnioski, otrzymują dotacje na zakup specjalistycznego medycznego wyposażenia. W Polsce co roku dochodzi do kilkuset tysięcy wypadków i kolizji, w których giną tysiące ludzi, a dziesiątki tysięcy odnosi poważne obrażenia. Ochotnicy z OSP są bardzo często pierwsi na miejscu wypadku, który - w rozumieniu prawa - jest przestępstwem drogowym i tylko dzięki ich umiejętnościom wielu rannym, w rozumieniu prawa: pokrzywdzonym w wyniku przestępstwa, udało się uratować życie. Wyposażenie tych jednostek w specjalistyczny sprzęt medyczny jest wręcz obowiązkiem państwa, a obowiązek ten wypełnia właśnie Fundusz Sprawiedliwości. Ministerstwo Sprawiedliwości oświadcza, że celem Funduszu Sprawiedliwości jest realna pomoc tym, którzy doznali krzywdy albo nieszczęścia. I zadania te Fundusz wypełnia sumiennie. Po raz pierwszy od jego utworzenia tak duże pieniądze - od 2017 r. 160 mln zł - tak szeroko trafiają do osób rzeczywiście pokrzywdzonych i służą zapobieganiu nieszczęść.

Fundusz rozporządza pieniędzmi, które sądy zasądzają od sprawców przestępstw. Środki te – pochodzące z kieszeni ludzi, za sprawą których stała się komuś krzywda – zaczęły czynić wyłącznie dobro. Wspomagają pokrzywdzonych w wypadkach i wskutek innych przestępstw, służą finansowaniu wciąż rozrastającej się sieci pomocy pokrzywdzonych i organizowaniu dla nich pomocy psychologicznej i prawnej, są to również środki, które mają zapobiegać przestępstwom, tak by ból i nieszczęście dotykały jak najmniejszą grupę ludzi.

Ministerstwo Sprawiedliwości podkreśla, że wszystkie środki z Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej – Funduszu Sprawiedliwości - zgodnie z przepisami ustawy, Kodeksu karnego wykonawczego oraz rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości – są przeznaczane wyłącznie na pomoc osobom pokrzywdzonym przestępstwami, ich rodzinom oraz świadkom, na działania prewencyjne i przeciwdziałanie przyczynom przestępczości oraz pomoc postpenitencjarną.

Działalność Funduszu Sprawiedliwości jest transparentna, jawna i powszechnie dostępna, a zasady przyznawania dotacji, szczegółowe warunki ogłaszanych konkursów czy naborów wniosków, a także listy beneficjentów konkursów wraz z przyznanymi sumami są publicznie prezentowane na stronach internetowych Ministerstwa Sprawiedliwości oraz w licznych komunikatach udostępnianych mediom.

Dzięki zreformowanemu Funduszowi Sprawiedliwości od stycznia 2017 r. na bezpośrednią pomoc osobom pokrzywdzonym przekazano i będzie nadal przekazywane ponad 160 mln zł. W ubiegłych latach pomoc ta była dziesięciokrotnie niższa. Do organizacji pozarządowych (w ramach pomocy pokrzywdzonym i przeciwdziałaniu pokrzywdzeniu) w tym roku trafi co najmniej 80,7 mln złotych (to środki już przekazane oraz już zaangażowane - ze względu na ogłoszone konkursy). Kwota na planowane konkursy jeszcze nie jest dokładnie określona, gdyż będzie ona wynikać z ewentualnych oszczędności w ramach innych zadań Funduszu.

Udostępnij:

Anton Ambroziak

Dziennikarz i reporter. Uhonorowany nagrodami: Amnesty International „Pióro Nadziei” (2018), Kampanii Przeciw Homofobii “Korony Równości” (2019). W OKO.press pisze o prawach człowieka, społeczeństwie obywatelskim i usługach publicznych.

Komentarze