Abp Stanisław Gądecki zabrał głos ws. Europejskiej Karty Równości Kobiet i Mężczyzn, którą 11 lutego przyjęli radni Poznania. W walentynkowym przesłaniu skrytykował samorząd za promowanie ideologii "gender", która "jest jednym z głównych przejawów zła we współczesnym świecie"
"Karta takim słowom jak rodzina, równość i tolerancja, nadaje nowe, zideologizowane znaczenie, kwestionując w ten sposób fundamentalną rolę rodziny dla życia społecznego i ingerując w niewłaściwy sposób w sferę seksualności człowieka i jego rozwój" - napisał 14 lutego 2020 w oświadczeniu Metropolita Poznański arcybiskup Stanisław Gądecki.
"Stwarza okazję do promowania ideologii gender, a papież Franciszek uznaje tę ideologię za jeden z głównych przejawów zła we współczesnym świecie"
- rozwijał myśl abp Gądecki.
To bezpośrednia reakcja na przyjęcie przez władze Poznania dokumentu, który zobowiązuje samorząd do prowadzenia aktywnej polityki na rzecz równości kobiet i mężczyzn w życiu lokalnym. Dla środowisk katolickich i radnych PiS, Karta Równości to kolejna uchwała, która pod płaszczykiem równości, chce zmienić polską tradycję, rodzinę i kulturę. Więcej o tym, czym jest sama Karta, można przeczytać w wywiadzie z prezydentem Poznania Jackiem Jaśkowiakiem:
Metropolita Poznański stawia trzy główne zarzuty pod adresem Karty i uchwalających ją radnych:
Jest jeszcze czwarty argument, o podważaniu prawa bożego, ale OKO.press nie widzi potrzeby rozstrzygać czy dokument przyjmowany przez świeckie władze publiczne jest zgodny czy nie z nauką Kościoła.
W świetle opinii wielu poznańskich rodzin, organizacji pozarządowych oraz ekspertów w poważny sposób ingeruje ona w konstytucyjne prawo rodziców do wychowania dzieci zgodnie ze swoimi przekonaniami
Abp. Gądeckiemu z pewnością chodzi o programy równościowe, które po przyjęciu Karty, samorząd mógłby prowadzić w szkole. Tyle że każde takie dodatkowe zajęcia są dobrowolne, co w rozmowie z OKO.press potwierdził prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak. Jeśli rodzic nie chce, by jego dziecko z jakichkolwiek powodów, uczyło się o dyskryminacji albo o seksualności człowieka, to wystarczy, że dziecka na takie zajęcia nie pośle. Od kiedy prezydent Rafał Trzaskowski podpisał w Warszawie "Deklarację LGBT", której jednym z postulatów było wprowadzenie (także dodatkowych) zajęć edukacji seksualnej do szkół, każde równościowe działanie podejmowane przez samorządy jest przez prawicę i środowiska katolickie odczytywane jako kolejny afront na dzieci.
Obawy nie mają żadnego pokrycia w rzeczywistości, ale fantazja o "indoktrynacji dzieci", jak widać po słowach abp. Gądeckiego, wciąż jest silna.
Warto przypomnieć, że oświata w Polsce jest zdecentralizowana. Podstawy programowe są przyjmowane przez Ministerstwo Edukacji Narodowej, ale programy nauczania, poprzez uzupełnienie planu o nieobowiązkowe zajęcia dodatkowe, mogą kształtować także organy prowadzące, czyli samorządy, oraz dyrektorzy i nauczyciele.
[Karta - red.]Takim słowom jak rodzina, równość i tolerancja, nadaje nowe, zideologizowane znaczenie, kwestionując w ten sposób fundamentalną rolę rodziny dla życia społecznego i ingerując w niewłaściwy sposób w sferę seksualności człowieka i jego rozwój
O ideologizacji "równości" i "tolerancji" także nie słyszymy po raz pierwszy. Jednak w zdaniu arcybiskupa brakuje logiki. Możemy przypuszczać, że Metropolita, występując z pozycji skrajnie konserwatywnej, twierdzi, że równouprawnienie kobiet i mężczyzn przebuduje tradycyjny model rodziny, w którym kobieta jest piastunką i odpowiada za ognisko domowe, a mężczyzna jest głównym aktorem życia publicznego. Ale dokument słowem nie mówi o przebudowie rodziny, tylko o równouprawnieniu w życiu publicznym.
"Ingerencja w sferę seksualności" sugeruje, że Gądecki obawia się kolejnego "ataku LGBT". I miesza porządki. Dokument nie mówi o orientacji seksualnej. Koncentruje się na różnicy płci. Europejska Karta Równości zobowiązuje samorząd m.in. do:
Chodzi o to, by samorząd prowadził polityki lokalnej, które w równy sposób wspierają rozwój kobiet i mężczyzn, a także walczą ze szkodliwą dyskryminacją.
Stanowi ideologiczną ingerencję w rozwój ekonomiczny przedsiębiorstw i może być zagrożeniem dla wolności gospodarczej (..) promocja zatrudniania pracowników z powodów innych niż kwalifikacje zawodowe stoi w sprzeczności z praktyką efektywnego zarządzania
Arcybiskupowi z pewnością chodzi o parytety w administracji miejskiej oraz wskazanie, by przy zamówieniach publicznych zwracać uwagę na to czy kontrahenci i dostawcy dbają o równość płci w swoim miejscu pracy. W rozmowie z OKO.press prezydent Jacek Jaśkowiak powiedział, że jest przeciwnikiem parytetów.
"Płeć nie może być kryterium wyboru. To zaprzeczenie równości. Jestem zwolennikiem zmian ewolucyjnych"
- tłumaczył.
Zmiany ewolucyjne polegać mają na stopniowym zachęcaniu kobiet do aktywności i premiowaniu tych najbardziej aktywnych. Deklarację prezydenta Jaśkowiaka ciężko nazwać najbardziej progresywną polityką kadrową. Niemniej na pierwszy rzut oka widać, że obawy Gądeckiego o zagrożenie dla wolności są wydumane.
Można się też zastanawiać, dlaczego przedstawiciel Kościoła katolickiego zabiera głos w imieniu anonimowych przedsiębiorców. Nie od dziś Poznań prowadzi selekcję kontrahentów. Do tej pory kierował się głównie kwestiami praw pracowniczych. Podpisywał umowy z tymi, którzy nie wspierają śmieciowego zatrudnienia. Teraz prezydent nie wyklucza, że urząd będzie zwracać uwagę na kwestię równouprawnienia. I nie ma w tym nic dziwnego. Samorząd ma prawo w granicach prawa kształtować własną politykę. Szczególnie jeśli przy okazji realizuje jeden z konstytucyjnych obowiązków przeciwdziałania dyskryminacji (art. 32). Do aktywnego przeciwdziałania dyskryminacji w miejscu pracy zobowiązuje pracodawcę także kodeks pracy (art 94).
Dziennikarz i reporter. Uhonorowany nagrodami: Amnesty International „Pióro Nadziei” (2018), Kampanii Przeciw Homofobii “Korony Równości” (2019). W OKO.press pisze o prawach człowieka, społeczeństwie obywatelskim i usługach publicznych.
Dziennikarz i reporter. Uhonorowany nagrodami: Amnesty International „Pióro Nadziei” (2018), Kampanii Przeciw Homofobii “Korony Równości” (2019). W OKO.press pisze o prawach człowieka, społeczeństwie obywatelskim i usługach publicznych.
Komentarze