0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Patryk Ogorzalek / Agencja GazetaPatryk Ogorzalek / A...

W dniu, kiedy po raz trzeci z rzędu Ministerstwo Zdrowia odnotowało powyżej 30 tysięcy zakażeń koronawirusem, a minister Adam Niedzielski stwierdził w RMF FM, że „absolutnie stan jest krytyczny”, członek rządu Michał Warchoł (Solidarna Polska) w sobotę 27 marca 2021 kolejny raz fotografował się bez maseczki.

Jak na ironię, w sobotniej rozmowie z radiem RMF minister Niedzielski powiedział też: „To już nie jest ten czas, kiedy trzeba sobie udowadniać, jak można obejść regulacje, bo to jest naprawdę narażanie bezpieczeństwa siebie i swoich najbliższych".

Przeczytaj także:

Kandydat bez maseczki

Choć Marcin Warchoł pełni funkcję w rządzie, obecnie jest przede wszystkim kandydatem Solidarnej Polski na prezydenta Rzeszowa. Na czas kampanii wziął urlop z ministerstwa.

A kampanię prowadzi bardzo aktywną. Dzień w dzień jest na ulicach Rzeszowa. Zbiera podpisy pod swoją kandydaturą, rozdaje kwiaty i sadzonki drzewek, zwołuje dziennikarzy na konferencje prasowe. Ostatnio obiecał, że zbuduje jednoszynową, ekologiczną kolej.

Oto niektóre wystąpienia Michała Warchoła z ostatnich dni - udokumentowane na jego własnym profilu na Twitterze. Jak widać - maseczki brak.

Wiceminister Wąsik: „Dla policji pytam”

W sobotę również kandydat agitował na ulicach Rzeszowa.

Około godziny 11:00 Marcin Warchoł opublikował filmik, na którym widać go z rodziną i „panią Asią”. Na Placu Wolności zapraszał do składania podpisów pod jego kandydaturą. „Jestem tutaj dziś dla państwa, czekam” - mówi.

Marcin Warchoł na Placu Wolności w Rzeszowie, z rodziną, bez maseczki, 27 marca 2021, źródło: profil na Twitterze Marcina Warchoła

Około godziny 13:30 pojawił się kolejny filmik. Córka Warchoła robi „gwiazdę” na chodniku. Na wideo widać, że kandydat i jego żona spacerują ulicami bez maseczek:

View post on Twitter

Na brak maseczki najpierw zwrócił uwagę poseł Platformy Obywatelskiej Michał Szczerba. „Opinię Andrzeja Niedzielskiego chciałbym usłyszeć. A jeszcze bardziej działania Polskiej Policji i GIS [sanepidu]. Warchoł bezlitośnie kpi z Mateusza Morawieckiego i jego rozporządzeń. Zagraża mieszkańcom. Bezprawie porażające!”.

Nieoczekiwanie odezwał się też kolega Warchoła z rządu. Wiceminister spraw wewnętrznych Maciej Wąsik (PiS) napisał:

„Marcinie, powiedz, gdzie jutro będziesz zbierał podpisy? Będziesz miał okazje sam złożyć podpis na mandacie. Dla policji pytam”.

Na tym twitterowa rozmowa wiceministrów się nie skończyła. Warchoł usprawiedliwiał się, że był w parku, gdzie nie trzeba nosić maseczek. Wąsik wydaje się usatysfakcjonowany: „Bardzo Ci dziękuję Marcinie za tę deklarację”.

Marcin Warchoł odpowiada Maciejowi Wójcikowi: „będę prowadził kampanie wyłącznie w maseczce", 27 marca 2021, źródło: Twitter

Reprymenda od rzecznika rządu. Warchoł: Nie muszę nosić maseczki

Wąsik jest w rządzie zastępcą Mariusza Kamińskiego. W piątek na konferencji prasowej w towarzystwie komendanta głównego policji i głównego inspektora sanitarnego szef MSWiA ogłosił: „Będziemy działać stanowczo wobec osób, które wyłamują się ze społecznej solidarności". Wiceminister zadziałał wobec innego wiceministra. Pytanie, czy było to działanie stanowcze.

A Warchoł wyłamuje się nie pierwszy raz. Poseł Michał Szczerba już wcześniej zwracał uwagę, że wiceminister występuje publicznie, nie zakrywając nosa i ust.

Jak tłumaczył się Warchoł?

  • „Wszyscy jesteśmy równi wobec prawa. Tydzień temu odbyło się spotkanie liderów partii opozycyjnych, którzy poparli pana Fijołka. Byli tam panowie Budka, Hołownia, Czarzasty czy Kosiniak-Kamysz. Każdy z nich miał ściągniętą maskę. Absolutnie uważam, że nie jestem pod prawem, a moje prawa obywatelskie nie są niższe w tej kwestii od tych panów” - powiedział portalowi Interia w środę 24 marca. To argumentacja typu: skoro inni mogą, to ja też.

Przy czym Warchoł ma rację: bez maseczki ostentacyjnie paraduje po Rzeszowie kandydat Konfederacji Grzegorz Braun, podczas konferencji prasowych odsłania usta i nos Ewa Leniart (kandydatka PiS) i Konrad Fijołek (kandydat opozycji).

W sobotę Warchoł miał jednak inne argumenty:

  • „Byłem w parku, na terenach zielonych nie trzeba”.
  • „Jemy lody (...) trudno jeść loda w masce”.

Warchoł utrzymuje, że nie łamie prawa. Czy faktycznie tak jest? O tym poniżej.

W sprawie Warchoła głos zabrał też w sobotę rzecznik rządu Piotr Müller:

„Dla mnie to zachowanie pana wiceministra jest zaskakujące. Wstyd mi, że tak się może zachowywać wiceminister w naszym rządzie. Mamy bardzo trudną sytuację epidemiczną i zasłanianie się mówieniem o tym, że nie nosił maseczki, bo był w parku, uważam, że taka postawa w takich okolicznościach nie przystoi”.

Co prawo mówi o noszeniu maseczek?

W covidowych nakazach i zakazach z trudem można się połapać - częste i nagłe zmiany przepisów sprawiają, że ciężko zapamiętać, co akurat obowiązuje. Wiceminister będący doktorem habilitowanym prawa mógłby jednak być na bieżąco, zwłaszcza że przepisy dotyczące zasłaniania twarzy od kilku tygodni są niezmienne.

Obowiązujące do 9 kwietnia 2021 rozporządzenie nakazuje nam zasłanianie ust i nosa:

„§ 25. 1. 2) w miejscach ogólnodostępnych, w tym: a) na drogach i placach, na terenie cmentarzy, promenad, bulwarów, miejsc postoju pojazdów, parkingów leśnych”.

Są też wyjątki. Ich lista obejmuje 18 punktów. Nie musimy zakrywać nosa i ust w prywatnym samochodzie, jeśli jesteśmy księdzem i sprawujemy mszę, mamy mniej niż pięć lat. Nakazu nie stosuje się też wobec

„osoby przebywającej na terenie lasu, parku, zieleńca, ogrodu botanicznego, ogrodu zabytkowego, rodzinnego ogródka działkowego albo plaży".

Zatem jeśli Plac Wolności w Rzeszowie jest parkiem lub zieleńcem, Warchoł nie musi tam zasłaniać twarzy.

A co z jedzeniem lodów?

„Odkrycie ust i nosa” jest dodatkowo możliwe w przypadku:

„3) spożywania posiłków lub napojów w zakładach pracy lub budynkach, o których mowa w ust. 1 pkt 2 lit. c i d, oraz po zajęciu miejsca siedzącego w pociągu objętym obowiązkową rezerwacją miejsc, w tym posiłków i napojów wydawanych na pokładzie pociągu”.

Nie ma tu mowy o odkrywaniu ust do posiłku na ulicy. Wyjątek dotyczy budynków i pociągów.

„Trudno jeść loda w masce” - z rozbrajającą szczerością stwierdza Warchoł. I trudno mu nie przyznać racji. Co więcej, nakaz zakrywania twarzy na zewnątrz wydaje się nadgorliwością polskich władz. Taki nakaz nie obowiązuje np. w Wielkiej Brytanii. A Światowa Organizacja Zdrowia zaleca noszenie maski na zewnątrz, jeśli nie jesteśmy w stanie utrzymać dystansu społecznego, na przykład na zatłoczonych ulicach.

Jednak takie właśnie prawo w Polsce obowiązuje, a rozporządzenie jest podpisane przez Radę Ministrów, do której należy (urlopowany) Marcin Warchoł. Wiceminister Wąsik zbyt łatwo odpuścił koledze.

W rządzie trzeszczy i nikt tego nie kryje

Spięcie między Marcinem Warchołem a Maciejem Wójcikiem i rzecznikiem rządu ma drugie dno. Jest nim trwający od wielu miesięcy konflikt między koalicjantami.

Ten konflikt widać też w przypadku zbliżających się wyborów na prezydenta Rzeszowa. Warchoł wystartował jako kandydat Solidarnej Polski, zaskakując Prawo i Sprawiedliwość. PiS go nie poparł, ale wystawił swoją kandydatkę - wojewodę podkarpacką Ewę Leniart.

W piątek doszło na Twitterze do innego spięcia między wiceministrami z PiS i Solidarnej Polski. Wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński skrytykował raport partii Ziobry na temat europejskiego Funduszu Odbudowy.

Paweł Jabłoński kontra Sebastian Kaleta, 26 marca 2021, źródło: Twitter
;

Udostępnij:

Agata Szczęśniak

Redaktorka, publicystka. Współzałożycielka i wieloletnia wicenaczelna Krytyki Politycznej. Pracowała w „Gazecie Wyborczej”. Socjolożka, studiowała też filozofię i stosunki międzynarodowe. Uczy na Uniwersytecie SWPS. W radiu TOK FM prowadzi audycję „Jest temat!” W OKO.press pisze o mediach, polityce polskiej i zagranicznej oraz prawach kobiet.

Komentarze