Prezydent zawetował ustawę liberalizującą zasady stawiania farm wiatrowych. Wiatraki nie podobają się Nawrockiemu, na salony ma wrócić za to „czarne złoto”
Wbrew apelom branży, samorządowców, ekologów, prawników i pracodawców prezydent Karol Nawrocki zawetował ustawę liberalizującą zasady stawiania farm wiatrowych w Polsce, przeciwko której wcześniej zagłosował PiS.
W jej myśl, jeśli dopuszcza to miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, można by było stawiać wiatraki 500 metrów od domów. W tej chwili dopuszczalna odległość wynosi 700 metrów.
Koalicja rządząca miała nadzieję, że do podpisania ustawy prezydenta skłoni wrzutka o mrożeniu cen energii na IV kwartał 2025 roku. W ostatnich tygodniach zarówno Nawrocki, jak i jego współpracownicy sugerowali, że to rozwiązanie jest szantażem, na który prezydent nie da się nabrać.
Ogłaszając weto dla ustawy wiatrakowej, prezydent zapowiedział własną ustawę obniżającą ceny prądu, ma być „kopiuj wklej” odpowiednim fragmentem ustawy wiatrakowej. Jednocześnie usłyszeliśmy od prezydenta o „czarnym złocie”, czyli węglu. Pojęcie to wraca na prezydenckie salony po dłuższej przerwie, bo w ostatnich latach Andrzej Duda coraz rzadziej zachwalał zalety węgla.
Ogłaszając weto dla ustawy wiatrakowej, prezydent zapowiedział własną ustawę obniżającą ceny prądu, ma być „kopiuj wklej” odpowiednim fragmentem ustawy wiatrakowej. Jednocześnie usłyszeliśmy od prezydenta o „czarnym złocie”, czyli węglu. Pojęcie to wraca na prezydenckie salony po dłuższej przerwie, bo w ostatnich latach Andrzej Duda coraz rzadziej zachwalał zalety węgla.
„Aby obniżyć cenę energii elektrycznej, musimy zrezygnować z tego, co wpływa najbardziej na cenę energii elektrycznej, a więc na ETS, musimy odchodzić od Zielonego Ładu i próba konstrukcji medialnej, konstrukcji publicznej, że za sprawą wiatraków i w ogóle całego komponentu odnawialnych źródeł energii uda się obniżyć cenę energii elektrycznej, jest złym założeniem” – stwierdził Nawrocki.
Według Nawrockiego nikt nie chce mieszkań przy farmach wiatrowych, a proponowane przepisy budzą sprzeciw społeczny. „Wiele ludzi w całej Polsce, wiele gospodarstw rolnych, domowych, wielu społeczników przeciwko tej ustawie protestowało” – mówił prezydent.
Wspominał również o stanowisku ministerstwa obrony narodowej, które zwracało uwagę na ryzyko zakłócenia ruchu lotniczego i ministerstwa infrastruktury, które ostrzegało przed wpływem wiatraków stawianych blisko drogi na uwagę kierowców. Powtórzył też narrację o „organizacjach lobbystycznych” i wielkim biznesie, który miał wpływać na proces legislacyjny.
Reporter, autor tekstów dotyczących klimatu i gospodarki. Absolwent UMCS w Lublinie, wcześniej pracował między innymi w Radiu Eska, Radiu Kraków i Off Radiu Kraków, publikował też w Magazynie WP.pl i na Wyborcza.pl. Jeden ze współautorów podcastu "Drugi Rzut Oka". Interesuje się tematyką transformacji energetycznej, transportu publicznego, elektromobilności, w razie potrzeby również na posterunku przy tematach popkulturalnych. Mieszkaniec krakowskiej Mogiły, fan Eurowizji, miłośnik zespołów Scooter i Nine Inch Nails, najlepiej czujący się w Beskidach i przy bałtyckich wydmach.
Reporter, autor tekstów dotyczących klimatu i gospodarki. Absolwent UMCS w Lublinie, wcześniej pracował między innymi w Radiu Eska, Radiu Kraków i Off Radiu Kraków, publikował też w Magazynie WP.pl i na Wyborcza.pl. Jeden ze współautorów podcastu "Drugi Rzut Oka". Interesuje się tematyką transformacji energetycznej, transportu publicznego, elektromobilności, w razie potrzeby również na posterunku przy tematach popkulturalnych. Mieszkaniec krakowskiej Mogiły, fan Eurowizji, miłośnik zespołów Scooter i Nine Inch Nails, najlepiej czujący się w Beskidach i przy bałtyckich wydmach.
Komentarze