15 sierpnia dwie myśliwe pochwaliły się na Facebooku zdjęciem z zastrzelonym ptakiem - cyranką, czyli gatunkiem chronionym. 24 sierpnia 2018 roku. Fundacja Aquila i Pracownia na rzecz Wszystkich Istot - w imieniu koalicji Niech Żyją! - złożyły zawiadomienie do Prokuratury Rejonowej w Złotoryi. „Organizacje przyrodnicze w takich sytuacjach nie mogą milczeć"
Sezon polowań na ptaki rozpoczął się 15 sierpnia. Jak się okazało, ofiarami myśliwych padają również ptaki gatunków chronionych. Już pierwszego dnia sezonu myśliwa z Koła Łowieckiego "Górnik" z Lubina zastrzeliła cyrankę. To ptak spoza listy gatunków łownych, a na dodatek objęty ścisłą ochroną.
Zdjęcie chwalącej się trofeum pojawiło się 15 sierpnia 2018 w mediach społecznościowych. Kilka godzin później – gdy fotografia zaczęła krążyć po forach ornitologicznych – zostało usunięte.
„Ta sytuacja pokazała, że wielu myśliwych po prostu nie wie, do czego strzela" - mówi OKO.press Agata Brzezińska z Fundacji Aquila.
Zaznacza, że nie chodzi tylko o tę dziewczynę, która nie rozpoznała w zastrzelonym przez siebie ptaku chronionej cyranki. Ale również stojącą obok niej koleżankę, która też nie zwróciła na to uwagi. "I innych myśliwych, którzy brali udział w tym polowaniu" - dodaje.
- mówi Brzezińska. "I dlatego złożyliśmy zawiadomienie do prokuratury. Chcemy w ten sposób pokazać, że istnieje pilna potrzeba większej edukacji ornitologicznej myśliwych.
A najbardziej odejścia od polowań na ptaki, które nie powodują żadnych znaczących szkód w rolnictwie" - dodaje.
Zgłoszone przez obydwie organizacje zawiadomienie do prokuratury mówi o popełnieniu wykroczenia przez myśliwą z art. 131 pkt 14 ustawy o ochronie zwierząt. Przepis ten mówi, że podlega karze aresztu albo grzywny ten, kto "bez zezwolenia lub wbrew jego warunkom narusza zakazy w stosunku do roślin, zwierząt lub grzybów objętych ochroną gatunkową".
"W sprawie myśliwej z Koła Łowieckiego »Górnik« z Lubina powiadomiony został także rzecznik dyscyplinarny Zarządu Okręgowego PZŁ. Wnioskujemy o wykreślenie jej z szeregów PZŁ" - informuje koalicja Niech Żyją!
"Przy okazji sprawy zabitej cyranki zwracamy się z prośbą do ornitologów, miłośników ptaków i przyrody –
jeśli znacie inne przypadki zabijania przez myśliwych chronionych gatunków informujcie nas o tym" - mówi OKO.press Tomasz Zdrojewski z koalicji Niech Żyją!
"Pamiętajcie, że ważne jest przy tym odpowiednie zabezpieczenie dowodów. Stwórzmy wspólnie sieć społecznej kontroli" - zachęca. Zgłoszenia można przesyłać na ten adres: http://niechzyja.pl/kontakt/alert.
Niestety, zabijanie ptaków chronionych podczas polowań w Polsce nie jest rzadkością. W 2015 roku dwaj ornitolodzy – Cezary Mitrus i Adam Zbyryt – w artykule naukowym „Wpływ polowań na ptaki i sposoby ograniczania ich negatywnego oddziaływania” wyliczyli, w jaki sposób polowania zagrażają ptakom. Jedno z ryzyk to mylenie przez myśliwych gatunków łownych z niełownymi.
„W Polsce nawet ponad 30 proc. zbijanych w czasie polowań ptaków stanowią gatunki ściśle chronione, w tym wiele znajdujących się w załączniku I dyrektywy ptasiej” – napisali ornitolodzy.
W Polsce do najczęściej zabijanych gatunków ptaków objętych ochroną należą:
„Poza tym ofiarą myśliwych padają tak rzadkie kaczki jak podgorzałka (Aythya nyroca) czy hełmiatka (Netta rufina)” – piszą Mitrus i Zbyryt.
Przyczyna tych pomyłek – poza brakiem wiedzy ornitologicznej – jest oczywista. Trudno dokonać stuprocentowo pewnej identyfikacji gatunku, kiedy ma się 2-3 sekundy na oddanie strzału. Zwłaszcza przy słabym oświetleniu, a polowania na ptaki odbywają się niekiedy tuż po zmroku albo krótko przed świtem.
W takiej sytuacji nawet doświadczony w obserwacjach terenowych ornitolog miałby problem.
W Polsce można polować na 13 gatunków ptaków – koalicja Niech Żyją! nazywa je „pechową trzynastką”:
Według danych Stacji Badawczej Polskiego Związku Łowieckiego (PZŁ) w Czempiniu w sezonie łowieckim 2017/2018 w Polsce myśliwi zabili łącznie ok. 177 tys. ptaków.
To naprawdę dużo, jak na odbieranie życia z powodów czysto hobbystycznych. A z punktu widzenia gospodarki łowieckiej polowania na ptaki nie mają sensu.
Pewne straty – choć nieoszacowane – w oziminach robią gęsi podczas przelotów, ale w literaturze ornitologicznej są opisane środki zaradcze, które nie wymagają odstrzału.
Koalicja Niech Żyją! zbiera podpisy pod wprowadzeniem moratorium na polowania na ptaki. Petycję można podpisać tu.
Dziennikarz i publicysta. W OKO.press pisze o ochronie przyrody, łowiectwie, prawach zwierząt, smogu i klimacie oraz dokonaniach komisji smoleńskiej. Stały współpracownik miesięcznika „Dzikie Życie”.
Dziennikarz i publicysta. W OKO.press pisze o ochronie przyrody, łowiectwie, prawach zwierząt, smogu i klimacie oraz dokonaniach komisji smoleńskiej. Stały współpracownik miesięcznika „Dzikie Życie”.
Komentarze